· Papierosy/alkohol/narkotyki |
~Sukebe
|
Dodany dnia 25-09-2008 02:29
|
Użytkownik


Dom: Hufflepuff
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 352
Ostrzeżeń: 2
Postów: 147
Data rejestracji: 28.08.08
Medale:
Brak
|
Święta nie jestem, piję i palę. Czy ktoś o tym wie z mojej rodziny? Chyba tylko kuzynka (i to młodsza), z którą od czasu do czasu można wyskoczyć "na dymka". Wiem, że się zatrówam, czuję to za każdym razem gdy wdycham ten smog w swoje płuca. Jednak wszystko jest dla ludzi moim skromnym zdaniem. Nie można wszystkiego zabronić, nawet herbata szkodzi w dużych ilościach. Ale narkotyków nie biorę i będę od tego stronić.
__________________
It's so much easier to see the world in black and white... Gray? I don't know what to do with gray...
Garrus Vakarian ME3
|
 |
|
|
~Blacko
|
Dodany dnia 25-09-2008 10:05
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Drugoroczniak
Punktów: 87
Ostrzeżeń: 0
Postów: 58
Data rejestracji: 24.09.08
Medale:
Brak
|
No to ja się pochwalę:
Papierosy- Zapaliłem ale TYLKO RAZ i NIE PALĘ bo nie ciągnie mnie do tego
Alkohol- Owszem j/w na obozach w wakacje na kolonii - ogólnie jak nie ma okazji mogę wypić piwo jedno i ok.
Narkotyki- Nigdy! Nienawidzę tego ścierwa.
Ps. Nie jestem pijakiem 
__________________
W budowie.
Edytowane przez Ariana dnia 23-01-2009 23:22 |
 |
|
|
~Itka
|
Dodany dnia 25-09-2008 14:15
|
Użytkownik


Dom: Ravenclaw
Ranga: Członek Brygady Inkwizycyjnej
Punktów: 525
Ostrzeżeń: 0
Postów: 100
Data rejestracji: 04.09.08
Medale:
Brak
|
Alkohol - piło się w tzreciej gimnazjum i niemalże przez całe liceum, aż wreszcie w kwietniu w klasie trzeciej za pośrednictwem alkoholu stało się coś, z czego nie bardzo jestem dumna (nic złego, ale dla mnie stanowi punkt zwrotny). Wtedy nastąpiło "przebudzenie" Itki i zdała sobie sprawę, że nie pamięta za wiele z imprez i innych spotkań ze znajomymi...
Od tamtej pory bardziej ograniczam ilość spożywanego alkoholu - zdarza mi się upić, ale już wszystko pamiętam. I nie tam, żebym wcześniej była uzależniona i potrzebowała odwyku - nie! Raz na jakiś czas, na imprezie, na ognisku, na urodzinkach, Sylwestrze (sporo tego było ) Myślę, że po prostu dorosłam i bardziej poważnie podchodzę do kwestii używek.
Papierosy - spaliłam w swoim życiu trzy. Uznałam, że nic w tym przyjemnego - śmierdzi, smaku nie ma, dławi w gardle i w dodatku brakuje mi od tego powietrza. Kiedy przebywam w towarzystwie palaczy, czuję, jak z każdym oddechem biorę coraz mniej powietrza, jak moje płuca się duszą. Nie, papierosom odmawiam.
Narkotyki? Przyznam się że nigdy nie próbowałam Jeśli o nie chodzi, jestem "czysta". Nawet nie mam zamiaru próbować, jakoś mnie od nich odrzuca. Poza tym, boję się, że mogę się uzależnić, a jest to jedna z rzeczy, których na pewno nie chciałabym doświadczyć. Po co niszczyć sobie życie?
Myślę, że każdy musi w życiu spróbować jakiejś używki, żeby wiedzieć, o co z tym chodzi i żeby samemu zrozumieć czy to przysłuży się jego życiu, czy nie.
Jeśli chodzi o mnie, wolę być uzależniona od cukru czy coca-coli, niż od jakiegokolwiek z wyżej wymienionych świństw.
__________________
"Słyszysz? Spisek gruźlików! Shakespeare napisał nową sztukę - zakaszlmy ją!".
|
 |
|
|
!Inferius
|
Dodany dnia 25-09-2008 15:31
|
VIP


