· Zachowanie Lupina |
~HarryPotter3107
|
Dodany dnia 22-04-2011 19:34
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Portret w gabinecie dyrektora
Punktów: 5166
Ostrzeżeń: 2
Postów: 232
Data rejestracji: 28.01.11
Medale:
Brak
|
Właśnie nie przesadził. miał rację. w końcu lupin kochał tonks i jak to w miłości powinien się przeciwstawić wszystkim niebezpieczeństwom ze strony innych. zresztą dziecko też powinien kochać, nawet, jeżeli miałoby być wilkołakiem jak on |
|
|
|
~fanka98
|
Dodany dnia 22-04-2011 19:43
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Portret w gabinecie dyrektora
Punktów: 5238
Ostrzeżeń: 3
Postów: 775
Data rejestracji: 16.03.11
Medale:
Brak
|
nie powienien zostawiac Tonks z brzuchem, nawet gdyby miala urodzic wilkolaka! Harry odrobine przesadzil, ale Remus jednak byl tchorzem, ale na szczescie wrocil do Dory, a ich dziecko urodzilo sie metamorfomagiem. jednak nie pozyli razem dlugo i szczesliwie |
|
|
|
~Peverell
|
Dodany dnia 07-05-2011 08:57
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Redaktor Proroka
Punktów: 1002
Ostrzeżeń: 0
Postów: 187
Data rejestracji: 10.02.11
Medale:
Brak
|
No myślę, że Remus z pewnością miał wyrzuty sumienia z powodu tego co zrobił. Lecz według mnie to nigdy w życiu nie powinien zostawić swej żony szczególnie w takim stanie w którym była. Myślę jednak, że Harry trochę przesadził, mógł mu to inaczej spróbować wytłumaczyć a nie prosto z mostu.
__________________
Przywołuję cienie nocy. Pod mym berłem drży magia ciemności.
Wojna mym żywiołem, wojownicy bez dusz na me rozkazy.
Wolność to tylko wspomnienie, bo prawdziwa siła leży w umyśle.
Czy wciąż chcesz stawić mi czoła? Czy zagrasz w grę,
gdzie stawką jest śmierć? Tylko po to, by odzyskać wolność?
Dziedziczny grzechu nasz!
Klątwa to twoja straż.
O ty, najkrwawsza z ran!
Komu wytchnienie dasz?
Któż twego bólu pan?
Tylko Atrydów płód
Rozetnie dawny wrzód.
Dziedzicu, dom swój lecz!
Bogów tu wzywam wprzód,
By twój nie chybił miecz.
O mieszkańcy podziemnych stref!
Jeśli dotarł do was przysiąg zew,
Dajcie dzieciom pomścić ojca krew!
|
|
|
|
~Loa_riddle
|
Dodany dnia 02-07-2011 18:28
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Niewymowny
Punktów: 1507
Ostrzeżeń: 0
Postów: 489
Data rejestracji: 30.05.11
Medale:
Brak
|
Moim zdaniem Harry nie przesadził. On sam nie miał ojca i chciał, żeby Ted go miał. Sadzę, że wiele by dał, żeby jego rodzice żyli, a tu nagle zjawia się taki Lupin, który, chociaż może zostać z żoną i synkiem, chce ich opuścić. W całym swym umiłowaniu do postaci Remusa, uważam, że naprawdę zachował się jak zwykły tchórz i człowiek, który nie docenia daru życia z rodziną.
__________________
-Etienne, nie sądzę, by monsieur Jeanowi potrzebne były twoje nauki, a zwłaszcza zarozumiałość!- włączył się Henri de Bar. - Jeśli już, być może to ty powinieneś nauczyć się od niego skromności.
-Dogadałeś się z moim bratem? - spytał Sancerre, marszcząc nos.- Dlaczego zawsze mówicie mi to samo, jakbyście mieli we dwóch jedne usta?
De Bar wyprostował się, nic więcej nie dodając.
-Panowie, proszę was, nie kłóćcie się z mojego powodu- poprosił Ian, który wciąż nie mógł się nadziwić przyjaźni między tak różnymi-zarówno z charakteru, jak i z wyglądu- rycerzami.
Sancerre uśmiechnął się.
-Och, ja i Henri kłóciliśmy się od zawsze, nawet wtedy, kiedy on był giermkiem mojego brata, a ja - giermkiem mojego kuzyna. A i tak to ja miałem zawsze ostatnie słowo.
-A ja miałem rację- odparł spokojnie de Bar.
Sancerre spojrzał na niego takim wzrokiem, że zarówno Ian jak i Grandpre uśmiechnęli się.
