· Pocałunek Harry'ego i Ginny |
~RenesmeeCullen
|
Dodany dnia 28-08-2009 18:40
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Członek Brygady Inkwizycyjnej
Punktów: 515
Ostrzeżeń: 0
Postów: 124
Data rejestracji: 25.04.09
Medale:
Brak
|
Zdecydowanie lepszy niż z Cho, ale to jeszcze nie to. Jak dla mnie to wina Ratcliffa. On stoi zawsze jak patyk. Trochę mało przejęcia. Najlepsza była muzyka. Ona dodała tylko uroku. Wright i tak była lepsza niż Katie Leung.
Co innego Ron i Lavender. Tak to miało być <33 |
|
|
|
~SylCab
|
Dodany dnia 28-08-2009 19:58
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Pierwszoroczniak
Punktów: 51
Ostrzeżeń: 0
Postów: 10
Data rejestracji: 25.08.09
Medale:
Brak
|
Średnio mi się podobał, ponieważ nie było to oczywiście tak jak w książce
Piosenka rzeczywiście była fajna.
Poda mi ktoś jej tytuł ?
__________________
`Gdzie skarb Wasz, tam i serce Wasze ! `
Syriusz <3
|
|
|
|
~Szarlotta Szott
|
Dodany dnia 28-08-2009 21:54
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 375
Ostrzeżeń: 0
Postów: 66
Data rejestracji: 23.07.09
Medale:
Brak
|
Hmmm mnie tam ten pocałunek nie zachwycił. I miłość Ginny i Harrego też jakoś dziwnie się rozwijała. Kompletnie zaskoczyło mnie jak mu dziewczyna zawiązała sznurowadło! Ale mimo wszystko się zgodzę, że Daniel zagrał lepiej niż w Piątej części
__________________
Szarlotta
|
|
|
|
~darksev
|
Dodany dnia 28-08-2009 23:01
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Nauczyciel w Hogwarcie
Punktów: 2736
Ostrzeżeń: 1
Postów: 424
Data rejestracji: 07.06.09
Medale:
Brak
|
Jak większość odpisujących na ten temat uważam że ten pocałunek też był takim tanim chwytem i szczytem beznadziejności. Nie dość że kiepski to i niedopracowany. Wyglądali jakby się wogóle nie wczuwali w rolę tylko robili to na odwal się. I jakoś sztucznie wyglądali. :F |
|
|
|
~janek_centrum
|
Dodany dnia 29-08-2009 07:29
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Więzień Azkabanu
Punktów: -8
Ostrzeżeń: 1
Postów: 36
Data rejestracji: 28.08.09
Medale:
Brak
|
ja Ci podam When Ginny Kissed Harry , z soundtracka do Księcia Półkrwi (Nicholas Hooper)
a mi ten pocałunek się podobał... ale tak offtopując, to mogli z kazdym filmem zrobić jak z insygniami, żeby pokazać wszystko... |
|
|
|
~GinnyPotterxD
|
Dodany dnia 29-08-2009 09:47
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Trzecioroczniak
Punktów: 147
Ostrzeżeń: 0
Postów: 41
Data rejestracji: 29.08.09
Medale:
Brak
|
No mi też podobał się bardziej niż ten z Cho A pozatym
to związek Harry'ego z Ginny to najlepsze co
pani Rowling mogła zrobić :
__________________
J.K. Rowling is my Hero
Edytowane przez GinnyPotterxD dnia 29-08-2009 09:48 |
|
|
|
~Maladie
|
Dodany dnia 14-09-2009 19:04
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Opiekun Ravenclawu
Punktów: 3691
Ostrzeżeń: 2
Postów: 516
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak
|
Faktycznie, pocałunek Ginny&Harry był lepszy niż Harry&Cho, jednak mnie nie zachwycił. Czekałam na ten powrót Harry'ego ze szlabanu od Snape'a i wielki pocałunek na oczach całego Gryffindoru, a tu po pierwsze scena przeniesiona i przemieniona we wspólne ukrywanie podręcznika do eliksirów, a po drugie krótka i źle zagrana. Muzyka była nastrojowa, klimat też fajny, bo pomieszczenie było nieco przyciemnione, a gdzieniegdzie oświetlone, a tu nagle taka dwójka aktorów się spotkała, musnęli się wargami (a dokładniej to tylko Bonnie się w ten pocałunek angażowała, a Daniel tylko stał z zamkniętymi oczami) i koniec. Z drugiej strony wcale im się nie dziwię, że tak sztucznie zagrali. Daniel zna Bonnie od dzieciństwa, gdy się poznali na planie HP i KF Radcliffe miał 11 lat, a Wright 9. Jak przyjaciele po tylu latach mogą się całować i to na oczach tylu ludzi? I tak jestem zaskoczona, że wypadło aż tak dobrze, bo pocałunek między Radcliffem i Leung był o wiele gorszy, a oni nie mieli ze sobą od czynienia przed Czarą Ognia.
