· W.E.S.Z |
~Sahem
|
Dodany dnia 29-08-2011 20:17
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Konduktor Błędnego Rycerza
Punktów: 919
Ostrzeżeń: 0
Postów: 190
Data rejestracji: 26.08.11
Medale:
Brak
|
MissWeasley napisał/a:
Według mnie chciała uszczęśliwić skrzaty na siłę. Czy ona nie widziała, że te w Hogwacie są szczęśliwe?
Na pewno byli tacy czarodzieje którzy traktowali je podle i takimi raczej powinna się zając, a nie uważać, że każdy skrzat to nieszczęśliwy skrzat. 
Zgadzam się z tą wypowiedzią.
Hermiona w swoich przekonaniach miała rację, ale uszczęśliwiała biedne skrzaty w Hogwarcie na siłę. To tak, jakby ktoś stwierdził, że chce być dobry dla wszystkich dzieci i dać każdemu komputer. Doszlibyśmy do sytuacji, w której głodujące dzieci w Afryce dostałyby po komputerze. A im wystarczyłaby codzienna bułka na śniadanie.
Część skrzatów zapewne pragnęła wolności, ale tylko część. |
 |
|
|
~Nuttella
|
Dodany dnia 30-08-2011 09:43
|
Użytkownik


Dom: Ravenclaw
Ranga: Prefekt Naczelny
Punktów: 735
Ostrzeżeń: 0
Postów: 258
Data rejestracji: 21.07.11
Medale:
Brak
|
Zgadzam się z Sahem, oraz innymi, którzy dali swoje wypowiedzi w tym temacie. Hermiona na siłę próbowała uszczęśliwiać skrzaty, mimo ich woli. Nie wiem po co to robiła, ale jeśli na prawdę przejmowała się ich losem, to powinna była dać im to czego one same chcą!
__________________
Heavy metal and rock forever!!!
|
 |
|
|
~Alexandre
|
Dodany dnia 30-08-2011 10:26
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Dorosły Czarodziej
Punktów: 882
Ostrzeżeń: 1
Postów: 321
Data rejestracji: 22.03.11
Medale:
Brak
|
Nie. Uszczęśliwianie skrzatów na siłę było złym pomysłem. Irytowały mnie fragmenty, w których Hermiona wspominała o swoim stowarzyszeniu. Z drugiej strony przyznam jej rację, że znęcanie się nad skrzatami powinno być karane.
__________________
"Jak masz problem z głową to chłopaku nie ćpaj, bo będzie po nocy prześladować cię wiedźma. Jak chcesz być niegrzeczna to najpierw dorośnij, bo los nastoletnich matek nieraz bywa gorzki".
|
 |
|
|
~Hermiona565
|
Dodany dnia 30-08-2011 10:38
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 333
Ostrzeżeń: 0
Postów: 146
Data rejestracji: 02.05.11
Medale:
Brak
|
To dobrze, że chciała pomagać skrzatom. Ale robiła to trochę za bardzo na siłę.
__________________
Prawda to cudowna i straszliwa rzecz, więc trzeba się z nią obchodzić ostrożnie.
- Trudno - Felix machnął ręką. - Widziałem go.
- Ponurego Żniwiarza? - zapytał Net.
- W warunkach celowo generowanych złudzeń optycznych nigdy nie ma całkowitej pewności, co się zobaczyło. Ale prawie na pewno to był on.
- Celowo generowanych... - powtórzył Net. - Masz na myśli tę kulę, odblaski i stroboskopy?
- Tak.
- A jak mówisz na latarkę? Ręczny miotacz fotonów?
Felix, Net i Nika oraz Pułapka Nieśmiertelności
Nawet jeśli to już koniec,
Harry Potter na zawsze pozostanie częścią mnie... <3
|
 |
|
|
~lilyy
|
Dodany dnia 30-08-2011 10:45
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Uczestnik Klubu Ślimaka
Punktów: 488
Ostrzeżeń: 1
Postów: 143
Data rejestracji: 20.08.11
Medale:
Brak
|
Nie, chyba bym nie dołączyła. Skrzaty lubią pracować. Nie powinno się ich zmuszać do czegoś innego .
__________________
"Moja mama uwielbiała sezon pożarów. Kazała mi decydować, co bym zabrała, uciekając. Mówiła, że ludzie dzielni nie zabraliby nic. "
Pozdrawiam Cię