Hyperversum, Cecilia Randall
Edytowane przez Loa_riddle dnia 20-01-2012 16:09 |
|
|
|
~kizzucha
|
Dodany dnia 02-07-2011 19:27
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Niewymowny
Punktów: 1648
Ostrzeżeń: 2
Postów: 292
Data rejestracji: 05.01.11
Medale:
Brak
|
Nie przesadził. Myślę, ze Lupin, myślał, ze jak zostawi Tonks to ona nie będzie wyrzutkiem. Ale czy pomyślał o ich dziecku? Nawet jeśli miałoby okazać się wilkołakiem, to powinien jej pomóc, a nie uciekać. Harry miał racje i o tym wiedział, i to dlatego powiedział to o Remusie. Chciał go specjalnie sprowokować do powrotu do Tonks i do dziecka. Wiedział, że Remus był przyjacielem jego ojca, lubił go i może chciał, aby Lupin uświadomił sobie, że jego dziecko miałoby podobne życie ja Harry. Bez ojca.
__________________
UROCZYŚCIE PRZYSIĘGAM, ŻE KNUJĘ COŚ NIEDOBREGO!
Wiedz, że coś się dzieje drogi Gościu.
HarryPotter3107 - ;D
Loa_Riddle - ;D
Ale że co? ;>
______________________________
"-Spójrz... na... mnie- wyszeptał. Zielone oczy odnalazły czarne oczy, ale po chwili coś w tych czarnych oczach zanikło,stały się nieruchome,puste i martwe. Ręka trzymająca szatę Harry'ego opadła z głuchym stukiem na podłogę i Snape już się więcej nie poruszył."
"-To bardzo wzruszające, Severusie - powiedział z powagą Dumbeldore. - A więc w końcu dojrzałeś do tego, by przejmować się losem tego chłopca?
- Jego losem? - wykrzyknął Snape. - E ecto patronum!
Z końca jego różdżki wystrzeliła srebrna łania. Wylądowała na podłodze, przebiegła przez pokój i wyskoczyła przez okno. Dumbledore patrzył, aż jej srebrna poświata zniknęła w ciemności, a potem odwrócił się do Snape'a. Oczy miał pełne łez.
-Przez te wszystkie lata?...
-Zawsze."
''Mogę was nauczyć, jak uwięzić w butelce sławę, uwarzyć chwale, a nawet powstrzymać śmierć... Jeśli tylko nie jesteście bandą bałwanów, jakich zwykle muszę nauczać."
"- Czy pamiętasz, jak mówiłem, że ćwiczymy zaklęcia NIEWERBALNE, Potter?
- Tak.
- Tak, proszę pana.
- Nie ma potrzeby zwracania się do mnie per pan, panie profesorze. "
|
|
|
|
~Blackie Black
|
Dodany dnia 13-07-2011 23:51
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Prefekt Naczelny
Punktów: 700
Ostrzeżeń: 0
Postów: 134
Data rejestracji: 01.01.11
Medale:
Brak
|
Uważam, że nazwanie Remusa "tchórzem" było nieco przesadą. Jego zachowanie również, gdyż nawet jeśli jego syn byłby wilkołakiem, nie zmieniłby tego, odchodząc od żony. |
|
|
|
~loony_
|
Dodany dnia 14-07-2011 08:15
|
Zbanowany
Dom: Gryffindor
Ranga: Zwycięzca TT
Punktów: 275
Ostrzeżeń: 0
Postów: 156
Data rejestracji: 26.06.11
Medale:
Brak
|
Moim zdaniem Harry nie przesadził nazywając Lupina " tchórzem " . Bardzo lubię tego bochatera , ale to moim zdaniem było okropne !
__________________
You're beautiful, that's for sure
You'll never ever fade
You're lovely but it's not for sure
That I won't ever change
And though my love is rare
Though my love is true
Let the music groove you
Let the melody move you
Feel the beat and just let go
Get the rhythm into your soul
Let the music take you
Anywhere it wants to
When we stuck and can't get free
No matter what we'll still be singing
I can't pretend
To know how you feel
Know that I'm here
Know that I'm real
Say what you want
Or don't talk at all
I'm not gonna let you fall
|
|
|
|
~Corde Collins
|
Dodany dnia 14-07-2011 09:51
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 400
Ostrzeżeń: 3
Postów: 255
Data rejestracji: 05.05.11
Medale:
Brak
|
Myślę, że nie przesadzał. Lupin nie powinien zostawić Thonks, bo to by było ZŁE z jego strony! BARDZO!!!
