Dom:Gryffindor Ranga: Sługa Czarnego Pana Punktów: 1105 Ostrzeżeń: 1 Postów: 207 Data rejestracji: 26.08.08 Medale: Brak
Uuuu, jak by mnie posłuchać to aż czasami uszy więdną.
Dziwne, ale w szkole jestem postrzegana jako osoba kulturalna i spokojna, ale jak czasami zacznę przeklinać to aż koleżanki za głowę się łapią.
"K****" jednak nie używam, bo to jednak jedno z cięższych przekleństw i bardziej wulgarnych (choć oczywiście są gorsze).
__________________
Twórczość bywa rekompensatą, choć czasem bardzo utajoną, z bardzo skrywanych braków i utrat płynącą jak z podziemnego źródła.
Dom:Slytherin Ranga: Zastępca Dyrektora Punktów: 3783 Ostrzeżeń: 1 Postów: 309 Data rejestracji: 25.08.08 Medale: Brak
zdarza mi się przeklinac, zwłaszcza gdy jestem bardzo zdenerwowana, ale staram sie tego nie nadużywac, bo według mnie dziewczyna która przeklina to naprawdę okropny widok i sama nie chciałabym by tak widziana przez innych, a ostatnio tak doszłam do samokontroli, że przeklinam tylko wtedy, kiedy ucieknie mi autobus
__________________
Żeby docenić wartość jednego roku,
zapytaj studenta, który oblał końcowe egzaminy.
Żeby docenić wartość miesiąca,
spytaj matkę, której dziecko przyszło na świat za wcześnie.
Żeby docenić wartość godziny,
zapytaj zakochanych czekających na to, żeby się zobaczyć.
Żeby docenić wartość minuty,
zapytaj kogoś, kto przegapił autobus lub samolot.
Żeby docenić wartość sekundy,
zapytaj kogoś, kto przeżył wypadek.
Żeby docenić wartość setnej sekundy,
zapytaj sportowca, który na olimpiadzie zdobył srebrny medal.
Czas na nikogo nie czeka.
Łap każdy moment, który ci został, bo jest wartościowy.
Dziel go ze szczególnym człowiekiem
- będzie jeszcze więcej wart.
Dom:Slytherin Ranga: Prefekt Slytherinu Punktów: 425 Ostrzeżeń: 1 Postów: 43 Data rejestracji: 06.02.09 Medale: Brak
Ja jestem tylko człowiekiem
I tak samo jak innym ludziom zdarzyło mi sie przeklinać...
Czasami mam taki odruch, że jak mnie ktoś zdenerwuje to potrafię mu pojechać tak, że potem nawet nie piśnie... Nie wiem.. Ja ogólnie jestem pyskata
Ja nie robię sobie tego tak dla popisu dla znajomymi.. Choć jestem w szóstej klasie to znam osoby które podobno nigdy nie przeklęły. Według mnie to ściema... Nikt mi nie wmówi, że 12,13-latek nigdy nie powiedział chociaż "cholera" (Przepraszam za wyrażenie, ale taka prawda). Jak patrze na te małolaty z czwartej klasy i one przeklinają bo chcę być fajne.. Jak dla mnie jest to żałosne
Pamiętam jak ostatnio na W-F-ie gadałam z przyjaciółkami na osobiste tematy, i tu nagle taka jedna Sonia podchodzi żeby się spytać moich przyjaciółek gdzie mają lekcje(one są razem w klasie). W całej szatni z jej klasy było jeszcze 6 innych dziewczyn ale ona musiała nam przerwać..
No wiec ja do niej:
-Spie*****!
A ona mi na to
-Sama Spiep****!
A moja przyjaciółka spytała ja wtedy...
-A ty wiesz co to w ogóle znaczy?
A ona odpowiada, że nie wie! To jest normalna 13-lataka! Nie jest chora... Ja nie wiem jak można nie wiedzieć co znaczy to słowo!
No w każdym bądź razie... Jak nie wiesz co oznacza dane przekleństwo to go nie używaj!!!
__________________
Miło będziesz jak wpadniesz drogi Gościu...
Możesz zostawić zaproszonko jeżeli jesteś fanem/ką czarnej strony sagi o HP
Pozdrowionka dla ciebie drogi Gościu;*
Od cnoty Gryfonów, Kretynizmu Puchonów i wiedzy o własnej wszechwiedzy Krukonów, STRZEŻ NAS SLYTHERINIE!
Paramore 4life!
Mówi się, że nie można żyć bez miłości. Osobiście uważam, że ważniejszy jest tlen. Dr.House Dr House: Potrzebnym mi prawnik.
