Hogsmeade.pl na Facebook
Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska
Strona GłównaNowościArtykułyForumChatGaleriaFAQDownloadCytatyLinkiSzukaj
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło!
Shoutbox
Musisz się zalogować, aby móc dodać wiadomość.

~Grande Rodent F 11-03-2024 02:09

Na razie oscary zgodnie z przewidywaniami.
~Grande Rodent F 10-03-2024 22:48

Dzisiaj Oscary będą oglądane...
~Anna Potter F 23-02-2024 01:49

Witajcie.
~raven F 12-02-2024 19:06

Kotecek
~ulka_black_potter F 30-01-2024 19:46

Papa
~ulka_black_potter F 30-01-2024 19:45

myślałam, ze zniknęła na amen
~ulka_black_potter F 30-01-2024 19:45

o, strona jednak ożyła
^N F 29-01-2024 17:11

Uszanowanko
~HariPotaPragneCie F 25-11-2023 14:51

Wiedźma
~Miona F 23-11-2023 00:28

Czarodziej Czarodziej Czarodziej
#Ginny Evans F 22-11-2023 22:07

Duch Duch Duch
~raven F 21-11-2023 20:22

~Miona F 25-10-2023 14:12

hej Uśmiech
#Ginny Evans F 19-10-2023 21:32

Sowa
~TheWarsaw1920 F 24-08-2023 23:06

Duch Duch Duch
~raven F 20-08-2023 23:01

Doszly mnie sluchy, ze sa czarodzieje, ktorzy chcieliby sie wprowadzic do Hogsmeade, a magiczne bariery to uniemozliwiaja. W takiej sytuacji prosze o maila na adres widoczny w moim profilu Uśmiech
^N F 11-08-2023 19:19

Słoneczko
~HariPotaPragneCie F 12-07-2023 20:52

Sowa
#Ginny Evans F 11-06-2023 20:41

hejka hogs! Słoneczko
~Anna Potter F 15-05-2023 03:24

i gościnny naród o czym często nie zdajemy sobie sprawy mówiąc o sobie jak najgorsze rzeczy.

Aktualnie online
Hogsmeade wita:
orehu
jako najnowszego użytkownika!

» Administratorów: 8
» Specjalnych: 61
» Zarejestrowanych: 77,002
» Zbanowanych: 1,625
» Gości online: 275
» Użytkowników online: 0

Brak użytkowników online

» Rekord OnLine: 3086
» Data rekordu:
25 June 2012 15:59
Zobacz temat
Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Forum
» Twórczość Fanów
»» Fan Fiction [Z]
»»» [NZ] 19/ Pan Zgryźliwy i Senka. (aktualizacja: 29 gru 2011)
Drukuj temat · [NZ] 19/ Pan Zgryźliwy i Senka. (aktualizacja: 29 gru 2011)
~dark shadow F
#61 Drukuj posta
Dodany dnia 06-10-2011 20:24
Użytkownik

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Zastępca Ministra
Punktów: 1770
Ostrzeżeń: 0
Postów: 454
Data rejestracji: 23.02.11
Medale:
Brak

Buczuśku kochany, FF jest świetne ,ale ja za tobą nie nadążam.

Musisz pomyśleć o napisaniu czegoś włąsnego i zostaniu pisarką, bo jesteś prześwietna.
__________________
You think that killing people may make them like you, but it doesn't.
It just makes people dead.

Voldemort, A Very Potter Musical


24.media.tumblr.com/9240bc523711d8f60db6bc52a1400c70/tumblr_molq1papQS1r3e62yo1_500.gif
http://hanathepanda.blogspot.com/ Wyślij prywatną wiadomość
~DziedzicSlytherina F
#62 Drukuj posta
Dodany dnia 06-10-2011 20:35
Użytkownik

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Portret w gabinecie dyrektora
Punktów: 5368
Ostrzeżeń: 0
Postów: 1,243
Data rejestracji: 07.08.11
Medale:
Medal Medal

Oo Buczku, Buczku Rozbawiony Dzisiejszy fragment był dosyć interesujący, dla niektórych nawet wzruszający.. :> Dosyć zaskakujące zachowanie nasze Severusa i na końcu jeszcze to.. Senko. Rozbawiony No, no - budują się uczucia. Jedno zdania zapadło mi w pamięć szczególnie :
- Nawet ty, o Czarny Panie, nie dorównasz przeciwnikowi o imieniu Kac.
Oo jakie boskie zdanie Dowcipniś
Wyślij prywatną wiadomość
`Czarodziejka F
#63 Drukuj posta
Dodany dnia 06-10-2011 20:49
Moderator (F)

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Śmiertelna Relikwia
Punktów: 11092
Ostrzeżeń: 0
Postów: 861
Data rejestracji: 05.04.10
Medale:
Medal Medal Medal

Ooooo! Zakończenie jest słodkie i takie...łzawe!
Kurczę, normalnie się wzruszyłam, a rzadko się wzruszam przy FF.
Potrafisz ukazać Snape'a jako innego człowieka, niż tego, którego znamy.
Ta część najbardziej mi się podoba. Super!
Czekam na więcej.
__________________

CRAZY WITCH TRIO!
Czarodziejka dark shadow Sailor Mars
Wyślij prywatną wiadomość
~LilyPotter F
#64 Drukuj posta
Dodany dnia 14-10-2011 10:28
Użytkownik

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Horkruks
Punktów: 7311
Ostrzeżeń: 0
Postów: 622
Data rejestracji: 21.05.10
Medale:
Medal Medal Medal Medal Medal Medal Medal Medal Medal

Przychodzi rozkapryszony dzieciak. Kcem więcej. To jest super. Co prawda, znajduję potyczki językowe w opowiadaniu, ale sama robię gorsze błędy.

