Hogsmeade.pl na Facebook
Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska
Strona GłównaNowościArtykułyForumChatGaleriaFAQDownloadCytatyLinkiSzukaj
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło!
Shoutbox
Musisz się zalogować, aby móc dodać wiadomość.

~Grande Rodent F 11-03-2024 02:09

Na razie oscary zgodnie z przewidywaniami.
~Grande Rodent F 10-03-2024 22:48

Dzisiaj Oscary będą oglądane...
~Anna Potter F 23-02-2024 01:49

Witajcie.
~raven F 12-02-2024 19:06

Kotecek
~ulka_black_potter F 30-01-2024 19:46

Papa
~ulka_black_potter F 30-01-2024 19:45

myślałam, ze zniknęła na amen
~ulka_black_potter F 30-01-2024 19:45

o, strona jednak ożyła
^N F 29-01-2024 17:11

Uszanowanko
~HariPotaPragneCie F 25-11-2023 14:51

Wiedźma
~Miona F 23-11-2023 00:28

Czarodziej Czarodziej Czarodziej
#Ginny Evans F 22-11-2023 22:07

Duch Duch Duch
~raven F 21-11-2023 20:22

~Miona F 25-10-2023 14:12

hej Uśmiech
#Ginny Evans F 19-10-2023 21:32

Sowa
~TheWarsaw1920 F 24-08-2023 23:06

Duch Duch Duch
~raven F 20-08-2023 23:01

Doszly mnie sluchy, ze sa czarodzieje, ktorzy chcieliby sie wprowadzic do Hogsmeade, a magiczne bariery to uniemozliwiaja. W takiej sytuacji prosze o maila na adres widoczny w moim profilu Uśmiech
^N F 11-08-2023 19:19

Słoneczko
~HariPotaPragneCie F 12-07-2023 20:52

Sowa
#Ginny Evans F 11-06-2023 20:41

hejka hogs! Słoneczko
~Anna Potter F 15-05-2023 03:24

i gościnny naród o czym często nie zdajemy sobie sprawy mówiąc o sobie jak najgorsze rzeczy.

Aktualnie online
Hogsmeade wita:
orehu
jako najnowszego użytkownika!

» Administratorów: 8
» Specjalnych: 61
» Zarejestrowanych: 77,002
» Zbanowanych: 1,625
» Gości online: 153
» Użytkowników online: 0

Brak użytkowników online

» Rekord OnLine: 3086
» Data rekordu:
25 June 2012 15:59
Zobacz temat
Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Forum
» Hyde Park
»» Na luźno
»»» Relacje z rodzicami
Drukuj temat · Relacje z rodzicami
~Ghoust F
#21 Drukuj posta
Dodany dnia 10-09-2008 22:12
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Skrzat domowy
Punktów: 19
Ostrzeżeń: 2
Postów: 72
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
Brak

Ja z rodzicami nie kłóce się wogóle. Radzę sobie ze wszystkim więc nie ma potrzeby się kłócić. Zdarzają się przypadki, w których zdecydowanie "przeginam". Wówczas dostaję karę na komputer lub na oglądanie telewizji. Często zdarza mi się zaniedbać obowiązki, które stawiają mi rodzice, ale tym się zupełnie nie przejmuję. Wyjaśniam im wówczas, że nie słyszałem polecenia i szybko te polecenie wykonuję.
Wyślij prywatną wiadomość
~just_tina F
#22 Drukuj posta
Dodany dnia 10-09-2008 22:19
Użytkownik

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 417
Ostrzeżeń: 1
Postów: 162
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak

Moja mama to moja najlepsza przyjaciółka Uśmiech Mamy podobny gust i dobrze się znamy. Jest ode mnie 21 lat starsza i świetnie się dogadujemy. Rozumiemy się zawsze mogę na nią liczyć i wiem że mnie nie zawiedzie. Każdemu życzę takiej mamy.
Jest nauczycielką i przyjemnie jest słyszeć ~Justyna ale ty masz zarąbistą mamę.
Wiem Uśmiech
__________________
Alice Cullen i Tonks zostałyby przyjaciółkami Uśmiech ~ Czy ktoś w to wątpi?


