Dom:Gryffindor Ranga: Właściciel Pamiętnika Punktów: 109 Ostrzeżeń: 0 Postów: 29 Data rejestracji: 20.11.12 Medale: Brak
mniszek_pospolity napisał/a:
Mi także wydaje się, że należała do Slytherinu - w końcu dom jak każdy inny - wcale nie musieli tam być tylko i wyłącznie źli z natury czarodzieje ( Regulus, Severus ) - nie wiem skąd u Jamesa wzięły się takie uprzedzenia i brak tolerancji - dlatego tak nienawidził Snape'a - bo reprezentował nielubiany przez niego dom...
To, że Snape należał do Slytherinu na pewno nie było głównym powodem, dla którego James tak go nie znosił. Oczywiście to mu "pomogło" go jeszcze bardziej nienawidzić, ale przede wszystkim chodziło o Lily i o to, że James był zazdrosny o jej przyjaźń z Severusem. Sam przecież robił wszystko, żeby zwrócić na siebie jej uwagę, a ona ignorowała jego starania dalej przyjaźniąc się ze Snapem. To musiał być dosyć frustrujące dla takiego porywczego chłopca, jakim był James Potter...
__________________
We've all got both light and dark inside us. What matters is the part we choose to act on. That's who we really are.
Dom:Slytherin Ranga: Lord Punktów: 256094 Ostrzeżeń: 2 Postów: 2,618 Data rejestracji: 15.12.12 Medale: Brak
Jednakże w przedziale, kiedy Severus wyraża nadzieję, że Lilly trafi do Slytherinu, James natychmiast reaguje - od pierwszego momentu nie polubił Snape'a, bo ten chciał trafić do tego a nie innego domu. Trudno mówić o miłości od pierwszego wejrzenia w przypadku Jamesa - nic wtedy nie "przyciągało" go do przyszłej żony.
Moim zdaniem zazdrość o przyjaźń między Lilly a Severusem nie była wcale głównym motywem niechęci Pottera do Księcia - z tego co wiemy, to James zainteresował się nią na IV lub V roku - a do tego czasu nie tracił czasu na upokarzanie Snape'a - wydaje mi się, że zainteresowanie Severusa czarną magią i przynależność do Ślizgonów była tą iskrą zapalającą cały konflikt.
__________________
Nie wiem czy ta niechęć Jamesa do Severusa to kwestia tego, że Snape chciał trafić do Slytherinu. Czasem jest tak, że spojrzymy na kogoś i zwyczajnie go nie lubimy. Taka niechęć od pierwszego wejrzenia, często przeradzająca się później w jawną nienawiść. Ja rzadko w tej kwestii się mylę - jak już kogoś od pierwszej chwili wezmę za osobę, której nie będę w stanie polubić, to pomimo usilnych starań, nie chce "zaskoczyć" w drugą stronę. James spojrzał na Severusa, dorzucił do tego Slytherin, Snape skrytykował Jamesowy brak mózgu i mamy gotowy przepis na nienawiść. James zdawał sobie sprawę, że do Slytherinu może trafić Syriusz - czy to sprawiłoby, że oni też będą wrogami? Nie sądzę.
Też mnie trochę dziwią te konserwatywne poglądy Pottera na temat Slytherinu, skoro jego matka tam była. A jest ogromne prawdopodobieństwo, że była
__________________
Everything is catching up with me
I awake to find I'm not at all where I should be
And it feels I'm getting to the end
And it's hard to figure out what's real and what's pretend
***
I look inside myself and see my heart is black
I see my red door and it has been painted black
Maybe then I'll fade away and not have to face the facts
It's not easy facin' up when your whole world is black
***
Ten świat to kompilacja chwil, koegzystencja wad, a w nim
My wciąż zadeptujemy się, liczę się tylko ja, nigdy Ty
Ja chcę zatrzymać się
Ten czas może surowy jest, lecz daje więcej, niż zabiera nam
A my realizujemy plan, jutro ważniejsze jest, niż to co jest teraz
Czy wiesz, że teraz jest twój czas, by krzyczeć?
Ten jeden raz niech zadrży świat
Dokładnie teraz trwa twe całe życie
Kolejnych szans chwilowo brak...
Dom:Gryffindor Ranga: Właściciel Pamiętnika Punktów: 109 Ostrzeżeń: 0 Postów: 29 Data rejestracji: 20.11.12 Medale: Brak
Nie mówię o miłości od pierwszego wejrzenia. James zaintersował się Lily jako obiektem miłości faktycznie dopiero później, ale na początku chciał się z nią zwyczajnie zakolegować, a ona usilnie broniła Snape'a, który nie dość, że Jamesowi od początku nie przypasował, posiadał wszystkie cechy, których James nie trawił, a jeszcze na dodatek umiał rozmawiać z Lily, co Jamesowi zupełnie nie wychodziło.
