· Glizdogon i Gryffindor |
~Ksiezniczka Szlam
|
Dodany dnia 03-01-2011 20:14
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Pierwszoroczniak
Punktów: 49
Ostrzeżeń: 0
Postów: 12
Data rejestracji: 31.12.10
Medale:
Brak
|
Też mam takie wrażenie, że Glizdogon się zmienił. Glizdogona, którego poznajemy w trzecim tomie jest tchórzem i zdrajcom przyjaciół. Nie rozumie tego zachowania! To totalny kretyn!  |
 |
|
|
~Rewolucja
|
Dodany dnia 03-01-2011 21:20
|
Użytkownik


Dom: Slytherin
Ranga: Dyrektor Hogwartu
Punktów: 4576
Ostrzeżeń: 2
Postów: 772
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
Brak
|
Tutaj mam straaaaszny problem. Według mnie, Glizdogon nie pasuje do żadnego z hogwarckich domów. Dlaczego? Hm. Gryffindor - ceni odważnych, cnotliwych i mężnych, a Glizdogon nie posiada żadnej z tych cech. Co do czystości jego krwi - nie mam pojęcia, ale do Slytherinu również się nie nadaje - Glizdogon sprytny, przebiegły, inteligentny? Ravenclaw - odpada, bo Peter nie należał do najbystrzejszych. Wreszcie Hufflepuff - tutaj ewentualnie mogłabym go przydzielić, choć nie należał do pracowitych czy sprawiedliwych i uczciwych. Niewątpliwie był niezdarą, a jeśli chodzi o Puchonów, wśród nich najwięcej się takich spotykało. A co do tego, że był Gryfonem, to nie mam zdania. Chyba, że za przejaw odwagi należy uznać fakt, że "postawił się" Syriuszowi, który był wybitniejszym, lepszym czarodziejem. Warto pamiętać, że Glizdek w siódmym tomie przejawił skruchę, czego ceną było jego życie.
__________________
już nie noszę sukienek,
nie śpiewam ładnych piosenek
i chociaż jestem dziewczyną,
z chłopakami piję wino!
|
 |
|
|
~Feliks
|
Dodany dnia 03-01-2011 23:34
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Wybitny Uczeń
Punktów: 630
Ostrzeżeń: 0
Postów: 94
Data rejestracji: 12.08.10
Medale:
Brak
|
Może wypadałoby zacząć od tego, że Glizdogon wcale nie był tchórzem. Można go nazwać dwulicowym zdrajcą, można mu zarzucić naprawdę wiele negatywnych cech, ale na pewno nie brak odwagi.
Gdyby był tchórzem, nigdy nie powróciłby do Voldemorta, tylko zaszył się w jakimś kanale i egzystował w towarzystwie innych szczurów. Nie wziął na siebie odpowiedzialności za śmierć, którą zadał kilkunastym mugolom, ponieważ nie chciał trafić do Azkabanu (w końcu żaden czarodziej nie chciał tam grzać miejsca). Nie możemy też zapominać, że powrót do Voldemorta był dosyć ryzykowny, zważając na to, ilu zwolenników go opuściło i przestało wierzyć w jego istnienie. Peter podjął się opieki nad nim, pomógł mu dojść do zdrowia oraz, de facto, do ponownego odrodzenia się jego ciała, kosztem własnej ręki.
Rowling kiedyś stwierdziła w wywiadzie, że Tiara Przydziału nigdy się nie pomyliła. Oznaczać to może, że młody Pettigrew jako dziecko był uczciwym i prawym chłopcem, jednak wraz z upływem czasu oraz obracaniem się w nieodpowiednim towarzystwie, po prostu się zmienił.
A odnośnie samego Harry'ego - myślę, że Tiara na początku zaproponowała mu Slytherin tylko z powodu więzi, która łączyła go z Voldemortem. Wiemy przecież, iż Harry jest ostatnią osobą, która mogłaby trafić do domu Ślizgonów.
__________________
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie 
Edytowane przez Feliks dnia 09-01-2011 22:57 |
 |
|
|
~hermionkaaa91
|
Dodany dnia 03-01-2011 23:43
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Uczestnik TT
Punktów: 241
Ostrzeżeń: 1
Postów: 109
Data rejestracji: 03.01.11
Medale:
Brak
|
dokładnie,gdyby był głupcem nie wrócił by do Voldemorta, niemniej jednak uczynił rzecz straszną bo wydał rodziców Harrego,a oni uwarzali go za swego przyjaciela , to było okrutne
to było wiadome że Harry bedzie w Gryfindorze tak jak jego rodzice i przyjaciele do Slytherinu on poprostu nie pasował .
Pozdrawiam wasz wszystkich 
__________________
- I znowu zmierzch - zamruczał pod nosem.
- Kolejny dzień dobiega końca. Choćby nie wiem jaki był piękny, jego miejsce zajmie noc".
Od przebiegłości Ślizgonów
Kretynizmu Puchonów
i od Wiedzy-O-Własnej-Wszechwiedzy Krukonów
CHROŃ NAS GRYFFINDORZE!!!
|
 |
|
|
~Dalia Bulter
|
Dodany dnia 21-01-2011 21:09
|
Użytkownik


