Hogsmeade.pl na Facebook
Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska
Strona GłównaNowościArtykułyForumChatGaleriaFAQDownloadCytatyLinkiSzukaj
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło!
Shoutbox
Musisz się zalogować, aby móc dodać wiadomość.

~Grande Rodent F 11-03-2024 02:09

Na razie oscary zgodnie z przewidywaniami.
~Grande Rodent F 10-03-2024 22:48

Dzisiaj Oscary będą oglądane...
~Anna Potter F 23-02-2024 01:49

Witajcie.
~raven F 12-02-2024 19:06

Kotecek
~ulka_black_potter F 30-01-2024 19:46

Papa
~ulka_black_potter F 30-01-2024 19:45

myślałam, ze zniknęła na amen
~ulka_black_potter F 30-01-2024 19:45

o, strona jednak ożyła
^N F 29-01-2024 17:11

Uszanowanko
~HariPotaPragneCie F 25-11-2023 14:51

Wiedźma
~Miona F 23-11-2023 00:28

Czarodziej Czarodziej Czarodziej
#Ginny Evans F 22-11-2023 22:07

Duch Duch Duch
~raven F 21-11-2023 20:22

~Miona F 25-10-2023 14:12

hej Uśmiech
#Ginny Evans F 19-10-2023 21:32

Sowa
~TheWarsaw1920 F 24-08-2023 23:06

Duch Duch Duch
~raven F 20-08-2023 23:01

Doszly mnie sluchy, ze sa czarodzieje, ktorzy chcieliby sie wprowadzic do Hogsmeade, a magiczne bariery to uniemozliwiaja. W takiej sytuacji prosze o maila na adres widoczny w moim profilu Uśmiech
^N F 11-08-2023 19:19

Słoneczko
~HariPotaPragneCie F 12-07-2023 20:52

Sowa
#Ginny Evans F 11-06-2023 20:41

hejka hogs! Słoneczko
~Anna Potter F 15-05-2023 03:24

i gościnny naród o czym często nie zdajemy sobie sprawy mówiąc o sobie jak najgorsze rzeczy.

Aktualnie online
Hogsmeade wita:
orehu
jako najnowszego użytkownika!

» Administratorów: 8
» Specjalnych: 61
» Zarejestrowanych: 77,002
» Zbanowanych: 1,625
» Gości online: 233
» Użytkowników online: 0

Brak użytkowników online

» Rekord OnLine: 3086
» Data rekordu:
25 June 2012 15:59
Zobacz temat
Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Forum
» Książka
»» Insygnia Śmierci
»»» 'Wizja' Harry'ego-śmierć jego rodziców.
Drukuj temat · 'Wizja' Harry'ego-śmierć jego rodziców.
~Ginny1995 F
#1 Drukuj posta
Dodany dnia 27-08-2008 15:02
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Drugoroczniak
Punktów: 88
Ostrzeżeń: 0
Postów: 42
Data rejestracji: 27.08.08
Medale:
Brak

Co o tym sadzicie? Dla mnie to było wstrząsające jak oni zginęli. Zginęli broniąc Harry'ego. Oczywiście wiadomo było to od początku,a le w żadnej książce nie opisano tego tak dokładnie. Harry musiał się z tym czuć STRASZNIE. Bardzo lubiłam w tej książce postacie Jamesa Pottera i Lily Evans. Co prawda nigdy nie wystąpili żywi w książce, ale z opowieści innych postaci i z tego, co widział Harry miedzy innymi w tej książce, jak i Czarze Ognia itp.
__________________
' Bo nie Każdy
o Tym wie
Że można Żyć
tak Jak sie Chce xD^^'
Wyślij prywatną wiadomość
~Irreplaceable_ F
#2 Drukuj posta
Dodany dnia 28-08-2008 00:58
Użytkownik

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Minister Magii
Punktów: 2090
Ostrzeżeń: 1
Postów: 394
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
Medal

Mmnie by to strasznie wstrząsnęło - w końcu, zmarli, aby uratować mnie... Ja bym żyła ze strasznym poczuciem winy z mojej strony... Szkoda mi jego, a w szczególności jego rodziców. Trudno pogodzić się z tą myślą.. Ale cóz, życie bywa okrutne i nie rozpieszcza nikogo...
Wyślij prywatną wiadomość
~Yennefer F
#3 Drukuj posta
Dodany dnia 28-08-2008 23:11
Użytkownik

