· Pocałunek Harry'ego i Cho |
~pralinka
|
Dodany dnia 25-07-2010 12:13
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Drugoroczniak
Punktów: 83
Ostrzeżeń: 0
Postów: 29
Data rejestracji: 29.12.09
Medale:
Brak
|
Coś koszmarnego, ta scena w ogóle mi się nie podobała! Stali tak sztywno, jak na baczność! Jedyne co to muzyka w tle była bardzo ładna.
__________________
od przebiegłości Ślizgonów,
kretynizmu Puchonów,
i od wiedzy-o-własnej-wszechwiedzy Krukonów,
CHROŃ NAS GRYFFINDORZE
|
 |
|
|
~fankaHP7
|
Dodany dnia 03-08-2010 18:47
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Gracz Quidditcha Gryffindoru
Punktów: 122
Ostrzeżeń: 0
Postów: 31
Data rejestracji: 02.08.10
Medale:
Brak
|
Zero uczuć. nic a nic... Ani Harry ani Cho sie nie starali ( a raczej Danie i Katie) l ...a tak im podobnież na sobie zależało... . Cho podobno cały czas płakała... jakoś tego w filmie nie pokazali a według mnie to był ważny wątek... a Harry sam powiedział jak Ron się go zapytał jak był - ,,Mokro...'' jakos nie widziałam łez... eh... zreszta nie widziałam przyszłości w tym całym ich związku... ona cały czas mysląca Cedriku, ale lubiąca Harry'ego... winiaca się za wszystko... taka sirotka... Ginny o wiele lepsza... chociaż ich pocałunek mi też się nie podobał .!! uff... też sztywnota... i bez emocji...
__________________
W imię większego dobra... !!
Od przebiegłości Ślizgonów
Kretynizmu Puchonów
i od Wiedzy-O-Własnej-Wszechwiedzy Krukonów
CHROŃ NAS GRYFFINDORZE!!!!
bez urazy 
|
 |
|
|
~Yuki27
|
Dodany dnia 03-08-2010 19:47
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Gajowy Hogwartu
Punktów: 996
Ostrzeżeń: 0
Postów: 230
Data rejestracji: 25.07.10
Medale:
Brak
|
Nic nowego nie napiszę... Ale TO było straszne! Wyglądało jakby oboje mieli w głowach "Płacą mi za całus, ale zero czułości". JA to tak odebrałam. |
 |
|
|
~borutax100
|
Dodany dnia 30-08-2010 17:30
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Więzień Azkabanu
Punktów: -57
Ostrzeżeń: 2
Postów: 26
Data rejestracji: 30.08.10
Medale:
Brak
|
Totalne dno! A na dodatek zamiast na luzie się do tego zabrać to Harry coś o narglach chrzanił ale do rzeczy to było takie sztuczne jakby się kukły całowały i na dodatek ręce im zwisały jakby zapomnieli że je mają.
__________________
|
 |
|
|
~luniak09
|
Dodany dnia 30-08-2010 18:21
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Sześcioroczniak
Punktów: 598
Ostrzeżeń: 0
Postów: 82
Data rejestracji: 15.05.10
Medale:
Brak
|
Nie nie nie i jeszcze raz nie!
Tandeta, sztuczność x 100000. okropnie sztuczna i nienaturalna scena. Pocałunek Harry'ego z Ginny w HP6 równie beznadziejna. |
 |
|
|
~Death Eater
|
Dodany dnia 07-01-2011 13:49
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Zdobywca Kamienia Filozoficznego
Punktów: 62
Ostrzeżeń: 0
Postów: 29
Data rejestracji: 02.01.11
Medale:
Brak
|
Według mnie, to było wręcz irytujące....sztuczne...
Cho nie pasuje do Harry'ego !
Z resztą ona jest taka...rozpieszczona...delikatna, aż za bardzo 
__________________
Pozdrawiam wszystkie osoby, które mnie pozdrawiają 
|
 |
|
|
~hermionkaaa91
|
Dodany dnia 29-01-2011 21:16
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Uczestnik TT
Punktów: 241
Ostrzeżeń: 1
Postów: 109
Data rejestracji: 03.01.11
Medale:
Brak
|
sztuczny strasznie i bez emocji ..
jedyne co bylo fajne to miejsce w ktorym sie calowali ; D
__________________
- I znowu zmierzch - zamruczał pod nosem.
- Kolejny dzień dobiega końca. Choćby nie wiem jaki był piękny, jego miejsce zajmie noc".