Dom: Slytherin
Ranga: Trzecioroczniak
Punktów: 149
Ostrzeżeń: 0
Postów: 34
Data rejestracji: 21.01.11
Medale:
Brak
|
Właśnie, zgadzam się, że tiara spełniała prośby uczniów. Moim zdaniem Glizdogon tak rozpaczliwie pragnął należeć do domu odważnych, sprawiedliwych i bohaterskich, że przeważyło to szalę. Poza tym, kiedy pierwszy raz przybył do Hogwartu z pewnością przejawiał więcej gryfonizmu niż mogłoby się wydawać. Dopiero potem "te czasy" i ludzie, jacy go zafascynowali, tak na niego wpłynęli. W końcu wojna z Czarnym Panem wyzwalała różne ukryte aspekty jaźni. Być może po drodze okazało się, że skoro sprawiedliwi gryfoni mają słabszą pozycję, to należałoby trzymać się z silniejszymi? A tak na marginesie, to postać Petera całkiem ciekawa jest.
__________________
"Musisz naprawdę chcieć zadać ból... cieszyć się z tego... słuszny gniew nie sprawi mi bólu na długo... zaraz ci pokażę, jak to się robi, dobrze? Udzielę ci lekcji..."
|
 |
|
|
~Draculina
|
Dodany dnia 28-01-2011 19:41
|
Użytkownik


Dom: Slytherin
Ranga: Czwartoroczniak
Punktów: 223
Ostrzeżeń: 1
Postów: 184
Data rejestracji: 22.01.11
Medale:
Brak
|
Chyba zgadzam się z wpisem nademną,ale sama niewiem Glizdogon był zły i był Gryffindorze ?To dziwne ale może jednak właśnie póżniej zszedł na złą ścieżkę? Nie wiadomo...
__________________
- Me serce leży w Slytherinie ten który tego niewie niech ginie...
Pozdrowienia dla każdego kto mnie pozdrawia, wszystkich moich przyjaciół i tych którzy komentują moje posty 
|
 |
|
|
~Rosatti
|
Dodany dnia 31-01-2011 16:11
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Zdobywca Kamienia Filozoficznego
Punktów: 65
Ostrzeżeń: 0
Postów: 56
Data rejestracji: 26.01.11
Medale:
Brak
|
Zgadzam się z wypowiedzią na górze haha ale ta sprawa jest bardzo dziwna i nie wyjasniona ale chyba Glidogon nie wiedział gdzie trafia... |
 |
|
|
~Melisa
|
Dodany dnia 21-02-2011 21:10
|
Użytkownik


Dom: Slytherin
Ranga: Trzecioroczniak
Punktów: 149
Ostrzeżeń: 0
Postów: 48
Data rejestracji: 20.02.11
Medale:
Brak
|
Glizdogon tak naprawdę nie pasował do żadnego domu i domyślam się że tiara miała spory kłopot z przydzieleniem go do właściwego.Możliwe że miał nadzieję że Peter wybierze dobrą drogę i będzie trzymał się dobrych ludzi.I tak było do czasu kiedy okazało się że Voldemort jest potężniejszy od dobrych czarodziejów.Możemy się nawet domyślać że nie chciał wydać Potterów.Sam powiedział Lupinowi i Syriuszowi że bał się Czarnego Pana i dlatego to zrobił. Do Voldemorta przyłączył się ze strachu.Nie chciał mu służyć ale zbytnio bał się śmierci.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
OD CNOTY GRYFONÓW
KRETYNIZMU PUCHONÓW
I WIEDZY O WSZECHWIEDZY KRUKONÓW
STRZEŻ NAS SLYTHERINIE!!!
Edytowane przez Melisa dnia 21-02-2011 21:12 |
 |
|
|
~Eileen Prince
|
Dodany dnia 22-02-2011 15:33
|
Użytkownik


