· Co sądzicie o śmierci Syriusza? |
~dark shadow
|
Dodany dnia 10-04-2011 13:28
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Zastępca Ministra
Punktów: 1770
Ostrzeżeń: 0
Postów: 454
Data rejestracji: 23.02.11
Medale:
Brak
|
Ja go uwielbiałam. Zakon to jeden z moich ulubionych tomów nie licząc właśnie jego śmierci. Nie widzę w tym nawet jakiegoś celu. Bo Dumbledore umarł aby być znakiem ,podporą do walki Hogwartu. Zaś śmierć Syriusza tylko mogłaby pomóc Voldziowi.
__________________
You think that killing people may make them like you, but it doesn't.
It just makes people dead.
Voldemort, A Very Potter Musical
|
|
|
|
~anetka4774
|
Dodany dnia 10-04-2011 17:28
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Siedmioroczniak
Punktów: 697
Ostrzeżeń: 2
Postów: 226
Data rejestracji: 03.04.11
Medale:
Brak
|
Szkoda, że SYRIUSZ umarł ponieważ był bardzo ważną osobą dla Harry'ego. Był zarazem przyjacielem oraz ojcem chrzestnym. |
|
|
|
~Lady Malfoy love
|
Dodany dnia 10-04-2011 17:44
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Czwartoroczniak
Punktów: 206
Ostrzeżeń: 1
Postów: 57
Data rejestracji: 19.09.09
Medale:
Brak
|
Syriusz nie powinien zginąć. Był wspaniałą postacią.Na początku został nie sprawiedliwie osądzony o morderstwo i ścigany przez co musiał żyć jak pies ( nie obrażając ich) uciekając i ukrywając się. Od początku swojego dzieciństwa rodzina mu dokuczała, ponieważ trafił do Gryffindoru a nie do Slytherinu gdzie wszyscy z jego rodziny trafiali. Był dobry i szlachetny. Szkoda, że umarł.
__________________
Od cnotów Gryfonów
Kretynizmu Puchonów
I-Od-Wiedzy-O-Własnej-Wszechwiedzy Krukonów
Chroń Nas Slytherinie
Pozdrowienia dla wszystkich z Hogsmeade i dla moich znajomych.
|
|
|
|
~Hermionka111213
|
Dodany dnia 10-04-2011 17:48
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Minister Magii
Punktów: 2002
Ostrzeżeń: 1
Postów: 610
Data rejestracji: 27.03.11
Medale:
Brak
|
Po tym wydarzeniu Harry został sam na świecie . Oczywiście mógł liczyć na przyjaciół .
Poryczałam się jak on zginął .
A znali się tylko 2 lata .
__________________
"Zagłuszanie bólu na jakiś czas sprawia, że powraca ze zdwojoną siłą..."
__________________________
Bardzo mocno pozdrawiam właśnie... ciebie. ;D
Podpisano: Przyszła pani Malfoy. <3
|
|
|
|
~Alexandre
|
Dodany dnia 10-04-2011 18:00
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Dorosły Czarodziej
Punktów: 882
Ostrzeżeń: 1
Postów: 321
Data rejestracji: 22.03.11
Medale:
Brak
|
To było okropne. Harry został wtedy zupełnie sam. Nie mógł już zwrócić się do Blacka ze swoimi problemami. Straszna szkoda że Syriusz zginął. Mógł jeszcze trochę pożyć
__________________
"Jak masz problem z głową to chłopaku nie ćpaj, bo będzie po nocy prześladować cię wiedźma. Jak chcesz być niegrzeczna to najpierw dorośnij, bo los nastoletnich matek nieraz bywa gorzki".
|
|
|
|
~cipciak
|
Dodany dnia 10-04-2011 20:14
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 297
Ostrzeżeń: 0
Postów: 127
Data rejestracji: 05.04.11
Medale:
Brak
|
ech, Syriusz to był naprawdę wspaniały człowiek.. no i jeden z moich ulubionych bohaterów. ; C
nie narzekam na swojego ojca chrzestnego (no dobra, narzekam czasami) , ale byłoby super mieć kogoś takiego jak Black <3
__________________
Dzień jest tylko kolekcją godzin.- Serj Tankian.