Komentujcie, czytajcie
http://www.hogsme...ad_id=1271
Oto Ja Uśmiech
Wyślij prywatną wiadomość
~Madame_Uszka F
#23 Drukuj posta
Dodany dnia 12-09-2008 19:40
Użytkownik

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Trzecioroczniak
Punktów: 146
Ostrzeżeń: 0
Postów: 46
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak

Moje "relacje" z rodzicami są różne, to zależy od mojego humoru (ach ten egoizm...) Zazwyczaj z mamą mam dobre stosunki, natomiast z tatą... lepiej nie mówić.
Wkurza mnie to, ze nie mają do mnie za grosz zaufania, wszędzie widzą jakiś przestępców i nie wiadomo co... myślą, ze jak mi będą prawić kazania raz po raz to osiągną jakiś cel...
Ostatnio często sie kłócimy, głównie z powodu moich humorków i z resztą szkoda gadać...
Wyślij prywatną wiadomość
~Tanya F
#24 Drukuj posta
Dodany dnia 21-12-2008 17:42
Użytkownik

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Portret w gabinecie dyrektora
Punktów: 5038
Ostrzeżeń: 0
Postów: 355
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak

Nie mogę narzekać na relacje z moim tatą. Owszem, czasem jest nieznośny, ale to tylko wtedy, gdy 'zagania' mnie do sprzątania czy też lekcji. Ogólnie jest spoko. Nie wtrąca się w moje życie towarzyskie, chociaż za każdym razem, gdy gdzieś wychodzę sprawdza czy mam telefon ze sobą, czasem zdarzy mu się nawet zapytać gdzie idę i o której wrócę. Staram się zawsze odpowiadać. ; P
Nie jest wobec mnie chamski czy coś w tym stylu. Wręcz przeciwnie. I za to go lubię. ; D Gdy czasem zdarzy mi się popełnić jakieś głupstwo on to zrozumie, bo wie, że nikt nie jest idealny, wie co robi nastoletnia młodzież. W końcu sam kiedyś miał 16 lat.
Jeżeli chodzi o mamę, to sprawa przedstawia się tak... Gadam z nią, stosunkowo często, bo prawie codziennie, ale przez telefon. Widuję się z nią tylko raz w roku, niestety nie na święta, tylko w wakacje. Od 8 lat pracuje we Włoszech, no i jakoś nie może zrobić sobie dłuższej przerwy. Mówi się trudno. W każdym razie tak jak tata, jest wyrozumiała itd.
Ogólnie rzecz ujmując to mój kontakt z rodzicami nie jest zły. Nie przypominam sobie żebym kiedykolwiek była z nimi na wojennych ścieżkach, czasami zdarzą się drobne sprzeczki, ale nie trwają zbyt długo.
Jest ok.
__________________
s3.amazonaws.com/hottopic_shockhound_production/images/20817/67557_GunsNRoses_003.jpg
Wyślij prywatną wiadomość
~Alice Evithe F
#25 Drukuj posta
Dodany dnia 21-12-2008 17:48
Użytkownik

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Czwartoroczniak
Punktów: 216
Ostrzeżeń: 0
Postów: 59
Data rejestracji: 20.12.08
Medale:
Brak

Kontakt z rodzicami...
Ojca akceptuję. I tyle. Nic więcej.
A matka jest dla mnie kimś wspaniałym. Nie okazuję jej tego zbytnio, ale przynajmniej ona jest świadoma tego, co czuję. Mama zawsze była dla mnie kimś wyjątkowym, chociaż nie doskonałym. Przeżyła wiele, może nawet więcej ode mnie. I chociaż to po niej odziedziczyłam skłonność do chorowania oraz astmę, uwielbiam ją. : D A przede wszystkim już szanuję. Zresztą... Kto potrafi nie szanować matek kochających swe dzieci? Dlatego czasami nie rozumiem tych tekstów "Twoja stara *coś tam*".
Myślę, że mimo wszystko kontakt z moimi rodzicami miałabym w miarę dobry, gdyby nie relacje z ojcem.
__________________
Bez cierpienia nie ma prawdziwej radości.



[alt]
Należę do klubu Johnny'ego Deppa.
[/alt]



th01.deviantart.com/fs23/300W/i/2007/353/9/9/Merry_Christmas_2007_by_Bastet_Lady.jpg



th07.deviantart.com/fs23/300W/f/2007/358/5/1/Merry_Christmas_by_ivy046.jpg





Last Christmas
I gave you my heart,
But the very next day
You gave it away.



