· "Ron Dziedzicem Slytherina!" - błąd autorki czy zamierzone działanie? |
~Ksiezycowa
|
Dodany dnia 04-01-2010 17:34
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Drugoroczniak
Punktów: 76
Ostrzeżeń: 0
Postów: 18
Data rejestracji: 04.01.10
Medale:
Brak
|
' On zna '. Przecież Ron mógł nauczyc się mowy wężów. Nie każdy musiał urodzic się z takim darem. Nie podejrzewałam Rona o taki wielki zapał do jakiej kolwiek nauki no ale każdy jest inteligentny kiedy chce. A Ron jest bardzo ambitny. Moim zdaniem przynajmniej jest. Przydało to się w końcu, że umiał, bo Harry o tym nie pomyślał.
__________________
Jak tęsknisz przekonujesz sie ze kochasz . Tak jak przekonujesz się ze żyjesz gdy cie coś boli...
|
|
|
|
~Nessi
|
Dodany dnia 04-01-2010 19:50
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Zdobywca Kamienia Filozoficznego
Punktów: 61
Ostrzeżeń: 0
Postów: 8
Data rejestracji: 30.06.09
Medale:
Brak
|
Ron i taki dar -- nie, to nie może być prawda Usłyszał jak Harry rozmawia z wężami i próbował to powtarzać bo przecież sam powiedział ,że musiał trochę potrenować i w końcu się udało
__________________
|
|
|
|
~Lilyanne
|
Dodany dnia 04-01-2010 21:01
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Minister Magii
Punktów: 2043
Ostrzeżeń: 0
Postów: 282
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak
|
Ja uważam, że Ron mógł się nauczyć tych dwóch słów od Harry'ego. W końcu słyszał jak Harry wypowiada te słowa parę razy, najpierw w komnacie, a potem parę miesięcy przed wydarzeniami w Hogwarcie kiedy otwierał medalion. Poćwiczył i mu wyszło
I mam pytanie do kogoś, kto zna się na biologii. Czy Bazyliszek po pięciu latach nie powinien już ulec rozkładowi? Nie zapominaj, że jest to świat czarodziejów, tam wszystko dzieje się inaczej niż u nas. Ludzie żyją dłużej i zwierzęta też. A czy słyszałaś kiedyś o wężu który mógł żyć kilkanaście setek lat i zabijać stworzenia wzrokiem w naszym świecie biologii? Bo ja nie, więc raczej na mugolskiej biologii bym nie bazowała
Edytowane przez Lilyanne dnia 04-01-2010 21:03 |
|
|
|
~Casadriss
|
Dodany dnia 20-01-2010 18:51
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Goblin
Punktów: 26
Ostrzeżeń: 2
Postów: 41
Data rejestracji: 09.01.10
Medale:
Brak
|
Oczywiście ża mógł się nauczyć! Przecierz Harry ze sto razy dziennie powtarzał w języku węży " Otwórz się! "
A tak na serio to skoro jak w Harrym umarła część duszy Voldemorta i wtedy nie mógł już mówić w języku węży to jakim cudem Ron się tego nauczył?