__________________
We've all got both light and dark inside us. What matters is the part we choose to act on. That's who we really are.
Dom:Slytherin Ranga: Lord Punktów: 256094 Ostrzeżeń: 2 Postów: 2,618 Data rejestracji: 15.12.12 Medale: Brak
Oczywistym jest, że James nie znienawidziłby Syriusza, gdyby ten trafił do Slytherinu - byli przecież najlepszymi przyjaciółmi ( podobnie Severus nie zerwał kontaktów z Lilly, tylko dlatego, że została przydzielona do Gryffindoru)
Zasadniczym problemem jest jak mi się wydaje podejście Pottera do życia w ogóle. Przypomnijcie sobie jego reakcję, jak Black mówi, że cała jego rodzina należała do Slytherinu ; James stawia wręcz zarzut Syriuszowi : "Myślałem, że jesteś w porządku" - a więc mimo wszystko był bardzo uprzedzony do tego domu - tego obejść się nie da, poza tym wytwarzał wokół siebie aurę gwiazdorstwa i panoszenia się - wybitnie obrazuje to scena, w której wypuszcza i chwyta teatralnie znicza, robiąc wokół siebie "szum" i powodując wręcz "ślinienie się Glizdogona"
Tak czy owak był to jednak główny powód - w wieku 11 lat uczucia nie są tak naprawdę dostatecznie rozwinięte - nie zdziwiłbym się gdyby okazało się , że owego czasu Lilly interesowała go tyle co karta Merlina z czekoladowych żab... natomiast od samego początku znalazł sobie naturalnego wroga : Lew vs Wąż ; Gryffindor vs Slytherin, Potter vs Snape
Osobiście nie potrafię stwierdzić na pierwszy rzut oka czy kogoś polubię czy nie, ale nie opanowałem leglimencji...
__________________
mniszek_pospolity napisał/a:
Tak czy owak był to jednak główny powód - w wieku 11 lat uczucia nie są tak naprawdę dostatecznie rozwinięte - nie zdziwiłbym się gdyby okazało się , że owego czasu Lilly interesowała go tyle co karta Merlina z czekoladowych żab...
Myślę, że karta zainteresowałaby go bardziej
mniszek_pospolity napisał/a:
Osobiście nie potrafię stwierdzić na pierwszy rzut oka czy kogoś polubię czy nie, ale nie opanowałem leglimencji...
Za mało się starasz. Powinieneś wziąć przykład ze swojego ulubieńca i opanować leglimencję do perfekcji.
__________________
Everything is catching up with me
I awake to find I'm not at all where I should be
And it feels I'm getting to the end
And it's hard to figure out what's real and what's pretend
***
I look inside myself and see my heart is black
I see my red door and it has been painted black
Maybe then I'll fade away and not have to face the facts
It's not easy facin' up when your whole world is black
***
Ten świat to kompilacja chwil, koegzystencja wad, a w nim
My wciąż zadeptujemy się, liczę się tylko ja, nigdy Ty
Ja chcę zatrzymać się
Ten czas może surowy jest, lecz daje więcej, niż zabiera nam
A my realizujemy plan, jutro ważniejsze jest, niż to co jest teraz
Czy wiesz, że teraz jest twój czas, by krzyczeć?
Ten jeden raz niech zadrży świat
Dokładnie teraz trwa twe całe życie
Kolejnych szans chwilowo brak...
Dom:Gryffindor Ranga: Właściciel Pamiętnika Punktów: 109 Ostrzeżeń: 0 Postów: 29 Data rejestracji: 20.11.12 Medale: Brak
Sama prawda, Lily mogła interesować go nie bardziej niż wyżej wspomniana karta, ale nie chodzi już nawet o samą Evans, ale o to, że James okazał się "gorszy". Chodzi mi głównie o to, że na początku poniekąd "przegrywał" ze Snapem, co go musiało niesamowicie frustrować. Chłopak, który jak z resztą było wspomniane, uwielbiał gwiazdorzyć i być pierwszoplanową postacią zwycięzcy nie mógł pozostawić bez komentarza faktu, że ktokolwiek okazał się w czymkolwiek od niego lepszy. Oczywiście do tego dochodzi uprzedzenie do całego domu węża i recepta gotowa.
Dalej bez rozwiązania pozostaje tylko fakt, dlaczego James wyniósł z domu tak silną niechęć do Slytherinu skoro jego matka (wszystko na to wskazuje) należała do tego domu.
__________________
We've all got both light and dark inside us. What matters is the part we choose to act on. That's who we really are.
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.