Troszkę powytykam błędów w tej części. Mam nadzieję, że Buczek się nie obrazi? ja po porstu taka czepialska jestem noPłacze
Balansował po krawędzi wielkiego kotła.
Cyba lepiej by brzmiało "na krawędzi".
i z minuty na minutę, Severus miał wrażenie, że coraz bardziej przypomina mu pneumatyczny młot
Ten przecinek mi nie pasuje. Ale to tylko moje czepialstwo jest.
podjął się wysiłku, by móc, chociaż usiąść na swoim łóżku.
kolejny zbędny według mnie przecinek.
Lewa ręka miała rozległą bliznę poparzenia i wyglądała na otwartą ranę, która nie zamierzała się w ogóle goić. Z prawą w cale nie było lepiej.
A gdyby tam było "bliznę po poparzeniu"? Wcale razem.
Sobie mógł jedynie podziękować za stłuczone lustro
Składnia mi się nie podoba. "Mógł sobie podziękować jedynie za stłuczone lustro" A gdyby było tak?
Strzępki lustra zachrobotały nieprzyjemnie pod jego butami.
szkło w strzępkach? Nie pasuje mi to tutaj. Fragmenty lustra, odłamki lustra, ale nie strzępki.
po czym kocim krokiem ruszył do Wielkiej Sali, skonsumować sobotni obiad
znowu mi nie pasuje przecinek. jakbyś dodała po nim "by", byłoby lepiej. O, tak.
po czym kocim krokiem ruszył do Wielkiej Sali, by skonsumować sobotni obiad

interwencja troskliwego Dumbledora będzie nieunikniona
Dumbledore'a
sztućców zinterpretował, jako łupniecie tęgim łomem w sam środek już obolałej głowy.
bez przecinka.
- Severusie, spróbuj tej pysznej wieprzowiny, jest znakomita
Tam gdzie zielone, przecinek powinien być;P
- Ojej, co ci się stało?
j.w.
- Dlaczego nie ma tu jajecznicy... - jęknął, całkowicie zrezygnowany.
Niepotrzebny przecinek, potrzebny trzykropek.
- Była na śniadaniu. Mogłeś się zjawić - orzekła McGonagall, patrząc się coraz bardziej podejrzliwie, na dziwnie zachowującego się kolegę z pracy.
Znowu niepotrzebny przecinek.
Myślisz, że jesteśmy tak mało spostrzegawczy?
lepiej by było: "Myślisz, ze jestem tak mało spostrzegawczy?" liczba mnoga tak dziwnie wygląda.
Po obiedzie, udał się leniwie do swojej pieczary.
Niepotrzebny przecinek.
Magiczny krem, migiem wyleczył złamanie, a spuchnięta dłoń powróciła do normalnych wymiarów.
j.w.
Pomfrey przycisnęła go spowrotem.
z powrotem.
- Stój! - krzyknął Snape, ale mała jeszcze bardziej przyspieszyła. - STÓJ, POWIEDZIAŁEM!
Potrzebny przecinek.
Do tego to potknięcie na dziedzińcu, nieźle potłukła sobie lewą rękę.
Nieco poprawiłam to zdanie.
Wieczorami często wychodziła z Hogwartu ze swoim szkicownikiem i siadała na pobliższej ławce,
Bez tego słowa tez może być, i nawet brzmi lepiej.
spowrotem
Z powrotem.
Wdychała, tęsknie, gładząc palcami swój genialny szkic.
jeśli wzdychała tęsknie, drugi przecinek. jeśli tylko wzdychała, a tęsknie gładziła rysunek, przecinek numer 1.
Dziś, wyjątkowo było zimno i zrywał się silny wiatr.
Dziś było wyjątkowo zimno i wietrznie.
Została znów sama, na tym wielkim świecie.
Niepotrzebny przecinek, ale to już kwestia sporna.
Oni przecież nie maja sera...
ktoś już zwracał na to uwagę;P
Dumbledora
Dumbledore'a

No. To tyle. Przepraszam, Buczku.


__________________
49.media.tumblr.com/d21688665e2fdd453d7ed9f23c58fc7c/tumblr_napa2wpA7m1t15wswo1_400.gif
Wyślij prywatną wiadomość
~Albus Severus Potter 97 F
#65 Drukuj posta
Dodany dnia 15-10-2011 11:27
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Gracz Quidditcha Gryffindoru
Punktów: 118
Ostrzeżeń: 1
Postów: 31
Data rejestracji: 03.08.11
Medale:
Brak

No wreszcie! Nadrobiłem zaległości w twoim opowiadaniu! Oczko
Wiem, że długo nic nie komentowałem, ale ty wiesz Buczku, że nie poprzestawałem w czytaniu tego FF.
Ale do rzeczy. Ja tam nie zwracam uwagi na literówki czy przecinki. Jeśli opowieść jest naprawdę dobra to byki są dla mnie prawie niezauważalne. Mimo to przyjrzałem się zdaniu, w którym zasugerowano błąd. On tam jest, tylko w ostatnim słowie- "Oni przecież nie mają sera." - powinno być "serca".
Ale dość już czepiania się. Ostatnie notki były moim zdaniem jeszcze lepsze od pierwszych. Akcja masakrycznie się rozwinęła. Po raz kolejny muszę przyznać, że jesteś bardzo pomysłowa. Wykorzystanie prywatnych zajęć u Severusa do poznania o nim prawdy - ZNAKOMITE. XI fragment był bardzo pozytywnie zaskakujący. No i dołączam się do fanów "zakacowanego Snape'a". Rozbawiony
Zakończenie ostatniej notki było takie wzruszające. To końcowe przesłanie niesamowicie mnie poruszyło. Nawet w tak zgryźliwej naturze Severusa chowa się prawdziwa miłość.
Kocham twojego fanfika. Uwielbiam sposób w jaki budujesz zdania. Ile jest w tym wszystkim humoru na najlepszym poziomie. Zaczarowałaś mnie totalnie swoją powieścią. Zatem pisz kolejne części i miej z tego radość, bo to jest najważniejsze. Pisz wtedy kiedy masz prawdziwą wenę, bo kiedy jej nie ma nic nie wychodzi. Coś o tym wiem.
Wyślij prywatną wiadomość
~Potteromaniak0987 F
#66 Drukuj posta
Dodany dnia 17-10-2011 09:04
Użytkownik

Awatar

Dom: Ravenclaw
Ranga: Uzdrowiciel
Punktów: 2335
Ostrzeżeń: 1
Postów: 307
Data rejestracji: 08.11.09
Medale:
Brak

.

* * * Fragment XII * * *

" Nagroda "


- Chyba nie powinnam przystępować do tego konkursu.