Przecierz Harry mósiałby także zapamiętać jak to sie robi! |
|
|
|
~Bloo
|
Dodany dnia 20-01-2010 19:43
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Barman w w Świńskim Łbie
Punktów: 1390
Ostrzeżeń: 0
Postów: 220
Data rejestracji: 04.12.09
Medale:
Brak
|
Hmmm, ja tak sobie myślę Casadriss, że Ron mógł się nauczyć tych dwóch słów w języku węży. A co do zdolności Harry'ego w tej kwestii, kiedy zabija część duszy Voldemorta, która w nim istniała i pozbawia się umiejętności rozmawiania z wężami, to ja myślę tak:
Harry, owszem nie potrafi już gadać z wężami, ale to nie oznacza, że nie pamięta w ogóle pewnych zwrotów. To jest tak, jak z językiem obcym, póki się go uczysz, coś tam potrafisz, a jak przestajesz, to zostaje ci w pamięci kilka zwrotów, czy słów. Niczego nowego nie jesteś w stanie powiedzieć, bo po prostu nie znasz już tego języka. Tak to sobie tłumaczę i w ten sposób umiejętność Rona staje się realna i wcale nie jakaś naciągana. Słyszał, co Harry mówi i po prostu to powtarzał. A Ron to zdolne chłopaczysko, w gruncie rzeczy
__________________
"Życie nie jest idealne, Człowieku-Wiadro"
T. Pratchett
|
|
|
|
~Casadriss
|
Dodany dnia 21-01-2010 20:32
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Goblin
Punktów: 26
Ostrzeżeń: 2
Postów: 41
Data rejestracji: 09.01.10
Medale:
Brak
|
Bloo napisał/a:
Hmmm, ja tak sobie myślę Casadriss, że Ron mógł się nauczyć tych dwóch słów w języku węży. A co do zdolności Harry'ego w tej kwestii, kiedy zabija część duszy Voldemorta, która w nim istniała i pozbawia się umiejętności rozmawiania z wężami, to ja myślę tak:
Harry, owszem nie potrafi już gadać z wężami, ale to nie oznacza, że nie pamięta w ogóle pewnych zwrotów. To jest tak, jak z językiem obcym, póki się go uczysz, coś tam potrafisz, a jak przestajesz, to zostaje ci w pamięci kilka zwrotów, czy słów. Niczego nowego nie jesteś w stanie powiedzieć, bo po prostu nie znasz już tego języka. Tak to sobie tłumaczę i w ten sposób umiejętność Rona staje się realna i wcale nie jakaś naciągana. Słyszał, co Harry mówi i po prostu to powtarzał. A Ron to zdolne chłopaczysko, w gruncie rzeczy :)
Thx za oświecenie...żarówka w mózgu mi się przepaliła ;-)
Ron zdolny jest tylko nie wierzy w siebie ale dorastaj tu z 6 starszymi braćmi i wnerwiającą siostrą ( no co? ja nie jestem fanką ginny a wręcz przeciwnie... )
ps...fajny avatar ;-) |
|
|
|
~Cho_Diggory
|
Dodany dnia 07-02-2010 14:31
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Zdobywca Kamienia Filozoficznego
Punktów: 67
Ostrzeżeń: 0
Postów: 8
Data rejestracji: 04.06.09
Medale:
Brak
|
To jest trochę beznadziejne na początku w HP i komnata tajemnic mówi się ze to rzadki dar, a teraz Ron po prostu się tego nauczyła jak słyszała Harrego.
Jakby można było się tego nauczyć to każdy czarodziej czystej krwi i typu smierciożercy nauczył by się tego i mógł rozpowiadać na prawo i lewo ze jest potomkiem Slytherina. To jest po prostu beznadziejne. Gdyby można było sie tego nauczyć t o w Dumstrangu każdy by to potrafił bo by tam tego nauczali tak samo jak czarnej magi..
Ron uważał też ze to źle jeśli Harry rozumie mowę węzy, a potem od tak się jej nauczył?
Ten przypadek jest bardzo dziwny. |
|
|
|
~Magic butterfly
|
Dodany dnia 07-02-2010 14:56
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 412
Ostrzeżeń: 2
Postów: 107
Data rejestracji: 20.07.09
Medale:
Brak
|
Może po prostu Ron usłyszał te słowo i jakoś je zapamiętał i potem potrafił je odtworzyć może parę razy próbował a potem kiedy było to potrzebne po prostu jakimś sposobem sobie je przypomniał i wypowiedział po prostu może nauczył się go ze słuchu tak samo jak my uczymy się innych języków tak samo Ron mógł nauczyć się tego słowa ze słuchu
__________________
co jest?!
|
|
|
|
~Grendel
|
Dodany dnia 07-02-2010 16:24
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Goblin
Punktów: 25
Ostrzeżeń: 0
Postów: 10
Data rejestracji: 07.02.10
Medale:
Brak
|
Ron poprostu zapamietal to jak mowil Harry, i kiedy nadszedl czas poszukiwania horkruksow i kiedy w Hogwarcie zapanowal chaos, to musial robic wszystko zeby w jakis sposob pomoc no i wtedy wpadl na ten pomysl z Bazyliszkiem i mu sie udalo.