[chętnie popiszę z jakimś Potteromaniakiem]
Edytowane przez Czarownica24 dnia 30-08-2011 10:49 |
 |
|
|
~v_xxx
|
Dodany dnia 09-09-2011 23:28
|
Użytkownik


Dom: Slytherin
Ranga: Pierwszoroczniak
Punktów: 48
Ostrzeżeń: 0
Postów: 15
Data rejestracji: 09.09.11
Medale:
Brak
|
Kretyństwo. Gdyby Hermiona Granger rzeczywiście szanowała wolność skrzatów, nie przekonywałaby ich do czegoś, co musiałyby robić wbrew własnej woli. W tym przypadku jej inteligencja i łaknienie wiedzy ją zawiodły. No chyba, że nie wyczytała, że skrzaty domowe uwielbiają służyć ludziom i spełniać ich wszelakie zachcianki... |
 |
|
|
~Oksan Weasly
|
Dodany dnia 14-09-2011 14:04
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Czwartoroczniak
Punktów: 209
Ostrzeżeń: 2
Postów: 135
Data rejestracji: 10.09.11
Medale:
Brak
|
Bardzo miło ze strony Hermiony,że stworzyła takie stowarzyszenie,ale skrzaty domowe były szczęśliwe jako niewolnicy jeśli można ich tak nazwać.Robiły wszystko bo im się to podobało i byli wierni swym panom czy jak w przypadku kuchennych skrzatów były wierne Hogwartowi no i Dumbledorowi.
__________________
"Są różne rodzaje męstwa. Trzeba być bardzo dzielnym, by stawić czoła wrogom, ale tyle samo męstwa wymaga wierność przyjaciołom."
"Ostatecznie, dla należycie zorganizowanego umysłu, śmierć to tylko początek nowej wielkiej przygody."
"Myślisz, że umarli, których kochaliśmy, naprawdę nas opuszczają? Myślisz, że nie przypominamy sobie ich najdokładniej w momentach wielkiego zagrożenia?"
" ( ... ) to nasze wybory ukazują, kim naprawdę jesteśmy, o wiele bardziej niż nasze zdolności."
"Nie żałuj umarłych(...). Żałuj żywych, a przede wszystkim tych, którzy żyją bez miłości."
ALBUS DUMBLEDORE!
POZDRAWIAM GRIFFINDOR!
|
 |
|
|
~gabrysia6210
|
Dodany dnia 14-09-2011 14:58
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Zwycięzca TT
Punktów: 262
Ostrzeżeń: 2
Postów: 151
Data rejestracji: 16.08.11
Medale:
Brak
|
Ja bardzo chętnie bym się do tego stowarzyszenia przyłączyła.
Tylko bym nie wiedziała jak skrzatom powiedzieć że powinno się im płacić.
__________________
Pan Lunatyk przesyła wyrazy szacunku profesorowi Snape'owi i uprasza go, by zechciał nie wtykać swojego długiego nochala w sprawy innych ludzi.
-Pan Rogacz zgadza się z panem Lunatykiem i pragnie dodać, że profesor Snape jest wrednym głupolem.
-Pan Łapa pragnie wyrazić swoje zdumienie, jak taki kretyn mógł zostać profesorem.
-Pan Glizdogon życzy profesorowi Snape'owi miłego dnia i radzi mu umyć włosy, bo kleją się od łoju.
Bystrości Krukonów
Lojalności Puchonów
Sprytu Ślizgonów
Naucz nas Gryffindorze!
|
 |
|
|
~fanka98
|
Dodany dnia 14-09-2011 16:02
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Portret w gabinecie dyrektora
Punktów: 5238
Ostrzeżeń: 3
Postów: 775
Data rejestracji: 16.03.11
Medale:
Brak
|
Dobrze, że chciała, żeby były szczęśliwe, ale to wbrew ich woli. Wcale im w tym nie pomogła. One przez pracę czuły się potrzebne, szczęśliwe. |
 |
|
|
~Laufey
|
Dodany dnia 14-09-2011 16:49
|
Użytkownik