Merry Christmas drogi Gościu
Wyślij prywatną wiadomość
~Ann F
#26 Drukuj posta
Dodany dnia 23-12-2008 11:10
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Auror
Punktów: 2313
Ostrzeżeń: 0
Postów: 453
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Medal

Odkąd poszłam do gimnazjum moje relacje z rodzicami znacznie się pogorszyły, a w szczególności z mamą. Ostatnio kłócimy się praktycznie kilka razy w tygodniu. Tak szczerze mówiąc to wiem, że częściowo to jest moja wina bo zawiodłam zaufanie rodziców ale teraz nie wolno mi wychodzić praktycznie nigdzie nawet z kumpelami bo przecież o czwatrej jest już ciemno albo po prostu nie bo nie. Non stop w moim domu są awantury o to, że się nie uczę (moja najgorsza ocena to -3 i to z muzyki Zmieszany ). ciągle jestem porównywana do mojej starszej siostry: bo ona ciągle ślęczy nad książkami i się uczy, ładnie pisze nie spotyka się tak często z kumpelami i w ogóle jest po prostu ideałem. Robię wszystko byle byli zadowoleni, dopiero od niedawna zaczęłam realizować swoje marzenia i rozwijać zainteresowania. W większości pretensje do mnie ma moja mam wszystko chce wiedzieć wiem, że się o mnie matrwi ale to jest tak uciążliwe, że czasami nie wytrzymuję tej presji i wtedy zaczynamy się kłocić. Mój tata natomiast jest kompletnie inny pozwala mi na więcej wyjść i twierdzi, że jestem kujonem. Więc moje relacje szczególnie z mamą od dłuższego czasu sa zdecydowanie na minus.
__________________
"Music the great communicator..."
Wyślij prywatną wiadomość
~Lady James F
#27 Drukuj posta
Dodany dnia 23-12-2008 11:19
Użytkownik

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Zastępca Dyrektora
Punktów: 3783
Ostrzeżeń: 1
Postów: 309
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
Brak

zdarza mi sę pokłócic z rodzicami, ale ogólnie to naprawdę swietni ludzie i mam z nimi naprawdę dobry kontkat, jak chce mogę porozmawic a wszystkim, rzadko zdarza się żeby mi czedgokolwiek zabraniali, zazwyczaj jest tak : "Rób co chcesz, bylebyc później nie żałowała" ;P
__________________

Żeby docenić wartość jednego roku,
zapytaj studenta, który oblał końcowe egzaminy.
Żeby docenić wartość miesiąca,
spytaj matkę, której dziecko przyszło na świat za wcześnie.
Żeby docenić wartość godziny,
zapytaj zakochanych czekających na to, żeby się zobaczyć.
Żeby docenić wartość minuty,
zapytaj kogoś, kto przegapił autobus lub samolot.
Żeby docenić wartość sekundy,
zapytaj kogoś, kto przeżył wypadek.
Żeby docenić wartość setnej sekundy,
zapytaj sportowca, który na olimpiadzie zdobył srebrny medal.
Czas na nikogo nie czeka.
Łap każdy moment, który ci został, bo jest wartościowy.
Dziel go ze szczególnym człowiekiem
- będzie jeszcze więcej wart.
Wyślij prywatną wiadomość
~Vampirzyca F
#28 Drukuj posta
Dodany dnia 23-12-2008 11:25
Użytkownik

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Niewymowny
Punktów: 1667
Ostrzeżeń: 1
Postów: 371
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak

Z reguły nie jest źle. Jedyne, co mnie irytuje w moich rodzicach, to to, że chcą na siłę być fajni. Mama pożycza moje ubrania, w których wygląda strasznie, bo czy kobieta w średnim wieku dobrze prezentuje się w młodzieżowej bluzie z kapturem? No, właśnie.
Pakują się w moje życie prywatne, zdarzały się sytuacje, że odczytywali moje SMS'y.
Kłócimy się.
Ale ich kocham, nie zamieniłabym na nikogo innego.
__________________
Wilson: On każdego roku leczy tysiące ludzi, a ty ilu? Trzydziestu?
House: McDonald robi lepsze hamburgery, niż twoja matka, bo robi ich więcej?
http://aaaaniaaa.powiedz.to/ Wyślij prywatną wiadomość
!Fantazja F
#29 Drukuj posta
Dodany dnia 29-12-2008 12:41
VIP