__________________
,,Kto ma olej w glowie temu dosc po slowie''
|
|
|
|
~muchor
|
Dodany dnia 04-03-2010 17:22
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Przewodniczacy Wizengamotu
Punktów: 1854
Ostrzeżeń: 3
Postów: 476
Data rejestracji: 04.03.10
Medale:
Brak
|
Moim zdaniem Ron nie mógł stać się wężousty. Rowling sama pisze, że to ,,RZADKI DAR'', z czego łatwo można wywnioskować, że Ron raczej nie mógł otworzyć Komnaty Tajemnic, chyba, że miał przy sobie jakiś magiczny nagrywacz i nagrał syki Hrrego (w co wątpie). Jeżeli jednak uprzeć się, że mógł to jest mała szansa. Czemu niby tylko ktoś z prostej lini z Slytherina może coś takiego odziedziczyć? Przecież Ron jakoś tam musiał być spokrewniony ze Slytherinem, bo był czystej krwi. Ten temat możnaby wlec i wlec, bo przecież Tiara przydziału musiałaby to w Ronie zobaczyć i rozważałaby, tak jak z Harrym, Slytherin, a wiemy, że czegoś takiego nie było. Pozatym w drugiej części Ron NIE rozumiał co mówi Harry do węża, a w dodtku ludzki język i jego struny głosowe są zbudowane tak, że nie da się wydawać ,,wężowych" syków, więc sztuki tej NIE można się nauczyć. A co do tego rozkładu, sądze, że jakieś zęby NAPEWNO by się zachowały (przynajmniej dwa)
__________________
truskawka
Pozrowinia dla: Lady Cat, Yoyo, Pyflame, Ta sama maggie, Maladie, Mooll, Silencia, Arya, Wióra, Tom Riddle, Hermionka, Lapa, Lori Lemonberry, Lady House, Lena Luna, Lily Potter, Buczek, Bloo, Aniutek96, Pandora, Deprimo Corfingo, Bonnie131, Malkontentka, Polami, Buka, Agnes Black, Imbecile, Ginny004, Robbotto, Ginny Ruda i Narciss.
No i oczywiście ukłony w stronę sprawiedliwej Czary.
Oraz dla wszystkich miłych użytkowników Hogsmeade.
Edytowane przez muchor dnia 04-03-2010 17:26 |
|
|
|
~Garnet
|
Dodany dnia 04-03-2010 18:41
|
Zbanowany
Dom: Gryffindor
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 306
Ostrzeżeń: 1
Postów: 137
Data rejestracji: 17.02.10
Medale:
Brak
|
Tak..tak w sumie to tak...
Bo w końcu Harry nie jest też taki wspaniały !!
A Ron też ma mózg (gdzieś tam..chyba) w każdym bądź razie to..
Jak by chciał to by się nauczył ;p
"Dla chcącego nic trudnego" ;p
Nie no a teraz to tak na poważnie !!
Ja tam myślę że by się nauczył z pomocą mądrej Hermiony i głupawego Harry'ego nie no odważnego Harry'ego ;D
Nie no...Spoko nauczyłby się i gadał by z Nagini ;p
Albo z Bazyliszkiem...
A na poważnie to....sądzę że by się nauczył
__________________
Walczyłem niegdyś o twe względy mieczem
Zdobyłem twoją miłość w zbrojnym starciu
Lecz w dzień wesela zamiast szczęku broni
Zabrzmi dźwięk fanfar, hymnów i wiwatów
Moja miłość nie ma dna, jak ocean...