Vogler: Kogo zabiłeś?
Dr House: Nikogo, ale jest dopiero przed południem. Dr House: Ludzie nie chcą chorego lekarza.
Dr Wilson: To uczciwe, ja nie lubię zdrowych pacjentów. Dr House: Dobra, zapytam innego kumpla.
Dr Wilson: Taa.
Dr House: Co? Twierdzisz, że mam tylko jednego kumpla?
Dr Wilson: Kogo?
Dr House: Kevina z księgowości.
Dr Wilson: Jasne, tylko, że on ma na imie Carl.
Dr House: Mówię na niego Kevin. To jego imię w bractwie tajnej przyjaźni. Dr.House: Godzina 17:00. Dr House wychodzi.
Dr.Cuddy: Jest 16:45.
Dr.House: Zaokrągliłem. Wilson: rNie chciała zgodzić się na więcej testów, czuła się bardzo skrępowana. Musiałem ją przekonać, żeby zgodziła się chociaż na ten jeden.r1;
Dr House: rCzęsto Ci się to zdarza? Kobiety wolą umrzeć niż rozebrać się w twojej obecności?r1;
Dom:Bezdomny Ranga: Mugol Punktów: 0 Ostrzeżeń: 0 Postów: 0 Data rejestracji: ...dawno, dawno temu. Medale: Brak
Nie będę zgrywał świętego, no nim jest. Kiedyś bardzo często przeklinałem- to tak 5,6 klasa i 1 gimnazjum. Po prostu jakoś tak się nauczyłem. Uważam jednak, że ciągłe przeklinanie jest prostackie, głupie i chamskie, często bezmyślne. Jestem tylko człowiekiem, zdarza mi się przeklnąc, ale umiem w bardzo dużym stopniu siebie kontrolowac. Poza tym że przeklinanie jest niekulturalne, jest również grzechem- a więc osoba o przekonaniach podobnych do moich ( w miarę katolickich) stara się nie obrażac Pana Boga swoimi głupstwami. To tyle .
Dom:Slytherin Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 407 Ostrzeżeń: 1 Postów: 128 Data rejestracji: 29.03.09 Medale: Brak
Nie przeklinam w ogóle, chociaż kiedyś mi się to zdarzało. Teraz już tego nie robię od kilku lat. Co prawda czasem się wymsknie coś po cichu, ale to bardzo, bardzo, rzadko. Nie kreci mnie przeklinanie, nie widzę w tym sensu, wiec nie przeklinam.
__________________
- Szpiegowałem dla ciebie, kłamałem dla ciebie, dla ciebie stawiałem się w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Wszytko po to, by, jak przypuszczałem, zachować syna Lily przy życiu. A teraz mi mówisz, ze hodowałeś go jak świnie na rzeź...
- To poruszające, Severusie - powiedział Dumbledore poważnie. - W końcu dorosłeś na tyle, żeby się nim przejąć?
- Nim? - krzyknął Snape. - Eecto Patronum!
Z końca jego różdżki wypłynęła srebrna łania. Wylądowała na podłodze gabinetu, przeskoczyła raz przez gabinet i wyleciała przez okno. Dumbledore patrzył jak odlatuje. Kiedy jej srebrny blask zniknął w oddali, odwrócił się do Snape'a. Oczy miał pełne łez.
- Po tak długim czasie?
- Zawsze. [...]
Dom:Gryffindor Ranga: Minister Magii Punktów: 2047 Ostrzeżeń: 0 Postów: 264 Data rejestracji: 02.04.09 Medale: Brak
Ostatnio zdarza mi się coraz częściej przeklinać, chociaż nie jestem z tych, którzy robią tą ciągle. Zazwyczaj robię to dyskretnie, ale gdy jestem naprawdę wkurzony, to nie ukrywam swojej złości przed światem. Zagłosowałem na "Czasem mi się wymsknie".
Dom:Gryffindor Ranga: Charłak Punktów: 6 Ostrzeżeń: 1 Postów: 23 Data rejestracji: 03.01.09 Medale: Brak
Ja przyznaje, że przeklinam. Kiedyś wcale nie przychodziły mi na język takie słowa, ale z wiekiem jak znajomi zaczęli przeklinać to się od nich nauczyłam. W domu nigdy nie przeklinam bo mama by mnie chyba zabiła. Należę też do ZHP i tam tez nigdy nie przeklinam, bo po prostu nikt tam nie przeklina i jest to wręcz niestosowne, a w szczególności gdy jest się w mundurze bo wtedy musimy coś robić np. zmywać po wszystkich lub biegać. Wracając do tematu próbowałam wiele razy się oduczyć i już prawie nie przeklinałam, a tu znów znalazłam się w towarzystwie które przeklina i tak wtedy się od nich uczę to tak jakoś samo wychodzi najgorzej jest jak się mocno wkurzę bo wtedy tak szybko mówię,że prawie nie zastanawiam się co :/ teraz znów próbuje się oduczyć imam nadzieję , że przyniesie to lepszy efekt
__________________
>>
"Dobrze widzi sie tylko sercem, najważniejsze jest niewidoczne dla oczu."
