· WF - upragniona lekcja czy istny koszmar? |
~Evanlyn
|
Dodany dnia 27-06-2011 21:31
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 327
Ostrzeżeń: 0
Postów: 67
Data rejestracji: 25.06.11
Medale:
Brak
|
Absolutnie znienawidzona lekcja! Nauczycielka do niczego, a w dodatku cały czas gramy w siatkę.NIENAWIDZĘ SIATKI
__________________
OD CNOTY GRYFONÓW
KRETYNIZMU PUCHONÓW
I WIEDZY O WSZECHWIEDZY KRUKONÓW
STRZEŻ NAS SLYTHERINIE!!!
- Nie jestem twoim sługą! - pisnął, unikając wzroku Snape'a. - Doprawdy? Odniosłem wrażenie, że Czarny Pan oddał mi cię do pomocy. - Do pomocy, tak, ale nie żebym ci przynosił drinki, albo... sprzątał mieszkanie! - Nie wiedziałem, Glizdogonie, że nadajesz się także do innych zadań - odparł Snape łagodnie. - Ale jeśli pragniesz się wykazać... To się da załatwić, porozmawiam z Czarnym Panem... - Sam z nim mogę porozmawiać, jeśli będę chciał! - Ależ oczywiście, że możesz. - Snape uśmiechnął się szyderczo. - Ale w międzyczasie podaj nam coś do picia. Polecam skrzacie wino domowej roboty.
pozdro dla:Razor BMW i Czarodzejki
|
|
|
|
~Hermiona565
|
Dodany dnia 27-06-2011 21:32
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 333
Ostrzeżeń: 0
Postów: 146
Data rejestracji: 02.05.11
Medale:
Brak
|
To zależy co robimy. Lubię gry zespołowe, np. siatkę, nożną. Ale nienawidzę gimnastyki!
__________________
Prawda to cudowna i straszliwa rzecz, więc trzeba się z nią obchodzić ostrożnie.
- Trudno - Felix machnął ręką. - Widziałem go.
- Ponurego Żniwiarza? - zapytał Net.
- W warunkach celowo generowanych złudzeń optycznych nigdy nie ma całkowitej pewności, co się zobaczyło. Ale prawie na pewno to był on.
- Celowo generowanych... - powtórzył Net. - Masz na myśli tę kulę, odblaski i stroboskopy?
- Tak.
- A jak mówisz na latarkę? Ręczny miotacz fotonów?
Felix, Net i Nika oraz Pułapka Nieśmiertelności
Nawet jeśli to już koniec,
Harry Potter na zawsze pozostanie częścią mnie... <3
|
|
|
|
~Draconis Owl
|
Dodany dnia 21-08-2011 13:49
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 423
Ostrzeżeń: 0
Postów: 97
Data rejestracji: 19.08.11
Medale:
Brak
|
Egh, nienawidzę! Ogólnie ja i sport to jakieś nieporozumienie, chyba cierpię na brak koordynacji ruchowej. W dodatku mam dosyć dużą wadę wzroku, a że na wfie jestem bez okularów, to zdarza mi się popełniać różne gafy. Jedynym plusem tych lekcji jest fakt, że można cały czas rozmawiać. Gdyby nie to, to chyba bym nie przeżyła. Nie potrafię w nic grać, nie jestem też dobra w gimnastyce, ot, przeciętniak.
__________________
I have stuck with Harry until the very end!
|
|
|
|
~Hermioina98
|
Dodany dnia 21-08-2011 14:31
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Wybitny Uczeń
Punktów: 644
Ostrzeżeń: 1
Postów: 217
Data rejestracji: 06.03.11
Medale:
Brak
|
Zależy. Jeśli gramy w coś np. ręczna, siatkówka, ping - pong lub idziemy na pobliską górkę w zimie i zjeżdżamy na sankach to wf kocham, ale jeśli robimy coś w stylu ćwiczenia na ocenę, albo bieg na 600 m, albo gra w kosza to lekcja jest największym koszmarem.
__________________
"Otwieram się na sam koniec."
"Odbijam nie twą twarz ale Twego serca pragnienia."
Edytowane przez Hermioina98 dnia 21-08-2011 14:31 |
|
|
|
~Raksha
|
Dodany dnia 21-08-2011 23:19
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Sześcioroczniak
Punktów: 585
Ostrzeżeń: 0
Postów: 93
Data rejestracji: 05.08.10
Medale:
Brak
|
NIENAWIDZĘ tego. Obojętnie, czy to siatkówka, koszykówka, nożna czy ta nieszczęsna lekkoatletyka. Choć przy koszu i nożnej mogę jeszcze uciekać przed piłką. Ale... geez, nie znoszę wf-u. W tym roku nie będę miała basenu, który ratował mi do tej pory tyłek, więc to będzie istny koszmar. Chyba, że zwalę wszystko na to, bez okularów nie widzę piłki. Ale wtedy zostaje jeszcze to bieganie ._."