Pozdro dla wszystkich Potteroholików < 3
trzymaj się, drogi Gościu ! ; )
|
|
|
|
~Luna Lily Potter
|
Dodany dnia 10-04-2011 21:12
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Pierwszoroczniak
Punktów: 52
Ostrzeżeń: 0
Postów: 11
Data rejestracji: 16.03.11
Medale:
Brak
|
To niesprawiedliwe, ja bardzo lubiłam Syriusza. Tyle się wycierpiał. Najpierw śmierć najlepszego przyjaciela, niesłuszne oskarżenie, 12 lat w Azkabanie i nawet nie mógł poznać swojego chrześniaka. Szkoda mi Harry'ego, stracił całą rodzinę (Dursleyowie się wg. mnie nie liczą, to nie jest prawdziwa rodzina) |
|
|
|
~Luna Lovegood1707
|
Dodany dnia 11-04-2011 08:26
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Trzecioroczniak
Punktów: 150
Ostrzeżeń: 3
Postów: 164
Data rejestracji: 28.01.11
Medale:
Brak
|
To nie sprawiedliwe,że Syriusz zginął.Harry powinien mieć jakąś rodzinę (oprócz Weasleyów,Remusa,Tonks i Hermiony nie ma nikogo).Rowling mogła zostawić choć jedną osobę żeby Harry miał rodzinę. |
|
|
|
~EwKa03
|
Dodany dnia 13-04-2011 17:35
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Goblin
Punktów: 27
Ostrzeżeń: 0
Postów: 8
Data rejestracji: 11.04.11
Medale:
Brak
|
Chyba najbardziej lubię Syriusza... Jest jak ojciec dla Harrego i zgadzam się że nie powiniem zginąć. Ja płakałam najbardziej jak po śmiercii Syriusza Harry rozmawiał ze Dambledorem.
|
|
|
|
~blackout
|
Dodany dnia 17-04-2011 22:52
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Wybitny Uczeń
Punktów: 643
Ostrzeżeń: 0
Postów: 179
Data rejestracji: 17.04.11
Medale:
Brak
|
Też się popłakałam, ale nie uważam, że jego śmierć była niesprawiedliwa. Syriusz był i jest moją ulubioną postacią. Tak jak Dora Tonks, kiedy dowiedziałam się, że umarła to zrobiło mi się jakoś tak źle, jak przy śmierci Syriusza, Freda także. Właściwie moje ulubione postacie z HP umarły, bo byli to właśnie głównie Syriusz, Tonks i Fred. A co do ekranizacji - Syriusz umarł wpadając za zasłonę, a nie jak to jest w ekranizacji - przez Mordercze Zaklęcie rzucone przez Bellatrix.
__________________
-Spójrz... na... mnie- wyszeptał. Zielone oczy odnalazły czarne oczy, ale po chwili coś w tych czarnych oczach zanikło,stały się nieruchome, puste i martwe. Ręka trzymająca szatę Harry'ego opadła z głuchym stukiem na podłogę i Snape już się więcej nie poruszył.
Draco dormiens nunquam titillandus.
- Szpiegowałem dla ciebie, kłamałem dla ciebie, narażałem dla ciebie życie, a wszystko to robiłem, by zapewnić bezpieczeństwo synowi Lily. A teraz mówisz mi, że hodowałeś go jak prosiaka na rzeź.
-To bardzo wzruszające, Severusie - powiedział z powagą Dumbledore. - A więc w końcu dojrzałeś do tego, by przejmować się losem tego chłopca?
- Jego losem? - wykrzyknął Snape. - Eecto patronum!