__________________
Gdybyśmy cofnęli czas i naprawili wszystkie błędy, to czy świat nie byłby sztucznie idealny?
- Czy ty naprawdę jeszcze się nie zorientowałeś, że nienawidzę, gdy odpowiadasz pytaniem na pytanie?
- Naprawdę?
|
|
|
|
~Ospina11
|
Dodany dnia 14-09-2009 21:07
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Zwycięzca TT
Punktów: 265
Ostrzeżeń: 2
Postów: 76
Data rejestracji: 18.05.09
Medale:
Brak
|
no wiecie...niby lepiej było z Ginny niż z Cho(i tu CAŁKOWICIE się zgadzam.!)(bo nie cierpię Cho.!) ale cóż...i tak było totalnie bez sensu.jeśli mam patrzeć z punktu filmu,yo juz w ogóle tragedia :\ nie dostał szlabanu za Malfoy'a i ten cały pocałunek był W POKOJU ŻYCZEŃ.!nie no proszę was.!w książce było lepiej i tyle,motyle.!
__________________
"Zaraz Krum zrobi BUM.! "
: *
"by poznać przyszłość,
trzeba wrócić do przeszłości..."
: *
Od przebiegłości Ślizgonów
Kretynizmu Puchonów
i od Wiedzy-O-Własnej-Wszechwiedzy Krukonów
CHROŃ NAS GRYFFINDORZE
pozdrowienia dla drogi Gościu,oraz całego hogs.!
|
|
|
|
~Agatha
|
Dodany dnia 15-09-2009 06:59
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Goblin
Punktów: 35
Ostrzeżeń: 0
Postów: 8
Data rejestracji: 11.09.09
Medale:
Brak
|
A mnie się on podobał. Był nastrój, świetna muzyka ale niestety koszmarna gra aktorów. Bonnie to jeszcze ale Dan to w ogóle;\
Mam nadzieję, że Emmie i Rupertowi pójdzie o wiele lepiej
PS A tak w ogóle to beznadziejnie, że w filmie zmieniają sceny z pocałunkami;\ |
|
|
|
~DeadHelena
|
Dodany dnia 15-09-2009 16:39
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Wybitny Uczeń
Punktów: 621
Ostrzeżeń: 1
Postów: 290
Data rejestracji: 20.08.09
Medale:
Brak
|
To wyglądało tak jakby tylko Ginny całowała Harry'ego . Z Cho całował sie trochę za długo za to z Ginny odrobinę za krótko.
__________________
Arctic Monkeys Forever<3
|
|
|
|
~Hermionaxd
|
Dodany dnia 22-09-2009 07:57
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Skrzat domowy
Punktów: 19
Ostrzeżeń: 1
Postów: 36
Data rejestracji: 21.09.09
Medale:
Brak
|
Karmi napisał/a:
Na pewno był lepszy od pocałunku z Cho. Podobała mi się ta muzyka ale tak to raczej nie zrobił na mnie wrażenia a tak na niego czekałam
Moje zdanie jest zupełnie takie same....