__________________
Edytowane przez Raksha dnia 26-08-2011 13:16 |
|
|
|
!Asik
|
Dodany dnia 22-08-2011 22:20
|
VIP
Dom: Ravenclaw
Ranga: Mistrz Zaklęć
Punktów: 2821
Ostrzeżeń: 0
Postów: 1,186
Data rejestracji: 19.07.11
Medale:
|
Tym wszystkim co uważają to za stratę czasu polecam jednak ćwiczyć. Wf skończyłam na studiach po 1-szym roku. Od tego czasu przytyłam 10kg;/ Tak wiem - to sporo. Po prostu brakło motywacji by ćwiczyć samemu, a jak było to wymuszone grafikiem to bez sprzeciwu byłam aktywna. Po 4-tym roku bez wf stwierdzam bóle kręgosłupa i kolan, a mam dopiero 24 lata(!) - to robi siedzący tryb życia przed kompem. Od dwóch miesięcy staram się regularnie biegać i parę razy w miesiącu wyskoczyć na jakieś dłuższe spacery lub basen. Nie zamierzam zostać kaleka w wieku 40 lat...
__________________
|
|
|
|
~GryffindorLions
|
Dodany dnia 25-08-2011 23:43
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Zdobywca Kamienia Filozoficznego
Punktów: 68
Ostrzeżeń: 0
Postów: 16
Data rejestracji: 25.08.11
Medale:
Brak
|
Dla mnie wf zawsze był upragnioną lekcją. Do nauczycieli (tak, miałam kilku w ciągu jednego roku razem nauczali i zawsze się ze sobą zgadzali co było świetne, bo każdy wprowadzał coś innego) nigdy nic nie miałam, chodź nie raz mnie zdenerwowali. Oczywiście uwielbiam ćwiczyć, gdy są gry zespołowe, chodź nienawidzę siatki, nie potrafię w nią grać i chyba nigdy nie będę potrafiła, pływać nie potrafię, za to kocham grać w ręczną, gdzie zawsze jestem na ataku :D, w koszykówke, palanta (TAK, PALANTA, W TO SIĘ JESZCZE GRA!:D), 5 podań, nożnej nienawidzę, w unihokeja itd. Lekkoatletyke przeżyje, chodź lubię robić test coopera, co roku z niego mam piątkę, biegam 30 minut bez przerwy, przy 35 wymiękam. Najlepsza nie jestem, ale dobra - owszem.
__________________
Od przebiegłości Ślizgonów,
Kretynizmu Puchonów,
i od Wiedzy-O-Własnej-Wszechwiedzy Krukonów,
CHROŃ NAS GRYFFINDORZE!
Jeśli sądzisz, że w dobie komputerów sztuka czytania zanikła, zwłaszcza wśród dzieci, to niezawodny znak, że jesteś MUGOLEM!
|
|
|
|
~DziedzicSlytherina
|
Dodany dnia 26-08-2011 09:34
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Portret w gabinecie dyrektora
Punktów: 5368
Ostrzeżeń: 0
Postów: 1,243
Data rejestracji: 07.08.11
Medale:
|
Kompletnie w-f jets dla mnie neutralnym przedmiotem. Jest - a niech będzie, nie ma - też nic straconego. Najbardziej to się na w-f'ie chyba lubi gry zespołowe Ale oprócz tego lekkoatletykę oraz gimnastykę W domu oczywiście w grę wchodzi gimnastyka, ale czasami również jogging :> W-f jest spoko - nic do niego nie mam |
|
|
|
~Karma Chameleon 20
|
Dodany dnia 26-08-2011 09:37
|
Zbanowany
Dom: Gryffindor
Ranga: Sześcioroczniak
Punktów: 598
Ostrzeżeń: 4
Postów: 362
Data rejestracji: 14.07.11
Medale:
Brak
|
Nie lubię WF-u. Jak większość ludzi w mojej szkole. Ale mamy fajna nauczycielkę i przez to WF nabrał troche barw.