W.Szekspir...
|
|
|
|
~Mad Hatter
|
Dodany dnia 04-03-2010 19:19
|
Użytkownik
Dom: Hufflepuff
Ranga: Sługa Czarnego Pana
Punktów: 1132
Ostrzeżeń: 0
Postów: 8
Data rejestracji: 28.07.09
Medale:
Brak
|
Uważam, że było to zamierzone działanie. Ron mógł się "nauczyć" tego jednego słowa nawet jeśli słyszał je tylko dwa razy. Przecież był inteligenty i nie chodziło o znajomość całego języka tylko jednego zwrotu. Za drugim razem targały nim silne emocje co jeszcze bardziej pomogło mu w zapamiętaniu. Ron nie jest dziedzicem Slytherina, bo sama autorka wykluczyła to w jednym z wywiadów. Niestety nie pamiętam w jakim. |
|
|
|
~Lori_Lemonberry
|
Dodany dnia 26-04-2010 13:29
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Pracownik Ministerstwa
Punktów: 1217
Ostrzeżeń: 1
Postów: 188
Data rejestracji: 29.03.10
Medale:
Brak
|
Nie wiem co o tym sądzić... Przecież Ron nie mógł się nauczyć nawet jednego słowa z języku węszy. Trzeba po prostu "mieć dar" rozmawiania z wężami. Przecież to jest bardzo rzadka umiejętność! Równie dobrze czarnoksiężnicy, którzy posiadają taką umiejętność mogliby zbić fortunę na nauce innych czarodziejów tego języka, a jakoś żaden śmierciożerca nie umiał rozmawiać z wężami mimo, że Lord Voldemort potrafił, i nawet przy nich "rozmawiał" z Nagini.
__________________
"Nie znasz składu powietrza, którym oddychasz, to powietrze cię zabija"
|
|
|
|
~Pandora
|
Dodany dnia 29-04-2010 20:38
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Barman w Trzech Miotłach
Punktów: 1322
Ostrzeżeń: 0
Postów: 395
Data rejestracji: 09.04.10
Medale:
Brak
|
Mógł to powiedzieć...w końcu w najgorszych chwilach ujawniają się w nas umiejętności o których wcześniej sami nigdy byśmy się nie podejrzewali..
__________________
Atra gülai un ilian taught ono un atra ono waíse skölir frá rauthr.
|
|
|
|
~Lori_Lemonberry
|
Dodany dnia 29-04-2010 20:50
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Pracownik Ministerstwa
Punktów: 1217
Ostrzeżeń: 1
Postów: 188
Data rejestracji: 29.03.10
Medale:
Brak
|
W sumie to tak, ale trochę to dziwne i banalne jak dla mnie... Na dobrą sprawę każdy mógłby się tego nauczyć.
__________________
"Nie znasz składu powietrza, którym oddychasz, to powietrze cię zabija"
|
|
|
|
~araaya
|
Dodany dnia 09-06-2010 03:11
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Goblin
Punktów: 31
Ostrzeżeń: 0
Postów: 8
Data rejestracji: 09.06.10
Medale:
Brak
|
Pozwolę sobie przytoczyć inny fragment. Z drugiego tomu.
- Co masz na myśli" - zapytał Harry, któremu zaschło w ustach.
- Jeszcze się nie domyślasz, Harry Potterze? - zapytał łagodnie Riddle. To Ginny Weasley otworzyła Komnatę Tajemnic. To ona wydusiła szkolne koguty i nabazgrała te groźne napisy na ścianach. To ona poszczuła Węża Slytherina na szlamy i na tego kota charłaka.
Riddle powiedział Ginny jak się otwiera Komnatę Tajemnic, nie mówiąc już o Bazyliszku. Więc dlaczego Harry (nieświadomie) nie mógłby pokazać tego Ronowi? Przecież "otwórz się" w języku węży na pewno prościej jest powiedzieć niż nasłać Bazyliszka na Panią Norris. Na dodatek jeśli mnie pamięć nie myli to tylko Ron (dwukrotnie) i Lockhart słyszeli jak Harry mówi "otwórz się" w języku węży...
Edytowane przez araaya dnia 09-06-2010 03:13 |
|
|
|
~zuza878
|
Dodany dnia 27-06-2010 12:39
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Zwycięzca TT
Punktów: 261
Ostrzeżeń: 0
Postów: 61
Data rejestracji: 12.06.10
Medale:
Brak
|
Dla mnie jest to bez sensu. Przecież gdyby można było się nauczyć języka wężów, to wiele osób by się nim posługiwało. A tu nagle wyskakuje nam taki Ron i że potrafi powiedzieć coś w tym języku. A co do Ginny, to przecież Voldemort ją opętał i dlatego umiała to wszystko powiedzieć.