Z końca jego różdżki wystrzeliła srebrna łania. Wylądowała na podłodze, przebiegła przez pokój i wyskoczyła przez okno. Dumbledore patrzył, aż jej srebrna poświata zniknęła w ciemności, a potem odwrócił się do Snape'a. Oczy miał pełne łez.
-Przez te wszystkie lata?...
- Zawsze.
It's a gift and a curse.
- Adrian Monk
Love never die.
- quote from Ghost Whisperer.
Humanity is overrated.
- Dr. House
"...W ciszy tak smutno, szepce zegarek
o czasie, co mi go nie potrzeba..."
Śmierć jeno przemierza świat, podobnie jak dwaj wierni druhowie, którzy razem przemierzają morza; jeden zawsze będzie żyć w drugim. Zniewoleni miłością, żyją w tym, co wszechobecne. W owym boskim zwierciadle widzą się twarzą w twarz, wolni i nieskalani. Wielka to dla nich pociecha, bo choć rzec można, że z tego świata odeszli, to ich przyjaźń wciąż trwa, bo jest nieśmiertelna.
Od przebiegłości Ślizgonów
Kretynizmu Puchonów
I od Wiedzy O Własnej Wszechwiedzy Krukonów
CHROŃ NAS GRYFFINDORZE !
To, że twoja wrażliwość uczuciowa mieści się w łyżeczce od herbaty, nie świadczy o tym, że wszyscy są tak upośledzeni.
Ron uniósł wysoko odznakę.
- Nie wierzę! Nie wierzę! Och, Ron, to cudownie! Prefekt! Jak każdy w naszej rodzinie!
- A ja i Fred to co, jesteśmy tylko sąsiadami?
Granger, odejmuję Gryffindorowi pięć punktów za chamskie wyrażanie się o naszej nowej dyrektor... Macmillan też pięć bo mi się sprzeciwiasz... Potter pięć bo cię nie lubię... Weasley, koszulka ci wyłazi za to też pięć punktów
-Ostatni finał trwał pięć dni.
-Ekstra! Mam nadzieję, że i tym razem tak będzie! - zawołał zachwycony Harry.
-A ja mam nadzieję, że nie - oświadczył Percy ze świętoszkowatą miną.-Strach pomyśleć, co bym znalazł w swojej poczcie, gdyby mnie nie było w pracy przez pięć dni.
-Tak, ktoś mógłby ci znowu podrzucić smocze łajno, no nie, Percy? - zakpił Fred.
-To była próbka nawozu z Norwegii! - oburzył się Percy, oblewając się rumieńcem. - To nie był żaden dowcip!
-Był - szepnął Fred do Harry'ego, kiedy wstawali od stołu. - My mu to posłaliśmy.
Only I can live forever.
|
|
|
|
~fanka98
|
Dodany dnia 28-04-2011 17:52
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Portret w gabinecie dyrektora
Punktów: 5238
Ostrzeżeń: 3
Postów: 775
Data rejestracji: 16.03.11
Medale:
Brak
|
to niesprawiedliwe! prawie sie nie poplakalam. byl jedyna rodzina Harry' ego.byl dla niego jak ojciec. z jednej strony MOZE to bylo konieczne, zeby Harry chcial sie bardziej zemscic, a z drugiej nie bylo potrzebne. kolejna ofiara. kto dobrze rozwiazuje zad. z matmy, to niech mi powie- ile osob autorka usmiercila bez potrzeby, bo mi sie nawet liczyc nie chce, bo sie nie dolicze. uwazam, ze smierc Syriusza to kolejny blad Rowling. |
|
|
|
~Angel14
|
Dodany dnia 28-04-2011 20:43
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Książe Półkrwi
Punktów: 2184
Ostrzeżeń: 0
Postów: 376
Data rejestracji: 16.04.11
Medale:
Brak
|
kiedy przeczytałam, że Syriusz umarł, popłakałam się, był jedną z moich ulubionych postaci
__________________
|
|
|
|
~SophieSerpens
|
Dodany dnia 07-07-2011 14:03
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Dorosły Czarodziej
Punktów: 877
Ostrzeżeń: 0
Postów: 295
Data rejestracji: 28.06.11
Medale:
Brak
|
Już nieważne, że był rodziną Harry'ego, jego to mi totalnie nie szkoda, ale przykro mi, że Syriusz żył tak krótko po odzyskaniu wolności. No, fałszywej wolności, chodziło mi raczej o ucieczkę z Azkabanu. Jego życie mogło być naprawdę ciekawe, a zostało w dużym stopniu zmarnowane przez tchórzostwo Glizdogona. Przy opisie śmierci Syriusza zawsze ryczę, to jeden z moich ulubionych bohaterów.