Dom: Gryffindor
Ranga: Minister Magii
Punktów: 2042
Ostrzeżeń: 0
Postów: 175
Data rejestracji: 09.08.08
Medale:
Brak
|
Alkohol- lubie i pije, oczywiscie nie co dziennie i na umor ale okazyjnie i nie widze nic w tym zlego.
Papierosy- niestety ale staram sie odizolowac od nich
Narkotyki- zdazylo sie ale nic w tym fajnego nie znalazlem poza zwalonym humorem. |
 |
|
|
~sebulba
|
Dodany dnia 25-09-2008 16:33
|
Użytkownik


Dom: Bezdomny
Ranga: Zwycięzca TT
Punktów: 282
Ostrzeżeń: 0
Postów: 25
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
|
Alkohol - jak jest okazja to piję, a że często się zdarzają to nie moja wina ^.^ Specjalnie dużo nie leje w siebie, bo już raz mi się film urwał i póki co starczy mi to, a jak w umiarkowanych ilościach wypije to nic się nie stanie.
Papierosy - próbowałem i nie palę, ale jeżeli chodzi o tytoń to czasem mi się zdarzy wciągać tabakę, ale uzależniony nie jestem.
Narkotyki - nie i jakoś mnie do tego nie ciągnie. |
 |
|
|
~BlackMagic
|
Dodany dnia 28-09-2008 16:33
|
Użytkownik


Dom: Hufflepuff
Ranga: Czwartoroczniak
Punktów: 207
Ostrzeżeń: 1
Postów: 141
Data rejestracji: 21.09.08
Medale:
Brak
|
Papierosy- kiedyś.. kieedyś.. ^^ Ale krótki okres czasu.. Byłam wtedy młoda i głupia (choć nie przeczę, że teraz tak nie jest ).
Narkotyki- nie.. I naprawdę nic mnie do tego nie ciągnie..
Alkohol- dobra.. Może raz. Walnęłam sobie z trzy piwa, ale to tyle.. Zresztą, wtedy była okazja, bo odbywała się wielka impreza..
__________________
[alt]To see a World in a Grain of Sand
And A Heaven in a Wild Flower,
Hold Infinity in the palm of your hand
And Eternity in an Hour.
William Blake[/alt]
[alt] Dawniej: Penelope. ;p[/alt]
|
 |
|
|
~Dziewczynka
|
Dodany dnia 28-09-2008 16:52
|
Użytkownik


Dom: Slytherin
Ranga: Trzecioroczniak
Punktów: 157
Ostrzeżeń: 2
Postów: 163
Data rejestracji: 29.08.08
Medale:
Brak
|
Alkohol
Pije okazyjnie. Po prostu raz w miesiącu pójdę sobie wypić. Ale nigdy się nie upijam.
Papierosy
Czasami, naprawdę bardzo rzadko, paczka papierosów rocznie. Nie czuje potrzeby by palić po prostu czasem dotrzymam towarzystwa.
Narkotyki
Nie zdarzyło mi się nigdy. I raczej nie mam zamiaru próbować.
Ale i tak najbardziej lubię fajkę wodną^^ |
 |
|
|
~Tanya
|
Dodany dnia 28-09-2008 16:52
|
Użytkownik


Dom: Slytherin
Ranga: Portret w gabinecie dyrektora
Punktów: 5038
Ostrzeżeń: 0
Postów: 355
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak
|
Alkohol- tak, jak najbardziej Ale tylko okazyjnie. Lubię dobrze się bawić, wiem, bez alkoholu też można to robić, ale ja jakoś nie potrafię 
Papierosy- również okazyjnie, chociaż ostatnio dość często zdarza mi się "popalać". Ale staram się to ograniczać.
Narkotyki- nigdy w życiu 
__________________
|
 |
|
|
!Alae
|
Dodany dnia 28-09-2008 17:10
|
VIP


