Dom:Gryffindor Ranga: Więzień Azkabanu Punktów: -80 Ostrzeżeń: 2 Postów: 15 Data rejestracji: 27.12.09 Medale: Brak
Góry są extra. Byłem cztery razy. W Sudetach (zdobyłem tam śnieżkę) w Bieszczadach (zdobyłem tam 4 największe szczyty) i dwa razy w tatrach (raz w Polskich i raz w Słowackich )
__________________
Dom:Gryffindor Ranga: Uczestnik TT Punktów: 241 Ostrzeżeń: 3 Postów: 226 Data rejestracji: 27.08.08 Medale: Brak
Dla mnie to bezsensowne męczenie się! Nienawidzę gór! Raz w życiu byłem w tatrach na "Zielonej Szkole" i już nigdy przenigdy tam nie wrócę. Mógłbym tak wybrzydzać o górach godzinami nie mówiąc już o tym porąbanym mieście Zakopane. Mogę się założyć o 100zł, że tam nie wrócę.
Dom:Slytherin Ranga: Lord Punktów: 17516 Ostrzeżeń: 0 Postów: 707 Data rejestracji: 05.04.10 Medale:
Spacerowanie po górach należy do moich najulubieńszych rozrywek! Nie ma jak wiatr we włosach, brudne buty i satysfakcja z tego, że na wieczór pewnie nie będę mógł się ruszyć, jednak przeżyłem wspaniałą przygodę. Wychodzę z założenia, że chodzenie po górach to niezapomniana i absolutnie jeden z lepszych sposobów spędzania wolnego czasu. Dotychczas zdobywałem zarówno mniejsze szczyty, jak na przykład Łysica w Górach Świętokrzyskich (mieszkam bardzo niedaleko i codziennie widzę pięknie pofałdowane zarysy tych niskich, ale bardzo urokliwych gór) jak i większe, na przykład bezimienne tatrzańskie wysokogórskie szlaki
Dom:Slytherin Ranga: Zastępca Ministra Punktów: 1770 Ostrzeżeń: 0 Postów: 454 Data rejestracji: 23.02.11 Medale: Brak
Co roku wchodzę na co najmniej jeden szczyt odkąd mam 2 latka (teraz 13(rocznikowo)). Dla mnie to świetna zabawa by poprawić kondycję, utrzymać figurę i zadziwić wszystkich że po wejściu na szczyt jestem tam pierwsza i nie zmęczona. a inni ledwo zipią. Haha poza tym to świetny widok i miejsce do robienia zdjęć.
__________________
You think that killing people may make them like you, but it doesn't.
It just makes people dead.
Dom:Slytherin Ranga: Przewodniczacy Wizengamotu Punktów: 1995 Ostrzeżeń: 0 Postów: 314 Data rejestracji: 27.12.09 Medale: Brak
W góry jeżdżę 1-2 razy do roku, od czwartej klasy. Wszystko to ze szkołą. Nie wyobrażam sobie wakacji w górach z rodzicami: mamą, którą ciągle krzyczy, tatą z wglądem na wszystko i młodszym, rozpieszczonym bratem. Towarzystwo mojej klasy jest idealne. Nigdy nie wiem jaki szczyt zdobywam, póki co były to dość niskie góry, więc nie było problemu, zobaczymy jak dalej potoczy się moja 'alpinistyczna kariera', która wspaniale komponuje się z błotem, w które nadzwyczaj często wpadam.
__________________
Piekło to moja dzielnica.
Poluje nocą, bowiem ciemność jest moim żywiołem.
Jestem diabłem stróżem.
Dom:Slytherin Ranga: Uczestnik Klubu Ślimaka Punktów: 469 Ostrzeżeń: 0 Postów: 118 Data rejestracji: 10.12.10 Medale: Brak
Byłam w górach z rodzicami,jak miałam 4 lata,więc niewiele z tego pamiętam. Ogólnie to zawsze jeżdżę nad morze,gdy mam wakacje.
Nie wiem sama..
