Dom:Slytherin Ranga: Lord Punktów: 256094 Ostrzeżeń: 2 Postów: 2,618 Data rejestracji: 15.12.12 Medale: Brak
No wiecie...Ja w depresję nie wpadałem, czuję się dobrze. Bez przesady. Żadna część mnie bezpowrotnie nie zginęła, bo książka to tylko przedmiot. Nie ma duszy, ciała, umysłu - martwy przedmiot, w którym opisane są przygody i perypetie wymyślonych przez angielską pisarkę postaci. Chyba nic poza tym. Można wracać do książki, obejrzeć sobie film, wszystko ok. Jednak nie popadajmy w paranoję. Nie wiem jak inni, ale ja potrafię pogodzić się z faktem, że seria dobiegła końca, i żyć trzeba dalej.
Czytając niektóre posty byłem zdumiony. Piszecie jakbyście co najmniej pochowali kogoś bliskiego. Nie chciałbym nikogo brutalnie sprowadzać na ziemię, ale w codziennym życiu wydarzają się naprawdę większe tragedie.
__________________
Dom:Ravenclaw Ranga: Kierowca Błędnego Rycerza Punktów: 912 Ostrzeżeń: 0 Postów: 215 Data rejestracji: 03.06.13 Medale: Brak
Kiedy pierwszy raz przeczytałam ostatnią książkę i obejrzałam ostatni film to rozmyślałam nad książką , więc od razu nie poczułam tej swego rodzaju pustki.Potem rzeczywiście trochę żałowałam, ale bez przesady.Zawsze można zastanawiać się, rozmyślać, jak dalej toczyło się życie głównych bohaterów, a każda seria książek kiedyś się skończy.Chyba nie chciałabym książkowej "Mody na sukces", bo ile można pisać na jeden temat.Osiem filmów i siedem książek w pełni mnie satysfakcjonuje.
__________________
Filmami się za bardzo nie interesowałam, poszłam na pierwszy do kina żeby dotrzymać towarzystwa siostrze, ale nie zrobił na mnie żadnego wrażenia. Więc premiera drugich "Insygniów Śmierci" obeszła mnie tyle, co zeszłoroczny śnieg. Natomiast książki... Jeśli chodzi o pierwszy raz, to być może i bym tęskniła, ale czas oczekiwania na kolejne tomy był tak długi, a tempo czytania ich tak szybkie, że... nie zdążyłam się przywiązać i jakoś zakodować, że "Insygnia Śmierci" to naprawdę już koniec. Tym bardziej, że bardzo wkurzyło mnie zakończenie całej tej historii. Gorzej było, kiedy czytałam HP drugi raz, trzeci i każdy kolejny. Trwało to już dłużej. Pojawiło się przyzwyczajenie, czytanie HP stało się częścią każdego dnia, jakimś elementem dłuższego cyklu. Stąd, kiedy już zostało przeczytane to ostatnie zdanie, zaczynało mi czegoś brakować. Coś, jakby przyjaciel pojechał w daleką podróż - zaczyna brakować jego obecności, rozmów z nim. Właśnie na fali "tęsknoty" za powieścią i jej bohaterami, by zapełnić pustkę, zainstalowałam sobie grę "HP i WA", a próbując ją przejść, trafiłam na to forum. Zresztą takie uczucie pewnego rodzaju przywiązania do bohaterów i niedosytu po zakończeniu książki, pojawia się czasem przy innych powieściach. Do dziś pamiętam, jak przykro mi było, kiedy skończyłam czytać "Człowieka firmy" Findera i "Idealną rodzinę" Lewis.
__________________
Everything is catching up with me
I awake to find I'm not at all where I should be
And it feels I'm getting to the end
And it's hard to figure out what's real and what's pretend
***
I look inside myself and see my heart is black
I see my red door and it has been painted black
Maybe then I'll fade away and not have to face the facts
It's not easy facin' up when your whole world is black
***
Ten świat to kompilacja chwil, koegzystencja wad, a w nim
My wciąż zadeptujemy się, liczę się tylko ja, nigdy Ty
Ja chcę zatrzymać się
Ten czas może surowy jest, lecz daje więcej, niż zabiera nam
A my realizujemy plan, jutro ważniejsze jest, niż to co jest teraz
Czy wiesz, że teraz jest twój czas, by krzyczeć?