Od przebiegłości Ślizgonów
Kretynizmu Puchonów
i od Wiedzy-O-Własnej-Wszechwiedzy Krukonów
CHROŃ NAS GRYFFINDORZE!!!
|
 |
|
|
~GWARDIADAMBELDORA
|
Dodany dnia 18-07-2011 15:50
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Przeciętny Uczeń
Punktów: 175
Ostrzeżeń: 0
Postów: 80
Data rejestracji: 16.07.11
Medale:
Brak
|
Mi ta scena się nie podobała harry stał na baczność tak samo jak cho to wo gule nie było przekonujące ale trudno się dziwić to był pierwszy raz całowania sie przed kamerą tych dwuch aktorów
__________________
Hogward to dom wielu czarodziejów i czarownic jest szkołą magi w któórej uczą się korzystać z niej.
Zawsze mogą polegać na swoich przyjaciołach i nauczycielach po ukończeniu szkoły mogą używać magię nie tylko w szkole ale i za nią...
|
 |
|
|
~Blackie Black
|
Dodany dnia 27-07-2011 19:02
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Prefekt Naczelny
Punktów: 700
Ostrzeżeń: 0
Postów: 134
Data rejestracji: 01.01.11
Medale:
Brak
|
Nie podobała mi się ta scena. Zwłaszcza w wątku o jemiole. Może i stali dość sztywno, chociaż tak okropne i widoczne to nie było. Jednak nie czułam żadnego takiego CZEGOŚ, co np. między Ronem a Hermioną widać było, nawet jak się nie całowali. Ten związek nigdy by nie wypalił  |
 |
|
|
~Zachary
|
Dodany dnia 27-07-2011 19:36
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Czwartoroczniak
Punktów: 201
Ostrzeżeń: 0
Postów: 86
Data rejestracji: 23.07.11
Medale:
Brak
|
Sztuczne, sztywne i nienaturalne - trzy słowa opisujące to coś co podobno było pocałunkiem.
__________________
Gryffindor prawość wysławia,
odwagę ceni i uczciwość.
|
 |
|
|
~DziedzicSlytherina
|
Dodany dnia 10-08-2011 16:03
|
Użytkownik


Dom: Slytherin
Ranga: Portret w gabinecie dyrektora
Punktów: 5368
Ostrzeżeń: 0
Postów: 1,243
Data rejestracji: 07.08.11
Medale:
|
Hah jakiś koszmar Co to w ogóle było? I zacytuję fragment z książki:
"-No i jak było?
- Mokro" D
A w filmie wyglądało to jeszcze gorzej o.o Sztuczne oraz drętwe |
 |
|
|
~dastanblack3000
|
Dodany dnia 19-11-2011 17:36
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Członek Wizengamotu
Punktów: 1481
Ostrzeżeń: 0
Postów: 435
Data rejestracji: 29.05.11
Medale:
Brak
|
Zgadzam się z tymi co pisali że pocałunek był sztuczny. To prawda Jakoś tak stali sztywno ehh
__________________
Walking on air
;>
|
 |
|
|
~Huncwotka
|
Dodany dnia 19-11-2011 17:39
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Animag Lew
Punktów: 544
Ostrzeżeń: 0
Postów: 132
Data rejestracji: 15.03.11
Medale:
Brak
|
kondzik napisał/a:
Bardzo romantyczna i podniecająca scena
Hę?? Jak dla mnie było sztucznie, stali i się całowali.
"- I jak było?
- Mokro."
No właśnie.
__________________
Moja koleżanka zaczęła liczyć symbole Insygniów Śmierci, które rysuję na zeszytach, piórniku, książkach, butach, itp. Powiem tylko tyle, że zagroziła mi egzorcyzmem. U ojca Natanka.

|
 |
|
|
~emilyanne
|
Dodany dnia 19-11-2011 17:43
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Dziedzic Gryffindora
Punktów: 5622
Ostrzeżeń: 1
Postów: 633
Data rejestracji: 28.10.11
Medale:
Brak
|
Po pierwsze, to sztuczna ta scena była okropnie. Aktorzy kiepsko zagrali. Scena w filmie wypadła idiotycznie, bezsensownie i tak dalej. W ogóle to kiedy czyta się książkę, wygląda to fajniej i ciekawiej. Chociaż ta akcja należy do tych, których nie lubię.