Dom: Slytherin
Ranga: Portret w gabinecie dyrektora
Punktów: 5205
Ostrzeżeń: 0
Postów: 677
Data rejestracji: 15.05.10
Medale:
Brak
|
Jak dla mnie wcinała się niepotrzebnie w sprawy, które jej nie dotyczą. Jak zawsze, zresztą. Skrzaty były przecież szczęśliwe mogąc służyć w Hogwarcie i nic nie potrzebowały w zamian. Jednak Pani - Wszystko - Wiedząca musiała je uszczęśliwiać na siłę. Jeśli był jakikolwiek sens zakładania tego stowarzyszenia, to ja go nie widzę. Zgredek jako jedyny ''był inny'' od wszystkich skrzatów żądając za pracę pieniędzy, ale zawsze się zdarzają odmieńcy.
__________________
|
 |
|
|
~Dtritus
|
Dodany dnia 20-09-2011 21:29
|
Użytkownik


Dom: Ravenclaw
Ranga: Goblin
Punktów: 28
Ostrzeżeń: 0
Postów: 8
Data rejestracji: 18.09.11
Medale:
Brak
|
Wg. mnie i tak dobrze, że zauważyła całą tą sytuację i starała się jakoś to poprawić (chociaż i tak skrzaty są już szczęśliwe).
Nie przyłączyłbym się do W.E.S.Z., ale to miłe, że chciała coś zrobić.
|
 |
|
|
~Half_Blood_Princess
|
Dodany dnia 20-09-2011 22:21
|
Użytkownik


Dom: Slytherin
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 308
Ostrzeżeń: 0
Postów: 66
Data rejestracji: 15.08.11
Medale:
Brak
|
Niech skrzaty robią co chcą! Ich sprawa jakby chciały przyłączyc się do Hermiony to dawno zrobiłyby to! Zgredek był inny i miał lepiej, ale nie można ich zmuszać do czegoś czego nie chcą!
__________________
Pozdrawiam całe Hogsmeade, a szczególnie drogi Gościu
"Lubię Kwachy!"
|
 |
|
|
~daniel123
|
Dodany dnia 21-09-2011 07:00
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Członek GD
Punktów: 511
Ostrzeżeń: 3
Postów: 234
Data rejestracji: 10.08.11
Medale:
Brak
|
Przyłączyłbym się do W.E.S.Z. Ta grupa walczy o równouprawnienie skrzatów domowych.
__________________
|
 |
|
|
~Kinga121
|
Dodany dnia 21-09-2011 12:54
|
Użytkownik


Dom: Slytherin
Ranga: Dorosły Czarodziej
Punktów: 881
Ostrzeżeń: 1
Postów: 321
Data rejestracji: 30.08.11
Medale:
Brak
|
Nie wiem czy bym się przyłączyła bo z jednej strony jest to dobry cel: Walka o uwolnienie skrzatów domowych z niewoli ale wiele skrzatów nie chce być wolnymi i chce służyć czarodziejom.
__________________
"The universe is big. It's vast and complicated and ridiculous. And sometimes, very rarely, impossible things just happen and we call them miracles."