Severus zazgrzytał zębami. Podniósł się gwałtownie i rąbnął łepetyną o blat biurka. Wynurzył się spod stołu, masując obolałą czaszkę. Gdyby trochę mocniej przyfasolił, zobaczyłby przed oczami wieniec uroczych gwiazdek. Na szczęście nieduże łupnięcie oszczędziło mu oglądania tego czarującego zjawiska, ograniczając się do chwilowego przymroczenia. Koniec roku szkolnego alarmował, że należy zrobić w końcu generalne porządki, powoli pakować się i pożegnać szkole mury na czas wakacji. Zgryźliwy zabierał się zazwyczaj grubo przed czasem i zazwyczaj z kilku tych samych, ważnych powodów. Przede wszystkim, miał na celu elegancko pozałatwiać sprawy w taki sposób, żeby w ostatni dzień tylko chwycić walizki i wynieść się godnie z Hogwartu. Trzeba przypomnieć, że ostatnie dni szkoły były najbardziej wyczerpujące dla nauczycieli. Masa męczących egzaminów (polegająca na węszeniu i karaniu ściągających) wymagały dużej cierpliwości, sokolego oka i stanowczości. Tomy makulatury, czekające na rzetelne i sprawiedliwe ocenienie wiedzy (po severusowemu - czyt. bardzo surowo) zniechęcały co raz bardziej naszego Snape'a do dalszego angażowania się w rolę nauczyciela. Za każdym razem zbliżającego się końca czerwca, Severus był przekonany, że właśnie dopada go ostateczny stan wypalenia zawodowego. Oczywiście nigdy się to nie sprawdzało, bo te ostateczne stany miewał tak regularnie pod koniec każdego roku. Do tego, w tym semestrze doszedł konkurs na Najwybitniejszego Ucznia Szkoły, co zżarło Zgryźliwemu połowę wolnego czasu, przygotowując marudzącego dzieciaka.

- Jutro jest turniej, a ty mi teraz mówisz, że się rozmyśliłaś? - obrzucił ją wściekłym spojrzeniem.

- Mam jeden tydzień w plecy - powiedziała, zrozpaczona Arsena przypominając sobie ten okropny czas, kiedy nie mogła patrzeć na Severusa.

- Jeden tydzień, to nic straconego. I tak przerobiłem z tobą więcej niż planowałem, więc nie powinnaś mieć teraz jakichkolwiek wątpliwości do stanu twojej wiedzy.

- Nie wiem czy uda mi się to wygrać... Co będzie, jeśli nie zdobędę tego tytułu?

Snape wyprostował się i zmierzył ją groźnym spojrzeniem.

- Wydziedziczę cię, wyślę z powrotem do Zastępczaka i wyrzucę na zawsze z Hogwartu. Jak wolisz, można w odwrotnej kolejności.

Arsena patrzyła się skruszona i lekko przestraszona, miętoląc w rączkach kawałek swojej szaty. Zgryźliwy przewrócił oczami i opadł leniwie na swój fotel.

- To jest tylko zwykły konkurs. Istnieją dwie opcje albo go wygrasz, albo nie. Za przegraną nikt nie będzie ciebie bił, więc po co te wszystkie wątpliwości?

- Wcześniej mówił pan, że to nie jest zwykły konkurs - zauważyła bystro dziewczynka.

- Nie łap mnie za słówka. Dobrze wiesz, o czym teraz mówię - łypnął na nią groźnie i wsadził ręce do kieszeni.

- Wdaje mi się, że brakuje mi wiedzy i...

- Jedyne, co ci w tej chwili brakuje, to wiary w siebie. Przestań już jęczeć, tylko weź się w garść. Tyle ile ciebie nauczyłem, powinno wystarczyć. Koniec tematu - uciął szybko, nie mogą już słuchać jej narzekań.

Arsena kompletnie zestresowana nie mogła zasnąć tego wieczoru. Doskonale zdawała sobie sprawę ile wysiłku w jej naukę włożył Opiekun. Tak bardzo nie chciała go zawieść. Czuła, że przegrywając, boleśnie go rozczaruje. Nie zależało jej tak naprawdę na tym konkursie, ale na samej postawie, opinii i podejściu Severusa. Wierząc, że jutrzejszy dzień szybko minie, a turniej nie okaże się niemożliwym wyczynem, po długich walkach z samą sobą, w końcu spokojnie zasnęła.

Nazajutrz wytypowani do konkursu wraz ze swoimi nauczycielami, skierowali się do wieży zachodniej, gdzie miała się odbyć ta straszna bitwa o pierwsze miejsce. Arsena w totalnym stresie w ostatniej chwili snuła plan ucieczki przed ostatecznym sądem. Niestety, Severus krocząc tuż za nią nie pozwalał czmychnąć jej gdzieś w bok, omijając całą konkursową szopkę. Nie pozwoli się jej wycofać! Jak to tak?! Przecież całe trzy miesiące pracy w laboratorium poszłyby na marne? Nigdy!
Drzwi otworzyły się do sali. Dziewczynka zobaczyła, że na środku pomieszczenia, przy komisyjnym stole, ponuro siedzi jakaś nieznana jej dotąd kadra egzaminatorów. Tego nie przewidziała. Miała nadzieję, że chociaż sprawdzający okażą się ludźmi z Hogwartu, a nie jakimiś żmijami z innych szkół czy Ministerstwa Magii. O nie! Odruchowo cofnęła się od wejścia. Uczniowie posłusznie przeszli próg drzwi zasiadając na swoich miejscach. Nauczyciele wytypowanych pozostali przed wejściem. Arsena szybko myknęła w kąt korytarza.
Nie pójdę tam, choćbym miała zginąć.

- A ty, czemu nie wchodzisz? - warknął Snape. Arsena spojrzała przerażonymi oczami na swojego Opiekuna i wyciągnęła ręce w obronnym geście. - Już do sali! - syknął przez zęby. Chwycił nieposłusznego dzieciaka za kołnierz i wepchnął siłą do konkursowej sali.
Drzwi zamknęły się.

Co za bachor, pomyślał.

- Widzę, że bardzo brutalnie podchodzisz do wychowania małej - mruknęła półgębkiem Minerwa.

- Taka już moja natura - odgryzł się Snape - Nie takie rzeczy czekają ją jeszcze w życiu. Niech się przyzwyczaja.

- Ona już i tak wiele przeszła - odrzekła logicznie McGonagall, dając do zrozumienia, że życie w Zastępczaku, nie należało do marzeń dziewczynki.

- Wiec powinna zrozumieć, że czekają ją też gorsze sytuacje.

- Nie powinieneś być dla niej aż tak surowy, Sev.

Zgryźliwemu przeszedł prąd po plecach. Plotki o tym jak wychowuje Arsenę to jedno, ale pouczanie go jak ma to robić, jest już ponad normę. Zacisnął palce na różdżce wsadzonej w kieszeń. Mc Gonagall dawno nie podniosła mu tak ciśnienia. Co więcej, była nauczycielka Severusa, chyba nadal traktowała go jak swojego uczniaka i jej pouczające odzywki działały na niego, jak czerwona płachta na byka.