"Czasami musisz stać sie kimś innym..., ale musisz jednak pamiętać, Kim byleś, Kim chciałeś być i Kim jesteś"
....................................
Od przebiegłości Ślizgonów
Kretynizmu Puchonów
I o Wiedzy-O-Własnej -Wszechwiedzy Krukonów
CHROŃ NAS GRYFFINDORZE !
Dom:Gryffindor Ranga: Przewodniczacy Wizengamotu Punktów: 1969 Ostrzeżeń: 0 Postów: 487 Data rejestracji: 05.04.09 Medale: Brak
Czy ja przeklinam? Hm no tak, ale u mnie co drugie słowo nie powinno być cenzurowane. Po prostu czasem mi się wypsnie.
W domu? Nigdy nie przeklinam, a nawet nie chcę, bo bym czuła się nieswojo.
W szkole? To już częściej, ale tylko wtedy gdy jestem w sytuacji w której, bez takowych słów, inaczej nie można. Po prostu z niektórymi nie da się grzecznie, trzeba użyć mocniejszych słów. Ale również, nie przeklinam regularnie. Tylko czasem. Choć zdarza mi się to coraz częściej.
Lecz nie lubię przebywać w towarzystwie, gdzie co drugie słowo to k**** po prostu wiem że robią to jedynie dla szpanu (co jest bardzo denerwujące). Choć ostatnio zastanawiam się, co ich w tym przeklinaniu tak fascynuje i dlaczego są z tego tacy dumni.
Muszę z przykrością stwierdzić że czasem mam styczność z dzieciakami z 0-III i przy nich to się można 'załamać'.
Często słyszę jak dzieciak z ZERÓWKI krzyczy K****
Dość dawno jak siedziałam na patio z koleżankami, biegło sobie trzech chłopców (z 1 klasy). Jeden z nich był przed nimi, a dwójka z nich biegła za nim (po prostu go goniła) .
I chłopiec (Michał) stanął i krzyczy do drugiego.
-Łap k**** tego gnoj*!
__________________
Najtrudniej jest widzieć słońce, wierzyć w słońce i nie czuć ciepła.
Dom:Gryffindor Ranga: Sklepikarz z Pokątnej Punktów: 824 Ostrzeżeń: 0 Postów: 155 Data rejestracji: 26.08.08 Medale: Brak
Przy moim ogólniaku znajduje się boisko i do tego roku, kiedy jeszcze boczna furtka nie była zamykana na klucz, wchodziły na nie różne dzieciaki. Kiedyś weszły tuż przed naszym wf-em, więc moja koleżanka kulturalnie kazała im wyjść, żeby nie przeszkadzały. Jeden z nich, na oko 6-7-letni, puścił jej taką wiązankę.... dziewczynę autentycznie zamurowało; do tego stopnia, że nawet mu nic nie powiedziała. Dopiero po jakichś pięciu minutach ocknęła się na tyle, żeby się wściec i zacząć planować, co mu zrobi, jak go tylko znowu spotka (chyba nie muszę dodawać, że planowała w bardzo niecenzuralny sposób bardzo niecenzuralne rzeczy?).
Ja sama nie przeklinam; czasem mi się wymsknie "cholera", ale tego nawet filmach nie cenzurują, więc się chyba nie liczy. Czasami, gdy ktoś mnie mocno wyprowadzi z równowagi, pomyślę sobie coś gorszego. Zaraz jednak mam wyrzuty sumienia i ogólnie źle się z tym czuję. Ja po prostu nie umiem bluźnić. Nie będę jednak z tego powodu narzekać.
Zdaję sobie jednak sprawę, że jestem w mniejszości i puszczam mimo uszu, jak komuś się zdarzy. Jednak strasznie mnie irytuje (albo śmieszy - zależy od okoliczności), gdy u kogoś na 10 słów 9 to wulgaryzmy. Czasem jeżdżę z takimi delikwentami autobusem i, wierzcie mi, to potrafi naprawdę popsuć humor.
