Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Dziedzic Gryffindora
Punktów: 5622
Ostrzeżeń: 1
Postów: 633
Data rejestracji: 28.10.11
Medale:
Brak
|
Siedziała na łące,
Obserwowała zające.
O pewnym mężczyźnie myślała,
Okrutnie przy tym cierpiała.
On zapomniał o jej istnieniu.
Wszystko było w pięknym marzeniu.
Marzenia, które się nie spełniają.
Konsekwencję swoje mają.
Serce się rozsypywało.
Tak wiele do spełnienia brakowało.
Czyjeś dłonie oczy zasłoniły,
Tym małym gestem świat zabarwiły.
Jej wielka miłość stała tuż za nią.
Wkrótce się stała wielką manią.
Chwycił ją za dłoń.
Poczuł jej słodką woń.
Rozpoczęła się przygoda.
Ona morał nowy doda:
Marzenia czasem się spełniają,
W nowe życie wprowadzają.
Oto gniot z nowej serii <tym razem nie o jedzeniu>. Seria zwie się "Na prośbę Sylwii"
Krótko mówiąc, dla przyjaciółki, która ubłagała mnie o taki wiersz
F: A ta dziwaczna ankieta to po co była? o.O
__________________
Pomilczmy razem... no bo tak.
to takie reumatyczne xxx
twoje problemy są niczym czeski film. moje też, ale na szczęście u siebie się tego nie zauważa.
Edytowane przez Fantazja dnia 26-11-2011 08:29 |
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Barman w Dziurawym Kotle
Punktów: 1391
Ostrzeżeń: 0
Postów: 345
Data rejestracji: 29.06.11
Medale:
Brak
|
Ten wiersz jest świetny Bardzo mi się podoba. I dobrze , że nie jest o jedzeniu "Co za dużo, to nie zdrowo" ; )
Nie mam co się produkować ; D
Jak bd miała wenę to jeszcze edytuję ten post.
Przepraszam , że tak krótko ale piszę TH
__________________
O nie! Nie zależy mi na tym by być kanonizowanym
Ja to ja, więc jako ja chcę być znany
Prawdziwym jak prawdziwek, nie jak sweter z anilany
Jedną zasadą wciąż motywowany
Bądź własną osobą
Bądź co bądź sobą
Niech twa osoba będzie ozdobą
Nie jednorazowo, lecz całodobowo
Trafiam białym w czarne jak kulą bilardową
Oblicz pole podstawy jaką jest oryginał
Lub działania poletko, jeśli jesteś marionetką
To wroga sugestia, pożera cię jak bestia
Mów do serca bitu, bo tam jest amnestia
Od A do Zet, od Zet do A
Ja to ja to jasne jak dwa razy dwa
Proste jak drut, nigdy nie gram z nut
A rymów mam w brud, które trwonię
Gdy tylko stanę przy mikrofonie
Od mikrofonu strony nie stronię, o nie!
Widzę szczyt, a za szczytem
Zaszczyt za zaszczytem
Lśnienie mistrzostwa kieruje moim bytem
Ambicja spotyka się z uznaniem i zachwytem
Wyrzeczenia są tutaj jedynym zgrzytem
[Do mojego ja, skala mnie nie dotyka
|