Dom:Gryffindor Ranga: Gracz Quidditcha Gryffindoru Punktów: 130 Ostrzeżeń: 0 Postów: 36 Data rejestracji: 22.07.10 Medale: Brak
Moim zdaniem, niepotrzebnie zmieniano reżyserów. Na początku jeden wprowadził swoją wizję Hogwartu, a każdy kolejny rezyser to zmieniał. Z każdą kolejną częścią (wyjątkiem są dwie pierwsze) zmienia się niemal wszystko, oprócz aktorów. Widzimy inne błonia, wnętrze Hogwartu, obrazy, szaty, stroje do Quidditcha... nawet Gruba Dama jest inna. W pierwszych dwóch częściach jest niemal nieruchoma i ma klasę. W jednej z późniejszych części ma na sobie brudną suknię i próbuje rozwalić kielich wyciem. Co wy sądzicie? Czy według Was również całą serię powinien zrobić jeden reżyser?
Dom:Gryffindor Ranga: Uczestnik TT Punktów: 241 Ostrzeżeń: 3 Postów: 226 Data rejestracji: 27.08.08 Medale: Brak
Ja też uważam, że niepotrzebnie zmieniali reżyserów. Te wszystkie zmiany tylko zaczęły psuć filmy. Całą serię powinien nakręcić reżyser, który nakręcił "Kamień Filozoficzny" i "Komnatę Tajemnic", ponieważ jego dwa filmy są najbardziej oddane książkom.
Dom:Gryffindor Ranga: Dorosły Czarodziej Punktów: 881 Ostrzeżeń: 1 Postów: 207 Data rejestracji: 28.06.09 Medale: Brak
Zgadzam się jak najbardziej co do tego, że reżyser nie powinien być zmieniany. Wszystkie części powinien nakręcić jeden, najlepszy, czyli według mnie ten który wyreżyserował "Kamień Filozoficzny" oraz "Komnatę Tajemnic" czyli Chris Columbus. Moim zdaniem najlepiej ukazał nam świat czarodziei i nigdy nie brakowało nam magii, w pozostałych częściach po prostu zaczęło tego brakować, wszystko się zaczęło zmieniać dlatego powinni zostać przy jednym reżyserze. Naprawdę bardzo żałuję, że to nie on nakręci ostatnią część Harrego.
Dom:Slytherin Ranga: Nauczyciel w Hogwarcie Punktów: 2607 Ostrzeżeń: 0 Postów: 257 Data rejestracji: 01.05.09 Medale: Brak
To oczywiste, że powinien wyreżyserować filmy jeden reżyser, a już przynajmniej taki, który ZNA KSIĄŻKĘ. Najlepszy był chyba Alfonso, ale nie miałbym nic przeciw Chrisowi Columbus'owi. Ona nakręcił kawał dobrego kina i zapoczątkował (co jest najtrudniejsze) filmową adaptacje Pottera:/ szkoda, że teraz jest Yates.
__________________
Nikt nie umiera bez utraty dziewictwa.
Życie pier***li nas wszystkich
Kurt Cobain
Dom:Gryffindor Ranga: Redaktor Proroka Punktów: 1034 Ostrzeżeń: 2 Postów: 171 Data rejestracji: 19.06.10 Medale: Brak
Tak, to bardzo źle , że zmieniają reżyserów. Powinni wziąźć na tę posadę jednego, a dobrego, który zna się na rzeczy i co najważniejsze: na książce! Reżyser powinien najpierw przeczytać dokładnie całą powieść , a dopiero potem łączyć jej elementy ze swoją wizją świata magicznego. Zmiany jakie by wprowadzał powinni być minimalne i nie rzucać się za bardzo w oczy, a to co wyczyniali nasi ''kochani'' reżyserzy nie mieści się w głowie.
__________________
Moje serce to jest muzyk - improwizujący
Przestań mówić kłamstwa o mnie, bo zacznę mówić prawdę o Tobie..