Ah! Przecież jeszcze rok temu razem z klasą pojechaliśmy w góry do Czech,zupełnie zapomniałam..Cóż,podobało mi się średnio,bo wszyscy mnie poganiali,ponieważ wciąż zostawałam w tyle i robiłam zdjęcia cyfrowym aparatem ;P
No ale w końcu musiałam mieć jakieś 'pamiątki' po przyjeździe do domu!
Ja mogę chodzić po górach,ale w swoim własnym tempie,żeby mnie nikt nie poganiał.
__________________
I'm not a hero..
I don't do good..
It's not in me...
My life is Magic..
My obsession is Severus Snape...
Remember this, drogi Gościu ...
I'm a tragic hero
in this game called life.
My changes go to zero,
but I always will survived...!
Dom:Gryffindor Ranga: Sześcioroczniak Punktów: 598 Ostrzeżeń: 4 Postów: 362 Data rejestracji: 14.07.11 Medale: Brak
Ja też byłam ze starymi w górach w roku 2003, czyli miałam 4 lata. Jechaliśmy bryczką z pewną uroczą, starszą parą. Ona była Ania, a on był Marcin... Było ExTrA!!!
__________________
Dom:Slytherin Ranga: Lord Punktów: 37745 Ostrzeżeń: 2 Postów: 1,722 Data rejestracji: 02.08.11 Medale:
Uwielbiam wędrówki po górach. Byliśmy w gimnazjum 4 razy i było ekstra, miło wspominam
__________________
[...] Za bardzo mi na tobie zależało. Bardziej mi zależało na twoim szczęściu niż na tym, byś poznał prawdę, bardziej na twoim spokoju niż na moim planie, bardziej na twoim życiu niż na życiu innych osób, które mogły je stracić, gdyby cały plan zawiódł. Innymi słowy, zachowałem się tak, jak się tego spodziewał Voldemort po nas, głupcach, którzy kochamy. [...] Co mnie mogło wówczas obchodzić, że w jakiejś mglistej przyszłości zginie nieokreślona liczba bezimiennych, pozbawionych twarzy ludzi i stworzeń, skoro ty byłeś żywy i szczęśliwy tu i teraz? [...]
Dom:Gryffindor Ranga: Uczestnik Klubu Ślimaka Punktów: 475 Ostrzeżeń: 0 Postów: 219 Data rejestracji: 11.01.12 Medale: Brak
Ja uwielbiam góry i chodzenie po nich. Niestety posiadam również póki co paniczny lęk przed przepaściami, więc góry typu Rysy odpadają.Mam nadzieję,że to szybko minie bo chciałabym wspiąć się kiedyś na jakiś wyższy szczyt.
__________________
Dom:Ravenclaw Ranga: Niewymowny Punktów: 1507 Ostrzeżeń: 0 Postów: 489 Data rejestracji: 30.05.11 Medale: Brak
Ja po górach chodzę raczej ze względu na rodziców, bo oni są maniakami. Nie jestem wysportowana i nie znoszę wysiłku fizycznego. W górach lubię jedynie moment zdobycia szczytu i schodzenie z góry. Lubię spacery, ale wtedy, kiedy nie jest pod górkę.
Dom:Slytherin Ranga: Mistrz Eliksirów Punktów: 2978 Ostrzeżeń: 0 Postów: 1,256 Data rejestracji: 24.04.12 Medale: Brak
Ja uwielbiam chodzić po górach to jest takie cudowne, ekscytujące i zwłaszcza zdrowe, a mi się taki wędrówki przydają, bo mam słabą odporność. Zazwyczaj wybieram się z przyjaciółmi,by podbić jakąś małą górkę. Co do szczytów to nie mam się czym pochwalić ale wymienię to co pamiętam no więc: Jasień, Magurka, doszłam nad Morskie oko ale nie wiem czy to się liczy i Szrenica.
__________________
Czymże byłby wyjazd w moje rodzinne strony bez "zaliczenia" jakiejś góry?
Niczym specjalnym.