__________________
Pozdrowienia dla Lusja22, Misiaczek13, Alexandre, Kiera Diggory oraz Elizabeth Durch, Stivi, RazorBMW i Kizzucha. + wszystkich Gryfków ;3
|
|
|
|
~Vendea
|
Dodany dnia 14-07-2011 10:30
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Skrzat domowy
Punktów: 17
Ostrzeżeń: 0
Postów: 6
Data rejestracji: 14.07.11
Medale:
Brak
|
Hmmmm myślę, że Lupin chciał dla swojego dziecka jak najlepiej ;-)
No dobra loa riddle. Ale to że Harry jest super czarodziejem itp. to nie znaczy, że może obrażać wszystkich na około, dlatego że nie miał ojca! przesadził to wielka prawda. Ale no cóż... Lupin mimo wszystko nie powinien zostawiać swojej żony.
Edytowane przez Czarownica24 dnia 13-11-2011 11:24 |
|
|
|
~Vendea
|
Dodany dnia 14-07-2011 10:35
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Skrzat domowy
Punktów: 17
Ostrzeżeń: 0
Postów: 6
Data rejestracji: 14.07.11
Medale:
Brak
|
No dobra loa riddle. Ale to że Harry jest super czarodziejem itp. to nieznaczy że może obrażać wszystkich na około dlatego że nie miał ojca! przesadził to wielka prawda. Ale no cuż... Lupin mimo wszystko nie powinnien zostawiać swojej żony. |
|
|
|
~piecka21
|
Dodany dnia 14-07-2011 10:52
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Pracownik Ministerstwa
Punktów: 1213
Ostrzeżeń: 1
Postów: 209
Data rejestracji: 27.07.09
Medale:
Brak
|
Moim zdaniem Remus byl poprostu w szoku i bardzo sie obawial o pzryszlosc dziecka on najlepiej wiedzial jak to jest ciezko , byl poprostu w szoku ale bardzo dobzre ze wkoncu opamietam se , lecz niestety ich dziecko zostalo osierocone
__________________
drogi Gościu
|
|
|
|
~Seva
|
Dodany dnia 15-10-2011 19:57
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Redaktor Proroka
Punktów: 1036
Ostrzeżeń: 1
Postów: 335
Data rejestracji: 18.09.11
Medale:
Brak
|
Ja sądzę, że Potetr nie przesadził, Lupin okazał się zwykłym tchórzem chcąc zostawić Tonks.
__________________
"The mind is not a book, to be opened at will and examined at leisure" - Severus Snape
Pozdrawiam Cię drogi Gościu
Oraz zapraszam do bardo ciekawej opowieści o bratanicy Bellatrix Lestrange, córce Hermiony Granger, oraz dziecku Severusa Snape'a
klik-->http://hogsmeade....ad_id=5645 klik<---
Od głupoty Gryfonów
Od kretynizmu Puchonów
i od przemądrzałości Krukonów
STRZEŻ NAS SLYTHERINIE!
<3
- Profesorze Snape? - Harry stał przy swoim miejscu i jakoś dziwnie się uśmiechał.
- Tak, Snape? - odparł zapytany.
Harry rozejrzał się, upewniając, czy wszyscy słuchają.
- Chciałem tylko podziękować, ojcze.
I usiadł.
A wraz z nim kilka ciał uderzyło o podłogę. Może więcej niż kilka. Minerwę złapał Albus, a Sinistra wymsknęła się z rąk Flitwicka.
-To było dobre, panie Snape.
- Wiem. I myślę, że szybko się przyzwyczaję.
Kilka kolejnych osób przywitało się z podłogą. Ron był jedną z nich, a Hermiona tylko się uśmiechnęła, wylewając na niego wodą. Teraz wszystko miało być już dobrze.
~"Mroczny Znak" -Zilidya
"Zawsze
czułam się
jak obca osoba
gdy byłam dzieckiem"
|
|
|
|
~Kinga121
|
Dodany dnia 15-10-2011 20:00
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Dorosły Czarodziej
Punktów: 881
Ostrzeżeń: 1
Postów: 321
Data rejestracji: 30.08.11
Medale:
Brak
|
Nie, nie przesadził ... Dobrze powiedział bo Lupin uciekał przed odpowiedzialnością. |
|
|
|
~bochenek89
|
Dodany dnia 15-10-2011 20:06
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Książe Półkrwi
Punktów: 2125
Ostrzeżeń: 0
Postów: 506
Data rejestracji: 10.10.11
Medale:
|
Remus okazał się tchórzem, ponieważ chciał uciec przed odpowiedzialnością, mimo tego reakcja Harry'ego była nieco przesadzona. Nie zawsze krzyki, obelgi są najlepszym rozwiązaniem. Dobrze, że Lupin odczytał zachowanie Harry'ego jako troskę o niego i jego rodzinę i że powrócił do Tonks, ale moim zdaniem ta wymiana zdań między nimi mogłaby przebiec nieco inaczej.