__________________
Od przebiegłości Ślizgonów
Kretynizmu Puchonów
i Od-Wiedzy-Własnej-WszechWiedzy Krukonów
CHROŃ NAS GRYFINDORZE !
|
|
|
|
~widor23
|
Dodany dnia 22-07-2010 11:51
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Więzień Azkabanu
Punktów: -26
Ostrzeżeń: 1
Postów: 29
Data rejestracji: 21.07.10
Medale:
Brak
|
Tak napisał autor tematu:
Ron nie mógł się nauczyć tego słowa (tak jak my po usłyszeniu "hau" nie będziemy biegle rozmawiać z psem)
Tak ale Ron nie nauczył się tego od węża tylko od Harrego !
A to zmienia postać rzeczy ,ponieważ słysząc słowo np.po francusku mersi możemy je powtórzyć !Tak samo jest z innymi językami !
Moim zdaniem Ron mógł się tego nauczyć !
|
|
|
|
~HollowWind
|
Dodany dnia 23-07-2010 21:01
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Przeciętny Uczeń
Punktów: 173
Ostrzeżeń: 0
Postów: 28
Data rejestracji: 13.07.10
Medale:
Brak
|
To rzeczywiście zaskakująco nielogiczne, phi.
Wężowa mowa to dar, coś co dostajemy nieświadomie jakby w spadku po naszych Ślizgońskich przodkach, tak? A więc jest to również rzecz, której nie można się nauczyć ot tak, za jednym pstryknięciem palca! To wrodzona umiejętność, udostępniana, jakby nie mówić, wybranym. Ron nie należał do szacownego rodu Salazara Slytherina, nie miałby więc jak tego daru odziedziczyć. Po drugie, to dar, a nie nabyta zdolność do sprawnego obierania ziemniaków na przykład, której można się nauczyć. Dar się dostaje, tak jakby bez wysiłku.
Zgadzam się, że Ron nie miał zbyt wielu okazji do zasłyszenia tych dwóch niewinnych słów. Pomijając już jednak i to, może i był zdolny do wydania łudząco podobnego dźwięku. Jednak, wężomowa to nie francuski czy portugalski, to coś magicznego, wiążącego osobę ze zwierzęciem, wyczuwanego i używanego instynktownie. Sam Harry za Chiny ludowe nie potrafił wydać z siebie wężowego syku, nie mając przed sobą choćby jakiejś nieruchomej miniaturki węża, mimo iż wężousty był. Trzeba mieć coś w sobie... Taką dla przykładu oddzielną szufladkę w umyśle z opasłym słownikiem wężowych wyrazów w środku, którą się otrzymuje w prezencie, i której nie można zakupić w sklepie, ukraść albo się podzielić. Szufladka, jedyna w swoim rodzaju, ukryta w głowie i dostępna tylko w konfrontacjach z wężami. Tak!
To po prostu niemądry pomysł, naprawdę naiwny i nieprzemyślany. Nie uważam, by Ron naprawdę mógł nauczyć się wężomowy, i kropka.
PS: A co do Ginny, która nie mam pojęcia, jakim cudem otwiera Komnatę i robi te wszystkie swoje opętane ekscesy, zdecydowanie razi mnie to w oczy. Takiego języka nie powinno dać się przyswoić, gdyż traci na swojej wartości. Phi.
Edytowane przez HollowWind dnia 23-07-2010 22:04 |
|
|
|
~wiktordogan
|
Dodany dnia 23-07-2010 21:13
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Uczestnik TT
Punktów: 241
Ostrzeżeń: 3
Postów: 226
Data rejestracji: 27.08.08
Medale:
Brak
|
Hmm... Interesujące. Może i mógł się jakoś nauczyć tej mowy wężów, ale to i tak bardzo mnie zdziwiło. |
|
|