Dom:Gryffindor Ranga: Pracownik Ministerstwa Punktów: 1217 Ostrzeżeń: 1 Postów: 188 Data rejestracji: 29.03.10 Medale: Brak
Nie odpowiem jednoznacznie, ponieważ z jednej strony inny reżyser, to urozmaicenia, a z drugiej strony cykl HP przestaje być.już cyklem. Jeśli popatrzeć na to z jednej strony, to można dopatrzeć się pozytywów, gdyż wnętrze Hogwartu, kostiumy itp. w każdym filmie zaskakują, gdyż zostają przedstawione inaczej, jednak z drugiej strony HP to cykl książek, a nie zupełnie odrębne części, więc należałoby, aby do kręcenia ich zabrał się jeden reżyser, który najlepiej jeśli czytał książki HP dokładnie, a jeszcze lepiej kiedy jest ich fanem .
__________________
"Nie znasz składu powietrza, którym oddychasz, to powietrze cię zabija"
Dom:Gryffindor Ranga: Członek GD Punktów: 526 Ostrzeżeń: 1 Postów: 143 Data rejestracji: 25.08.09 Medale: Brak
Pewnie nikogo nie zaskoczę , ale również uważam, że oddanie kolejnych części w ręce różnych reżyserów było błędem. Dwie pierwsze części w rękach Pana Collumbusa wspaniale wprowadziły nas wszystkich w magiczny świat. Natomiast najbardziej podobała mi się efekt pracy Pana Cuarona w Więźniu Azkabanu. Najlepiej byłoby żeby został Collumbus i dodali mu Cuarona. Jak dla mnie idealny duet. Zastanawiający jest jednak fakt, że przez prawie wszystkie adaptacje (oprócz Zakonu Feniksa) nie zmieniała się osoba odpowiedzialna za scenariusz, czyli Pan Kloves, a mimo to każda z kolejnych części coraz bardziej odbiegała od książkowego pierwowzoru.
Dom:Gryffindor Ranga: Dziedzic Gryffindora Punktów: 5583 Ostrzeżeń: 0 Postów: 886 Data rejestracji: 29.12.08 Medale: Brak
ŹLE! Każdy reżyser ma własną wizję, inny rodzaj wyobraźni, przez co filmy znacznie różnią się od siebie.
Moim zdaniem najwięcej straciły części od czwartej do szóstej, gdyż reżyserzy zaczęli bawić się w robienie horroru, skupili się na strasznych widokach, strasznych postaciach i strasznych wydarzeniach, tak się w tym zatracili, że zapomnieli o magii, którą można było namacalnie wyczuć w pierwszych dwóch częściach. W Więźniu Azkabanu zrezygnowali z szat, które nadawały pewien klimat. Rozumiem, że dla aktorów może być męczące wieloletnie bieganie po planie w szatach, ale to właśnie takie działania, niby niewielkie, ale przynosiły znaczny negatywny efekt.
Dla mnie okropnością była Wielka Sala w szóstej części, która nie była taka wielka. Skrócili stoły i wyglądała jak zwykła jadalnia w mugolskiej podstawówce.
__________________
Dom:Gryffindor Ranga: Wybitny Uczeń Punktów: 630 Ostrzeżeń: 0 Postów: 94 Data rejestracji: 12.08.10 Medale: Brak
Jestem zdania, że ciągła zmiana reżyserów jest wielką krzywdą wyrządzoną w stronę cyklu o HP. Każdy reżyser ma własną wizję i każdy wprowadza coś nowego, ale tylko w niektórych sytuacjach jest to plusem. To nad czym jednak ubolewam najbardziej to przedstawienie relacji łączących bohaterów, które od części czwartej są notorycznie spłycone i pozbawione głębi.
Najlepszą adaptacją do tej pory są dwa pierwsze filmy, będące dziełem Pana Columbusa. Nie dość, że są wiernie oddane książce, to wyraźnie czuć w nich MAGIĘ, poprzez genialną muzykę Williamsa, który pozwala nam wraz z Harrym odkrywać uroki świata czarodziejów, poprzez scenerię Hogwartu, Zakazanego Lasu, Quidditcha, poprzez niesamowite efekty, w końcu poprzez idealnie dobraną obsadę, gdzie każdy wiarygodnie odegrał swoją rolę.