__________________
|
|
|
|
~nattso
|
Dodany dnia 13-11-2011 09:19
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Przeciętny Uczeń
Punktów: 179
Ostrzeżeń: 0
Postów: 89
Data rejestracji: 08.10.11
Medale:
Brak
|
Myślę, że nie przesadził. Chciał tylko, aby Lupin zrozumiał swój bład i pozostał w domu razem ze swoją rodziną. Harry wiedział, co robi
__________________
[alt]"...Może jest, a może go nie ma, ale pozostaje faktem, że potrafi poruszać się szybciej niż Severus Snape, gdy mu się zagrozi szamponem."[/alt]
''...Aby zgubę odzyskać, masz tylko godzinę, Której nie przedłużymy choćby i o krztynę...''
Od przebiegłości Ślizgonów
Kretynizmu Puchonów
I o Wiedzy-O-Własnej -Wszechwiedzy Krukonów
CHROŃ NAS GRYFFINDORZE !
|
|
|
|
~hedwigowo
|
Dodany dnia 20-01-2012 15:48
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Minister Magii
Punktów: 2076
Ostrzeżeń: 0
Postów: 746
Data rejestracji: 29.12.11
Medale:
Brak
|
Hogsmeade_pl napisał/a:
Co myślicie o zachowaniu Lupina, kiedy to chciał zostawić Tonks? O jego obawach związanych z tym, że jego dziecko może być wilkołakiem? I o jego przekonaniach, że uczynił ze swojej żony wyrzutka?
Potter, kiedy odkrywa zamiary Remusa, nazywa go tchórzem. Czy aby nie przesadził z tym określeniem?
Myślę, że Harry trochę przesadził. Z drugiej jednak strony to dla mnie nie możliwe zostawić żonę, dziecko i przyłączyć się do bandy nastolatków, tylko dlatego, że dziecko może okazać się pół wilkołakiem. Tonks i tak była wyrzutkiem, jej rodzina nie tolerowała jej, od kiedy stała murem za Dumbledorem. Więc chyba niczego by to nie zmieniło.
__________________
Al PACZino, capuccino ^^
|
|
|
|
~Pomylunaa
|
Dodany dnia 22-01-2012 17:29
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Trzecioroczniak
Punktów: 157
Ostrzeżeń: 0
Postów: 103
Data rejestracji: 01.11.11
Medale:
Brak
|
tak. to niewątpliwie było tchórzostwo. uciekał od problemu. dziecko i tak i tak przyszłoby na swiat więc w tym co chciał zrobić nie miał żadnego usprawiedliwienia.
__________________
" Nie żałuj umarłych, Harry, żałuj żywych, a przede wszystkim tych, którzy żyją bez miłości "
|
|
|
|
~Mniszka19Xd
|
Dodany dnia 25-12-2012 20:03
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Barman w Trzech Miotłach
Punktów: 1320
Ostrzeżeń: 1
Postów: 536
Data rejestracji: 03.06.10
Medale:
Brak
|
Myślę,że Harry trafił celnie z tym określeniem.Ok.Remus bał się,że skazał syna na cierpienie jakim jest wilkołactwo,dlatego chciał odejść by nie patrzeć na cierpienie syna i swojej żony.Ale to go nie usprawiedliwia.Bał się stawić czoło problemowi.Gdyby odszedł to byłby tchórzem.
__________________
|
|
|
|
!mniszek_pospolity
|
Dodany dnia 05-01-2013 19:40
|
VIP
Dom: Slytherin
Ranga: Lord
Punktów: 256094
Ostrzeżeń: 2
Postów: 2,618
Data rejestracji: 15.12.12
Medale:
Brak
|
Wydaje mi się, że on po prostu nie dorósł w pewnym sensie do tego związku - może wcale nie chciał ? Ostatecznie ciekawy jestem jakby to się wszystko potoczyło, gdyby Tonks tak uporczywie nie nalegała na tę "wielką miłość"
czasami naprawdę lepiej być samemu...
__________________
|
|
|
|
~Fred James Syriusz Remus
|
Dodany dnia 06-01-2013 14:01
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 296
Ostrzeżeń: 0
Postów: 148
Data rejestracji: 29.12.12
Medale:
Brak
|
Może troszeczkę... W sumie, to nawet zrozumiałe, ze Lupin się bał, ale żeby od razu zostawić Tonks??? Sam zrobił z nią to dziecko, więc powinien trochę wcześniej pomyśleć o konsekwencjach...
No spoko, przestraszył się, ale co sie stało, to sie nie odstanie i trzeba żyć dalej, a nie uciekać.
__________________
[big][big]Fred James Syriusz Remus [/big][/big]
glupie-zycie-fredzi.blogspot.com
|
|
|