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Przewodniczacy Wizengamotu
Punktów: 1801
Ostrzeżeń: 3
Postów: 503
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak

Nie_wiem dlaczego, ale od samego początku nie przejmowałam się za bardzo strasznym losem Lily i Jamesa. Jednak, jestem w stanie wyobrazić sobie jak czuł się osamotniony Harry. To mnie wzruszyło i dlatego tak ryczałam kiedy pojawiła się choćby najmniejsza wzmianka o jego rodzicach (najbardziej przeżywałam kiedy Harry zobaczył Lily i Jamesa w zwierciadle).
__________________
i38.tinypic.com/adj1tv.jpg
Wyślij prywatną wiadomość
!Guardian F
#4 Drukuj posta
Dodany dnia 29-10-2008 18:44
VIP

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Lord
Punktów: 20057
Ostrzeżeń: 1
Postów: 705
Data rejestracji: 02.08.08
Medale:
Medal

O rany... No zginęli strasznie, ale znowu nie ma co nad tym debatować. Już od "Kamienia Filozoficznego" poznawaliśmy po odrobinie tajemnice śmierci (a raczej tego, co było przed śmiercią) Lily i Jamesa. No i w taki sposób nasza wizja się kształtowała. Na mnie osobiście opis w "Insygniach Śmierci" nie zrobił wrażenia, aczkolwiek narracja pierwszoosobowa miała to coś. Jednak bardziej byłem ciekaw, co będzie potem, bo w końcu fabuła się toczy... Uśmiech
Wyślij prywatną wiadomość
~Villemo F
#5 Drukuj posta
Dodany dnia 03-11-2008 18:52
Użytkownik

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Młody Czarodziej
Punktów: 791
Ostrzeżeń: 3
Postów: 296
Data rejestracji: 04.10.08
Medale:
Brak

Na mnie śmierć Lily i Jamesa nie zrobiła zbytniego wrażenia. W końcu każda matka zrobiłaby to samo na jej miejscu. No może nie każda, ale moja na pewno. Więc niema się nad czym rozczulać. To prawda, Harry musiał mieć ciężko, ale nie on jeden. Wystarczy popatrzeć na Toma Riddle'a.
__________________
Jest czas na dojrzewanie .
na serce złamane ...
Wszytko kiedyś nas spotka ...
I niech mówią " Słodka Idiotka " ...
Bo mam marzenia z których nie wyrastam .
Niech mówią " Naiwna Dziewczynka " .
Niech mówią ...
Ludzie bez serca, bez marzeń ....


hogsmeade.pl/tiara,slytherin,ona.gif

members.lycos.co.uk/pvoltaire/TEST/scigajacy.jpg

Edytowane przez Ariana dnia 21-03-2009 19:57
Wyślij prywatną wiadomość
~Malfoyowa F
#6 Drukuj posta
Dodany dnia 11-11-2008 10:58
Użytkownik

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Więzień Azkabanu
Punktów: -35
Ostrzeżeń: 1
Postów: 15
Data rejestracji: 10.11.08
Medale:
Brak

Tak właściwie to takie bardziej poruszające wspomnienia po rodzicach Pottera były w III części, gdy słyszał głos swojej matki błagającej o to by Voldemort oszczędził jej syna. Wizja jaką miał Harry faktycznie była dość poruszająca, ale my, jako czytelnicy byliśmy już od dość dawna przygotowywani na to wspomnienie.
__________________
oO Uśmiech
Wyślij prywatną wiadomość
~Callie_Potter F
#7 Drukuj posta
Dodany dnia 18-11-2008 12:50
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Więzień Azkabanu
Punktów: -120
Ostrzeżeń: 1
Postów: 31
Data rejestracji: 18.11.08
Medale:
Brak

Więc. Kiedy przeczytałam tę wizję to się popłakałam. -.- Mam lekkiego fioła na punkcie Lily i Jamesa... Chciałabym zginąć tak jak oni, ratując swoje dziecko.
__________________
Historio! Ty żarłoczny micie! Co dla ciebie znaczy jedno ludzkie życie?!