|
 |
|
|
~Victor van der Leeuwenhoek
|
Dodany dnia 21-09-2011 14:17
|
Użytkownik


Dom: Ravenclaw
Ranga: Charłak
Punktów: 8
Ostrzeżeń: 0
Postów: 4
Data rejestracji: 20.09.11
Medale:
Brak
|
Według mnie, Hermiona miała całkowitą rację, żeby przestać wykorzystywać "naszych małych czarodziejskich braci".
__________________
- Harry, popatrz! Pokazywała na pomnik wojenny. Kiedy go minęli, zmienił się. Zamiast pokrytego nazwiskami obelisku stała tam teraz rzeźba przedstawiająca trzy postacie: mężczyznę z rozczochranymi włosami, w okularach, i kobietę o długich włosach i ładnej, dobrotliwej twarzy, trzymającą w ramionach niemowlę. Śnieg przykrył im głowy białymi, puszystymi czapeczkami. Harry podszedł bliżej, wpatrując się w twarze swoich rodziców. Nigdy sobie nie wyobrażał, że będzie tu pomnik... Jakie to było dziwne, widzieć samego siebie wyrzeźbionego z kamienia - szczęśliwe niemowlę bez blizny na czole... - Chodźmy - powiedział, kiedy już się napatrzył, i znowu zwrócili się w stronę kościoła. Przechodząc przez ulicę, obejrzał się przez ramię. Rzeźba trzech postaci zamieniła się z powrotem w pomnik wojenny.
|
 |
|
|
~Anchelee
|
Dodany dnia 24-09-2011 16:09
|
Użytkownik


Dom: Ravenclaw
Ranga: Trzecioroczniak
Punktów: 151
Ostrzeżeń: 0
Postów: 32
Data rejestracji: 17.05.11
Medale:
Brak
|
Hermiona zachowała się jak idiotka zakładając W.E.S.Z. Skrzaty kochały sprzątać, gotować i usługiwać swoim panom. To tak jak Hermiona lubiła czytać i uczyć się. Skrzaty były szczęśliwe. Co prawda nie powinno się karać skrzatów tak brutalnymi sposobami, jak robił to Lucjusz Malfoy i według mnie trzeba im dziękować za zrobienie czegoś, ale płacenie to lekka przesada! Niby co, skrzaty mają sobie kupić? Pracodawca, jeśli mogę się tak wyrazić daje im jedzenie i picie, miejsce do spania i najpotrzebniejsze rzeczy. Skrzat mógłby sobie kupić ubranie? Jeśli pan dałby mu pieniądze na ubranie, to skrzat uznałby, że pan daje mu odzież i zwalnia go. Tak więc Hermiona Granger w ogóle nie rozumiała skrztów i działała na jednym przykładzie Zgredka. Zachowała się jak głupia, niemądra, oszalała dziewucha.
__________________
Anchelee
|
 |
|
|
~Annalisa Louis
|
Dodany dnia 24-09-2011 17:51
|
Użytkownik


