· Imprezy/Dyskoteki |
~HermionaaaGrangerrr
|
Dodany dnia 18-01-2010 16:55
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Uczestnik TT
Punktów: 227
Ostrzeżeń: 1
Postów: 135
Data rejestracji: 17.01.10
Medale:
Brak
|
U mnie w szkole połowa ludzi tańczy, część w_ogóle nie przychodzi a jeszcze jedna cześć podpiera ściany, ale pod koniec dyski zawsze ci spod ściany też zaczynają tańczyć i wtedy jest spoko.
A na takie imprezy lubię chodzić.
Edytowane przez Ariana dnia 18-01-2010 17:51 |
|
|
|
~hermiona27
|
Dodany dnia 27-01-2010 22:37
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 290
Ostrzeżeń: 0
Postów: 103
Data rejestracji: 01.01.10
Medale:
Brak
|
Jeżeli są organizowane w szkole( na sali gimnastycznej) to idę. Lubię czasami potańczyć z innymi(taniec to moja pasja). A jeśli gdzie indziej to rodzice mnie nie puszczają. Okropnie się o mnie troszczą i martwią. Przez co mam dużo zakazów i mało swobody jeśli chodzi o nocne imprezy.
__________________
Od przebiegłości Ślizgonów
Kretynizmu Puchonów
i od Wiedzy-O-Własnej-Wszechwiedzy Krukonów
CHROŃ NAS GRYFFINDORZE
|
|
|
|
^N
|
Dodany dnia 27-01-2010 23:18
|
Administrator
Dom: Hufflepuff
Ranga: Więzień Azkabanu
Punktów: -16000
Ostrzeżeń: 1
Postów: 2,936
Data rejestracji: 31.12.09
Medale:
|
Nie lubię dyskotek. Nie lubię tańczyć. Jestem anty do wszystkiego, co kojarzy się z dzikimi pląsami na parkiecie. W podstawówce, to jeszcze chodziłam, bo było ciekawie i zgranie, ale w gimnazjum i teraz w liceum, nie mam zamiaru chodzić na dyskoteki lub szlajać się po klubach. |
|
|
|
!Ballaczka
|
Dodany dnia 27-01-2010 23:40
|
VIP
Dom: Slytherin
Ranga: Opiekun Slytherinu
Punktów: 3299
Ostrzeżeń: 0
Postów: 215
Data rejestracji: 07.08.08
Medale:
Brak
|
W liceum szkolnych potańcówek nam nie urządzają, a w czasach gimnazjalnych czy podstawówkowych raczej nie był ze mnie typ imprezowicza. Jak już się gdzieś wybieram to na domówki czy dyskoteki do porządnych klubów, teraz zresztą zaczął się okres osiemnastek. Hm, lubię to, bo towarzystwo mam zawsze świetne. Muzyka stanowi już pewien problem, ale to też da się przeskoczyć. Nie chodzę na typowe techniawy, bo nawet tańczyć do tego nie umiem, już prędzej gibam się do jakichś popowych hitów ._. Nie mój typ muzyki, ale jeśli odpowiednio się wyluzuję to przestaje mi to przeszkadzać.
Cóż, do Mansona też się tańczyło, ale to był jeden wielki absurd.
Generalnie wolę imprezy w znajomym gronie, wśród obcych ludzi czuję się zażenowana, a stężenie pijanych i napalonych facetów robi się po pewnym czasie nie do zniesienia.
Z drugiej strony moi towarzysze zazwyczaj skupiają się jedynie na piciu, wobec czego domówki raczej kręcą się tylko wokół butelki z wódką; o tyle klubowe imprezy są lepsze. Niemniej też nie ma co ukrywać, że jakoś bardzo mi to przeszkadza.
Rodzice nigdy nie stanowili problemu, co uświadomiłam sobie czytając posty wyżej. W sumie to raczej mi kibicują, ciesząc się, że dobrze się bawię.
__________________
Chciałem wyssać z życia całą kwintesencję. Wykorzenić wszystko, co nie jest życiem, by nie odkryć tuż przed śmiercią, że nie umiałem żyć.