__________________
No hej hej, witaj, drogi Gościu
Lubię Cię :*
|
|
|
|
~iamodile
|
Dodany dnia 26-08-2011 11:44
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Trzecioroczniak
Punktów: 156
Ostrzeżeń: 0
Postów: 36
Data rejestracji: 06.08.11
Medale:
Brak
|
Haha szczerze i otwarcie mogę powiedzieć, że nienawidzę wuefu! Nienawidzę od samej podstawówki, od pierwszych klas, na lekcjach nie radziłam sobie nigdy, w sumie to nie wiem czemu nawet bo mogłam się starać, ćwiczyć tak że byłam czerwona jak burak i zalana potem iii... nic potem nie umieć. Więc szybko przestałam się tym przejmować, klasę informuję już na początku roku że nie umiem nic, przed piłką uciekam, biegam wolniej niż żółw po aviomarinie i mają mnie dawać na rezerwę kiedy tylko się da Poza tym jeżeli w tym roku też mi tak dadzą w du** to idę sobie zalatwić na następną klasę zwolnienie całoroczne i tyle. I to nie jest też tak że nie lubię sportu, bo sama z siebie ćwiczę codziennie, jeżdżę na rowerku stacjonarnym i takim na zewnątrz przez minimum godzinę, dużo spaceruję i takie tam bzdurki, ja po prostu nie lubię wuefu, od zawsze i nie wiem naprawdę czemu.
__________________
|
|
|
|
~Sophia
|
Dodany dnia 01-09-2011 15:41
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Członek Wizengamotu
Punktów: 1427
Ostrzeżeń: 0
Postów: 411
Data rejestracji: 09.01.11
Medale:
Brak
|
Może nie upragniona lekcja, ale całkiem przeze mnie lubiana. U mnie w szkole nie ma za dużego wycisku, więc WF jest spoko
__________________
"-U nas na święta- powiedziałem- będzie Bunia, ciocia Donata i stryjek Eugeniusz.
- A u nas- powiedział Alcest- będzie biała kiełbasa i indyk."
~Nowe przygody Mikołajka
Snape: Czy pamiętasz, jak mówiłem, że ćwiczymy zaklęcia NIEWERBALNE, Potter?
Harry:Tak.
Snape:Tak, proszę pana.
Harry:Nie ma potrzeby zwracania się do mnie per pan, profesorze.
Jak gdzieś jest raban, to o każdej porze Wezwij Irytka, będzie jeszcze gorzej!
Pozdrawiam Cię drogi Gościu!
|
|
|
|
~Narcyza Gryfindor
|
Dodany dnia 09-12-2011 17:38
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Właściciel Pamiętnika
Punktów: 107
Ostrzeżeń: 0
Postów: 57
Data rejestracji: 01.12.11
Medale:
Brak
|
ja nawet lubie w-f ale zależy kiedy (najbardziej lubie jak gramy w siatkówkę lub idziemy na spacer) |
|
|
|
~dewhoo
|
Dodany dnia 09-12-2011 20:31
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Dorosły Czarodziej
Punktów: 882
Ostrzeżeń: 0
Postów: 227
Data rejestracji: 08.10.11
Medale:
Brak
|
Jakoś nie chce mi się wierzyć w jakąś wyszczuplająca moc WFu, bo ja od podstawówki na tychże lekcjach nie robię kompletnie nic i jak byłam chuda, tak dalej jestem. Po prostu nie lubię wychowania fizycznego, nie jara mnie bieganie w tę i z powrotem za piłką tylko dla czystej uciechy. W dodatku na ocenę.
Mimo wszystko nadal bardzo lubię siatkę, ale nie w szkole. Także dla mnie WF pozostaje stratą czasu, z resztą podobnie jak religia i inne wspaniałe przedmioty typu PO.
__________________
Si je suis croyant? Dieu seul le sait.
|
|
|
|
~Charlie
|
Dodany dnia 09-12-2011 20:35
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Nauczyciel w Hogwarcie
Punktów: 2595
Ostrzeżeń: 2
Postów: 503
Data rejestracji: 06.11.11
Medale:
Brak
|
według mnie to najlepsza lekcja w szkole nie wiem po co inne lekcje, jak dla mnie to powinien być tylko WF i nic więcej
__________________
|
|
|
|
~Nelishia
|
Dodany dnia 10-12-2011 00:39
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Sześcioroczniak
Punktów: 579
Ostrzeżeń: 0
Postów: 136
Data rejestracji: 11.09.11
Medale:
Brak
|
iamodile napisał/a:
Haha szczerze i otwarcie mogę powiedzieć, że nienawidzę wuefu! Nienawidzę od samej podstawówki, od pierwszych klas, na lekcjach nie radziłam sobie nigdy, w sumie to nie wiem czemu nawet bo mogłam się starać, ćwiczyć tak że byłam czerwona jak burak i zalana potem iii... nic potem nie umieć. Więc szybko przestałam się tym przejmować, klasę informuję już na początku roku że nie umiem nic, przed piłką uciekam, biegam wolniej niż żółw po aviomarinie i mają mnie dawać na rezerwę kiedy tylko się da
U mnie sytuacja częściowo pokrywa się z opinią iamodile, choć sens jest ten sam - obie nienawidzimy zajęć wychowania fizycznego. W kwestii ćwiczeń - nie jestem za dobra, mimo wszystko się staram, ale czerwona na twarzy raczej nie jestem. Chociaż..., niedawno okrążyłam szkołę od wewnątrz, gdyż zostałam zmuszona do poszukiwań torby, którą zostawiłam w sali od religii i moja twarz przypominała buraczka/pomidorka/jedną z barw Gryffindoru. I zalana potem też raczej nie bywam, ale zmęczona, wykończona, rzucająca piorunami w cały wszechświat - i owszem. Moja klasa wie, jakie są moje 'osiągnięcia' z dziedziny sportu - przez doświadczenie są bogatsi o wiedzę: Nelishia biega wolno, Nelishia nie potrafi przebić piłki przez siatkę, jak normalny człowiek i musi stawać bliżej; Nelishia cośtam-cośtam... Ja się tym nie przejmuję, staram się i pocieszam, że to umysł się liczy, a nie wysportowanie. A i jeszcze zostaje badminton i ringo, z których to nie jestem tak okropna, a całkiem-całkiem dobra.