Od trójki zaczynają się wszelkie zmiany: inne wnętrza, inna Gruba Dama, nawet chatka Hagrida zmieniła swoje położenie. Zmienił się aktor grający Dumbledore'a, zmienili się fizycznie aktorzy. Film stał się mroczniejszy, nie zawiera w sobie tyle magii co w poprzednich częściach. Jednak dużą zaletą jest zachowanie prawidłowych relacji między trio. Harry widzi oparcie w przyjaciołach, Hermiona martwi się o Harry'ego, jednocześnie między nią i Ronem zaczyna rodzić się uczucie. Fabuła jest nieco zmieniona (wspomniana wizja reżysera), ale film nie traci zbytnio na wartości.
To, co zaczyna dziać się od części czwartej trochę mnie przeraża. Dużo rzeczy jest skróconych, niektórych ważnych wątków brak. Ponadto relacje! Nadpobudliwy Dumbledore szarpiący Harrym? Krzycząca Hermiona na Pottera podczas gdy w książce całym sercem go wspiera? Gdzie rozwinięcie wątku Snape, którego od tej części coraz mniej widać? Wszystko tutaj zaczyna się plątać i gubić.
Ostatnie dwa (teraz w zasadzie cztery) filmy należą do Yatesa. "Zakon Feniksa" moim zdaniem odbiega znacznie od książki, film jest za bardzo poszatkowany i przeinaczony, do tego nienaturalna atmosfera oraz całkowita OBOJĘTNOŚĆ bohaterów wobec siebie nawzajem. Nie widać tutaj cienia przyjaźni i lojalności między trio, nie wspominając o braku jakiejś nici między Potterem a Profesorem.
Szóstka znacznie lepsza, utrzymana w cieplejszym, luźniejszym tonie, zawiera elementy i humorystyczne i dramatyczne. Wreszcie ukazane są uczucia wiążące głównych bohaterów, zwłaszcza między Hermioną, a Harrym i Ronem. Brakuje podstawowych wydarzeń, ale mimo wszystko, idzie ku lepszemu. Mam więc nadzieję, że dwie ostatnie części będą zawierały wszystko co niezbędne, bo książka absolutnie na to zasługuje.
Podsumowując, niemal każda część znacząco się różni od siebie, w każdej bohaterowie inaczej się zachowują, co jest dla mnie bardzo irytujące. Gdyby za wyreżyserowanie całej serii wziął się jeden reżyser, który jest dobrze obeznany z książką, to filmy byłyby o wiele w lepszej kondycji i dużo by na tym zyskały. Teraz są raczej negatywnie komentowane i oceniane, bo nie każdemu przypada do gustu wyobraźnia i zmiany danego twórcy filmowego.
__________________
Dom:Gryffindor Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 336 Ostrzeżeń: 1 Postów: 128 Data rejestracji: 06.05.10 Medale: Brak
Z jednej strony jest tak, jak ty napisałaś, ale z drugiej zmieniając reżyseró możemy zodaczyć lepszy film, którego nie zobaczylibyśmy gdyby nie zmiana reżysera. Moim zdaniem fajnie oglądać różne wizje Hogwartu i okolic.
Dom:Ravenclaw Ranga: Gracz Quidditcha Ravenclawu Punktów: 126 Ostrzeżeń: 1 Postów: 60 Data rejestracji: 14.11.10 Medale: Brak
Chris najlepiej zrobił ten film . Pierwsza część jest po prostu .. fantastyczna . Wszystko było tak, jak być powinno . Trzecia część Alfonsa też wyszła spoko . Ale Książę Półkrwi .. Porażka . Najlepszy był Columbus, i to on powinien wyreżyserować cały film . Zmianom nie mam nic przeciwko, byleby film był nadal fajny .
__________________
Nawet w jego milczeniu były błędy językowe .
Ron: No dobra, śniło mi się, że gram w quidditcha. Jak myślisz, co to znaczy?
Harry: Pewnie to, że zostaniesz pożarty przez jakąś olbrzymią żelkę.
Pani Weasley: Nie wierzę! Nie wierzę! Och, Ron, to cudownie! Prefekt! Jak każdy w tej rodzinie!
George: A ja i Fred to co, jesteśmy tylko sąsiadami?