__________________
"...Granger, odejmuję Gryffindorowi pięć punktów za chamskie wyrażanie się o naszej nowej dyrektor... Macmillan też pięć bo mi się sprzeciwiasz... Potter pięć bo cię nie lubię... Weasley, koszulka xi wyłazi za to też pięć punktów... "
A tak w ogóle... piszę FF <3
Od cnoty Gryfonów
Kretynizmu Puchonów
I wiedzy o wszechwiedzy Krukonów
Strzeż nas Slytherinie!!!
|
|
|
|
~Bellatrix11227
|
Dodany dnia 11-07-2011 22:40
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Siedmioroczniak
Punktów: 658
Ostrzeżeń: 1
Postów: 218
Data rejestracji: 12.02.11
Medale:
Brak
|
Syriusz był moją ulubioną postacią, jednocześnie mocno to przeżyłam. Współczuję Harry'emu, w końcu to był jego ojciec chrzestny. Ahh żal mówić. Zawsze czułam do niego sympatię i nadal będę czuła. Szkoda go bardzo szkoda.
__________________
[img]http://cfile2.uf.tistory.com/image/160A854B4E5001FE1055FB[/img]
|
|
|
|
~Luna Lovegood247
|
Dodany dnia 20-07-2011 15:29
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Drugoroczniak
Punktów: 84
Ostrzeżeń: 0
Postów: 19
Data rejestracji: 19.07.11
Medale:
Brak
|
Ohh...To było straszne... Ta śmierć na filmie wyglądała tak dramatcznie.
Ja go uwielbiałam. Był wzorem lojalności i odwagi. Brałam, a nawet biorę z niego przykład. Przeciwstawił się Voldemortowi...
To było bardzo szlachetne. On był bardzo szlechetny.
Ktoś poda chusteczkę?
<chlip.> TO BYŁ DLA MNIE NAJGORSZY MOMENT.
Nie cierpię BELLATRIX...uh... |
|
|
|
~Sumire
|
Dodany dnia 20-07-2011 16:51
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Gracz Quidditcha Gryffindoru
Punktów: 121
Ostrzeżeń: 0
Postów: 74
Data rejestracji: 12.06.11
Medale:
Brak
|
Lubiłam Syriusza,był bardzo odważy i szlachetny.
Jego śmierć była dla mnie smutna ale nie tak jak śmierć Snape. D:
__________________
Witam cię drogi Gościu .
Wejdź tu, przybyszu, lecz pomnij na los,
Tych, którzy dybią na cudzy trzos.
Bo ci, którzy biorą, co nie jest ich,
Wnet pożałują żądz niskich swych.
Więc jeśli wchodzisz, by zwiedzić loch
I wykraść złoto, obrócisz się w proch.
Złodzieju, strzeż się, usłyszałeś dzwon
Co ci zwiastuje pewny, szybki zgon.
Jeśli zagarniesz cudzy trzos,
Znajdziesz nie złoto, lecz marny los.