__________________
Pozdrowionka dla:
* Dziewczyna Toma Feltona
* Karola__94
* Adriana Malfoy
* Emily Riddle
* Ami
* Lily Luna Potter
* kala97
* Avrione
* rozwad
* Madeleine Lestrange
* Innocence
* Diamond
Ostatecznie dla należycie zorganizowanego
umysłu śmierć to tylko początek nowej wielkiej
przygody
Lepiej umrzeć, niż zdradzić swoich przyjaciół.
Hermiona Granger <3
Gryffindor <3<3
|
|
|
|
~Pansy15
|
Dodany dnia 22-09-2009 13:46
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Charłak
Punktów: 5
Ostrzeżeń: 0
Postów: 5
Data rejestracji: 21.09.09
Medale:
Brak
|
Taki dziwny ten pocałunek...ale jak porównać z pocałunkiem Harre'go z Cho to już wogóle do kitu:/
__________________
Śmierć jest łatwa,życie jest trudniejsze...
|
|
|
|
~Lola
|
Dodany dnia 18-10-2009 12:38
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Trzecioroczniak
Punktów: 152
Ostrzeżeń: 0
Postów: 26
Data rejestracji: 14.10.09
Medale:
Brak
|
No nawet, nawet. Muzyka była piękna, klimat również. Co więc zawiodło oczywiście AKTORZY.
Daniel stał, miał zamknięte oczy i tyle. Bonnie jedynie uratowała ten pocałunek. Nie było widać tego, że ich postacie się kochają.
Po prostu mnie zawiedli |
|
|
|
~Peepsyble
|
Dodany dnia 24-10-2009 14:54
|
Użytkownik
Dom: Hufflepuff
Ranga: Dziedzic Hufflepuff
Punktów: 6158
Ostrzeżeń: 2
Postów: 1,068
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak
|
A mi się nie podobało. Zawsze wyobrażałam to sobie tak jak było w książce; Harry przychodzi do pokoju wspólnego, wszyscy cieszą się z wygranej, Harry obejmuje Ginny i punkt kulminacyjny - pocałunek.
Ale nie, musieli to zrobić tak jak z Cho. W tym samym miejscu, podobna sytuacja, oświetlenie identyczny, muzyka taka sobie... Nie, nie tak to sobie wyobrażałam. Za bardzo zalatuje mi tutaj Chang. |
|
|
|
~Lullaby
|
Dodany dnia 24-10-2009 18:13
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Skrzat domowy
Punktów: 21
Ostrzeżeń: 0
Postów: 6
Data rejestracji: 20.10.09
Medale:
Brak
|
Jako pocałunek może być. Lekki, subtelny ale coś tu mi nie grało. Po pierwsze nie podobała mi się gra aktorów, muzyka ujdzie, klimat też. Wright jakoś tak trochę sztywno, a o Danie to już nie wspomnę. Kolejnym minusem jest to, że za bardzo przypominał mi pocałunek Harry'ego z Cho (w tej kwestii zgadzam się z Peepsyble).
__________________
"Intelligence is like a river: the deeper it is, the less noise it makes..."
|
|
|
|
~aniutek96
|
Dodany dnia 27-10-2009 18:56
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Nauczyciel w Hogwarcie
Punktów: 2703
Ostrzeżeń: 0
Postów: 339
Data rejestracji: 14.10.09
Medale:
Brak
|
Według mnie nie było, aż tak żle napewno lepiej niż Harry i Cho. Moż ei idealnie nie było, ale i tak nie było tragicznie. Może w następnej części siue poprawią. Rzeczywiście mieli fajny nastrój i muzya też mi sie podoba. Ogólnie: ujdzie w tłumie. xD
__________________
"Let's finish this the way we started it... TOGETHER!"
Stefan : Więc myślisz, że John jest ojcem Eleny?