Urodziłam się w Kowarach - miasteczku, które leży w Kotlinie Jeleniogórskiej. Moja prawie cała rodzina od strony mamy mieszka właśnie w okolicach Jeleniej Góry. Każde wakacje, czy ferie spędzam na tym górzystym terenie.
Karkonosze to góry stare i bardzo piękne. Śnieżkę zdobyłam już niezliczoną ilość razy, weszłam na nią chyba każdym możliwym szlakiem. Ostatnio chodzę jednym szlakiem, który dla mnie jest najwygodniejszy, najszybszy (żeby wejść na szczyt), a oprócz tego idąc nim można zobaczyć wiele ciekawych... rzeczy. Kiedyś uwielbiałam łazić po skałkach (Pielgrzymy, Kotki), ale teraz stawiam na schroniska. Znaczy, po prostu lubię je odwiedzać. Kupić sobie herbatę, wyciągnąć jagodziankę z plecaka, siąść na ławeczce i delektować się smakiem przy obserwowaniu tak pięknej i różnorodnej przyrody. Albo usiąść sobie na uroczej polance (żywcem wyjętej ze świata fantasy) tuż obok strumyka i wziąć łyk zimnej wody, oddychając czystym, górskim powietrzem. Pisząc to, aż zapragnęłam znów przemierzać karkonoskie szlaki.
Oczywiście na Karkonoszach nie skończyłam swojej przygody z górami. Góry Izerskie, Stołowe, Sowie... Wszystkie piękne, warte odwiedzenia. Niestety, w Tatrach jeszcze nie byłam. Po prostu mieszkam na dolnymśląsku i na razie chce dobrze poznać swoje "miejscowe" góry.
Pamiętam, że tylko raz nie byłam zachwycona wędrówką po górach, ponieważ na równi pod Śnieżką nagle niebo się zachmurzyło, naszła okropna mgła, a potem zaczęło padać. Widoczność max. do 3 metrów i do tego zimno jak cholera. Ani widoków pooglądać, ani jakiegoś postoju zrobić na otwartej przestrzeni. Cóż, trzeba było to przeczekać gdzieś w kosodrzewinie.
Cieszę się, że jestem obyta z górami i jeśli jestem na wyjeździe w górach, to wolę iść na pieszą wędrówkę, niż z laptopem na kolanach leżeć na leżaku, jak to niektórzy turyści robią.
Ach i zapomniałam dodać o tym cudownym bólu na następny dzień, kiedy nie można się z wyra zwlec. Wtedy to dopiero ma człowiek radochę! Serio! Ja tak mam. Kiedy czuję, że nogi odmawiają mi posłuszeństwa na następny dzień, wtedy wiem, że odwaliłam kawał dobrej roboty przemierzając te wszystkie szlaki. Ten ból to takie uczucie satysfakcji... Że znów się udało przejść wyznaczoną trasę i oczywiście dotrzeć do domu (po drodze wstępując do jakiegoś baru, wcześniej - na sok, teraz - na małe piwko)
Edytowane przez N dnia 23-01-2013 18:44
Dom:Gryffindor Ranga: Zastępca Ministra Punktów: 1767 Ostrzeżeń: 0 Postów: 440 Data rejestracji: 09.02.13 Medale: Brak
Do mnie raczej pasuje drugi opis. Nie lubię długo wędrować i do niedawna nawet nie mogłam z powodu problemów z sercem. Mam nadzieję, że teraz mi się poprawi i z większą ochotą będę zwiedzać, wchodzić na górę po piękny widok.
__________________
Nie pomyl nieba z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Dom:Slytherin Ranga: Lord Punktów: 256094 Ostrzeżeń: 2 Postów: 2,618 Data rejestracji: 15.12.12 Medale: Brak
Jako dziecko co rok wyjeżdżałem z rodziną do Zakopanego w wakacje. Dwa tygodnie pobytu i ani jednego dnia bez zdobywania jakiegoś szczytu. Czerwone Wierchy, Grześ, Wołowiec, Świnica, Sarnia Skała, Kasprowy Wierch ( zdobyty na nogach, nie kolejką ), Nosal itd... polubiłem także bardzo Pieniny oraz Bieszczady. Dla mnie to najlepszy sposób na wypoczynek, a same widoki zapierają dech w piersiach.
