Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Zwycięzca TT
Punktów: 258
Ostrzeżeń: 1
Postów: 112
Data rejestracji: 12.06.12
Medale:
Brak
|
Ja mam czarno-szarą, dostałem ją na mikołajki w gimnazjum i nadal ją mam najczęściej chodze w niej zimą, ale czasem zdarza się że ją założe
__________________
[usunięty link]
Od przebiegłości Ślizgonów,
Kretynizmu Puchonów,
I wiedzy o własnej wszechwiedzy Krukonów,
Chroń nas Gryffindorze!!!
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Redaktor Proroka
Punktów: 1058
Ostrzeżeń: 1
Postów: 541
Data rejestracji: 06.07.12
Medale:
Brak
|
No ja noszę najzwyklejszą czarno-białą i oryginalną. Rodzice przywieźli mi z Egiptu
__________________
"-To bardzo wzruszające, Severusie - powiedział z powagą Dumbeldor. - A więc w końcu dojrzałeś do tego, by przejmować się losem tego chłopca?
- Jego losem? - wykrzyknął Snape. - Eecto patronum!
Z końca jego różdżki wystrzeliła srebrna łania. Wylądowała na podłodze, przebiegła przez pokój i wyskoczyła przez okno. Dumbledore patrzył, aż jej srebrna poświata zniknęła w ciemności, a potem odwrócił się do Snape'a. Oczy miał pełne łez.
-Przez te wszystkie lata?...
-Zawsze."
|
VIP
Dom: Gryffindor
Ranga: Zastępca Ministra
Punktów: 1767
Ostrzeżeń: 0
Postów: 440
Data rejestracji: 09.02.13
Medale:
Brak
|
Parę lat temu był szał na arafatki. Ja też nosiłam jakiś czas, ale przestałam jak większość. Fajne nawet, ale na jeden sezon. |
Troll
Dom: Ravenclaw
Ranga: Więzień Azkabanu
Punktów: -1
Ostrzeżeń: 1
Postów: 3,922
Data rejestracji: 03.01.13
Medale:
|
Mam arafatkę, strasznie styraną, ale ją lubię. Generalnie lubię mieć na szyi jakieś takie duże chustki - zwykle biorę tę, która jest pod ręką. Niejednokrotnie zdarza się, że wracam do domu i jeszcze przez 2-3 godziny mam na szyi arafatkę (np teraz tak jest, a siedzę w domu od prawie godziny), bo jakoś nie przychodzi mi do głowy żeby ją zdjąć. Jest wygodna, fajnie grzeje, jak za bardzo słońce świeci, to można zarzucić na łeb.
__________________
Everything is catching up with me
I awake to find I'm not at all where I should be
And it feels I'm getting to the end
And it's hard to figure out what's real and what's pretend
***
I look inside myself and see my heart is black
I see my red door and it has been painted black
Maybe then I'll fade away and not have to face the facts
It's not easy facin' up when your whole world is black
***
Ten świat to kompilacja chwil, koegzystencja wad, a w nim
My wciąż zadeptujemy się, liczę się tylko ja, nigdy Ty
Ja chcę zatrzymać się
Ten czas może surowy jest, lecz daje więcej, niż zabiera nam
A my realizujemy plan, jutro ważniejsze jest, niż to co jest teraz
Czy wiesz, że teraz jest twój czas, by krzyczeć?
Ten jeden raz niech zadrży świat
Dokładnie teraz trwa twe całe życie
Kolejnych szans chwilowo brak...
ZWYCIĘŻĄ CI, CO NIENAWIŚCIĄ SILNI
SZYDZĄ Z INNYCH
Pytania? Uwagi? Masz głos! Kliknij i przemów:
I am little pieces that were picked up on the way...
I'm not living, I'm just killing time.
Alergia. Na życie.
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Prefekt Ravenclawu
Punktów: 450
Ostrzeżeń: 0
Postów: 118
Data rejestracji: 15.09.14
Medale:
Brak
|
Kiedyś nosiłam nawet codziennie, teraz nie wyobrażam sobie jak mogłam coś takiego założyć . |