__________________
|
|
|
|
~dawber1992
|
Dodany dnia 10-12-2011 01:05
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 328
Ostrzeżeń: 1
Postów: 90
Data rejestracji: 08.12.11
Medale:
Brak
|
wf jest potrzebny jak najbardziej i o tym wiem ale czasami nie chce mi sie zostawac 2godz po normalnych lekcjach zeby napierniczac w noge...ale tak na marginesie o wiele bardziej wole na wiosne jak juz dni sa dluzsze i cieple wyjsc pograc w kosza z kolegami .kosz to to co lubie a wf sam w sobie POL NA POL |
|
|
|
~DarkPrince
|
Dodany dnia 15-12-2011 19:05
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Goblin
Punktów: 36
Ostrzeżeń: 0
Postów: 9
Data rejestracji: 14.12.11
Medale:
Brak
|
Ja po prostu to uwielbiam. Zdecydowanie upragniona lekcja. Uważam, że wf bardziej przyda się w życiu codziennym, niż na przykład ułamki czy spójniki. Bo tak naprawdę, to po co mi te wszystkie pierdoły, co autor miał na myśli pisząc to, czy pisząc tamto. A wf - zupełnie inna sprawa. Już w tym momencie wiążę swoją przyszłość właśnie ze sportem. Jak są jakieś zawody - jadę. Uwielbiam to. Tylko właśnie w tym momencie nie mogę ćwiczyć, bo mam rękę w gipsie. I bardzo, ale to bardzo za tym tęsknię. Te wszystkie emocje podczas gry w ręczną, czy kosza. Ta adrenalina podczas wyścigów "Muszę być pierwsza". Kocham to i nie wyobrażam sobie bez tego życia. |
|
|
|
~21olka
|
Dodany dnia 09-01-2012 14:28
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Horkruks
Punktów: 7277
Ostrzeżeń: 1
Postów: 203
Data rejestracji: 12.12.11
Medale:
Brak
|
Przy mojej nauczycielce to istny koszmar. Po każdym wuefie jestem padnięta. No chyba że jedziemy na basen... wtedy jest fajnie
__________________
"Nie żałuj umarłych Harry, żałuj żywych, a szczególnie tych którzy żyją bez miłości..."
Albus Dumbledore
|
|
|
|
~hedwigowo
|
Dodany dnia 09-01-2012 15:27
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Minister Magii
Punktów: 2076
Ostrzeżeń: 0
Postów: 746
Data rejestracji: 29.12.11
Medale:
Brak
|
Nienawidzę wf-u. Masakra. Wolę niemiecki i uczenie się nowych słówek. Nie potrafię w nic grać, z wyjątkiem hokeja. Naprawdę ludzie traktują grę jak coś ważnego. Jakby nie wiem, marzyła im się kariera sportmana, która nigdy nie nastąpi.. |
|
|
|
~SweetSyble
|
Dodany dnia 14-01-2012 16:47
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Przewodniczacy Wizengamotu
Punktów: 1942
Ostrzeżeń: 0
Postów: 338
Data rejestracji: 14.12.11
Medale:
Brak
|
U mnie jest różnie. Na każdej lekcji robimy to samo; gdy mamy WF z chłopakami to garmy w siatkówkę, a jak chłopcy na lodowisku to ćwiczymy siatkówkę a parach. Czyli siatkówka, siatkówka i jeszcze raz siatkówka. Jeszcze parę lat temu uwielbiałam WF, ale teraz już mam go po uszy.
W sumie z drugiej strony po co nauczyciel z którym mamy lekcję ma wstać i pokazać nam jak się gra w inne gry? Po co ma wstać z krzesła i pokazać? Nie najlepiej nie, bo po co? Można pograć w siatkówkę, bo dzisiaj nauczycielom się nie chce...
__________________
|
|
|