Od chamstwa ślizgonów, naiwności Puchonów, wiedzy Krukonów-wiejmy do Gryfonów!!!
Wyślij prywatną wiadomość
~Brigit_Joint F
#8 Drukuj posta
Dodany dnia 26-11-2008 17:16
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Trzecioroczniak
Punktów: 149
Ostrzeżeń: 1
Postów: 45
Data rejestracji: 12.09.08
Medale:
Brak

Ja również uwielbiam te postaci.
Ukoronowaniem mojego szacunku dla nich jest opowiadanie, którego jestem autorką. W prawdzie marne, ale za to własne...
Myślę, że Harry nie do końca czuł się źle przez świadomość, że zginęli oddając za niego życie.
Bardziej uderzyła w niego wizja, że nigdy tak naprawdę ich nie ujrzy. Że może tęsknić, może błagać... Ale tak naprawdę nigdy nie przytuli matki ani ojca.
Smutny był to dzień.

...Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony...

__________________
- ...istnieje świat żywych i świat umarłych. A łączy je most miłości, jedyny akcent przetrwania, jedyne co ma znaczenie... -

Thornton Wilder

[mp3]http://wrzuta.pl/aud/file/jeyJ35b6Xf[/mp3][mp3]http://wrzuta.pl/aud/file/fIeDf75nX4[/mp3]

***

Dixon37, Firma, DGE, Molesta, O.S.T.R., Sokół, Pono, BC, Rychu, Popek, Pezet, Magik, HG . <333
http://brown-eyes-blues.mylog.pl/ Wyślij prywatną wiadomość
~aneta_zyleta F
#9 Drukuj posta
Dodany dnia 03-01-2009 11:41
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Gracz Quidditcha Gryffindoru
Punktów: 123
Ostrzeżeń: 0
Postów: 20
Data rejestracji: 27.12.08
Medale:
Brak

Ja też bardzo lubiłam rodziców Harry'ego...praktycznie to wiedziałam jak zginęli, ale opis tego mnie wzruszył...a sam Harry musiał się czuć strasznie skoro nawet niektórym z czytelników chciało się płakać.
__________________
Dowcipniś pozdrawiam wszystkichOczko

Edytowane przez Ariana dnia 21-03-2009 19:59
Wyślij prywatną wiadomość
~Monix F
#10 Drukuj posta
Dodany dnia 17-01-2009 21:07
Użytkownik

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Drugoroczniak
Punktów: 89
Ostrzeżeń: 0
Postów: 13
Data rejestracji: 08.12.08
Medale:
Brak

Ten fragment był strasznie fajny. Pełen napięcie i w ogóle. Jeden z lepszych w Insygniach Śmierci. Dla mnie to normalne, że Lily oddała, życie za Harrego. Chyba każdy rodzic tak by zrobił.Bardzo lubiłam postaci Lily i Jamesa,szkoda, że zginęli.
Wyślij prywatną wiadomość
~Teddy Lupin F
#11 Drukuj posta
Dodany dnia 19-01-2009 10:05
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Goblin
Punktów: 28
Ostrzeżeń: 0
Postów: 8
Data rejestracji: 19.01.09
Medale:
Brak

Nie potrafię sobie wyobrazić całej serii bez tego wątku. To kluczowa scena - w której miłość pokonuje nawet śmierć - bez niej cała seria nie byłaby taka ciekawa.
__________________
"Otwieram się na sam koniec. Wbił w nią spojrzenie, oddychając szybko i głęboko. Jeszcze przed chwilą pragnął, by czas zatrzymał się w miejscu, a oto czas pomknął z zawrotną prędkością, bo nagle przyszło zrozumienie - tak szybko, jakby wyprzedzało myśli. To właśnie jest koniec. To jest ten moment. Przycisnął złoty metal do ust i szepnął: - Zaraz umrę."
Smutny
Wyślij prywatną wiadomość
~Harry 14 F
#12 Drukuj posta
Dodany dnia 03-02-2009 18:48
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 410
Ostrzeżeń: 1
Postów: 92
Data rejestracji: 02.02.09
Medale:
Brak