Dom: Ravenclaw
Ranga: Barman w Dziurawym Kotle
Punktów: 1391
Ostrzeżeń: 0
Postów: 345
Data rejestracji: 29.06.11
Medale:
Brak
|
Myślę, że gdyby Hermiona zmieniła trochę znaczenie tejże organizacji tobym się do niej do niej dołączyła. Chodzi mi na przykład o to , że zamiast na siłą pomagać skrzatom , które togo nie chcą , pomagać tym które tego potrzebują, tak jak to było napisane powyżej. ; )
__________________
O nie! Nie zależy mi na tym by być kanonizowanym
Ja to ja, więc jako ja chcę być znany
Prawdziwym jak prawdziwek, nie jak sweter z anilany
Jedną zasadą wciąż motywowany
Bądź własną osobą
Bądź co bądź sobą
Niech twa osoba będzie ozdobą
Nie jednorazowo, lecz całodobowo
Trafiam białym w czarne jak kulą bilardową
Oblicz pole podstawy jaką jest oryginał
Lub działania poletko, jeśli jesteś marionetką
To wroga sugestia, pożera cię jak bestia
Mów do serca bitu, bo tam jest amnestia
Od A do Zet, od Zet do A
Ja to ja to jasne jak dwa razy dwa
Proste jak drut, nigdy nie gram z nut
A rymów mam w brud, które trwonię
Gdy tylko stanę przy mikrofonie
Od mikrofonu strony nie stronię, o nie!
Widzę szczyt, a za szczytem
Zaszczyt za zaszczytem
Lśnienie mistrzostwa kieruje moim bytem
Ambicja spotyka się z uznaniem i zachwytem
Wyrzeczenia są tutaj jedynym zgrzytem
[Do mojego ja, skala mnie nie dotyka
Edytowane przez Annalisa Louis dnia 25-10-2011 17:40 |
 |
|
|
~Ridlovaaa
|
Dodany dnia 09-10-2011 17:40
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Gracz Quidditcha Gryffindoru
Punktów: 122
Ostrzeżeń: 3
Postów: 120
Data rejestracji: 17.09.11
Medale:
Brak
|
Ja bym się przyłaczyła.
__________________
Ron -Ile za to?
Fred- 5 galeonów
Ron- A jak dla mnie?
Fred- 5 galeonów
Ron- Przecież jestem waszym bratem!
Fred- Aaa... to 10 galeonów
|
 |
|
|
~bochenek89
|
Dodany dnia 12-10-2011 14:45
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Książe Półkrwi
Punktów: 2125
Ostrzeżeń: 0
Postów: 506
Data rejestracji: 10.10.11
Medale:
|
Hermiona miała rację, by przestać wykorzystywać i traktować podle skrzaty, jednak sposób w jaki przeprowadzała swoją akcję był według mnie niewłaściwy. Po pierwsze W.E.S.Z. nie musiała obejmować wszystkich skrzatów- nie każdy skrzat był traktowany jak robal, który ma usługiwać za wszelką cenę. Niektóre czuły się szczęśliwe i odnoszono się do nich przyzwoicie. Po drugie Hermiona powinna zastosować "metodę małych kroków"- stopniowo wprowadzać nowe postulaty, zaczynać od tych mniej rewolucyjnych, prostych. Ona jednak próbowała wprowadzić tyle zmian na raz, że biedne skrzaty się po prostu przestraszyły i poczuły skołowane.
__________________
|
 |
|
|
~Seva
|
Dodany dnia 12-10-2011 15:29
|
Użytkownik


Dom: Slytherin
Ranga: Redaktor Proroka
Punktów: 1036
Ostrzeżeń: 1
Postów: 335
Data rejestracji: 18.09.11
Medale:
Brak
|
Ja bym się nie przyłączyła, moim zdaniem nie miała racji, skrzaty miały taka naturę, że lubiły służyć i nikt by im tego nie wyperswadował, to tak jakby mówić ludziom, że fajnie jest być zniewolonym, oczywiści i tu i tu są wyjątki np. Zgredek.
__________________
"The mind is not a book, to be opened at will and examined at leisure" - Severus Snape
Pozdrawiam Cię drogi Gościu
Oraz zapraszam do bardo ciekawej opowieści o bratanicy Bellatrix Lestrange, córce Hermiony Granger, oraz dziecku Severusa Snape'a 
klik-->http://hogsmeade....ad_id=5645 klik<---
Od głupoty Gryfonów
Od kretynizmu Puchonów
i od przemądrzałości Krukonów
STRZEŻ NAS SLYTHERINIE!
<3
- Profesorze Snape? - Harry stał przy swoim miejscu i jakoś dziwnie się uśmiechał.
- Tak, Snape? - odparł zapytany.
Harry rozejrzał się, upewniając, czy wszyscy słuchają.
- Chciałem tylko podziękować, ojcze.
I usiadł.
A wraz z nim kilka ciał uderzyło o podłogę. Może więcej niż kilka. Minerwę złapał Albus, a Sinistra wymsknęła się z rąk Flitwicka.
-To było dobre, panie Snape.
- Wiem. I myślę, że szybko się przyzwyczaję.
Kilka kolejnych osób przywitało się z podłogą. Ron był jedną z nich, a Hermiona tylko się uśmiechnęła, wylewając na niego wodą. Teraz wszystko miało być już dobrze.
~"Mroczny Znak" -Zilidya
"Zawsze
czułam się
jak obca osoba
gdy byłam dzieckiem"
|
 |
|