Dom: Slytherin
Ranga: Uczestnik Klubu Ślimaka
Punktów: 469
Ostrzeżeń: 0
Postów: 118
Data rejestracji: 10.12.10
Medale:
Brak
|
Dalia Bulter napisała:
Właśnie, zgadzam się, że tiara spełniała prośby uczniów. Moim zdaniem Glizdogon tak rozpaczliwie pragnął należeć do domu odważnych, sprawiedliwych i bohaterskich, że przeważyło to szalę.
Osobiście również uważam tak samo. Tiara przydziału spełniała prośby uczniów bez względu na wszystko. Moim zdaniem to trochę...no cóż,niezbyt fair.
Sądze,że Petter powinien trafić do Hufflepufu,ale to tylko moje indywidualne zdanie.
__________________
I'm not a hero..
I don't do good..
It's not in me...
My life is Magic..
My obsession is Severus Snape...
Remember this, drogi Gościu ...
I'm a tragic hero
in this game called life.
My changes go to zero,
but I always will survived...!

|
 |
|
|
~Manager96
|
Dodany dnia 22-02-2011 21:32
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Goblin
Punktów: 35
Ostrzeżeń: 0
Postów: 11
Data rejestracji: 22.02.11
Medale:
Brak
|
Nie wszyscy gryfoni są odważni. On nie pasował do żadnego domu jak ktoś wymienił. Sądzę, że nie powinien dostać listu do Hogwartu 
Ale w gryffindorze może jest po to bo tiara myślała że przy Jamesie i Syruszu będą z niego ludzie ;d James w szkole zachowywał się jak Draco Malfoy. A przecież są to 2 różne domy i to te 2 które od wieków ze sobą rywalizują. |
 |
|
|
~Peverell
|
Dodany dnia 12-03-2011 17:05
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Redaktor Proroka
Punktów: 1002
Ostrzeżeń: 0
Postów: 187
Data rejestracji: 10.02.11
Medale:
Brak
|
Według mnie Glizdek nie powinien trafić do Gryffindoru. Nie miał ani odwagi ani sprawiedliwy. Gdyby był odważny to nie sprzedał by Lily i Jamesa Voldemortowi tylko by sam wolał zginąć. Ogólnie to nigdy go nie lubiłem. Ciągle musiał się znajdować u boku najlepszych/najsilniejszych i nic go nie obchodziło czy zdradzi przyjaciół czy jeszcze coś.
__________________
Przywołuję cienie nocy. Pod mym berłem drży magia ciemności.
Wojna mym żywiołem, wojownicy bez dusz na me rozkazy.
Wolność to tylko wspomnienie, bo prawdziwa siła leży w umyśle.
Czy wciąż chcesz stawić mi czoła? Czy zagrasz w grę,
gdzie stawką jest śmierć? Tylko po to, by odzyskać wolność?
Dziedziczny grzechu nasz!
Klątwa to twoja straż.
O ty, najkrwawsza z ran!
Komu wytchnienie dasz?
Któż twego bólu pan?
Tylko Atrydów płód
Rozetnie dawny wrzód.
Dziedzicu, dom swój lecz!
Bogów tu wzywam wprzód,
By twój nie chybił miecz.
O mieszkańcy podziemnych stref!
Jeśli dotarł do was przysiąg zew,
Dajcie dzieciom pomścić ojca krew!
|
 |
|
|
~Ginny Weasley Potter
|
Dodany dnia 12-03-2011 17:44
|
Użytkownik