Henry Thoreau
|
|
|
|
~malfoj_sam_segz
|
Dodany dnia 30-01-2010 15:19
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Wybraniec
Punktów: 9603
Ostrzeżeń: 1
Postów: 1,479
Data rejestracji: 27.07.09
Medale:
Brak
|
Dyskoteki szkolne zawsze mnie jakoś ciągły, mimo że wiedziałam, że może być dość nudno. W podstawówce to było dzikie podskakiwanie w kółeczku bądź też w parach w rytm takiej nuty jak Szansa czy Smerfne Hity ;d Ale przynajmniej było gdzie wyżyć swoje pokłady niewykorzystanej energii. W gimnazjum już się zaczęły liczyć wolne tance i nie było już tak wiele podskakiwania. Niby trochę się wytańczyłam, ale już nie było tak świetnej zabawy jak w podstawówce. Ostatnią karnawałową dyskotekę sobie odpuściłam - posiedziałam w domu i wcale się nie nudziłam, co możliwe byłoby na dyskotece. Bo na dyskotekę raczej nie idę podetrzeć ściań.
Imprezy są zdecydowanie lepsze - można poszaleć, pośmiać się i dobrze bawić w znanym sobie towarzystwie ;d
__________________
|
|
|
|
!Guardian
|
Dodany dnia 30-01-2010 16:39
|
VIP
Dom: Slytherin
Ranga: Lord
Punktów: 20057
Ostrzeżeń: 1
Postów: 705
Data rejestracji: 02.08.08
Medale:
|
Szkolne dyskoteki to jest chyba największa porażka w kategorii imprez. Zabawy z czasów podstawówki i gimnazjum polegają mniej więcej na tym, że dziewczyny coś próbują tańczyć, a faceci podpierają ściany. Poza tym kontrola nauczycielska, to nie jest dobry punkt imprezy. W liceum jest nieco lepiej, bo wiadomo - ludzie starsi (chętniej się bawią), a i np. u nas LO wynajmuje lokal, który może i nie jest najlepszej jakości, ale w końcu to lokal, a nie szkoła, a i nauczyciele siedzą tak, że nie męczą nikogo swoimi spojrzeniami. Ale tak czy siak, choćby nie wiem jak dobrze było, fanem szkolnych dyskotek nie byłem i prawdopodobnie nie będę. Zresztą, nie lubię też dyskotek zwykłych. Wprawdzie chadzam od wieeeelkiego święta, jak już mnie ktoś zmusi, ale to nie jest mój ulubiony typ spędzania wolnego czasu gdyż mnie to po prostu nie bawi. Nie chodzi o taniec, ani nic z tych rzeczy. Zwyczajnie nie trawię dyskotek i tyle. Zdecydowanie lepsze są domówki, co w tym temacie jakąś nowością nie jest. Imprezy, organizowane w domu, w gronie znajomych. Można potańczyć, popić, pogadać, pośmiać się i ogólnie wyluzować. Osiemnastki też są świetne. Może jeszcze ogniska (ale takie, na które nie wpraszają się nieproszeni goście), posiadówy w knajpach. Bez dyskotek też można się świetnie bawić wieczorami. ;d
Problem z wyjściami typu "mama mi nie pozwala"? Nie ma mowy. To już nie ten wiek. Zawsze jest tylko pytanie w stylu "masz czym wracać?" i tyle. No, może czasami to krzywe spojrzenie jak potrzebuję trochę gotówki. ;] |
|
|
|
~Magic butterfly
|
Dodany dnia 30-01-2010 18:37
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 412
Ostrzeżeń: 2
Postów: 107
Data rejestracji: 20.07.09
Medale:
Brak
|
Spoko temat...ja właśnie ostatnio miałam dyskotekę...chodzę na wszystkie bo ogólnie bardzo lubię tańczyć...ale głownie zwracam uwagę na dwie rzeczy po 1 musi być dobre towarzystwo[moja ukochana koleżanka]2 dobra muza i bez rzadnych tam disco polo mogę zm=n ieść 2 takie piosenki ale jeżeli zaczynają puszczać ich więcej to wychodzę a wracam dopiero jak to grajdole nie się skończy...a tak ogólnie to dyskoteki są spoko i lubię na nie chodzić...
__________________
co jest?!
|
|
|
|
~Eksplodujacy Duren
|
Dodany dnia 30-01-2010 18:47
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Sklepikarz z Hogsmeade
Punktów: 849
Ostrzeżeń: 1
Postów: 167
Data rejestracji: 23.01.10
Medale:
Brak
|
U nas w szkole dyskoteki są genialne. Wszyscy tańczą i się świetnie bawią. Jedyna i niepowtarzalna okazja, żeby zatańczyć z nauczycielem makarenę ; ) Pani w sklepiku cały czas na warcie. Na szczęście organizatorzy darowali sobie konkursy -.- to nigdy nie było fajne. Cały czas jest ciemno, więc nikt nie zwraca uwagi na to, jak się ubrałaś i uczesałaś i czy się spociłaś. Później kompromitujące fotki lądują na stronie internetowej o.O Niestety, bardzo często dyskoteki są organizowane w czwartki! Dlaczego nie w piątki? Na drugi dzień nikt nic nie umie w szkole... a nauczyciele i tak pytają.