__________________
"Drogi panie, życie upływa na samych qui pro quo! Są qui pro quo miłości, qui pro quo przyjaźni, qui pro quo polityki, finansów, Kościoła, urzędu, handlu, żon, mężów..."
Denis Diderot Kubuś Fatalista i jego pan
"A: Znajdujesz się w miejscu, gdzie nie obowiązuje prawo Rzeczypospolitej Polskiej.
K: A jest takie miejsce, w którym obowiązuje?"
Oficer, reż. Maciej Dejczer
"Szczęście nie zna politycznych granic i układów, nie hołduje żadnej ideologii, ba, ono nawet bywa niezgodne z dekalogiem."
Dom:Gryffindor Ranga: Wybitny Uczeń Punktów: 631 Ostrzeżeń: 1 Postów: 317 Data rejestracji: 26.08.08 Medale: Brak
Ja osobiście przeklnę wtedy gdy mnie ktoś naprawdę wkurzy albo mi się wypsnie przez przypadek. Ogólnie dosyć rzadko klnę no ale święta nie jestem z raz na pare dni wyrwie się. Jedyne miejsce w którym w życiu nie przeklnęłam jest mój dom xd Chyba przez to, że rodzice są ;p
Dom:Slytherin Ranga: Nauczyciel w Hogwarcie Punktów: 2736 Ostrzeżeń: 1 Postów: 424 Data rejestracji: 07.06.09 Medale: Brak
Ja to odruchowo. Od 5 klasy o.O W szkole, w domu, w szkole, przy wychowawczyni... Samo z siebie tak Po prostu nie wiem, jak można inaczej wyrazić swoje złe emocje. Trzeba rozładować emocje a jak Ja tylko przeklinam w złości >.<. Nawet jak mi ktoś to wypomnie, to i jak po chwili znów będę
Dom:Slytherin Ranga: Więzień Azkabanu Punktów: -43 Ostrzeżeń: 2 Postów: 38 Data rejestracji: 22.06.09 Medale: Brak
Przeklinam często, ale w szkole, w domu nie chcę, żeby mama mnie skarciła, ale jednak najczęściej klnę w myślach po angielsku i francusku.
__________________
Moda- to co dziś ładne, ale za kilka lat będzie brzydkie. Sztuka r12; to co dziś brzydkie, ale za kilka lat będzie ładne.-Coco Chanel
Od cnót Gryfonów, kretynizmu Puchonów i od wiedzy o wszechwiedzy Krukonów, chroń nas Slytherinie !
Dom:Hufflepuff Ranga: Mistrz Zielarstwa Punktów: 2821 Ostrzeżeń: 1 Postów: 383 Data rejestracji: 11.08.08 Medale: Brak
Owszem, przeklinam. Nie powiem, że rzadko, ponieważ byłoby to kłamstwo.
Przeklinam głównie wtedy, gdy niektóre osoby nie rozumieją, kiedy mówi się do nich kulturalnie i po ludzku. Takie to dopiero potrafią człowieka wyprowadzić z równowagi.
Wiązanki przekleństw? Zdarzają mi się, ale tylko wtedy, gdy jestem naprawdę zdesperowana.
W szkole - wypsnęło mi się kilka razy, w tym 2 w rozmowie z nauczycielem. Co na to profesor? Udaje, że ma nagły napad głuchoty. ;p
W domu - baardzo, bardzo rzadko, wręcz sporadycznie.
Śmieszą mnie małe dzieci, które biorą przykład ze starszych i mondrzejszych (sic!) kolegów. Ostatnio będąc na wycieczce słyszę tekst małego chłopca (na oko 5 lat), który zasuwa na trzykołowym rowerku z tektem 'Zaraz cię ku*wa dogonię!'.
Wczoraj obejrzałam na Youtube film "Galerianki". Bardzo dobry przykład 'kuul' dziewczyn. ;d
__________________
Z głupkami nie ma sensu rozmawiać, przed głupkami trzeba się bronić.
Dom:Slytherin Ranga: Zwycięzca TT Punktów: 272 Ostrzeżeń: 0 Postów: 59 Data rejestracji: 02.01.09 Medale: Brak
Staram się rzadko klnąć, ale, no cóż, większość kolegów przeklina non stop i jak się spędza dużo czasu w tego rodzaju towarzystwie to się czasem coś tam wymsknie. Albo jak się zdenerwuje na kogoś do mu się dostaje w myślach od takich owakich ; ))
__________________
Mój avatar dowodem na to że prawdziwi chłopcy rosną na drzewach!