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Wybraniec
Punktów: 9813
Ostrzeżeń: 0
Postów: 806
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Medal

Cóż, od dziesiątego roku życia mieszkam na zmianę to z mamą to z tatą, więc różnie bywało. Obecnie przebywam u mamy i chyba już to się nie zmieni. Wreszcie się zdecydowałam. ;d

Z mamą moje kontakty wahają się od tych czysto koleżeńskich, poprzez siostrzane, na linii rodzic-dziecko i mam-cię-serdecznie-dość, co odnosi się zarówno do mnie jak i do niej. Zazwyczaj jest dobrze, dogadujemy się wyśmienicie, przekomarzamy, śmiejemy, ale czasem, jak któraś z nas jest w wyjątkowo podłym nastroju, następuje spięcie i przez najbliższe dni wymieniamy się jedynie uwagami typu "Ładna dziś pogoda", czy pytaniami "Co dziś na obiad?". Ale potem godzimy się i wszystko wraca do normy. U mamy denerwuje mnie przede wszystkim jej niesłowność. Mówi, że zrobi, a albo nie robi w ogóle, albo muszę czekać miesiącami na spełnienie obietnicy. Poza tym jest przeczulona na punkcie tego, że za długo siedzę na komputerze oraz na punkcie mojej wiary, a raczej jej okazywania, jak chodzenie do kościoła czy dawanie na tacę. Z nią nie da się też porozmawiać na tematy religii, bo zawsze kończy się to kłótnią, gdyż twierdzi, że co powie ksiądz w kościele to święte. No ale cóż. Nikt idealny nie jest. ;d

Za to z tatą nigdy się nie kłóciłam. On jest osobą, na którą nie można być długo złym. Prawie zawsze jest w dobrym humorze, sypie dow****mi i uwielbia dokuczać. Mnie. A gdy dojdzie do tego mój brat, to jestem na straconej pozycji i przez najbliższy czas muszę wysłuchiwać uwag i subtelnych aluzji na swój temat. Jednak mimo że udaję wielce złą i obrażoną, wcale taka nie jestem. Nawet lubię to całe przekomarzanie się. Jednak tata to nie tylko taki wesołek. Z nim mogę swobodnie porozmawiać na takie tematy jak religia, kościół czy polityka, mogę się z nim wymienić poglądami, podyskutować. Czasem, że tak powiem, za bardzo się mądrzy, ale nie przeszkadza mi to jakoś specjalnie. Jw. Nikt nie jest idealny.

Ogólnie, moi rodzice nie są bez wad, ale nie zamieniłabym ich na innych. Oprócz tego nieszczęsnego komputera, mam pełną swobodę. Mogę wychodzić kiedy chcę, gdzie chcę, z kim chcę i wracać się, kiedy chcę. Ech, byłoby to nawet dobre, gdyby nie to, że ja nie lubię nigdzie wychodzić. Ale mimo to cieszę się z tej swobody. ;P
http://www.taern.pl/user/LadyVolakis/ Wyślij prywatną wiadomość
~Blair F
#30 Drukuj posta
Dodany dnia 29-12-2008 12:50
Użytkownik

Awatar

Dom: Ravenclaw
Ranga: Redaktor Żonglera
Punktów: 1008
Ostrzeżeń: 0
Postów: 259
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak

No cóż, z racji tego iż mieszkam na stałe z mamą a z ojcem widuję się kilka razy w tygodniu, są między nami różne spięcia. Często kłócę się z matką, zwykle o różne pierdoły, ponieważ jest strasznie drobiazgowa. Wiele razy w myślach krzyczałam że jej nienawidzę, co oczywiście nie jest prawdą. Kocham ją najbardziej na świecie i nie wyobrażam sobie co mogłoby się stać, gdyby nie daj Boże jej zabrakło. Jednak ostatnio coraz częściej ze sobą rozmawiamy, na prawie wszystkie tematy. Zaczynamy rozumieć się nawzajem, ale nie ufam jej na tyle, by opowiadać o swoich problemach. Zazdroszczę tym, którzy w matkach odnajdują swoje najlepsze przyjaciółki i zwierzają się im ze wszystkiego. Ja tak nie potrafię. W dodatku mama jest bardzo, ale to bardzo upartą osobą (mam to po niej). Często mówi co myśli, wali prosto z mostu i nie raz już uraziła ludzi (w tym także mnie). W dodatku jest bardzo niecierpliwa (choć twierdzi inaczej) i jest po prostu choleryczką. Dużo cech odziedziczyłam po niej, więc może dlatego czasami nie możemy ze sobą wytrzymać?
Co do ojca, to z nim moje stosunki są o wiele lepsze. Pewnie dlatego, że nie jestem z nim codziennie i tym samym nie ma jak na mnie krzyczeć, czepiać się o byle co. Rzadko się z nim kłócę. Z nim mogę porozmawiać na różne tematy - od poważnych, np. polityka, do niezwykle błahych. Traktuję go bardziej jak kumpla niż rodzica i strasznie mnie to denerwuje, gdy zaczyna nim być (czyli gdy zaczyna rozmowy o moim zachowaniu, wychowaniu).
A teraz co mnie w nich denerwuje? Przede wszystkim to, że oboje są bardzo uparci gdy chodzi o naukę. Ich zdaniem powinnam uczyć się przez cały wolny czas, zdobywać jak najlepsze oceny, żeby potem coś w życiu osiągnąć. No, może tak było kiedyś. W końcu zrozumieli że nie jestem cyborgiem stworzonym tylko do nauki i sporo odpuścili. Doszliśmy do kompromisu - mam skupiać się na przedmiotach potrzebnych do mojego wymarzonego zawodu, a inne, lub te które sprawiają mi trudność po prostu odpuścić (ale nie olewać). W mojej mamie denerwuje mnie też to, że jest bardzo widoczna hierarchia. To ona jest matką i to jej wszystko wolno, a ja nie mam praw do większości rzeczy. W dodatku nie potrafi wczuć się w sytuację drugiego człowieka.
I jak już wspominałam, często narzekam na nich, myślę o tym jak bardzo ich nienawidzę, etc. Ale jak pomyślę sobie, jak bardzo mnie kochają, jak wiele oddają w zamian za to, abym wyrosła na dobrego, prawego człowieka, to aż się wzruszam. Wtedy szybko do nich biegnę, przepraszam za to, że byłam taka okropna, że bardzo doceniam to co dla mnie robią, chociaż może tego nie okazuję.
__________________
Nie zależy mi na pieniądzach i na sławie, chcę być tylko doskonała.
Marilyn Monroe.

i40.tinypic.com/10oierr.gif

Edytowane przez Blair dnia 29-12-2008 13:09
Wyślij prywatną wiadomość
~Carla_Black F
#31 Drukuj posta
Dodany dnia 29-12-2008 13:01
Użytkownik

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Przeciętny Uczeń
Punktów: 172
Ostrzeżeń: 0
Postów: 38
Data rejestracji: 23.12.08
Medale:
Brak

Z rodzicami różnie bywa. Czasem jest miło, a czasem już pakujesz walizke i szukasz innego miejsca. Przynajmniej u mnie tak bywało.
Z mamą mamy różne poglądy, nie zgadzamy się w pewnych sprawach. Dla niej wszystko jest albo czarne, albo białe. Dla mnie niekoniecznie, umie spojrzeć na coś z zupełnie innej strony. Ja mam taki charakter, "a to na luzie", a z mamą niestety tak się nie da. Zmusza mnie do jedzenia warzyw (*fuj), bo to zdrowe, do czytania książek, które jej się podobały, choć niekoniecznie mi muszą się odrazu podobać, nie? W każdym razie te różne charaktery czasem się dopełniają - a to mama mi w swoją mądrą myślą pomoże, a to jej czasem coś wytłumacze. Bywa ciężko, ale jakoś się dogadujemy.Czasem.
Z tatą to już wogóle inna historia ;] Lubimy żartować (*czasem z mamy), rozmawiamy na różne tematy, ale nigdy na te poważniejsze. Niestety jak już się pokłócimy to jest wojna na całego. Oby dwoje mamy impulsywny charakter. Czasem powiemy sobie o jedno słowo za dużo. No, ale bez kłótni dogadujemy się dobrze.Tak podsumowując, to nie potrafię rozmawiać o poważniejszych sprawach dotyczących mnie czy mojego życia ani z mamą ani z tatą. Jak już do tego dochodzi, wybucha awantura. Albo wszystkim coś nie pasuje.
Nie powiem, nie jest ciągle źle, bo jak już wspomniałam, są moemnty i te dobre. Oczywiście nie zmieniłabym swoich rodziców ^^ mimo ich wad, chociaż może to wszystko przez moje wady ;] Ważne, że są.
__________________
Co ma być, to będzie, a jak już będzie, to trzeba się z tym zmierzyć...