- Wybacz Minerwo, ale tak się składa, że doskonale wiem jak powinienem się zachowywać. Do tej pory jeszcze nie odnotowano żadnego znęcania się nad dziećmi z mojego powodu, więc to moja sprawa czy będę ją lać, zamykać w klatce czy może też głaskać po głowie. Z łaski swojej, Minerwo, dla własnego dobra radzę zachowywać własne uwagi dla siebie.

McGonagall spojrzała pełnym powątpienia, przepełnionym litością wzrokiem. Szczerze mówiąc, nie widziała w Severusie kogoś, kto mógłby jakkolwiek opiekować się kimkolwiek.
Severus bojąc się, że w końcu wyjdzie z siebie i już nie wróci, z zaciśniętymi zębami ruszył ku lochom zostawiając za sobą wścibską profesorkę.

Tymczasem Arsena, czytając zadania konkursowe chwilowo zapomniała jak się oddycha. To nie będzie takie proste...


***

- Moi kochani, mam dla was dobrą wiadomość - Dumbledore powstał ze swojego stołowego tronu. Gwar w Wielkiej Sali ucichł i wszystkie zaciekawione oczy spojrzały na dyrektora - Komisja egzaminująca uczestników konkursu, bardzo mocno się spięła i dziś przysłała swoje wyniki - zrobił krótką pauzę. Wszyscy wstrzymali oddech. - Pewnie się bardzo niecierpliwicie. W związku z tym, że poziom w naszej szkole okazał się zaskakująco wysoki i wasi profesorowie doskonale was przygotowali, bardzo trudno było określić im jednoznacznie, kto jest z was najlepszy. W związku z czym, egzaminujący pozwolili sobie przypisać trzy miejsca, odpowiednio każdego z was nagradzając.

Arsena miętoliła musli, nie patrząc się w stronę przemawiającego Siwego Dziadka. Nie interesowało ją kto zdobył trzecie czy pierwsze miejsce. Po co jej taka wiadomość. Już doskonale wiedziała, że oceniono ją najgorzej, ze wszystkich. Na konkursie wszystko jej się pomieszało i kończąc już swój wywar Słodkiego Snu nie wiedziała, czy wsypuje pokrojone miętowe listki czy posiekane zielone żuki. Cały turniej był dla niej jedną, wielką pomyłką.

- Trzecie miejsce zdobywa Victoria Pain, za swój świetny esej na temat leczniczych ziół - Krukoni wrzasnęli ze szczęścia. Rozległy się brawa i okrzyki gratulacji. Arsena spojrzała katem oka. Pamiętała tą dziewczynę. Oddała chyba sześć kartek napisanych drobnym maczkiem. Nic dziwnego, że została wyróżniona.

- Drugie miejsce otrzymuje Hermiona Granger, za ukazanie wspaniałego aspektu historii magii - tym razem huknął Gryfinndor. Hermiona zadowolona pobiegła do Dyrektora odebrać dyplom. Stanęła na środku Sali obok Victorii - A teraz czas na ujawnienie naszego Najwybitniejszego Ucznia Wybranej Dziedziny.

Krzyki i oklaski ucichły czekając w niecierpliwości na ostateczny werdykt.

- Tytuł ten otrzymuje Arsena Watson, za swój wybitny eliksir Słodkiego Snu!

Gdzieś na jej głową huknęły wrzaski. Arsena wypluła resztę musli z powrotem do talerza.

- Gratuluję, Arseno! Jesteś niesamowita!

- Idź po dyplom! Szybko!

Dziewczynka przez chwilę wpatrywała się jeszcze w talerz.
To jest jakaś kompletna pomyłka.

- No idź wreszcie! - ktoś pociągnął ją za rękaw.

Zszokowana Arsena opuściła miejsce i na odrętwiałych nogach, totalnie ogłuszona wiwatami i gratulacjami zbliżyła się do dyrektora szkoły.

- Gratuluję, Arseno - uścisnął jej rękę i wręczył kolorowy dyplom przepasany zieloną wstążką. Stanęła obok reszty zwycięzców.

Totalnie oszołomiona, nie potrafiła się nawet cieszyć z tak wielkiego sukcesu.

- Jako, że właśnie ty zdobywasz tytuł Najwybitniejszego Ucznia Szkoły jesteś zwolniona z reszty egzaminów tego semestru i przyjmij jeszcze ten oto prezent - Albus wcisnął na siłę mały, drewniany kuferek. Arsena złapała go, mało się nie przewracając. Był cholernie ciężki. Czuła się dziwnie jakby wiadomość jeszcze do niej nie dotarła. Czuła, że wszystkie spojrzenia - te gratulujące wygranej ze stołu Ślizgonów, zawiści ze strony Gryfonów, przepełnione rozczarowaniem ze strony Puchnów oraz pogardy ze strony Krukonów, osądzały ją bardzo nieprzyjemnie. Hermiona i Victoria skakały obok, promieniując szczęściem. Cieszyły się bardziej ze zdobytych miejsc, niżeli Arsena ze swojego pierwszego. Kuferek zdawał się nabierać na wadze. Lekko przestraszona, spojrzała w stronę kadry nauczycielskiej. Severus stał dumnie patrząc się wyniośle na swoją podopieczną. Zobaczyła w jego oczach blask zadowolenia z iskierką szczęścia. Arsena uśmiechnęła się do niego blado. Zgryźliwy odpowiedział jej triumfalnym uśmiechem przepełnionym dumą i pochwałą, że to właśnie jej udało się wywalczyć wymarzony tytuł. Dziewczynka zaśmiała się szczerze. Dopiero teraz odczuła, że otrzymała najlepszą nagrodę w życiu.


***

- Wyszłaś na środek sali z miną jakby mieli ci ściąć głowę.

- Nienawidzę publicznych szopek.

Severus dawno nie czuł się tak napuszony. Nie dość, że jego Dom był teraz górą w Hogwarcie, to jeszcze jego siostrzenica wybiła się ponad wszystkich. Arsena Watson - jego krew! Ach, czy można być bardziej dumnym?
Arsena po ceremonialnym śniadaniu postanowiła podreptać do gabinetu Snape'a. Szła za nim dzierżąc w rękach ciężki prezent. Zgryźliwy otworzył swój gabinet.

- Cholernie ciężkie to gówno.

