Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Barman w Dziurawym Kotle
Punktów: 1391
Ostrzeżeń: 0
Postów: 345
Data rejestracji: 29.06.11
Medale:
Brak
|
Wiersz napisałam , w przypływie rozmyślań na temat pomocy innym. W niektórych momentach się nie rymuje , gdyż chciałam , żeby wiersz miał sens, a rymy niestety mi przeszkadzały. Także : Miłego czytania i wierszowania
" Wciąż wokół siebie słyszymy głupoty.
I różnorakiej maści idiotyczne ploty.
Każdy nosi w swoim sercu straszną urazę.
Którą pielęgnuje, jak okropną skazę.
I nie dociera do niego prawda ani argumenty,
Bo on jest w samym sobie tak bardzo zamknięty.
I czuje złość straszną, kiedy usłyszy,
Że nic nie wie tak, jak pierwszak przy tablicy.
Udaje głuchego na zwykłe uwagi,
Powodując złość wybuchającą bez rozwagi.
I robi swoje głupie miny,
Jak gdyby był najlepszy z każdej dziedziny,
I wiedział wszystko, choć pojąć nie może
Jak można innym pomagać?
Myśli: " Mój Boże, czy to nie straszne?
Marnotrawić czas na bezsensowne pomoce?!
I tracić przez to spokojne noce?!
Przecież każdy dąży do własnych celów,
A pomoc? Pomoc jest tylko dla lamerów.
Niemających perspektyw, ani pomysłu,
Na własny show-biznes,
Oczywiście dla czystego zysku.
Po co komu pomagać ?
I tak się nie odwdzięczą"
Takie mu myśli w jego głowie brzęczą.
Czy to nie dziwne, tak uważać ?
Czy egoizm musi w tym świecie przeważać ?
Czy tylko "hieny" mają racje bytu?
Zastanów się nad tym i odpowiedź
Ale poważnie,
Czy ty też tak uważasz? Jak ten głupiec marny ?
I w swoim życiu czekasz na rzut karny ?
Myślę, że to jest dobry moment
Byś to przemyślał, i dał poważny "koment"
Ja kończę, nie mam już nic do powiedzenia,
Teraz od Ciebie zależy ocena. "
Nie bijcie zbyt mocno, za brak rymów. Chodzi o sens , jak już wyżej napisałam : )
__________________
O nie! Nie zależy mi na tym by być kanonizowanym
Ja to ja, więc jako ja chcę być znany
Prawdziwym jak prawdziwek, nie jak sweter z anilany
Jedną zasadą wciąż motywowany
Bądź własną osobą
Bądź co bądź sobą
Niech twa osoba będzie ozdobą
Nie jednorazowo, lecz całodobowo
Trafiam białym w czarne jak kulą bilardową
Oblicz pole podstawy jaką jest oryginał
Lub działania poletko, jeśli jesteś marionetką
To wroga sugestia, pożera cię jak bestia
Mów do serca bitu, bo tam jest amnestia
Od A do Zet, od Zet do A
Ja to ja to jasne jak dwa razy dwa
Proste jak drut, nigdy nie gram z nut
A rymów mam w brud, które trwonię
Gdy tylko stanę przy mikrofonie
Od mikrofonu strony nie stronię, o nie!
Widzę szczyt, a za szczytem
Zaszczyt za zaszczytem
Lśnienie mistrzostwa kieruje moim bytem
Ambicja spotyka się z uznaniem i zachwytem
Wyrzeczenia są tutaj jedynym zgrzytem
[Do mojego ja, skala mnie nie dotyka
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Dziedzic Gryffindora
Punktów: 5622
Ostrzeżeń: 1
Postów: 633
Data rejestracji: 28.10.11
Medale:
Brak
|
Ocena? Wybitny
Idealny, bez błędny, cudowny
Podoba mi się! Jestem na tak! Trzy razy tak, widzimy się w finale, cokolwiek to nie oznacza
__________________
Pomilczmy razem... no bo tak.
to takie reumatyczne xxx
twoje problemy są niczym czeski film. moje też, ale na szczęście u siebie się tego nie zauważa.
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Portret w gabinecie dyrektora
Punktów: 5238
Ostrzeżeń: 3
Postów: 775
Data rejestracji: 16.03.11
Medale:
Brak
|
Rymy nie mają tu większego znaczenia. Nawet nie musiałoby ich być, bo i tak jest świetnie.
Tu chodzi o sens i o to, by dotarło do jak największej liczby czytelników, a nie o rymy. One odgrywają najmniejszą rolę. Są tylko dodatkiem. I do mnie dotarło. Poruszło mnie. Gratuluję. Naprawdę świetne. |