__________________
Dom:Gryffindor Ranga: Redaktor Proroka Punktów: 1030 Ostrzeżeń: 0 Postów: 264 Data rejestracji: 29.04.12 Medale: Brak
Kocham to. Byłam w tym roku pierwszy raz w górach - w Tatrach. Na zimowisku. Wspięłam się do jaskini Mylnej, wlazłam na Gęsią Szyję. Siedziałam na Sarniej Skale. Męczenie się przy wchodzeniu wynagradzia OLBRZYMIA satysfakcja i piękne widoki.'
Zakwasy na kolejny dzień też są niczego sobie. Zwłaszcza kiedy na następny dzień idzie się na narty.
__________________
"Lepiej zaliczać się do niektórych, niż do wszystkich".
Dom:Gryffindor Ranga: Książe Półkrwi Punktów: 2195 Ostrzeżeń: 1 Postów: 682 Data rejestracji: 27.04.10 Medale: Brak
Kocham góry ,są piękne. :* To jest mój azyl. Uwielbiam chodzić po górach jednak robię to raz na kilka lat bo nikt nie chce ze mną jeździć, wszyscy wolą morze albo siedzieć w domu.
__________________
Dom:Ravenclaw Ranga: Kierowca Błędnego Rycerza Punktów: 912 Ostrzeżeń: 0 Postów: 215 Data rejestracji: 03.06.13 Medale: Brak
Po prostu kocham chodzić po górach.Jeszcze nie dawno byłam w typowej dziecięcej fazie "nie chce mi się, nogi mnie bolą", ale to już przeszłość.Parę razy byłam już w górach, ale nie udało mi się jak do tej pory zdobyć jakiegoś ważniejszego szczytu, ale wszystko prze de mną.Inna sprawa jak namówić do tego moich rodziców.
__________________
Dom:Slytherin Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 417 Ostrzeżeń: 0 Postów: 168 Data rejestracji: 29.12.13 Medale: Brak
Uwielbiam chodzić po górach, zakochałam się w Tatrach, właściwie to mój tata mnie tym zaraził. Najwyższy szczyt to Kopa Kondracka- 2005m.n.p.m, a najbarziej wymagającym był Giewont- 1894m.n.p.m.
__________________
Chcę by ktoś pokochał mnie tak jak Snape kochał Lily!
Dlaczego?
Bo bardziej się nie da!
Miłość jest jak kwiat, gdy o nią dbamy rozkwita i staje się piękniejsza.
Lecz gdy zostawiamy ja samej sobie obumiera i zanika.
Pozdrawiam Veronikę Astorię Malfoy,Hermionę Riddle \555555] , Martę Black i [color=#cc6633]]AdamKra
[/color]
I LOVE Saphira!!
,, Na początku były smoki: dumne, groźne i niezależne. Ich łuski lśniły jak klejnoty i każdy, kto na nie spojrzał, czuł rozpacz, bo wspaniała i straszliwa była ich uroda'' ],, Dziedzictwo''
Dom:Gryffindor Ranga: Czwartoroczniak Punktów: 201 Ostrzeżeń: 2 Postów: 132 Data rejestracji: 28.04.14 Medale: Brak
Uwielbiam chodzenie po górach. Pierwszy raz pojechałam w góry jak miałam 6 lat. Uwielbiam wspinanie, mam takie coś, że nie odpuszczam choćby nie wiadomo jak było ciężko, zawsze muszę wyjść na górę. Moje życiowe motto to '' nigdy się nie poddawaj, walcz do końca''. Jest w tym dużo racji, ponieważ jak są różne problemy, to ja nigdy się nie poddaję i zawsze walczę do końca.
Edytowane przez Czarodziejka dnia 20-05-2014 22:12
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.