- WATSON! Skąd ty się nauczyłaś takiego wulgarnego języka?

- Przepraszam. Tylko nazywam rzeczy po imieniu - bąknęła i nie widząc stopnia, zahaczyła bucikiem lądując niezgrabnie na podłodze. Skrzyneczka wypadła z rąk dziewczynki i pełna jej zawartość rozsypała się z brzękiem.

- Ooo jacie!

Severusowi powiększyły się źrenice. Pod jego butami zobaczył złotą kałużę samych galeonów.

- No proszę - mruknął, przyglądając się błyszczącym pieniądzom. - Ministerstwo w tym roku miało dość hojną rękę i nie mały budżet, jak widzę. O ile pamięć mnie nie myli, jeszcze dwa lata temu nagrodą za pierwsze miejsce była tylko książka.

Arsena nadal leżąc na ziemi, chwyciła okrągłą monetę, przyglądając się z takim zaskoczeniem jakby pierwszy raz w życiu widziała pieniądze. Zgryźliwy dostrzegł zwinięty papierek wśród brzęczącego złota. Pochylił się. W tym samym czasie Arsena podniosła się z parteru rąbiąc boleśnie głową w severusowate czoło. Obydwoje cofnęli się gwałtownie, łapiąc się jednocześnie za głowy.

- Czy ty nigdy nie zwracasz uwagi na to, co robisz?!

- Hi, hi, hi - zaśmiała się dziewczynka - Ale będziesz miał guza! Na samym środku czoła, niczym jednorożec! Hi, hi, hi, hi, hi.

Severus przybrał postawę: "powiedz więcej, a zabiję". Wskazał palcem na podłogę.

- Podaj mi ten świstek.

Podopieczna podała grzecznie zwinięty papierek. Zgryźliwy rozwinął karteczkę.

- Gratulujemy Arsenie Wartson zdobycia tytułu Najwybitnieszego Ucznia w Dziedzinie Eliksirów. Prezentem jest 600 galeonów. Ministerstwo Magii - przeczytał powoli.

- Ile?!

- Sześćset...

- Ja... ja nie chcę tych pieniędzy - strapiona, spuściła oczy

- Jak to nie chcesz?! Przecież to twoja nagroda! Wiesz ile osób o to walczyło?!

- Wiem, ale ja nie mam pojęcia, co mam z nimi zrobić. Nigdy w życiu nie miałam takiej kwoty. Zupełnie nie wiem, jak dobrze taką forsą zarządzać. Poza tym myślę, że będzie najlepiej ja je oddam tobie, Severusie.

Snape bez słowa wpatrywał się moment w Arsenę. Musiał przyznać, że wartość nagrody również go przeraziła. Kwota niemalże dorównywała jego miesięcznej pensji. Nie przypomina sobie, by Ministerstwo zarządzające Skarbcem Państwa, kiedykolwiek rzuciło lekką ręką tak szczodrą nagrodę. Mimo tego, to była wygrana Arseny i powinna teraz się z tego cieszyć, a nie płakać. Wziął głęboki oddech.

- Arseno, posłuchaj. Nie mogę wziąć tych pieniędzy, to twoja nagroda. Zrobisz z nimi co zechcesz...

- Ale ja nie chcę ich stracić z byle powodu - przerwała. - Chciałabym wydać te monety rozsądnie, a nie na jakieś pierdoły. Będziesz umiał lepiej tym zarządzać. Poza tym, też miałeś w to wszystko wkład. Przygotowałeś mnie znakomicie do egzaminu. Tobie również należy się jakaś nagroda, Sever! - popatrzyła się na niego spod byka.

- Moją nagrodą wystarczy fakt, że to właśnie ty zdobyłaś pierwsze miejsce. Nie potrzeba mi złota do szczęścia - odpowiedział jej całkiem szczerze.

- A mi wystarczy, że się z tego cieszysz. Naprawdę - odbiła piłeczkę, uśmiechając się szeroko do swojego Opiekuna.

Snape spojrzał uważnie na uparte dziecko. Intensywnie myśląc, bezwiednie gładził palcem swoje usta. Musiał teraz podjąć ostateczną decyzję.

- Dobrze - rzekł w końcu. - Wezmę te galeony.

- Wspaniale! - uradowało się dziecko. - Będziesz mógł sobie urządzić nowoczesne laboratorium.

Zgryźliwy uśmiechnął się tajemniczo.

Edytowane przez Potteromaniak0987 dnia 25-10-2011 22:39
Wyślij prywatną wiadomość
~Seva F
#67 Drukuj posta
Dodany dnia 17-10-2011 19:01
Użytkownik

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Redaktor Proroka
Punktów: 1036
Ostrzeżeń: 1
Postów: 335
Data rejestracji: 18.09.11
Medale:
Brak

Wiesz Buczku, że ja jak czytam, to nie szukam błędów, ale taka jedna literówka wpadła mi w oko :

a nie jakimiś żmijami z innych szkół czy Ministerstwa Magii.


A więc! Następny świetny i również niesamowity jak poprzednie, fragment Uśmiech
Czytając ten rozdział już się bałam, że jeszcze nie zrobisz z Arseny zwyciężczyni, ale na szczęście nasz mała Senka wygrała i Sevi był z niej dumny Uśmiech to takie wzruszające Płacze
A w tym ostatnim zdanku:
Zgryźliwy uśmiechnął się tajemniczo.
jest takie coś, co zmusza człowieka do ,myślenia...dlaczego tajemniczo(?) Co on znowu knuje (?) <myśli> Język
__________________
"The mind is not a book, to be opened at will and examined at leisure" - Severus Snape

Pozdrawiam Cię drogi Gościu

Oraz zapraszam do bardo ciekawej opowieści o bratanicy Bellatrix Lestrange, córce Hermiony Granger, oraz dziecku Severusa Snape'a Oczko
klik-->http://hogsmeade....ad_id=5645 klik<---


Od głupoty Gryfonów
Od kretynizmu Puchonów
i od przemądrzałości Krukonów
STRZEŻ NAS SLYTHERINIE!

dulcyneabest.blox.pl/resource/snape.jpg
<3

- Profesorze Snape? - Harry stał przy swoim miejscu i jakoś dziwnie się uśmiechał.
- Tak, Snape? - odparł zapytany.
Harry rozejrzał się, upewniając, czy wszyscy słuchają.
- Chciałem tylko podziękować, ojcze.
I usiadł.
A wraz z nim kilka ciał uderzyło o podłogę. Może więcej niż kilka. Minerwę złapał Albus, a Sinistra wymsknęła się z rąk Flitwicka.
-To było dobre, panie Snape.
- Wiem. I myślę, że szybko się przyzwyczaję.