Gdybym był Harrym przykro by mi było jak bym się dowiedział że moi rodzice zmarli poświęcając życie za mnie. Harry musiał czuć się okropnie zawsze mu wypominano żeby nie marnował życia bo jego rodzice poświęcili swoje. Po za tym Harry'emu musiało być trudno wychowywać bez rodziców a w dodatku u Dursleyów. ZniesmaczonyZniesmaczony
Edytowane przez Ariana dnia 24-05-2009 12:37
Wyślij prywatną wiadomość
~Mandarynka F
#13 Drukuj posta
Dodany dnia 03-02-2009 19:04
Użytkownik

Awatar

Dom: Ravenclaw
Ranga: Barman w Dziurawym Kotle
Punktów: 1332
Ostrzeżeń: 3
Postów: 519
Data rejestracji: 25.12.08
Medale:
Brak

I tu mam kropkę.
Do jedenastych urodzin Harry był przekonany, że jego rodzice zginęli w wypadku samochodowym. A tu, trzydziestego pierwszego lipca, dowiedział się, że jednak jego rodzice nie zginęli tak marnie. Wyobrażacie sobie, co ten chłopiec mógł wtedy czuć?! Przecież to był koszmar! Nagle tok jego myślenia zwrócił się w tym kierunku, chciał wiedzieć więcej, ale ogarnęła go złość i gniew!
Musiało mu być naprawdę przykro. W sumie - kto chciałby być oszukiwany w ten sposób?! NIKT!
No. Do widzenia.
__________________
'Złota gwiazdka spłynęła bokiem po jego skroni i policzku, po czym wsiąkła w poduszkę'
- Córka Robrojka - M. Musierowicz
~ ~ ~

'Miłość jest ślepa. Im mocniej się kogoś kocha, tym bardziej irracjonalnie się postępuje'
- Księżyc w nowiu - S. Meyer
~ ~ ~

'Życie jest różne, dobre i złe, naturalnie. Ale jak ktoś je widzi na czarno, to od razu stwierdza, że je zna, a jak na biało czy tam na różowo, to - że nie ma się o życiu pojęcia'
- Niespokojne godziny - I. Jurgielewiczowa
~ ~ ~

'Jeśli będziesz szanował tylko prawdę, nie będziesz miał wiele do szanowania. Dwa plus dwa równa się cztery, to będzie jedyny obiekt twojego szacunku. Poza tym będziesz stykał się z rzeczami niepewnymi: uczucia, normy, wartości, wybory - to wszystko konstrukcje delikatne i płynne. Nie ma w nich nic z matematyki. Szacunkiem darzy się nie to, co jest zatwierdzone, lecz to, co jest proponowane'
- Dziecko Noego - E. E. Schmitt
~ ~ ~

'To zabawne, do czego człowiek robi się zdolny, kiedy w grę wchodzi coś, czego nie można mieć'
- Przed świtem - S. Meyer
~ ~ ~

'Bo [wszystko] jest proste. Trzeba w to wierzyć. Wiedzieć czego się chce i do tego dążyć'
- Okularnica - E. Wojnarowska
~ ~ ~

'Miłość jest okrutna i bezwzględna. Trzeba stale mieć się przed nią na baczności. Strzec siebie przed jej otchłanią. I kochać świat. To wystarczy. By poczuć się szczęśliwym'
- Okularnica - E. Wojnarowska
~ ~ ~

'Najgorszy z życiowych błędów polega na tym, że jesteśmy tacy, jakimi chcą nas widzieć inni ludzie'
- Ja tego nie przeżyję! - R. Rushton
~ ~ ~

'Czasami musimy ludzi ranić, by się nie rozpaść. Ale musimy robić to z miłością, i tyle'
- Egzamin dojrzałości - L. Lowry
~ ~ ~

'Sława i wsparcie fanów oznacza, iż należy pomóc innym w realizacji ich marzeń. A to, że czyjeś marzenia niekoniecznie wiążą się z telewizyjnymi kamerami i mnóstwem pieniędzy , wcale nie oznacza, że są one mniej ważne'
- Moja siostra jest gwiazdą pop - K. Greene
Wyślij prywatną wiadomość
~Dobby The House Elf F
#14 Drukuj posta
Dodany dnia 23-03-2009 21:26
Użytkownik

