Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Skrzat domowy
Punktów: 21
Ostrzeżeń: 0
Postów: 8
Data rejestracji: 02.04.14
Medale:
Brak
|
Ta książka jest przewspaniała! To moja ulubiona część. Te wszystkie tajne spotkania GD i odważne przeciwstawianie się różowej landrynie, cała akcja, ucieczka Freda i George'a, już nie wspominając o śmiałych rozmowach McGonagall z tą ropuchą. To wszystko nadaje tej wspaniałej książce smaku. No i oczywiście jest jedną z dłuższych książek co też mi się podoba.
______________________________
"Właściwie to w tydzień po odejściu Freda i George'a, Harry był świadkiem jak profesor McGonagall przechodziła obok Irytka, który z determinacją obluzowywał kryształowy żyrandol i mógłby przysiąc, że słyszał jak kącikiem ust powiedziała poltergeistowi: - Odkręca się w drugą stronę."
"- Powinnam była wyrazić się jaśniej - powiedziała profesor McGonagall odwracając się w końcu i patrząc Umbridge prosto w oczy. - Osiągnął on najwyższe oceny z wszystkich testów Obrony Przed Czarną Magią u kompetentnych nauczycieli."
"Profesor Umbridge kaszlnęła najgłośniej jak dotąd.
- Może syropku, Dolores? - spytała lakonicznie profesor McGonagall nie patrząc na nią.
- Ach nie, dziękuję bardzo - odparła Umbridge(...) - Zastanawiałam się tylko, czy mogę się odrobinkę wtrącić, Minerwo?
- Zdaje się sama stwierdziłaś, że możesz - wycedziła profesor McGonagall przez mocno zaciśnięte zęby.
- Zastanawiałam się tylko, czy pan Potter ma odpowiednie usposobienie jak na aurora? - powiedziała słodko profesor Umbridge.
- Naprawdę? - spytała wyniośle profesor McGonagall." |
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Wszechmocny magik
Punktów: 6272
Ostrzeżeń: 1
Postów: 246
Data rejestracji: 24.03.14
Medale:
Brak
|
Nie umiem tego ocenić. Jest to część w wielu miejscach ciekawa, w paru nudna i w kilku smutna. Podobało mi się to, że uczniowie stworzyli GD i że Harry i Cho zbliżyli się do siebie, ale w tej część nastąpiła śmierć Syriusza, mojego 2 (po Hermionie) ulubionego aktora. Stawia nas to w tym samym miejscu co na początku. Tak więc nie uda mi się podjąć decyzji. Zostawiam to innym . . . |
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 310
Ostrzeżeń: 0
Postów: 74
Data rejestracji: 30.06.14
Medale:
Brak
|
Zakon Feniksa to moja ulubiona część (oczywiście mówię o książce). Bardzo dobrze rozbudowana, zawiera ciekawe wątki, a okładka z feniksem, aż zachęca do kupna książki. Ogromny plus dla pisarki, wszystko dokładnie opisała i z tego co pamiętam to chyba żadna ze scen nie była ani za długa, ani za krótka. Cieszę się, że autorka zdecydowała się na wprowadzenie nowych postaci, takich jak Luna Lovegood czy Bellatrix Lestrange. Głównym minusem jest uśmiercenie Syriusza. Rowling mogłaby w sumie uśmiercić Artura Wesleya, tak jak to wcześniej planowała. |