Kilka kolejnych osób przywitało się z podłogą. Ron był jedną z nich, a Hermiona tylko się uśmiechnęła, wylewając na niego wodą. Teraz wszystko miało być już dobrze.

~"Mroczny Znak" -Zilidya



"Zawsze
czułam się
jak obca osoba
gdy byłam dzieckiem"

Edytowane przez Seva dnia 17-10-2011 19:02
Wyślij prywatną wiadomość
~Laufey F
#68 Drukuj posta
Dodany dnia 17-10-2011 20:17
Użytkownik

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Portret w gabinecie dyrektora
Punktów: 5205
Ostrzeżeń: 0
Postów: 677
Data rejestracji: 15.05.10
Medale:
Brak

No więc znów przyszłam, ale nie po to aby wytykać Ci błędy, bo po prostu mi się nie chciało... Wybacz Buczku. Ale do rzeczy. Kolejny wątek tak samo ciekawy, jak poprzednie części, tak samo dobrze napisany i lekki do czytania. Podoba mi się w całym opowiadaniu postawa Arseny, która nie jest zachłanna i woli przeznaczyć pieniądze dla Severusa. Jakoś zaczęłam tak od końca, ale trudno. Podoba mi się także umiejscowienie akcji w konkretnym punkcie. Tj. wiele osób pisząc FF i umieszczając swoją wymyśloną postać, tak koncentruje się na niej, że zapomina jakby o osobach, które robią tło dla całej scenerii, a Ty dalej prowadzisz akcję uwzględniając np. Hermionę.
To tyle, jeśli chodzi o opinię. Nie powtórzę enty raz słów, które zawsze dodaję na zakończenie, ponieważ Ty i tak o tym wiesz.
__________________
i47.tinypic.com/2quj72s.gif
Wyślij prywatną wiadomość
~DziedzicSlytherina F
#69 Drukuj posta
Dodany dnia 18-10-2011 18:22
Użytkownik

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Portret w gabinecie dyrektora
Punktów: 5368
Ostrzeżeń: 0
Postów: 1,243
Data rejestracji: 07.08.11
Medale:
Medal Medal

O nie.. Język Arsena lepsza od Hermiony ? - Nie może być RozbawionyDD Ale to tylko fikcja, a więc wszystko rozumiem.. Uśmiech Całkiem fajny ten rozdział, ale z racji tego, że wolę gdy dzieje się coś strasznego, nie należy on do moich ulubionych Dowcipniś Ale nie wykluczam tego, że jest niesamowity i dalej utrzymujesz wysoki poziom.. :> Owszem - było parę błędów, ale to nie jest aż takie ważne Rozbawiony Oby tak dalej! Ach i oczywiście co do tej nagrody.. Dowcipniś 600 GALEONÓW? : O Niesamowite Cool Też chcę tyle.... Zdenerwowany Czekam na kolejny rozdział... Tak!
Wyślij prywatną wiadomość
~dewhoo F
#70 Drukuj posta
Dodany dnia 18-10-2011 18:43
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Dorosły Czarodziej
Punktów: 882
Ostrzeżeń: 0
Postów: 227
Data rejestracji: 08.10.11
Medale:
Brak

No więc... słowo się rzekło i pragnę ogłosić uroczyście, że wszystkie fragmenty przeczytane. Rozbawiony Muszę od razu powiedzieć, że talent masz na pewno i coś z tym musisz zrobić. Bardzo fajnie się czyta, bo piszesz lekko i z humorem.
Co do fabuły, to mnie zawsze cała postać Snape'a okropnie śmieszyła i przy Twoim FF też nie raz się uśmiałam. Nie można odmówić Ci oryginalności, co już kilka osób wcześniej zauważyło. Siostrzenica gada od eliksirów? To coś nowego. Fajne są momenty, kiedy zaglądasz w głąb bohaterów i opisujesz to, co tam się dzieje.
Wiem, że to już stało się charakterystyczne dla tego opowiadania i na pewno od tego nie odstąpisz, ale strasznie denerwują mnie określenia "Sev" i "mała". Ale nie słuchaj mnie, to tylko moje takie dziwactwo.
No i standardowo: czekamy na więcej! Happy
__________________
img21.imageshack.us/img21/8624/72366651.pngSi je suis croyant? Dieu seul le sait.
Wyślij prywatną wiadomość
~Nelishia F
#71 Drukuj posta
Dodany dnia 18-10-2011 23:10
Użytkownik

Awatar

Dom: Ravenclaw
Ranga: Sześcioroczniak
Punktów: 579
Ostrzeżeń: 0
Postów: 136
Data rejestracji: 11.09.11
Medale:
Brak

Buczku, wybacz, że owy komentarz jest dodawany tak późno, niestety zabrakło mi czasu, klasa druga gimnazjum to nie przelewki, a ciężko praca. Miałam nadzieję, iż w październiku będzie mniej tego wszystkiego, ale... Cóż, przestanę się tłumaczyć, a zacznę rozpływać.
Fragment, podobnie, jak każdy, bardzo mi się spodobał - oczywiście wiesz, że szaleję na punkcie Twojego stylu pisania (mądrego, z dużą ilością humoru i realistycznymi postaciami) i nie mogło być inaczej. Znalazłam braki kilku przecinków, ale to zdarza się każdemu. Głupio mi to stwierdzić, ale 'nie chce mi się', a i Ty po ponownym przeczytaniu je zauważysz. Zgryźliwy, och, Zgryźliwy - ta postać robi się coraz bardziej pozytywna i zaczynam ją bardzo lubić (!), a już zwłaszcza jego niesamowite poczucie humoru, która przyprawia mnie o uśmiech na twarzy i/lub napad głupawki. A Arsenę też lubię, choćby i za to, że kocha rysować, a jej wypowiedzi nie są sztuczne. Dziwię się jednak, że Hermionę zadowoliło drugie miejsce - zawsze sądziłam, że ambicje nie pozwolą naszej Gryfonce na radość z 'marnego' drugiego miejsca... A i chłopacy nie przyłożyli się i nie zdobyli żadnego miejsca na podium, ale akurat z tego się cieszę. Wiem, jestem dziwna. Cóż, życzę weny przy tworzeniu kolejnych części i tak w nieskończoność ^^
http://starryeyes.blog.onet.pl/ Wyślij prywatną wiadomość
~LilyPotter F
#72 Drukuj posta
Dodany dnia 19-10-2011 12:27
Użytkownik

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Horkruks
Punktów: 7311
Ostrzeżeń: 0
Postów: 622
Data rejestracji: 21.05.10
Medale:
Medal Medal Medal Medal Medal Medal Medal Medal Medal

Seva napisał/a:
Wiesz Buczku, że ja jak czytam, to nie szukam błędów, ale taka jedna literówka wpadła mi w oko :

a nie jakimiś żmijami z innych szkół czy Ministerstwa Magii.