Pozdrawiam Cię drogi Gościu! Dodaj mnie do znajomych x)
Dom:Gryffindor Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 295 Ostrzeżeń: 1 Postów: 102 Data rejestracji: 26.07.09 Medale: Brak
Hmmm mi się zdarza przeklinać, ale raczej w gronie koleżanek czy przyjaciół... w domu na szczęście jeszcze nigdy mi się to nie zdarzyło ... ;P Ciekawe jaka byłaby reakcja rodziny ?? ;D
Pozdrawiam drogi Gościu
__________________
Dom:Gryffindor Ranga: Drugoroczniak Punktów: 75 Ostrzeżeń: 0 Postów: 15 Data rejestracji: 28.07.09 Medale: Brak
Och, oczywiście przeklinam. Nie jestem z tego dumna, ale tak już jest. Zaczęłam w wieku 10 lat, jako pierwsza w klasie. Mam jednak wrodzony talent pedagogiczny i szybko nauczyłam całą moją klasową społeczność. Fakt, ze byłam lepsza od niektórych chłopaków, wtedy bardzo mi schlebiał. Przez 6 długich lat przeklinanie tak zrosło się z moją osobowością, że teraz normalnego zdania ułożyć nie mogę bez niecenzuralnego słowa. W domu ograniczam się do łagodniejszych przekleństw, ale w gronie przyjaciół sobie nie żałuję. Oczywiście zdarzają mi się wpadki. Przykładowo:
Lekcja historii. Cisza w klasie. Nauczyciel znudzony prowadzeniem lekcji, kazał nam samodzielnie opracowywać temat. Oczywiście straciłam zainteresowanie po dziesięciu sekundach i gramoląc się na krześle, palnęłam półgłosem: "k****"
Natychmiast wbiło się we mnie 30 par zaskoczonych, a jednocześnie rozbawionych oczu. Nauczyciel natychmiast zareagował:
- Która tak klnie?
Spuściłam głowę, wbiłam nos w podręcznik i wiecie co? Poskutkowało. Nauczyciel oskarżył o przeklinanie moją koleżankę z ławki Na szczęście miał kiepski słuch.
Uważam, że przeklinanie momentami ma swój urok, ale tylko wtedy, kiedy się go nie nadużywa. Rozpatruję tu jednak tylko wydźwięk artystyczny. Uważam, że kiedy na co dzień posługujesz się cenzuralnym językiem, a raz na jakiś czas użyjesz przekleństwa, możesz coś mocniej zaakcentować, niż za pomocą zdań , w których aż roi się od "k****" itp. Nadużywane przekleństwa z czasem tracą swój wydźwięk. Mój pan od angielskiego tak twierdzi
Właśnie idąc takim tropem, udało mi się ograniczyć przeklinanie. Jednak większość osób z mojego otoczenia nie myśli tak, jak pan od angielskiego. Kiedy się z nimi spotykam wprost nie umiem się powstrzymać. Jednej z moich koleżanek przeklinanie przychodzi wyjątkowo łatwo. Robi to wręcz z finezją A zauważmy, że ma zaledwie jedenaście lat. Pozwala mi to przypuszczać, że niedługo, pierwsze słowa, padające z ust niemowląt, wcale już nie będą brzmieć: "mama" czy "tata" .
__________________
"- Co? Źle ci ze mną?
- Nie jest mi źle. Jest mi niedobrze."
Dom:Gryffindor Ranga: Uczestnik Klubu Ślimaka Punktów: 477 Ostrzeżeń: 0 Postów: 116 Data rejestracji: 29.07.09 Medale: Brak
Osobiście też przeklinam, ale na szczęście nie tak często. Kiedyś było gorzej teraz staram się ograniczyć używanie wulgaryzmów do bardzo stresujących sytuacji. W domu nie przeklinam, na imprezach masowych też. Zdarza mi się to tylko w szkole na przerwie lub gronie znajomych.
__________________
Dom:Gryffindor Ranga: Siedmioroczniak Punktów: 685 Ostrzeżeń: 0 Postów: 217 Data rejestracji: 30.07.09 Medale: Brak
Kiedyś często zdarzało mi się tak wysławiać, ale teraz raczej nie. Ostatnio tylko przeklinam cicho pod nosem. W jakąś niedzielę, kiedy spadło mi ciasto na podłogę, wrzasnęłam przy bratu i kuzynie 'o ja pier***ę!', a Ci od razu pobiegli poskarżyć się mamie, która nie znosi przekleństw.. -.-
__________________
I' m so happy, cause today I found my friends. They' re in my head.
- Kurt Cobain.
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.