Ten jeden raz niech zadrży świat
Dokładnie teraz trwa twe całe życie
Kolejnych szans chwilowo brak...
Dom:Slytherin Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 417 Ostrzeżeń: 0 Postów: 168 Data rejestracji: 29.12.13 Medale: Brak
Tęskniłam, i to jak. Gdy przeczytałam ostatnią stronę moją pierwszą reakcją było: I już? To wszystko? Pewien rodzaj rozczarowania i żalu. Ogólnie przez kilka dni chodziłam jakaś taka struta myślą o tym że już więcej nie przeczytam tego w taki sposób jak za pierwszym razem. Podobną sytuację miałam po skończeniu sagi ,,Dziedzictwo''
__________________
Chcę by ktoś pokochał mnie tak jak Snape kochał Lily!
Dlaczego?
Bo bardziej się nie da!
Miłość jest jak kwiat, gdy o nią dbamy rozkwita i staje się piękniejsza.
Lecz gdy zostawiamy ja samej sobie obumiera i zanika.
Pozdrawiam Veronikę Astorię Malfoy,Hermionę Riddle \555555] , Martę Black i [color=#cc6633]]AdamKra
[/color]
I LOVE Saphira!!
,, Na początku były smoki: dumne, groźne i niezależne. Ich łuski lśniły jak klejnoty i każdy, kto na nie spojrzał, czuł rozpacz, bo wspaniała i straszliwa była ich uroda'' ],, Dziedzictwo''
Edytowane przez Ginny Zabini dnia 29-03-2014 08:26
Dom:Slytherin Ranga: Dorosły Czarodziej Punktów: 877 Ostrzeżeń: 0 Postów: 295 Data rejestracji: 28.06.11 Medale: Brak
Oczywiście! Całe szczęście, że można pisać i czytać fanfiki, bo bez nich nie byłoby tak kolorowo. Wiadomo, można czytać książki i oglądać filmy po sto razy (co też regularnie czynię), ale to jednak nie to samo, co dreszcz niepewności, kiedy czytasz całkowicie nowe, nieznane jeszcze rozdziały, wyczekujesz na to, jak się zakończy, co będzie dalej... Ale ósma część byłaby już przesadą.
__________________
"...Granger, odejmuję Gryffindorowi pięć punktów za chamskie wyrażanie się o naszej nowej dyrektor... Macmillan też pięć bo mi się sprzeciwiasz... Potter pięć bo cię nie lubię... Weasley, koszulka xi wyłazi za to też pięć punktów... "
A tak w ogóle... piszę FF <3
Od cnoty Gryfonów Kretynizmu Puchonów I wiedzy o wszechwiedzy Krukonów Strzeż nas Slytherinie!!!
Dom:Ravenclaw Ranga: Niewymowny Punktów: 1573 Ostrzeżeń: 0 Postów: 254 Data rejestracji: 10.07.14 Medale: Brak
Było mi tylko trochę przykro, wiadomo, skończyło się, ale zawsze możemy do tego wrócić
Kiedy skończyłam czytać ostatnią książkę to poprostu sioedziałam długą chwilę w bezruchu i wspominałam jego przygody od samego początku... a potem zrobiłam sobie maraton filmowy <3
__________________
Od cnoty Gryfonów, Kretynizmu Puchonów Przebiegłości Ślizgonów, Chroń Nas Ravenclawie!
Jestem Krukonką braterską jak Gryfonka. Jestem przyjacielska jak Puchonka, ale mam w sobie coś ze Ślizgonki
Pomyślnych Igrzysk... I niech los wam zawsze sprzyja!
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.