Edytowane przez Carla_Black dnia 29-12-2008 13:02
Wyślij prywatną wiadomość
~Rybka_109a F
#32 Drukuj posta
Dodany dnia 29-12-2008 13:09
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 348
Ostrzeżeń: 0
Postów: 151
Data rejestracji: 14.10.08
Medale:
Brak

Ja z mamą się czasami nie dogaduje przez moją papugę, bo jak jej mówię, że tego Maciek nie może jeść to ona się upiera że może. Uśmiech
Z tatą nie mieszkam i z nim w ogóle nie rozmawiam. Jeszcze wrócę do mamy. Mama to taka jedyna osoba (poza moim bratem) której mogę wszystko powiedzieć ale mam też swoje sekrety których nawet nie zna mój pamiętnik. Uśmiech
__________________
hogsmeade.pl/tiara,gryffindor,ona.gif

Od przebiegłości Ślizgonów

Kretynizmu Puchonów

i od Wiedzy-O-Własnej-Wszechwiedzy Krukonów

CHROŃ NAS GRYFFINDORZE
zyciepapuzek.fora.pl Wyślij prywatną wiadomość
~mistake F
#33 Drukuj posta
Dodany dnia 29-12-2008 13:33
Użytkownik

Awatar

Dom: Hufflepuff
Ranga: Książe Półkrwi
Punktów: 2208
Ostrzeżeń: 2
Postów: 999
Data rejestracji: 13.09.08
Medale:
Brak

Z mamą zawsze było źle. Zawsze się kłóciłyśmy,a to o naukę, bo niby nie poświęcam wystarczającej ilości czasu na naukę, a to za długo na komputerze siedzę, a to sprzeczam się z siostrą i takie tam. Gdy już się kłócimy to każda chce mieć rację, obie jesteśmy uparte i nie spoczniemy, dopóki nie będziemy mieć racji. Zazwyczaj jedna kończy, mówiąc '' dobra, i tak się nie dogadamy'' i to wszystko. Koniec rozmowy, każda idzie w swoją stronę a po godzinie jest ''dobrze'' i ''cudownie''. Ostatnio miałam taką scysję z mamą, nieźle się pożarłyśmy. Oczywiście co było problemem? Moje rzekome pyskówki. Zawsze tak jest, więc w pewnym sensie się przyzwyczaiłam i nie reaguję nerwowo, jednak tym razem nerwy mi puściły. Krzyki i inne takie, potem ''pogadanka'' mamy i do jakiegoś tam porozumienia doszłyśmy. Nie kłócimy się już tydzień, a to sukces w moim przypadku. I to na tyle, co mogę powiedzieć o mamie. Chociaż nie! Nadopiekuńczość! To też mnie wkurza jak nie wiem co! Te wszystkie ostrzeżenia ''dla mojego dobra''. '' Gloria, nie zapomnij zabrać szalik a i rękawiczek, bo zimno!''. Takie teksty doprowadzają mnie do białej gorączki. Zawsze odpowiadam, że nie potrzebny mi ten szalik, i wreszcie się przyzwyczaiła, że go nie noszę. Wkurza mnie też, gdy nie pozwala mi iść na noc do przyjaciółki, z jakiś powodów nie do przyjęcia! Oczywiście zawsze twierdzi, że kiedyś jej podziękuję, ale szczerze w to wątpię. Jednak nie mogę narzekać na moją rodzicielkę w sprawach nauki. Zawsze pomoże, a to napisze, sprawdzi czy poszuka, jednak gdy za bardzo się angażuje i mi nie pozwala nawet zacząć szukać tylko od razu sama chcę, to mnie wkurza. No i nie mogę także narzekać na jakiekolwiek wypady. To do Galerii, to na lodowisko, to na basen i do pizzerii. Na brak kasy także nie narzekam.
No to teraz kolej na tatę...No cóż, kłócę się, częściej ale to raczej jest monolog niż jakiś tam dialog. Zawsze za byle bzdurę zaczyna wrzeszczeć, potem się wypiera, że to ja zaczęłam krzyczeć i to tyle. I jeszcze twierdzi, że ja to najgorsze zło. Trudno z nim wytrzymać, ale gdy nie wrzeszczy fajny gość z niego. Ale to na serio rzadko się zdarza. Z byle powodu się wścieka, trzaska drzwiami i puszcza wiązanki, że aż żal.
Wyślij prywatną wiadomość
~Krzywolap21 F
#34 Drukuj posta
Dodany dnia 09-01-2009 19:24
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 383
Ostrzeżeń: 0
Postów: 104
Data rejestracji: 31.08.08
Medale:
Brak