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Czwartoroczniak
Punktów: 221
Ostrzeżeń: 0
Postów: 47
Data rejestracji: 07.03.09
Medale:
Brak

Mnie także poruszył ten opis ich śmierci. jeżeli tylko o tym czytamy, nie widać nic szczególnego- owszem, umarli za syna, Ok. Ale kiedy zaczyna się o tym myśleć na porządnie, łzy płyną z mi oczu- bo to było naprawdę niesamowite poświęcenie i śmierć, jak każda, trudna.
Wyślij prywatną wiadomość
~SeverusS F
#15 Drukuj posta
Dodany dnia 30-03-2009 11:12
Użytkownik

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 407
Ostrzeżeń: 1
Postów: 128
Data rejestracji: 29.03.09
Medale:
Brak

W tym tomie to mną tak nie wstrząsnęło jak za pierwszym razem, bo po prostu wiedziałam co się stanie. Niesamowite było poświęcenie Lily i Jamesa, który zginał bez szans na przeżycie, natomiast Lily mogła ujść z życiem (czy to przez błagania Severusa?), czego nie zrobiła, by ratować swojego synka.
__________________
- Szpiegowałem dla ciebie, kłamałem dla ciebie, dla ciebie stawiałem się w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Wszytko po to, by, jak przypuszczałem, zachować syna Lily przy życiu. A teraz mi mówisz, ze hodowałeś go jak świnie na rzeź...
- To poruszające, Severusie - powiedział Dumbledore poważnie. - W końcu dorosłeś na tyle, żeby się nim przejąć?
- Nim? - krzyknął Snape. - ExPecto Patronum!
Z końca jego różdżki wypłynęła srebrna łania. Wylądowała na podłodze gabinetu, przeskoczyła raz przez gabinet i wyleciała przez okno. Dumbledore patrzył jak odlatuje. Kiedy jej srebrny blask zniknął w oddali, odwrócił się do Snape'a. Oczy miał pełne łez.
- Po tak długim czasie?
- Zawsze. [...]
Wyślij prywatną wiadomość
~Zgredek213 F
#16 Drukuj posta
Dodany dnia 02-04-2009 17:34
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Charłak
Punktów: 9
Ostrzeżeń: 0
Postów: 3
Data rejestracji: 02.04.09
Medale:
Brak

Szkoda, że umarli.Po pierwsze Harry miał by rodziców, którzy są potrzebni dziecku, a po 2 z nimi działo by się pewnie coś ciekawego i tajemniczego Uśmiech
__________________
hogsmeade.pl/tiara,gryffindor,on.gif
Wyślij prywatną wiadomość
~Domaa F
#17 Drukuj posta
Dodany dnia 01-07-2009 21:25
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Dorosły Czarodziej
Punktów: 881
Ostrzeżeń: 1
Postów: 207
Data rejestracji: 28.06.09
Medale:
Brak

To musiało być dla niego straszne. Gdyby za mnie rodzice zginęli czuła bym się strasznie i to bardzo. Harry jednak się nie poddał i wygrał z Voldemortem nie tylko dla ludzi, Hogwartu czy kogoś, ale także dla rodziców, za ich śmierć.
Wyślij prywatną wiadomość
~Miona F
#18 Drukuj posta
Dodany dnia 01-07-2009 22:20
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Barman w Trzech Miotłach
Punktów: 1321
Ostrzeżeń: 1
Postów: 116
Data rejestracji: 03.09.08
Medale:
Brak

Prawdę mówiąc, rozczarował mnie sposób w jaki zginął James: "jak marionetka, której ktoś poprzerywał sznurki"... Chodzi mi oto, że wyobrażałam sobie świadomą walkę ze śmiercią, jakiś... bardziej bohaterski czyn. A - powtórzę po Voldemorcie - on nawet nie miał różdżki! Wiem, może trochę przesadzam, ale, z drugiej strony - jakie miał bez niej szanse? Można pomyśleć też w druga stronę - że chciał zatrzymac Voldemorta, dać Lily więcej czasu... Wolę wierzyć w to drugie. ;)
Nie, ale trzeba przyznać, że tak czy owak to śmierć bohaterska, szczególnie w przypadku Lily... Ale wiecie, sądzę, że każdy kochający rodzic tak by zrobił, nie tyle, że odruch, a miłość, po prostu.
Zawsze zastanawiało mnie, że - bądźmy poważni, proszę! - na pewno był ktoś taki jak Lily, kto obronił dziecko/ukochaną/kogokolwiek przed Morderczym Zaklęciem, a sytuacja z miłością-tarczą się nie powtórzyła, dlaczego?...
__________________
"Amelii wolno żyć marzeniami i zamykać się w sobie. Każdy ma niezbywalne prawo do zmarnowania sobie życia"