Dom: Ravenclaw
Ranga: Drugoroczniak
Punktów: 79
Ostrzeżeń: 0
Postów: 28
Data rejestracji: 19.02.11
Medale:
Brak
|
Gryffindor? Glizdek nie pasował zupełnie do Gryfka. On nie pasował do żadnego! bo co niby jest odważny? nie. jest pracowity? nie. jest sprytny? nie. jest mądry? nie. on wgl nie pasował do hogwartu. on pasował do szczura. tępy, głupi, brzydki, strachliwy.
__________________
''W każdym z nas, jest tyle samo dobra co zła. Zależy którą drogą pójdziemy''
''Ty nie jesteś złą osobą Harry. Jesteś dobrą osobą, której przydarzyło się dużo złych rzeczy.''
I love Syriusz and Draco <333
Luna i Ginny rządzą!!
Bliźniacy Weasley i Ron!! ;D <3
|
 |
|
|
~Adrienne
|
Dodany dnia 28-04-2011 15:22
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Siedmioroczniak
Punktów: 655
Ostrzeżeń: 1
Postów: 348
Data rejestracji: 25.04.11
Medale:
Brak
|
A może tak jak Harry, poprosił o przydział do Gryffindoru
__________________
Pozdrawiam całe Hogsmeade!
|
 |
|
|
~Pomyluuna
|
Dodany dnia 02-07-2011 05:30
|
Zbanowany


Dom: Ravenclaw
Ranga: Uczestnik TT
Punktów: 247
Ostrzeżeń: 0
Postów: 114
Data rejestracji: 30.06.11
Medale:
Brak
|
W 7 części, we wspomnieniu Snape'a, Dumbledore mówi coś w stylu 'szkoda, że domu nie jest się przydzielanym później ' ( nie dokładnie tak, ale mniej więcej taki sam sens). Glizdogon obrzydliwą szują stał się, gdy dorósł . ; p Więc jako młodzieniec musiał być mężny i odważny : ]
__________________
"Wielkość wzbudza zawiść, zawiść rodzi złość, złość sprzyja kłamstwom"
Edytowane przez Czarownica24 dnia 02-07-2011 11:00 |
 |
|
|
~Corde Collins
|
Dodany dnia 02-07-2011 12:00
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 400
Ostrzeżeń: 3
Postów: 255
Data rejestracji: 05.05.11
Medale:
Brak
|
Peter był wtedy jeszcze dobrym czarodziejem. Przecież przyjaźnił się z Jamesem i jego przyjaciółmi: Lupinem i Syriuszem. Zmienił się dopiero po ukończeniu szkoły, tak myślę. Po prostu, popełnił w życiu błąd.
__________________
Pozdrowienia dla Lusja22, Misiaczek13, Alexandre, Kiera Diggory oraz Elizabeth Durch, Stivi, RazorBMW i Kizzucha. + wszystkich Gryfków ;3
|
 |
|
|
~Alexandre
|
Dodany dnia 02-07-2011 18:27
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Dorosły Czarodziej
Punktów: 882
Ostrzeżeń: 1
Postów: 321
Data rejestracji: 22.03.11
Medale:
Brak
|
Również mnie to interesuje. Odważny to on nie był, skoro wydał Lily i Jamesa, ani sprawiedliwy, no i kłamał jak najęty... być może poprosił tiarę, by umieściła go w Gryffindorze...
__________________
"Jak masz problem z głową to chłopaku nie ćpaj, bo będzie po nocy prześladować cię wiedźma. Jak chcesz być niegrzeczna to najpierw dorośnij, bo los nastoletnich matek nieraz bywa gorzki".
|
 |
|
|
~Loa_riddle
|
Dodany dnia 02-07-2011 19:15
|
Użytkownik