Dom: Ravenclaw
Ranga: Uzdrowiciel
Punktów: 2495
Ostrzeżeń: 1
Postów: 421
Data rejestracji: 30.08.08
Medale:
Brak
|
Temeraire napisał/a:
Narkotyki - w życiu! Nigdy, nigdy, nigdy. Czuję do nich wstręt, jeszcze większy niż do papierosów. Czemu? No cóż, uzależniają, to po pierwsze.
Przepraszam, więc alkohol i papierosy nie uzależniają? *padła*
Ja wychodzę z założenia, że wszystko jest dla ludzi. Sama próbowałam właściwie tylko alkoholu i doszłam do wniosku, że to nie dla mnie. I nie dla tego, że zabija, uzależnia etc., tylko po prostu mi nie smakuje. Do papierosów i narkotyków się nie poczuwam. Szczerze przyznam, że tych drugich się boję. Być może jestem genialnym przykładem jak szkolne akcje anty potrafią przestraszyć człowieka. Nie ciągnie mnie także perspektywa "odlotu", wolę mocno stąpać po ziemi.
Lecz, nawet gdybym biegała po mieście z mnóstwem ulotek namawiających do rzucenia nałogów, nigdy nie zabroniłabym picia/palenia. Ludzie mają wolną wolę mają wybór, a to że wybiorą źle i zniszczą sobie życie to już nie moja sprawa. Ale powtarzam sobie. Gdy alkoholik dręczy swoją rodzinę, to już nie jest jego prywatne życie.
Wychodzi więc na to, że jestem za, a nawet przeciw.
__________________
Czyś ty do reszty skwestorzył?
Edytowane przez Alae dnia 01-10-2008 17:00 |
 |
|
|
!LoonyHaw
|
Dodany dnia 28-09-2008 17:12
|
VIP


Dom: Hufflepuff
Ranga: Pochwa
Punktów: 571
Ostrzeżeń: 0
Postów: 93
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
Brak
|

smoke kills.
Palic pale, pic pije, jarac jaram. jak ktos powiedzial wszystko jest dla ludzi. na cos trzeba umrzec. jednak narkotyki sa fuj, nawet marihuana. ale jest przyjemna. gdy czasem stoisz przy kims kto proponuje Ci zajaranie trudno odmowic. tak samo z papierosami. i alkoholem
__________________
[mp3]http://www.emp3world.com/to_download.php?id=89461[/mp3]
wakacje i OPEN'ER
Edytowane przez LoonyHaw dnia 28-09-2008 17:13 |
 |
|
|
!Lavanda
|
Dodany dnia 28-09-2008 18:00
|
VIP


Dom: Ravenclaw
Ranga: Pracownik Ministerstwa
Punktów: 1289
Ostrzeżeń: 2
Postów: 182
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
|
Poza tym, wszystko jest dla ludzi i każdy powinien wiedzieć kiedy, jak, gdzie, co i ile ;)
Tak wlasnie. Wszystko w granicach rozsadku, a raz na ruski rok krok poza granice i tak sie zrobi. W odpowiedzi na pytania: 3x tak. Nawet nie pamietam dokladnie od kiedy i jak to sie zaczelo. Nie mam tendencji do zapamietywania takich szczegolow ;D. Po prostu jest i koniec i jakos nie mam zamiaru z tego rezygnowac. Co na to starzy? Zyja w ciaglej niewiedzy... no i dobrze. |
 |
|
|
~mistake
|
Dodany dnia 28-09-2008 18:08
|
Użytkownik


Dom: Hufflepuff
Ranga: Książe Półkrwi
Punktów: 2208
Ostrzeżeń: 2
Postów: 999
Data rejestracji: 13.09.08
Medale:
Brak
|
Papierosy - nie, jestem aniołkiem. Nie chcę spróbować, chociaż miałam okazję i to nie raz. U nas to norma, nawet jakieś 10-latki popalają sobie.
Alkohol - także nie. Nie ciągnie mnie do takich rzeczy. Bo niby po co mi to? Nie jest to żadną dumą.
Narkotyki - i trzeci raz nie. Nie chciałabym się w to wpakować. Odrzuca mnie od nich, jest to ostatnia rzecz, którą mogła bym spróbować. |
 |
|
|
~Peepsyble
|
Dodany dnia 28-09-2008 18:15
|
Użytkownik