~Hargrid.
|
|
|
|
~Loa_riddle
|
Dodany dnia 20-07-2011 17:15
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Niewymowny
Punktów: 1507
Ostrzeżeń: 0
Postów: 489
Data rejestracji: 30.05.11
Medale:
Brak
|
Lubiłam go. Popłakałam się na jego śmierci.W książce była dobrze ukazana, w filmie też. Ta cała przenośnia z zasłoną była dobrym pomysłem Jo.
__________________
-Etienne, nie sądzę, by monsieur Jeanowi potrzebne były twoje nauki, a zwłaszcza zarozumiałość!- włączył się Henri de Bar. - Jeśli już, być może to ty powinieneś nauczyć się od niego skromności.
-Dogadałeś się z moim bratem? - spytał Sancerre, marszcząc nos.- Dlaczego zawsze mówicie mi to samo, jakbyście mieli we dwóch jedne usta?
De Bar wyprostował się, nic więcej nie dodając.
-Panowie, proszę was, nie kłóćcie się z mojego powodu- poprosił Ian, który wciąż nie mógł się nadziwić przyjaźni między tak różnymi-zarówno z charakteru, jak i z wyglądu- rycerzami.
Sancerre uśmiechnął się.
-Och, ja i Henri kłóciliśmy się od zawsze, nawet wtedy, kiedy on był giermkiem mojego brata, a ja - giermkiem mojego kuzyna. A i tak to ja miałem zawsze ostatnie słowo.
-A ja miałem rację- odparł spokojnie de Bar.
Sancerre spojrzał na niego takim wzrokiem, że zarówno Ian jak i Grandpre uśmiechnęli się.
Hyperversum, Cecilia Randall
|
|
|
|
~Paulina_Wesley7
|
Dodany dnia 23-07-2011 18:56
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Zdobywca Kamienia Filozoficznego
Punktów: 73
Ostrzeżeń: 0
Postów: 24
Data rejestracji: 21.07.11
Medale:
Brak
|
Straszna szkoda ze Syriusz umarł, tak nagle. Razem z Harrym dopiero zaczynali się poznawać, a tu koniec. Kiedy rozmawiali o Lily i Jamsie to jako nie mogłam powstrzymać wzruszenia. Miałam nadzieje ze dzięki Syriuszowi, Harry będzie znowu szczęśliwy, będzie mieszkał ze swoim (i jego rodziców) przyjacielem . To mogło być super No cóż, życie jest życiem, choć szkoda mi było strasznie. Rowling mogla oszczędzić chociaż Syriusza ... |
|
|
|
~hermionka19
|
Dodany dnia 23-07-2011 20:56
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Goblin
Punktów: 37
Ostrzeżeń: 0
Postów: 12
Data rejestracji: 08.07.11
Medale:
Brak
|
Bardzo mi było szkoda Syriusza ponieważ Harry dopiero go zaczął poznawać i myślałam że może w końcu z nim zamieszka i będzie szczęśliwy ale, jednak niestety tak się, nie stało a szkoda. Bardzo lubiłam Syriusza.
__________________
Griffindor jest najlepszym domem !
|
|
|
|
~Blackie Black
|
Dodany dnia 23-07-2011 21:27
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Prefekt Naczelny
Punktów: 700
Ostrzeżeń: 0
Postów: 134
Data rejestracji: 01.01.11
Medale:
Brak
|
Śmierć Syriusza w książce sprawiła, że po raz pierwszy zapłakałam czytając. W filmie natomiast została przedstawiona w bardzo wzruszający sposób. Żal mi było Harry'ego, gdyż dopiero znów spotkał swojego ojca chrzestnego i powoli wszystko układało się, a tu niestety bardzo smutne i niemal niemożliwe zdarzenie. Żałowałam Syriusza jeszcze długo, dopóki nie zaczęłam żałować wszystkich zmarłych. Bardzo lubiłam tę postać, a także lubię wcielającego się w niego Gary'ego Oldmana. Żegnaj Syriuszu, bardzo niesamowity przyjacielu |
|
|