Damon : Ding Ding Ding !
|
|
|
|
~CZARNI SLUPSK
|
Dodany dnia 27-10-2009 19:11
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Charłak
Punktów: 13
Ostrzeżeń: 0
Postów: 5
Data rejestracji: 25.10.09
Medale:
Brak
|
nie podobała mi się ta scena- brak chemii, kompletna klapa;/
a tak liczyłam na to, że ta scena będzie najlepszą w całym filmie, ale się przeliczyłam.
Radcliffe jest strasznie sztywny i nie okazuje żadnych uczuć.;/
__________________
MZKS Czarni Słupsk!
Dla was piekło, dla Nas raj! Gryfia!!<333;***
|
|
|
|
*mooll
|
Dodany dnia 28-10-2009 08:30
|
Super Owadzik
Dom: Gryffindor
Ranga: Śmiertelna Relikwia
Punktów: 10619
Ostrzeżeń: 1
Postów: 1,380
Data rejestracji: 28.09.09
Medale:
Brak
|
Większości, jak widzę, nie podobał się ten pocałunek. Rzeczywiście, trochę "kołkowato" zagrali. No, ale też trzeba się umieć wczuć w nich. Pomyślcie: to w końcu nie zawodowi aktorzy, którzy mają za sobą kilkuletni (co najmniej!) staż na planie, tylko dzieciaki (młodzież, znaczy się ), która podchodzi do pocałunku osobiście. Trudno im to "zagrać", bo nie panują nad tą sytuacją właśnie dlatego, że to do nich bije personalnie.
Wydaje mi się, że to ich usprawiedliwia. Ale efekt ich starań - cóż - marny. Pomijam te nieścisłości w filmie, choć też chciałam zobaczyć to "hura!" w pokoju wspólnymi i ten spektakularny całus. Wizja reżysera była - buu!jaka szkoda! - inna niż moja i Wasza.
Ale w porównaniu z tym pierwszym pocałunkiem H&C, był ciut lepszy. Tamten, to jakiś taki... "miętki" był
__________________
Kiedy kobieta nie ma racji, pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to natychmiast ją przeprosić.
Oscar Wilde
* * *
Mol pisze swój Fick: James Potter - Ostatnia Szansa [35/?]
http://hogsmeade....ad_id=2444
Wspieraj artystów pisarzy - dobrowolne datki w postaci komentarzy są bardzo pożądane.
|
|
|
|
~karolowanka
|
Dodany dnia 01-11-2009 00:33
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Gracz Quidditcha Gryffindoru
Punktów: 123
Ostrzeżeń: 0
Postów: 27
Data rejestracji: 31.10.09
Medale:
Brak
|
a moje zdanie jest... podzielone. W gruncie rzeczy filmowa scena pocałunku podoba mi się bardziej niż ta z książki, niesamowity klimat, a gra Bonnie jest... świetna. Subtelna, delikatna. Za to sam moment pocałunku był drętwy, brakowało między nimi chemii i wyglądało to tak, jakby Ginny kochała się w nim od dawna, a on w niej nie. Za mało pasji, uczucia. A zapowiadało się tak ładnie...
Jedynym wytłumaczeniem jest to, iż Dan słabo całuje, bo już buziaki Rona i Lavender były lepsze.
Edytowane przez karolowanka dnia 01-11-2009 00:34 |
|
|
|
~Maja
|
Dodany dnia 01-11-2009 09:36
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Skrzat domowy
Punktów: 24
Ostrzeżeń: 0
Postów: 6
Data rejestracji: 25.10.09
Medale:
Brak
|
Ja powiem tak klimat pocałunku był bardzo dobrze przedstawiony, muzyka również. Dan nie wiem co mu się stało albo wyjątkowo wtedy się nie zaangażował albo fatalnie całuje. Bonnie uratowała ten pocałunek . Nie było widać tego, że Harry ją kocha
Oby pocałunek Rona i Hermiony był lepszy<3 |
|
|