Dom:Gryffindor Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 320 Ostrzeżeń: 0 Postów: 93 Data rejestracji: 28.10.10 Medale: Brak
Pierwszy reżyser był dobry. Nie wiem, czy HP4 robił ten wcześniejszy, czy Yates, ale była nawet-nawet. Yates zepsuł te filmy. HP5 OKROPNIE zrobił!!!
HP6 też miała wiele odskoczeń od książki, ale była dosyć dobra jak na swój sposób.
HP7 część I miała trochę odskoczeń od książki, ale dość dobrze zrobiona, chyba dlatego, że podzielona jest na II części. Ładne miała ujęcia itp.
__________________
Chciałam być w Slytherinie, ale nie wyszło. Uwielbiam Toma Feltona i Helen Bohman Carter.
Dom:Ravenclaw Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 312 Ostrzeżeń: 0 Postów: 110 Data rejestracji: 12.04.11 Medale: Brak
Ja też uważam, że niepotrzebnie zmieniali reżyserów. Te wszystkie zmiany tylko zaczęły psuć filmy. Całą serię powinien nakręcić reżyser, który nakręcił "Kamień Filozoficzny" i "Komnatę Tajemnic", ponieważ jego dwa filmy są najbardziej oddane książkom.Chris Columbus to był najlepszy reżyser HP.Wczoraj oglądałem na kompie 1 część i ona fajowa i podobna to książki.POLECAM Wszystkie książki i filmy HP.
Dom:Gryffindor Ranga: Uczestnik TT Punktów: 234 Ostrzeżeń: 0 Postów: 73 Data rejestracji: 31.03.11 Medale: Brak
Mi sie podobaly bardzo dwie pierwsze czesci i oczywiscie trzecia ktora nalezy do moich ulubionych
reszta to jakies nieporozumienie - przeciez to koniec ksiazki ,a oni tak partacza
Mam tylko nadzieje jesli chodzi o IS cz 2
Z tego co widzialam i czytalam to niezle im to poszlo
Dom:Gryffindor Ranga: Członek Wizengamotu Punktów: 1481 Ostrzeżeń: 0 Postów: 435 Data rejestracji: 29.05.11 Medale: Brak
Zgadzam się z tobą. Każdy reżyser ma inny styl. Pierwsza i druga część zostały najlepiej zekranizowane dlatego że książki nie były tak grube jak np.Czara Ognia. Reżyser WA bardzo fajnie nakręcił ten film. Tak samo jak i Colubus. Wiecie na pewno za jakieś 20 lat ktoś zekranizuję kolejną serie filmów na podstawie HP
Tak samo zreszta jak z Opowieśćmi z Narni. I być może nakręci wierniej wszystkie części kto wie....
__________________
Dom:Gryffindor Ranga: Sklepikarz z Pokątnej Punktów: 826 Ostrzeżeń: 0 Postów: 213 Data rejestracji: 07.05.11 Medale: Brak
Jak dla mnie wszystko powinien wyeżyserować jeden człowiek. Nieraz troche denerwowało jak zmieniała się guba dama i cała reszta. Troche jak z Dumbledorem ale to inna historia.
__________________
Śmierć będzie ostatnim wrogiem który zostanie pokonany.
Każdy ma coś o co warto walczyć.
Chcieć osiągnąć coś co nieosiągalne, spróbować i mieć tą świadomość że się próbowało, żeby nie żyć ze świadomością że nigdy się nie spróbowało.
Prawdziwy pan śmierci nigdy przed nią nie ucieknie tylko zmierzy się z nią twarzą w twarz wiedząc że nikogo ona nie ominie.
Chyba zatem nie mamy wyboru. Musimy iść naprzód.
Czy kiedykolwiek mieliśmy inny wybór? Zawsze musieliśmy iść naprzód.
Pozdrawiam wszystkich użytkowników Hogs i gości , ale szczególnie tych którzy mnie pozdrawiają z bliżej nie określonych powodów ^^
Dom:Ravenclaw Ranga: Minister Magii Punktów: 2002 Ostrzeżeń: 1 Postów: 610 Data rejestracji: 27.03.11 Medale: Brak
Nie mam zdania... Z jednej strony nie, ponieważ jak już się coś zaczęło to powinno się to skończyć, ale z drugiej strony... właściwie to nic złego, nie?