Ekhem, a co tam według Ciebie konkretnie jest źle?
__________________
49.media.tumblr.com/d21688665e2fdd453d7ed9f23c58fc7c/tumblr_napa2wpA7m1t15wswo1_400.gif
Wyślij prywatną wiadomość
~Seva F
#73 Drukuj posta
Dodany dnia 19-10-2011 13:00
Użytkownik

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Redaktor Proroka
Punktów: 1036
Ostrzeżeń: 1
Postów: 335
Data rejestracji: 18.09.11
Medale:
Brak

LilyPotter napisał/a:
Seva napisał/a:
Wiesz Buczku, że ja jak czytam, to nie szukam błędów, ale taka jedna literówka wpadła mi w oko :

a nie jakimiś żmijami z innych szkół czy Ministerstwa Magii.


Ekhem, a co tam według Ciebie konkretnie jest źle?

Nie była tego "ch", ale Buczek już wstawił.
__________________
"The mind is not a book, to be opened at will and examined at leisure" - Severus Snape

Pozdrawiam Cię drogi Gościu

Oraz zapraszam do bardo ciekawej opowieści o bratanicy Bellatrix Lestrange, córce Hermiony Granger, oraz dziecku Severusa Snape'a Oczko
klik-->http://hogsmeade....ad_id=5645 klik<---


Od głupoty Gryfonów
Od kretynizmu Puchonów
i od przemądrzałości Krukonów
STRZEŻ NAS SLYTHERINIE!

dulcyneabest.blox.pl/resource/snape.jpg
<3

- Profesorze Snape? - Harry stał przy swoim miejscu i jakoś dziwnie się uśmiechał.
- Tak, Snape? - odparł zapytany.
Harry rozejrzał się, upewniając, czy wszyscy słuchają.
- Chciałem tylko podziękować, ojcze.
I usiadł.
A wraz z nim kilka ciał uderzyło o podłogę. Może więcej niż kilka. Minerwę złapał Albus, a Sinistra wymsknęła się z rąk Flitwicka.
-To było dobre, panie Snape.
- Wiem. I myślę, że szybko się przyzwyczaję.

Kilka kolejnych osób przywitało się z podłogą. Ron był jedną z nich, a Hermiona tylko się uśmiechnęła, wylewając na niego wodą. Teraz wszystko miało być już dobrze.

~"Mroczny Znak" -Zilidya



"Zawsze
czułam się
jak obca osoba
gdy byłam dzieckiem"
Wyślij prywatną wiadomość
~Potteromaniak0987 F
#74 Drukuj posta
Dodany dnia 20-10-2011 13:08
Użytkownik

Awatar

Dom: Ravenclaw
Ranga: Uzdrowiciel
Punktów: 2335
Ostrzeżeń: 1
Postów: 307
Data rejestracji: 08.11.09
Medale:
Brak

Wybaczcie poprzedniego posta, ale mam do dyspozycji komórkę i za cholerę nie mogę tego skasować. Jak zasiądę przed kompem wówczas skasuję.

Pax, pax dziewczyny. LilyPotter, Buczek stara się na bierząco poprawiać błędy które wytykacie mi swoimi paluchami. Osobiście uważam, że LilyPotter za bardzo czepiała się do składni zdań (w XI frag). Nie będę teraz przytaczać cytatów gdyż nie mam takiej możliwości. Nadmierna upierdliwość jest wkurzająca, ale za to mianowalam Lily moją betą i myślę, że była to dobra decyyja. Doskonale zdaję sobie sprawę, że popełniam błędy, ale sami przyznajcie kto ich nie popełnia? Do tej pory starałam się każdy tekst sprawdzać po kilka razy, ale ze zmęczenia i podobnych powodów, często omija się takie kwiatki, jak przecinki i drobne błędy. Mam nadzieję, że teraz moja beta mnie wyręczy.

Raz jeszcze dziękuję za pochwały w komentarzach. Kolejny fragment jest w trakcie pisania. Prawdopodobnie wrzucę go w przyszłym tygodniu, gdyż mam teraz sporo pracy ^^

Pozdrawiam wszyrtkich czytelników ^^
Edytowane przez Potteromaniak0987 dnia 20-10-2011 21:44
Wyślij prywatną wiadomość
~LilyPotter F
#75 Drukuj posta
Dodany dnia 20-10-2011 15:32
Użytkownik

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Horkruks
Punktów: 7311
Ostrzeżeń: 0
Postów: 622
Data rejestracji: 21.05.10
Medale:
Medal Medal Medal Medal Medal Medal Medal Medal Medal

Ja byłam tylko ciekawa, dlaczego Seva zaznaczyła na czerwono coś, po prostu;P
__________________
49.media.tumblr.com/d21688665e2fdd453d7ed9f23c58fc7c/tumblr_napa2wpA7m1t15wswo1_400.gif

Edytowane przez LilyPotter dnia 20-10-2011 15:32
Wyślij prywatną wiadomość
~lilyy F
#76 Drukuj posta
Dodany dnia 20-10-2011 15:47
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Uczestnik Klubu Ślimaka
Punktów: 488
Ostrzeżeń: 1
Postów: 143
Data rejestracji: 20.08.11
Medale:
Brak

Właściwie nie wiem co powiedzieć . Ujmę to w banalny sposób : dziwny jest ten FF . ;d
Nie wiem jaki dokładnie obrałaś styl pisania. Z jednej strony , ten fan fick ma w sobie coś z komizmu , trochę głupiego , przepraszam to moje zdanie ... " rąbnął łepetyną o blat biurka " , "mocniej przyfasolił" . Dla mnie to nie jest śmieszne , tylko dziwne . Sorry, może po prostu mam inne poczucie humoru ... Z drugiej strony , twoje opowiadanie jest po prostu zwykłym fan fickiem . Daję ci plus za fabułę , bo jest ciekawa . Żadnych większych błędów nie wyłapałam , zresztą nie będę się nad błędami rozpisywać , bo samo to ,że piszesz FF , rozwijasz swoje pisarskie zdolności , jest już ogromnym plusem . Rozbawiony
__________________
"Moja mama uwielbiała sezon pożarów. Kazała mi decydować, co bym zabrała, uciekając. Mówiła, że ludzie dzielni nie zabraliby nic. "