__________________
"Na próżno walczyłem ze sobą. Nic mi nie pomoże. Nie potrafię zdławić w sobie tego uczucia. Pozwól mi pani wyznać, jak gorąco cię wielbię i kocham." " Duma i Uprzedzenie"
YOU'RE ALL ADOPTED. DEAL WITH IT.
But underneath
We had a fear of flying
Of growing old
A fear of slowly dying
We took our chance
Like we were dancing our last dance.
|
|
|
|
~Hermi1992
|
Dodany dnia 31-01-2010 09:40
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Uczestnik TT
Punktów: 254
Ostrzeżeń: 0
Postów: 66
Data rejestracji: 27.08.08
Medale:
Brak
|
Dyskoteki w gimnazjum i podstawówce były porażką. Teraz nie organizują dyskotek w mojej szkole, tylko wynajmują klub. Z dala od nauczycieli. Byłam raz no i nie było w sumie tak źle pomijając ten wszędzie unoszący się dym z papierosów ^^. Jednak chyba pozostanę zwolenniczką domowych imprez w gronie znajomych ;D
__________________
W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca.
It's Time For A Love Revolution.
|
|
|
|
~Potteromaniak0987
|
Dodany dnia 06-02-2010 14:52
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Uzdrowiciel
Punktów: 2335
Ostrzeżeń: 1
Postów: 307
Data rejestracji: 08.11.09
Medale:
Brak
|
O widzę, że tomat w sam raz dla mnie :p Imprezy jak najbardziej! Balety i inne okazje do zabawy tak, by nogi bolały na drugi dzień... nie wspominając już o bólu głowy, ale to już inna drugorzędowa sprawa. W klubach bardzo fajnie się bawi tylko dla mnie najważniejsze żeby tam była dobra muzyka, spora ekipa i żeby było blisko domu, bo nad ranem ciężko się wraca jeśli draga do własnego łóżka jest sporym kawałkiem. Nie lubię imprez jeśli towarzystwo siedzi i nie rusza się od stolika, wg mnie takie okazje są po to by trochę pospalać kalorii przy muzyce, a nie siedzieć tylko przy browarze bądź innym trunku. Ogólnie bardzo lubię balety choć ostatnio zaczyna mi się powoli nudzić. Męczące jest dochodzenie do siebie na drugi dzień. |
|
|
|
~kinia0918
|
Dodany dnia 06-02-2010 15:07
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 290
Ostrzeżeń: 0
Postów: 60
Data rejestracji: 05.02.10
Medale:
Brak
|
Np ja to chodzę tylko do szkoły ale nawet jest spoko kocham tańczyć kocham szaleć taka jest już moja natura i jestem z niej bardzo dumna a sylwestra zazwyczaj spędzam z siostrą cioteczną u mnie na chacie albo u niej zależy o naszego nastroju, ale zazwyczaj jak razem spędzamy sylwka to się świetnie bawimy trochę potańczymy no i przede wszystkim jest dobra zabawa nie zapominamy zawsze o małych %
__________________
Jeżeli wydaje ci się że rozumiesz kobiety, masz racje wydaje ci się [tlen][/tlen]
|
|
|
|
~Avrione
|
Dodany dnia 06-02-2010 21:07
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Redaktor Proroka
Punktów: 1052
Ostrzeżeń: 1
Postów: 454
Data rejestracji: 13.06.09
Medale:
Brak
|
Gdy jest jakaś dyskoteka w szkole to dla towarzystwa pójdę (Chociaż mogliby puszczać więcej prawdziwego Rock`a) ale w innym wypadku nie chodzę na imprezy(Chyba że przyjęcia urodzinowe,imieninowe etc.).
__________________
"Powiedział Pan: "Daję wam ogień"
Podajcie sobie dłonie i żyjcie w zgodzie!
Żyjcie w zgodzie z ptakami, niech płoną serca
i oczy wasze niech nigdy nie znają łez...