Dom: Hufflepuff
Ranga: Dziedzic Hufflepuff
Punktów: 6158
Ostrzeżeń: 2
Postów: 1,068
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak
|
Papierosy - Nie. Miałam okazje zapalić i nie chciałam. Boje się chorób, ale przede wszystkim rodziców, którzy by poczuli smród. Mój koszmar. Nienawidze sama tego smrodu.
Alkohol - Nie. Nienawidzę. Ostatnio oplułam kuchnię piwem, bo się pomyliłam z sokiem jabłkowym.
Narkotyki - Nie. Nigdy w życiu. Nienawidz e tego, i nigdy nie spróbóję chyba, że będą mi wciskac siłą. Speclajnie uważam, jak jestem np. na imprezach, żeby nie zostawia gdzieś picia i jedzenia, a jak już gdzieś zostawię i pójdę, to już więcej nie piję tego. |
 |
|
|
~Kinga
|
Dodany dnia 28-09-2008 20:52
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Sklepikarz z Pokątnej
Punktów: 824
Ostrzeżeń: 0
Postów: 155
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak
|
Do wszystkich używek mam taki sam stosunek - NE! Nie mam zamiaru niszczyć sobie zdrowia i skracać życia. Uzależnienie - nie wyobrażam sobie, bym musiała być od czegoś w tak wielkim stopniu zależna, by coś tak bardzo mnie ograniczało.
Alkohol - śmierdzi. Jedyny trunek, jakiego próbowałam, to szampan na weselu. Symboliczny łyczek za zdrowie Młodej Pary, a potem wciśnięcie kieliszka bratu. Zwyczajnie mi nie smakuje. Piwo - nie piłam, sam zapach wystarczy, by mnie zniechęcić. Wódka, jak nie trudno się domyślić, oczywiście nie. Gdy widzę zachowanie ludzi po spożyciu...ehh. Tak więc jestem zdeklarowaną abstynentką, jedną z dwóch w mojej 31-osobowej klasie.
Papierosy - moja mama pali. Choć niedużo, to wystarcza, abym zaparła się w postanowieniu, by nigdy nie zapalić. Poza tym znalazłam kiedyś w necie zdjęcia płuc palaczy, co tylko utwierdziło mnie w moim postanowieniu.
Narkotyki - nie. I nie ma znaczenia, czy "twarde" czy "miękkie", po tak naprawdę taki podział nie istnieje. Pod koniec tamtego roku szkolnego musiała zrobić prezentację na angielski o narkotykach i naczytałam się o nich wystarczająco dużo by zniechęcić się na całe życie (miejmy nadzieję) . Dziękuję, to nie dla mnie. Poza tym do tej pory nie mogę się utrząsnąć z lektury "Dzieci z dworca ZOO" (a muszę zaznaczyć, że nie dobrnęłam do końca).
__________________
"Drogi panie, życie upływa na samych qui pro quo! Są qui pro quo miłości, qui pro quo przyjaźni, qui pro quo polityki, finansów, Kościoła, urzędu, handlu, żon, mężów..."
Denis Diderot Kubuś Fatalista i jego pan
"A: Znajdujesz się w miejscu, gdzie nie obowiązuje prawo Rzeczypospolitej Polskiej.
K: A jest takie miejsce, w którym obowiązuje?"
Oficer, reż. Maciej Dejczer
"Szczęście nie zna politycznych granic i układów, nie hołduje żadnej ideologii, ba, ono nawet bywa niezgodne z dekalogiem."
Dorota Terakowska
CREDIT: ikonka by by [info]yourbestbeticon
Edytowane przez Kinga dnia 28-09-2008 20:57 |
 |
|
|
~Cameron
|
Dodany dnia 28-09-2008 21:13
|
Użytkownik


Dom: Hufflepuff
Ranga: Sześcioroczniak
Punktów: 589
Ostrzeżeń: 0
Postów: 117
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak
|
Alkoholu nie próbowałam (nie licząc kilku tam łyków od taty, czy szampana na sylwestra), ale mam zamiar spróbować po ukończeniu lat 18. Wszyscy w rodzinie piją (niewiele, zazwyczaj okazyjnie). Poza tym aż tak zdrowia nie uszkodzi jak np. narkotyki.
Papierosa nigdy w życiu nie paliłam i mam nadzieję że nie zapalę. Nie cierpię jak ktoś pali w moim towarzystwie od razu chce mi się wymiotować.
Narkotyki są jeszcze gorsze od papierosów moim zdaniem. Kiedy czułam zapach marihuany myślałam że rzygnę Okropność.
__________________
|
 |
|
|
!Lady Gaga
|
Dodany dnia 28-09-2008 22:04
|
VIP


Dom: Slytherin
Ranga: Prefekt Naczelny
Punktów: 738
Ostrzeżeń: 1
Postów: 286
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
|
jak tu juz wiele osob mowilo: wszystko jest dla ludzi, a piwo i papierosy nie smakuja juz tak samo, jak przed skonczeniem 18. roku zycia.
tak wiec na koncertach [jezeli jest oczywiscie doborowe towarzystwo, ktore znam] sobie wypije, popale i wroce do domu. do alkoholu nic nie mam, bo rodzice czesto w domu daja mi sie napic wina [ble, moj tato jest koneserem win wytrawnych, ktorych nie cierpie, wole slodkie], a co do papierosow.. bylam im przeciwna, ale tak jakos samo wyszlo. a co do narkotykow, to mialam z nimi stycznosc, ale tutaj moja silna wola wygrala, alleluja!
__________________
Edytowane przez Lady Gaga dnia 02-02-2010 17:13 |
 |
|
|
~Damaris
|
Dodany dnia 29-09-2008 20:24
|
Użytkownik