Pozdrawiam Cię
data1.whicdn.com/images/93951596/large.gif
[chętnie popiszę z jakimś Potteromaniakiem]
Wyślij prywatną wiadomość
~Potteromaniak0987 F
#77 Drukuj posta
Dodany dnia 20-10-2011 17:24
Użytkownik

Awatar

Dom: Ravenclaw
Ranga: Uzdrowiciel
Punktów: 2335
Ostrzeżeń: 1
Postów: 307
Data rejestracji: 08.11.09
Medale:
Brak

Do ~lilyy
Mam takie pytanie do Ciebie, określiłaś moje opowiadanie jako zwykłe FF. To znaczy, że istnieje podział fan fików na zwykłe i niezwykłe? Może są jeszcze magiczne? To raczej oczywiste, że nie piszę bestselleru, tylko swoją wymyśloną historię powiązaną ze światem HP - nazywaną potocznie fan fikiem ;]
Doceniam każdą wypowiedź, także Twoją opinię, ponieważ od tego jest przecież forum i śmieszą mnie usprawiedliwienia typu "ja tylko wyrażam swoją opinię" lub "przepraszam to moje zdanie". To tak samo, jakby bać się wyrazić swoją krytykę. Skoro ktoś boi się wypowiadać na forum, niech nie pisze tego typu podobnych zdań (taka mała uwaga osobista).
Nie zastanawiałam się nad tym czy humor w moim opowiadaniu jest głupi czy śmieszny... w każdym bądź razie nie da się dogodzić wszystkim ^^. Akurat Ty zacytowałaś zdania, które mają niewiele wspólnego z humorem. Wydają mi się bardziej śmieszne dialogi Senki i Zgryźliwego, niżeli określanie trywialnych zdarzeń w opowiadaniu.
Nie wiem do końca jakie masz zdanie na temat mojego FF, gdyż najpierw je krytykujesz, a potem życzysz dalszego rozwoju talentu pisarskiego. Nie wiem jak mam to rozumieć. To znaczy, że Ci się spodobało czy jednak nie?

I jeszcze mała uwaga. Ponieważ wypowiadasz się po raz pierwszy w tym temacie, mam wrażenie, że przeczytałaś tylko ostatni fragment czyli część XII. Swoje uwagi skupiłaś wyłącznie na ostatniej części, co dla mnie świadczy jednoznacznie, że do poprzednich nawet nie zajrzałaś. Wydaje mi się, że jeśli ktoś pierwszy raz wypowiada się w temacie, omawia ogólne wrażenie całości FF, a nie skupia się na ostatnim tekście.
Nie dziwię Ci się, że moje FF wydaje Ci się dziwne czy głupie, ponieważ fragment wyrwany z kontekstu traci ogólny sens. To chyba logiczne.
Na przyszłość proszę wypowiadać się po przeczytaniu całości, a nie po jednym fragmencie. Inaczej taka wypowiedź nie ma żadnej wartości i jest po prostu bez sensu.

Nie obrażam się, ani nie gardzę ludźmi, którym nie podoba się moje opowiadanie. Możecie pisać wprost co jest "bee" a co "cacy". Ważne, żeby te wypowiedzi były jasno uargumentowane. Tyle.
Edytowane przez Potteromaniak0987 dnia 20-10-2011 22:51
Wyślij prywatną wiadomość
~Albus Severus Potter 97 F
#78 Drukuj posta
Dodany dnia 21-10-2011 17:46
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Gracz Quidditcha Gryffindoru
Punktów: 118
Ostrzeżeń: 1
Postów: 31
Data rejestracji: 03.08.11
Medale:
Brak

No i kolejna notka przeczytana. Mi się tam podoba, że nie piszesz już tak często. Przynajmniej jestem na bieżąco. Dowcipniś
Cóż mogę powiedzieć. Po raz kolejny mi się podobało.Oczko Przezabawne było to ogłoszenie wyników! Ja (w przeciwieństwie do co niektórych) jestem fanem twojego humoru. I jak widać takich osób jest dużo. Zatem nie przejmuj się krytyką bo jesteś świetna w tym co robisz. Jestem ogromnie ciekaw co wymyślisz w następnych notkach. Napewno będzie równie zaskakująco jak przy każdym fragmencie. Pozdrawiam i ściskam mocno! Uśmiech

P.S.
Jestem w Buczenndorze!
Wyślij prywatną wiadomość
~lilyy F
#79 Drukuj posta
Dodany dnia 21-10-2011 18:09
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Uczestnik Klubu Ślimaka
Punktów: 488
Ostrzeżeń: 1
Postów: 143
Data rejestracji: 20.08.11
Medale:
Brak

Buczku - nie podoba mi się twoje opowiadanie ale gratuluje ci odwagi ,że w ogóle piszesz . Ja na przykład piszę dużo opowiadań , ale boje się ich pokazać. Tak , nie czytałam wszystkich bo ... Nie chciało mi się ! ( heh przyznaje bez bicia ) Rozbawiony
Z tymi cytatami - zacytowałam tylko te dwa wyrażenia , które mnie po prostu wnerwiły .
__________________
"Moja mama uwielbiała sezon pożarów. Kazała mi decydować, co bym zabrała, uciekając. Mówiła, że ludzie dzielni nie zabraliby nic. "

Pozdrawiam Cię
data1.whicdn.com/images/93951596/large.gif
[chętnie popiszę z jakimś Potteromaniakiem]
Wyślij prywatną wiadomość
~SevLily36 F
#80 Drukuj posta
Dodany dnia 21-10-2011 19:29
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Przewodniczacy Wizengamotu
Punktów: 1807
Ostrzeżeń: 1
Postów: 725
Data rejestracji: 19.10.11
Medale:
Brak

Całkiem niezłe ;-) Ale musisz popracować trochę nad stylem. Poza tym jesteś na dobrej drodze, gratulacje!!!
__________________
www.styleite.com/wp-content/uploads/2014/11/Patti-Smith-gif.gif
www.facebook.com/HelenaBonhamCarterDlaFano Wyślij prywatną wiadomość
Przeskocz do forum:
RIGHT