Odszedł a ciało swe pogodził z ptakiem i wiecznym cierpieniem,
i była miłość,
i była zgoda,
Każdy był wolny! wolny był każdy ptak!
Pewnego dnia pękło niebo,
i runął straszny deszcz,
wtedy krzyknął ktoś,
a chłód ogarnął wszystkie serca,
a w oczach pojawił się strach!
Ludzie podali sobie noże- zamiast rąk
i upiekli ptaki!
Dżem "Dzień w którym pękło niebo"
Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony!
|
|
|
|
~Czarna Wolga
|
Dodany dnia 07-02-2010 22:07
|
Zbanowany
Dom: Slytherin
Ranga: Pierwszoroczniak
Punktów: 50
Ostrzeżeń: 3
Postów: 76
Data rejestracji: 19.01.10
Medale:
Brak
|
no dajem.
Coś chyba napisałam wcześniej. Ale to było dawno i nieprawda.
Młoda jestem i po klubach nie ganiam
Więc pozostają dyskoteki szkolne...
Na które nie chodzę! Zresztą u nas są średnio 3 w roku szkolnym.
Nie no dobra- w ubiegłym roku chodziłam w celu....popatrzenia się i poplotkowania co nieco, potem zabarykadowałam się z 2 kumpelkami i 1 kumplem w jakiejś postronnej klasie. Jezu.
W sumie to dlatego że nie chciałam tańczyć wolnych
W tym roku olałam. Muzyka wiadomo-jaka, nauczyciele się gapią. ŻENADA.
__________________
WaSze DuSze ZaSzczyca PoniewaSz
Edytowane przez Czarna Wolga dnia 07-02-2010 22:09 |
|
|
|
~darksev
|
Dodany dnia 16-02-2010 21:01
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Nauczyciel w Hogwarcie
Punktów: 2736
Ostrzeżeń: 1
Postów: 424
Data rejestracji: 07.06.09
Medale:
Brak
|
Szkolne dyskoteki/imprezy uważam za bezsensowność. Moja szkoła - podstawówka w kwestii dyskotek ( na które byłem jedyny raz ) nie dysponowała zbytnimi atrakcjami. Puszczane były hity z eski i tym podobne. Nie tańczyłem ani nic, bo ani nie umiałem tańczyć... nie widziałem w tym sensu. A dyskoteki gimnazjalne... nie wiem. Nie byłem i nie zamierzam - zwłaszcza że płaci się 2 zł i pokazuje legitymacje. Cool. Jeśli chodzić na imprezy to porządne typu WOŚP czy coś. Jeśli miałby być puszczany rock/metal to poszedłbym chętnie, bo wtedy zawsze znajdzie się dobre towarzystwo, ale plastikowe, słit i ql inaczej dyskotekowe środowisko ulubieńców Lady Gagi i innych umcoz****nych hitów to dziękuję, postoję bo nawet nie umiem tańczyć w takich "wiejskich" i "ograniczonych" klimatach muzycznych. Szkole umcyumcy - totalna porażka. No i najlepsze wgmnie są domówki - każda forma imprezy czy domówki ale z towarzystwem i dobrą muzyką. No i nie wspomnę o tym że każdą szkolną dyskotekę zajmują ci co palą w ukryciu w kiblu. Klimat na 102. ;c |
|
|
|
~Selena_Weasley_
|
Dodany dnia 17-02-2010 14:54
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Więzień Azkabanu
Punktów: -27
Ostrzeżeń: 2
Postów: 48
Data rejestracji: 01.02.10
Medale:
Brak
|
U mnie to jest prze bosko...No na początku to nie ma o czym gadać...Wszyscy siedzą na ławkach i podpierają ściany....Lecz jak tylko się zrobi ciemno .....No to jest balanga na całego!!Normalnie nie ma gdzie tańczyć...koffam takie impry<lol>
__________________
Od przebiegłości Ślizgonów
Kretynizmu Puchonów
i od Wiedzy-O-Własnej-Wszechwiedzy Krukonów
CHROŃ NAS GRYFFINDORZE!
|
|
|
|
~Chuck
|
Dodany dnia 30-07-2012 18:46
|
Użytkownik
Dom: Hufflepuff
Ranga: Sklepikarz z Hogsmeade
Punktów: 830
Ostrzeżeń: 0
Postów: 80
Data rejestracji: 29.07.12
Medale:
Brak
|
Nienawidzę dyskotek, ostatni raz poszedłem na dyskę po 6 klasie.