A ja się pochwalę. :> Z mamą mogę gadać jak z przyjaciółką, o wszystkim na luźno, o szkole, dojrzewaniu, tych dyrnych chłopkach... Wysłucha, powie co myśli, po prostu niebo. Naturalnie czasem się kłócimy, to oczywiste. xD Ale na ogół jest ok. Chociaż często mam inny światopogląd, no ale trzeba się pogodzić. Oczko
Tata. Hm. W tygodniu jeżdzi do Szczecina, a mieszkamy w Poznaniu. Tam ma bióre i ogólnie tam pracuje. Widzimy się w poniedizałek rano, piątek wieczorem i weekend. Za to gdy spędzamy czas razem zawsze z niego jak najlepiej korzystamy: spacer, wycieczka rowerowa, basen... Jednak z nim nie potrafię rozmawiać na luźno. Z mamą na pewno mam lepsze kontakty. Można powiedzieć, że jestem jego ulubienicą i może dla mnie zrobić (prawie) wszystko. Rozbawiony
Kocham ich i to jest chyba najważniejsze. Aż mnie odrzuca jak słyszę teksty 'twoja stara...' albo 'a ty masz mamusię, a nie starą *śmiech*'. Blee. Zdenerwowany
__________________
I'm up against that bitch Meryl Streep... Oh, you can't say that on morning tv... I'm out of control, totally.

Meryl Streep
Wyślij prywatną wiadomość
~al_kaida F
#35 Drukuj posta
Dodany dnia 10-08-2009 21:46
Użytkownik

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Książe Półkrwi
Punktów: 2217
Ostrzeżeń: 0
Postów: 501
Data rejestracji: 15.10.08
Medale:
Brak

Z rodzicami jest różnie, zależy od sytuacji. Zacznę od tego, ze mój tata mieszka i pracuje w Anglii, więc dosyć rzadko się widujemy. Ale to nie stoi na przeszkodzie, żeby podczas 3-dniowych spotkań się z nim pokłócić. Z mamą częściej się chyba kłócę, bo mamy dwa różne charaktery. Ale na szczęście są i takie sytuacje gdy normalnie rozmawiam i z tatą i z mamą Uśmiech
__________________
Wbrew powszechnie panującym pogłoskom, al_kaida jest rodzaju żeńskiego.

i54.tinypic.com/s1430i.gif
______________________________________________
Pozdrowienia dla wszystkich, którzy czytają moje wypociny Rozbawiony
Wyślij prywatną wiadomość
~BellaTrixi F
#36 Drukuj posta
Dodany dnia 10-08-2009 21:55
Użytkownik

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 335
Ostrzeżeń: 0
Postów: 51
Data rejestracji: 24.06.09
Medale:
Brak

Zdarzają się chwile, że najchętniej wysłała bym rodziców na Marsa i chętnie zamieszkała ze starszą siostrą. Ale są momęty w których nie oddała bym rodziców za nic.
Zdecydowanie lepszy kontakt mam z tatą, bo to właśnie w niego się wdałam. Mamy sporo cech wspólnych m.in. poczucie humoru, które czasami doprowadza moją mamę do szału. Lubię również podróżować z tatą, był on kidyś gajowym i wiem, że na wycieczkach z nim mogę się wiele nauczyć Uśmiech
Z mamą łączy mnie wybuchowy charakter, jesteśmy z pod tego samego znaku zodiaku i jesteśmy obie uparte, więc często dochodzi między nami do spięć, a zwłaszcza jak wmiesza się w to moja siostra, która również jest z pod tego samego znaku zodiaku i temperament po matce. Gdy jesteśmy we trzy w jednym pokoju, zawsze jest głośny i co jakiś czas dochodzi do ostrej wymiany zdań. Ale poza tym moja mama lubi czytać książki typu HP czy saga "Zmierzchu", więc zawsze znajdzie się jakiś ciekawy temat do rozmowy.
Co by nie było są moim rodzicami i wiem, że mnie kochają, a to jest najważniejsze. Jak źle by nie było ja również zawsze będe ich kochać ;*
Wyślij prywatną wiadomość
~Crima F
#37 Drukuj posta
Dodany dnia 10-08-2009 22:31
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Siedmioroczniak
Punktów: 685
Ostrzeżeń: 0
Postów: 217
Data rejestracji: 30.07.09
Medale:
Brak