gfx.filmweb.pl/ph/14/16/31416/7902.1.jpg
Wyślij prywatną wiadomość
~Finnis F
#19 Drukuj posta
Dodany dnia 01-07-2009 23:36
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Drugoroczniak
Punktów: 82
Ostrzeżeń: 0
Postów: 10
Data rejestracji: 29.06.09
Medale:
Brak

Prawdę mówiąc, rozczarował mnie sposób w jaki zginął James: "jak marionetka, której ktoś poprzerywał sznurki"... Chodzi mi oto, że wyobrażałam sobie świadomą walkę ze śmiercią, jakiś... bardziej bohaterski czyn. A - powtórzę po Voldemorcie - on nawet nie miał różdżki! Wiem, może trochę przesadzam, ale, z drugiej strony - jakie miał bez niej szanse? Można pomyśleć też w druga stronę - że chciał zatrzymac Voldemorta, dać Lily więcej czasu... Wolę wierzyć w to drugie. Oczko

No właśnie. Wyjęłaś mi to z ust Miona.

Zawsze zastanawiało mnie, że - bądźmy poważni, proszę! - na pewno był ktoś taki jak Lily, kto obronił dziecko/ukochaną/kogokolwiek przed Morderczym Zaklęciem, a sytuacja z miłością-tarczą się nie powtórzyła, dlaczego?...

Też jestem tego ciekawa, aczkolwiek mało kto byłby taki. Dzisiejsi ludzie są egoistami. Możliwe, że nie wszyscy, a ja już na pewno. Intryguje mnie tylko dlaczego Voldemort wybrał właśnie Potterów. Możliwe, że czegoś nie doczytałam (jak to ja) w książce...
__________________
"Na progu stała ciotka Marge. Była bardzo podobna do wuja Vernona: wielka, tęga, z purpurową twarzą, miała nawet wąsy, choć nie tak krzeaczaste jak on. W ręku trzymała olbrzymią walizę, a pod pochą starego i ponurego buldoga.
- Gdzie jest mój Dudziaczek?! - ryknęła. - Gdzie jest moje pimpi-bimpi?
"
Harry Potter i Więzień Azkabanu, strona 28,29.


pimpi-bimpi x ddd. dobre x ddd.
www.island-fantastic.blog.onet.pl Wyślij prywatną wiadomość
~Miona F
#20 Drukuj posta
Dodany dnia 02-07-2009 10:41
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Barman w Trzech Miotłach
Punktów: 1321
Ostrzeżeń: 1
Postów: 116
Data rejestracji: 03.09.08
Medale:
Brak

Wyjęłaś mi to z ust Miona.

No, wiem. xD
Intryguje mnie tylko dlaczego Voldemort wybrał właśnie Potterów.

"Naznaczył go jako równego sobie" wedle przepowiedni. Longbottomowie byli czystej krwi, a Harry półkrwi, jak Voldemort. Dumbledore twierdził, że V. wybrał tego, który bardziej przypominał jego samego, żeby szanse - pomijając fakt, że miał się bić z niemowlęciem ;P - były krwiście te same.. ;D Moim zdaniem to naginanie rzeczywistości do granicy możliwości, ALE... ;P
__________________
"Amelii wolno żyć marzeniami i zamykać się w sobie. Każdy ma niezbywalne prawo do zmarnowania sobie życia"


gfx.filmweb.pl/ph/14/16/31416/7902.1.jpg

Edytowane przez Miona dnia 02-07-2009 10:42
Wyślij prywatną wiadomość
Przeskocz do forum:
RIGHT