A tak poza tym to przez trzy godziny chodziłem w kierunku sklepik - ławeczka przy ścianie na korytarzu na tej ostatniej dyskotece. Kompletny shit.
__________________
|
|
|
|
~marihermiona
|
Dodany dnia 29-08-2012 08:57
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Redaktor Proroka
Punktów: 1058
Ostrzeżeń: 1
Postów: 541
Data rejestracji: 06.07.12
Medale:
Brak
|
No ja od 4 klasy (obecnie pójdę do 3 gimnazjum) opuściłam może 4 takie imprezy. Ja muszę ta te dyskoteki chodzić, bo jestem w samorządzie szkolnym.
__________________
"-To bardzo wzruszające, Severusie - powiedział z powagą Dumbeldor. - A więc w końcu dojrzałeś do tego, by przejmować się losem tego chłopca?
- Jego losem? - wykrzyknął Snape. - Eecto patronum!
Z końca jego różdżki wystrzeliła srebrna łania. Wylądowała na podłodze, przebiegła przez pokój i wyskoczyła przez okno. Dumbledore patrzył, aż jej srebrna poświata zniknęła w ciemności, a potem odwrócił się do Snape'a. Oczy miał pełne łez.
-Przez te wszystkie lata?...
-Zawsze."
|
|
|
|
!leea
|
Dodany dnia 28-10-2012 00:37
|
VIP
Dom: Ravenclaw
Ranga: Śmiertelna Relikwia
Punktów: 11463
Ostrzeżeń: 0
Postów: 1,695
Data rejestracji: 30.01.10
Medale:
|
Tak w ramach odkurzania starych tematów a co.
Na dyskoteki nigdy nie łaziłam, chyba że musiałam z jakiś durnych powodów wymyślonych przez nauczycieli. Ale dyskoteki/imprezy szkolne to już raczej przeszłość w moim przypadku, bo raczej moja szkoła nie bawi się w takie rzeczy już. To liceum, nie podstawówka.
Nie lubię tłumów. Wolę mniejsza ilość zaufanych osób, inaczej się gubię, zamykam się w sobie, dostaje nerwicy i wgl. do mnie lepiej nie podchodzić wtedy nawet na własną studniówkę, mnie ciągnie specjalnie nie ciągnie. o__o
Może jestem nudna, ale co tam.
__________________
Nigdy nie zapominaj o tym, kim jesteś, bo świat na pewno o tym nie zapomni. Uczyń z tego swoją siłę, a wtedy przestanie to być twoją słabym punktem. Zrób z tego swoją zbroję, a nikt nie użyje tego przeciwko tobie.
|
|
|
|
`RazorBMW
|
Dodany dnia 28-10-2012 10:31
|
Moderator (F)
Dom: Gryffindor
Ranga: Lord
Punktów: 820792
Ostrzeżeń: 1
Postów: 1,222
Data rejestracji: 04.10.09
Medale:
|
leea napisał/a:
nawet na własną studniówkę, mnie ciągnie specjalnie nie ciągnie. o__o
A co JA mam powiedzieć? Też raczej zamknięty człek ze mnie, ale miałem spoko partnerkę, i wybawiłęł się za wszystkie czasy na studniówce
Bo to jedyna taka własna impreza, dlatego warto iść ;p
__________________
Pozdrawiam drogi Gościu =]
A WORLD
NOT OF MY MAKING
YET A WORLD
OF MY DESIGN
SO STRANGE
AND SO FAMILIAR
BUT NO MATTER HOW DISTANT
IN TIME OR SPACE
ONE CONSTANT REMAINS
CHAOS
Techno jest w podziemiu...!
Legacy of Detroit Techno | Jeff Mills | Underground Resistance | Cybotron
Moshic Akbar! Viva La Underground!
|
|
|
|
~dastanblack3000
|
Dodany dnia 10-02-2013 11:36
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Członek Wizengamotu
Punktów: 1481
Ostrzeżeń: 0
Postów: 435
Data rejestracji: 29.05.11
Medale:
Brak
|
Na szkolne zawsze chodzę. Ze znajomymi. Potem jest masakra, bo na drugi dzień wstać nie mogę i wszystko mnie boli. Ja chodzę do drugiej gimnazjum i mimo, że takie szkolne trwają do 20. to i tak wracam o północy. Na takie w klubach nie chodzę bo w wieku 15 lat nie wpuszczą mnie do każdego klubu. Ogólnie zawsze lubiłem i lubię takie dyskoteki.
__________________
Walking on air
;>
|
|
|