U mnie na pewno jest za mało luzu. Moi starsi co chwilę wymyślają nowe zakazy, nie pozwalają mi wychodzić z domu o 'późnych porach'. Kiedyś był u nas w mieście koncert rockowego zespołu, zaczynał się o godzinie 20:00 w pubie. Oczywiście strasznie chciałam iść z kumplami rockmenami (na słowo kumple, oczywiście od razu: NIE) i lipa.
Za każde głupie przewinienie mam szlabany, właściwie nie rozumiem: po co?
__________________
I' m so happy, cause today I found my friends. They' re in my head.
- Kurt Cobain.
www.crima.fbl.pl Wyślij prywatną wiadomość
~malfoj_sam_segz F
#38 Drukuj posta
Dodany dnia 11-08-2009 12:30
Użytkownik

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Wybraniec
Punktów: 9603
Ostrzeżeń: 1
Postów: 1,479
Data rejestracji: 27.07.09
Medale:
Brak

kiedyś było gorzej, ostatnio postanowiłam postawić na zaufanie, szczerą rozmowę, o treściwe argumenty, prośby < jeśli chodzi o jakies zakupy. > i powiem, że skutkuje. takim sposobem rodzice kupili mi wiele rzeczy, których wcześniej nigdy by nie kupili. wiadomo - nie do końca da się wyeliminować konflikt na linii dziecko - rodzic, ale uważam, że da się go zmniejszyć do minimum, do czego z każdym dniem dąże. < ;
__________________
img192.imageshack.us/img192/5424/10y036u.png
Wyślij prywatną wiadomość
~Evi91 F
#39 Drukuj posta
Dodany dnia 11-08-2009 12:36
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Animag Lew
Punktów: 543
Ostrzeżeń: 0
Postów: 152
Data rejestracji: 04.08.09
Medale:
Brak

Kiedyś w ogóle nie kłóciłam się z rodzicami... a ostatnio wiadomo bunt... staram się z tym walczyć, ale czasami wszystko mnie wkurza, mama albo tata coś powiedzą i kłótnia gotowa. Na szczęści jak każdy rozejdzie się do swoich pokoi uspokoi to potem jest ok. A za kilka dni historia znowu się powtarza... i tak co jakiś czas.
__________________
"Warto Żyć
Warto Śnić
Warto Być
Warto Śmiać
Cieszyć Się
Warto Kochać..."

hogsmeade.pl/tiara,gryffindor,ona.gif

Od przebiegłości Ślizgonów
Kretynizmu Puchonów
i Od-Wiedzy-Własnej-WszechWiedzy Krukonów
CHROŃ NAS GRYFINDORZE !
Wyślij prywatną wiadomość
~Diamond F
#40 Drukuj posta
Dodany dnia 14-08-2009 20:45
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Konduktor Błędnego Rycerza
Punktów: 903
Ostrzeżeń: 2
Postów: 295
Data rejestracji: 06.08.09
Medale:
Brak

No ja tam jakos szczególnie swietnych relacji z rodzicami to nie mam. Z ojcem to gadam tylko oc czasu do czasu, nie wiem, wydaje mi sie, ze poprostu nie mamy wspólnych tematów do rozmów - tak mi sie wydaje. Z mamą jest troche inaczej gadamy nawet, ale nic w sumie jej nie mowie takiego prywatnego, ze tak powiem, czasem tylko cos tam bąkne Uśmiech
__________________
pozdrawiam drogi Gościu :*

"Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony"
Wyślij prywatną wiadomość
Przeskocz do forum:
RIGHT