__________________
"Zagłuszanie bólu na jakiś czas sprawia, że powraca ze zdwojoną siłą..."
__________________________ Bardzo mocno pozdrawiam właśnie... ciebie. ;D
Dom:Ravenclaw Ranga: Niewymowny Punktów: 1507 Ostrzeżeń: 0 Postów: 489 Data rejestracji: 30.05.11 Medale: Brak
Też nie mam zdania. Nie jestem specjalistką i znawczynią, gdyby nie był podany reżyser danej części, w ogóle nie wiedziałabym, że nie był nim jeden.
__________________
-Etienne, nie sądzę, by monsieur Jeanowi potrzebne były twoje nauki, a zwłaszcza zarozumiałość!- włączył się Henri de Bar. - Jeśli już, być może to ty powinieneś nauczyć się od niego skromności.
-Dogadałeś się z moim bratem? - spytał Sancerre, marszcząc nos.- Dlaczego zawsze mówicie mi to samo, jakbyście mieli we dwóch jedne usta?
De Bar wyprostował się, nic więcej nie dodając.
-Panowie, proszę was, nie kłóćcie się z mojego powodu- poprosił Ian, który wciąż nie mógł się nadziwić przyjaźni między tak różnymi-zarówno z charakteru, jak i z wyglądu- rycerzami.
Sancerre uśmiechnął się.
-Och, ja i Henri kłóciliśmy się od zawsze, nawet wtedy, kiedy on był giermkiem mojego brata, a ja - giermkiem mojego kuzyna. A i tak to ja miałem zawsze ostatnie słowo.
-A ja miałem rację- odparł spokojnie de Bar.
Sancerre spojrzał na niego takim wzrokiem, że zarówno Ian jak i Grandpre uśmiechnęli się.
Dom:Gryffindor Ranga: Niewymowny Punktów: 1648 Ostrzeżeń: 2 Postów: 292 Data rejestracji: 05.01.11 Medale: Brak
Nie mam zdania, ale zgadzam się z tym, ze pierwsze 2 części były najwierniej oddane książkom.
Według mnie ciekawym reżyserem mogłaby okazać się Jo, sama autorka, bo moglibyśmy poznać jak ona wyobrażała sobie te wszystkie scenki, dialogi o których pisała w książkach.
Pozdrawiam!
__________________
UROCZYŚCIE PRZYSIĘGAM, ŻE KNUJĘ COŚ NIEDOBREGO!
Wiedz, że coś się dzieje drogi Gościu.
HarryPotter3107 - ;D
Loa_Riddle - ;D
Ale że co? ;>
______________________________
"-Spójrz... na... mnie- wyszeptał. Zielone oczy odnalazły czarne oczy, ale po chwili coś w tych czarnych oczach zanikło,stały się nieruchome,puste i martwe. Ręka trzymająca szatę Harry'ego opadła z głuchym stukiem na podłogę i Snape już się więcej nie poruszył."
"-To bardzo wzruszające, Severusie - powiedział z powagą Dumbeldore. - A więc w końcu dojrzałeś do tego, by przejmować się losem tego chłopca?
- Jego losem? - wykrzyknął Snape. - Eecto patronum!
Z końca jego różdżki wystrzeliła srebrna łania. Wylądowała na podłodze, przebiegła przez pokój i wyskoczyła przez okno. Dumbledore patrzył, aż jej srebrna poświata zniknęła w ciemności, a potem odwrócił się do Snape'a. Oczy miał pełne łez.
-Przez te wszystkie lata?...
-Zawsze."
''Mogę was nauczyć, jak uwięzić w butelce sławę, uwarzyć chwale, a nawet powstrzymać śmierć... Jeśli tylko nie jesteście bandą bałwanów, jakich zwykle muszę nauczać."
"- Czy pamiętasz, jak mówiłem, że ćwiczymy zaklęcia NIEWERBALNE, Potter?
- Tak.
- Tak, proszę pana.
- Nie ma potrzeby zwracania się do mnie per pan, panie profesorze. "
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.