Dom: Ravenclaw
Ranga: Niewymowny
Punktów: 1507
Ostrzeżeń: 0
Postów: 489
Data rejestracji: 30.05.11
Medale:
Brak
|
Też mnie to zastanawia ; ]
Ale wart zaznaczyć, że zanim dołączył do Czarnego Pana był inny, ale wciąż trochę strachliwy, w porównaniu do przyjaciół.
__________________
-Etienne, nie sądzę, by monsieur Jeanowi potrzebne były twoje nauki, a zwłaszcza zarozumiałość!- włączył się Henri de Bar. - Jeśli już, być może to ty powinieneś nauczyć się od niego skromności.
-Dogadałeś się z moim bratem? - spytał Sancerre, marszcząc nos.- Dlaczego zawsze mówicie mi to samo, jakbyście mieli we dwóch jedne usta?
De Bar wyprostował się, nic więcej nie dodając.
-Panowie, proszę was, nie kłóćcie się z mojego powodu- poprosił Ian, który wciąż nie mógł się nadziwić przyjaźni między tak różnymi-zarówno z charakteru, jak i z wyglądu- rycerzami.
Sancerre uśmiechnął się.
-Och, ja i Henri kłóciliśmy się od zawsze, nawet wtedy, kiedy on był giermkiem mojego brata, a ja - giermkiem mojego kuzyna. A i tak to ja miałem zawsze ostatnie słowo.
-A ja miałem rację- odparł spokojnie de Bar.
Sancerre spojrzał na niego takim wzrokiem, że zarówno Ian jak i Grandpre uśmiechnęli się.
Hyperversum, Cecilia Randall
|
 |
|
|
~kizzucha
|
Dodany dnia 02-07-2011 19:32
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Niewymowny
Punktów: 1648
Ostrzeżeń: 2
Postów: 292
Data rejestracji: 05.01.11
Medale:
Brak
|
Może zmienił się pod wpływem zazdrości ? Bo przecież zawsze chciał dorównać Rogaczowi, Łapie i Lunatykowi. I może to właśnie zazdrość zmieniła tak jego charakter?
__________________
UROCZYŚCIE PRZYSIĘGAM, ŻE KNUJĘ COŚ NIEDOBREGO!
Wiedz, że coś się dzieje drogi Gościu.
HarryPotter3107 - ;D
Loa_Riddle - ;D
Ale że co? ;>
______________________________
"-Spójrz... na... mnie- wyszeptał. Zielone oczy odnalazły czarne oczy, ale po chwili coś w tych czarnych oczach zanikło,stały się nieruchome,puste i martwe. Ręka trzymająca szatę Harry'ego opadła z głuchym stukiem na podłogę i Snape już się więcej nie poruszył."
"-To bardzo wzruszające, Severusie - powiedział z powagą Dumbeldore. - A więc w końcu dojrzałeś do tego, by przejmować się losem tego chłopca?
- Jego losem? - wykrzyknął Snape. - E  ecto patronum!
Z końca jego różdżki wystrzeliła srebrna łania. Wylądowała na podłodze, przebiegła przez pokój i wyskoczyła przez okno. Dumbledore patrzył, aż jej srebrna poświata zniknęła w ciemności, a potem odwrócił się do Snape'a. Oczy miał pełne łez.
-Przez te wszystkie lata?...
-Zawsze."
''Mogę was nauczyć, jak uwięzić w butelce sławę, uwarzyć chwale, a nawet powstrzymać śmierć... Jeśli tylko nie jesteście bandą bałwanów, jakich zwykle muszę nauczać."
"- Czy pamiętasz, jak mówiłem, że ćwiczymy zaklęcia NIEWERBALNE, Potter?
- Tak.
- Tak, proszę pana.
- Nie ma potrzeby zwracania się do mnie per pan, panie profesorze. "
|
 |
|
|
~dastanblack3000
|
Dodany dnia 02-07-2011 22:22
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Członek Wizengamotu
Punktów: 1481
Ostrzeżeń: 0
Postów: 435
Data rejestracji: 29.05.11
Medale:
Brak
|
To jest pytanie! Nie wieżę że Glizdogon posiadał cechy Gryffindoru. Z powodu iż dużo osób już wypowiedziało się na ten temat. A nie chcę powtarzać wypowiedzi innych użytkowników podpisuję się pod postem FanHP |
 |
|
|
~Awentyn Gryffindor
|
Dodany dnia 03-07-2011 20:10
|
Użytkownik


Dom: Ravenclaw
Ranga: Trzecioroczniak
Punktów: 159
Ostrzeżeń: 2
Postów: 93
Data rejestracji: 28.06.11
Medale:
Brak
|
Moim zdaniem wcale się nie zmienił. Wy też byście powiedzieli wszystkie wasze tajemnice, gdyby Voldek Wam kazał chyba, że jesteście na tyle oddani by odmówić.
__________________
Edytowane przez Czarownica24 dnia 03-07-2011 20:41 |
 |
|