Dom: Ravenclaw
Ranga: Właściciel Pamiętnika
Punktów: 98
Ostrzeżeń: 0
Postów: 15
Data rejestracji: 28.09.08
Medale:
Brak
|
Problem wśród młodzieży zawsze był i będzie. Chociaż nie nazywałabym tego problemem, nie w każdym wypadku. Ja sama palić nie palę, bo to śmierdzi, jarać nie jaram, bo śmierdzi jeszcze bardziej. Ale alkohol to co innego... Nie jest podstawą do dobrej zabawy, ale nie mogę zaprzeczyć, że ją ułatwia i uprzyjemnia . Zaczęłam na którymś sylwestrze w gimnazjum, nie od szampana, ale od Malibu, które swoją drogą ubóstwiam. No a później to już jak była okazja (w weekendy okazje są naprawdę często ;p). Teraz trochę ogranicza mnie szkoła, ale jak mam wolne to zazwyczaj coś tam się dzieje. A rodzice? Cóż, nie są głupi, domyślają się. Mogę jednak powiedzieć, że nie robią problemu, a jak gdzieś wychodzę to słyszę tylko coś w stylu "uważaj na siebie". |
 |
|
|
~HPziom
|
Dodany dnia 29-09-2008 20:33
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Drugoroczniak
Punktów: 88
Ostrzeżeń: 0
Postów: 74
Data rejestracji: 19.09.08
Medale:
Brak
|
Papierosy-Po prostu śmierdzom i nie bede ich dotykac chociaz koledzy
namawiali mnie ale mnie to nie rusza
Alkohol-Tylklo na czyjis urodzinach Szampana i piwo
narkotyki-to chyba najbardziej nie bo to jest jakies nie normalne
__________________
Pozdro dla Hogsmead i drogi Gościu
Fred Is ThE BeAst
|
 |
|
|
!Souriant
|
Dodany dnia 30-09-2008 01:08
|
VIP


Dom: Slytherin
Ranga: Animag Wąż
Punktów: 539
Ostrzeżeń: 0
Postów: 91
Data rejestracji: 11.08.08
Medale:
Brak
|
Alkohol - tak, ale w stosownych ilościach. Wiadomo, jakiś Redds czy Karmi ze znajomymi, ale to raczej rzadko i szampan na większe okazje. Czasem zdarza się łyknąć drinka, czy czegoś mocniejszego. Mam potem po prostu lepszy humor i więcej się śmieję.
Póki co alkoholiczką nie jestem i spokojnie mogę się obejść bez 'procentów'. No ale jak już ktoś przyniesie małe co nieco, to czemu nie? <;
Papierosy - raczej nie dla mnie. Zapaliłam raz czy dwa na te wakacje i nie widzę w tym nic fajnego, co w jakiś sposób ciągnęłoby mnie do fajek. Wcześniej była to tylko ciekawość.
Narkotyki - stanowcze nie. Kompletnie mnie to nie kręci. Może kiedyś, w jakiejś nieokreślonej przyszłości spróbuję, w końcu nigdy nie wiadomo, jak to będzie za jakiś czas, ale jak na chwilę obecną jestem jak najbardziej przeciwko nim.
__________________
Nigdy nie dyskutuj z idiotą.
Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu,
a potem pokona doświadczeniem.
|
 |
|
|
~Irreplaceable_
|
Dodany dnia 30-09-2008 14:33
|
Użytkownik


Dom: Slytherin
Ranga: Minister Magii
Punktów: 2090
Ostrzeżeń: 1
Postów: 394
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
|
Alkohol... owszem, próbowałam, nawet często. Wspominając stare, dobre czasy, kiedy to jeszcze do podstawówki się chodziło, doszłam do wniosku, że byłam pierwszą osoba, która pije ^^. Z umiarem, w małych ilościach, rzecz jasna
Narkotyki... nie próbowałam, nie próbuję i próbować nie mam zamiaru...
Papierosy... A jakbym to pominęła? ^^ Nie, to ja może już jak przy tym, jestem to napiszę 
Nieraz się paliło pokryjomu, ale to sporadycznie. Gdy do ciotki jeździłam, to pamiętam, jak sama jeszcze mnie częstowała papierosami 
Naszczęście nikt nic o tym nie wie, więc jest spoko  |
 |
|