__________________
Pomilczmy razem... no bo tak.
to takie reumatyczne xxx
twoje problemy są niczym czeski film. moje też, ale na szczęście u siebie się tego nie zauważa.
|
 |
|
|
~21olka
|
Dodany dnia 07-01-2012 16:40
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Horkruks
Punktów: 7277
Ostrzeżeń: 1
Postów: 203
Data rejestracji: 12.12.11
Medale:
Brak
|
nie podobała mi się ta scena... taka trochę sztuczna.
nie dziwne że na planie ćwiczyli to ponad 20 godzin.
Cho w ogóle nie pasuje do Harrego
w książce też czuli się tacy skrępowani w swojej obecności
__________________
"Nie żałuj umarłych Harry, żałuj żywych, a szczególnie tych którzy żyją bez miłości..."
Albus Dumbledore
|
 |
|
|
~hedwigowo
|
Dodany dnia 07-01-2012 18:03
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Minister Magii
Punktów: 2076
Ostrzeżeń: 0
Postów: 746
Data rejestracji: 29.12.11
Medale:
Brak
|
Nie podobała mi się ta scena. Sądzę, że była sztuczna. Szczególnie, że Katie Leung, która gra Cho strasznie słabo gra, a może po prostu tak mi się wydaje, bo nie bardzo lubię tę postać. Lepsza para to zdecydowanie Harry i Ginny. Ale trzeba też tu zauważyć fakt, że aktorzy nie przyzwyczaili się, że w filmie mają całować się ze swoimi przyjaciółmi-aktorami  |
 |
|
|
~syrius_black
|
Dodany dnia 19-01-2012 21:40
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Portret w gabinecie dyrektora
Punktów: 5449
Ostrzeżeń: 1
Postów: 323
Data rejestracji: 26.12.11
Medale:
Brak
|
mi się nie podobał ten pocałunek , wyglądał bardzo sztucznie .
Stali oni bardzo prosto i to wogóle nie wyglądało jak pocałunek tylko jak byle zbliżenie warg i tyle .
tak poza tym to bardzo nie lubię Cho , bo to po części przez nią Gwardia Dumbledore'a została nakryta .
I dodam do tego jeszcze , że Cho nie pasuje do Harry'ego i Ginny jest o wiele lepsza . |
 |
|
|
~Lily2406
|
Dodany dnia 02-02-2012 18:29
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Uczestnik TT
Punktów: 235
Ostrzeżeń: 2
Postów: 116
Data rejestracji: 31.01.12
Medale:
Brak
|
Też zgadzam się z dwoma pierwszymi wypowiedziami.Ten pocałunek był sztuczny, jakiś.I ja osobiście od początku wolałam, żeby to Ginny była jego dziewczyną, bardziej ją lubię. |
 |
|
|
~Annee
|
Dodany dnia 12-08-2012 19:12
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Gajowy Hogwartu
Punktów: 984
Ostrzeżeń: 1
Postów: 235
Data rejestracji: 04.12.11
Medale:
Brak
|
Powiem tyle: nieźle się uśmiałam podczas oglądania tej sceny, oni się całowali i stali na baczność, chociaż za ręce mogli się złapać.
__________________
Albus Severus
Pochodzenie imion syna Harry'ego
- Albusie Severusie - powiedział tak cicho, że nie usłyszał tego nikt prócz Ginny, a ona taktownie udała, że macha ręką do Rose, która już wsiadła do wagonu - nosisz imiona po dwóch dyrektorach Hogwartu. Jeden z nich był Ślizgonem i prawdopodobnie najdzielniejszym człowiekiem, jakiego znałem.

|
 |
|
|
~Estelle
|
Dodany dnia 16-08-2012 22:00
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Zwycięzca TT
Punktów: 275
Ostrzeżeń: 2
Postów: 149
Data rejestracji: 06.07.12
Medale:
Brak
|
nie pasowali do siebie i dobrze, że tak krótko trwał ten związek
jak dla mnie ciekawsze było by gdyby Cho bardziej rozpaczała po Cedriku
pocałunek wyglądał infantylnie i fałszywie
__________________
Pamiętasz ten moment, kiedy jako dziecko, w wieku koło siedmiu lat, malujesz obrazek i niebo to niebieski pasek u góry kartki? I wtedy przychodzi ten moment rozczarowania, kiedy nauczyciel mówi ci, że tak naprawdę niebo zajmuje cała wolną przestrzeń na rysunku. I to jest ta chwila, kiedy życie zaczyna być coraz bardziej skomplikowane i nieco nudniejsze, ponieważ zamalowywanie kartki na niebiesko jest raczej nużącym zajęciem. - Alan Rickman
|
 |
|