· Charłaki i Kotki |
~Smarkerus Snape
|
Dodany dnia 14-08-2012 11:17
|
Użytkownik


Dom: Slytherin
Ranga: Właściciel Pamiętnika
Punktów: 102
Ostrzeżeń: 0
Postów: 51
Data rejestracji: 05.08.12
Medale:
Brak
|
Zauważyliście że każdy Charłak w książce ma kota z którym potrafi rozmawiać ? Np Filch ma panią Norris
a pani Figg Maleństwo które jej powiedziało że Harry został zaatakowany przez dementorów.Co wy na to?
__________________
Obojętność i lekceważenie często wyrządzają więcej krzywd niż jawna niechęć.
Albus Persiwal Wulfik Brian Dumbledore
|
 |
|
|
~Pierog
|
Dodany dnia 14-08-2012 11:20
|
Użytkownik


Dom: Slytherin
Ranga: Zdobywca Kamienia Filozoficznego
Punktów: 73
Ostrzeżeń: 0
Postów: 23
Data rejestracji: 13.08.12
Medale:
Brak
|
Koty to bardzo magiczne stworzenia. Zauważ też, że obydwoje znani nam charłacy są bardzo samotni, a koty to wspaniałe stworzenia, chociaż chodzą własnymi ścieżkami, ale często są też utożsamiane z starymi pannami No i są przebiegłe i sprytne, tajemnicze. To świetny kontrast dla 'niedołężnego' magicznie charłaka. |
 |
|
|
~Smarkerus Snape
|
Dodany dnia 14-08-2012 11:27
|
Użytkownik


Dom: Slytherin
Ranga: Właściciel Pamiętnika
Punktów: 102
Ostrzeżeń: 0
Postów: 51
Data rejestracji: 05.08.12
Medale:
Brak
|
To wiele wyjaśnia Ale ciekawe czy to Filch tak wytresował Panią Norris żeby donosiła 
__________________
Obojętność i lekceważenie często wyrządzają więcej krzywd niż jawna niechęć.
Albus Persiwal Wulfik Brian Dumbledore
|
 |
|
|
~Pierog
|
Dodany dnia 14-08-2012 11:30
|
Użytkownik


Dom: Slytherin
Ranga: Zdobywca Kamienia Filozoficznego
Punktów: 73
Ostrzeżeń: 0
Postów: 23
Data rejestracji: 13.08.12
Medale:
Brak
|
O, naszła mnie teraz teoria co do Pani Norris. Może to jakaś ukochana Filcha z dawnych lat, która go nie chciała... I on rzucił na nią zaklęcie, a że nie miał takiej magicznej mocy jak było potrzeba to zmienił ją w kota na zawsze? Możliwe też, że to jego ukochana, która jest animagiem. Dużo jest różnych wytłumaczeń na to  |
 |
|
|
~Matthew Lucas
|
Dodany dnia 14-08-2012 16:34
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Mugol
Punktów: 4
Ostrzeżeń: 2
Postów: 1,044
Data rejestracji: 03.09.10
Medale:
Brak
|
Nie zauważyłem tego, ale rzeczywiście, fakt faktem, charłacy utożsamiają się z kotami. Może to ma związek z tym, iż tacy ludzie są samotni, zwierzęta mają im "dostarczyć towarzystwa"?
__________________
I znowu za dużo wolnego i jednocześnie za mało...
|
 |
|
|
~Nat_Hermiona
|
Dodany dnia 20-08-2012 17:32
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Zwycięzca TT
Punktów: 256
Ostrzeżeń: 0
Postów: 56
Data rejestracji: 14.08.12
Medale:
Brak
|
Ciekawa hipoteza. Moim zdaniem, koty są może i inteligentne, ale często przywiązuję się do ludzi samotnych, ale stanowczych . Załóżmy taka Pani Figg, była samotna i stanowcza. Jak Mundungus zszedł z warty przedwcześnie, to tak zaczęła do niego sapać i go bić, że aż się przestraszył. Oczywiście to samo z Filchem.
_____________________________________
I tak się składa, że członkowie Brygady Inkwizycyjnej MOGĄ odejmować punkty... Tak więc, Granger, odejmuję Gryffindorowi pięć punktów za chamskie wyrażanie się o naszej nowej pani dyrektor... Macmillan, też pięć, bo mi się sprzeciwiasz... Potter, pięć, bo cię nie lubię... Weasley, koszula ci wyłazi, za to też pięć punktów... Och, zapomniałem, ty, Granger, jesteś szlamą, więc za to dziesięć...
^^
 |
 |
|
|
~fenix
|
Dodany dnia 17-10-2012 21:54
|
Użytkownik


Dom: Ravenclaw
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 353
Ostrzeżeń: 1
Postów: 79
Data rejestracji: 24.08.09
Medale:
Brak
|
Cytat z wikipedii: Chowaniec - w europejskim folklorze, istota pomagająca czarownicy w magii. W średniowieczu posiadanie oswojonego zwierzęcia wskazywało, że właściciel może być czarownikiem. [...]Chowaniec to stworzenie towarzyszące czarownicy, czarownikowi lub magowi, posiadające ponadprzeciętną inteligencję i zdolność komunikacji z właścicielem. Chowaniec jest natury magicznej, zwykle stanowi jakiś fragment mocy swego właściciela, przez co śmierć chowańca jest zwykle bardzo nieprzyjemna dla jego Pana.[...]
W najnowszych simsach koty pomagają regenerować magię. Być może charłacy uważali, że trzymając takiego chowańca, będą mogli czarować.
Edytowane przez fenix dnia 17-10-2012 21:54 |
 |
|
|
!mniszek_pospolity
|
Dodany dnia 24-01-2013 02:51
|
VIP


Dom: Slytherin
Ranga: Lord
Punktów: 256094
Ostrzeżeń: 2
Postów: 2,618
Data rejestracji: 15.12.12
Medale:
Brak
|
Moim zdaniem Gargamel też był charłakiem, bo świetnie dogadywał się z Klakierem A mówiąc nieco poważniej, to coś w tym jest. Zgodzę się, że koty są jak najbardziej magiczne ( sam mam 3 ) - ciekawe czego nigdy nie doszło do pojedynku Krzywołapa z panią Norris
__________________
|
 |
|
|
~Niesamowity
|
Dodany dnia 21-09-2014 20:11
|
Użytkownik


Dom: Bezdomny
Ranga: Zdobywca Kamienia Filozoficznego
Punktów: 58
Ostrzeżeń: 0
Postów: 14
Data rejestracji: 21.09.14
Medale:
Brak
|
A ja charłakiem nie jestem, więc kotka nie mam. Ale tak na serio - koty to takie magiczne stworzenia, przyswajały się do samotnych osób jak p. Figg, dlatego ona miała swoje koty ^^ |
 |
|
|
`Czarodziejka
|
Dodany dnia 21-09-2014 23:38
|
Moderator (F)


Dom: Gryffindor
Ranga: Śmiertelna Relikwia
Punktów: 11090
Ostrzeżeń: 0
Postów: 860
Data rejestracji: 05.04.10
Medale:
|
mniszek_pospolity napisał/a:
Moim zdaniem Gargamel też był charłakiem, bo świetnie dogadywał się z Klakierem  A mówiąc nieco poważniej, to coś w tym jest. Zgodzę się, że koty są jak najbardziej magiczne ( sam mam 3 ) - ciekawe czego nigdy nie doszło do pojedynku Krzywołapa z panią Norris
Pojedynek to jeszcze nic. Gorzej, gdyby w pewną marcową noc oba zwierzaki postanowiły "bliżej się zaprzyjaźnić". Wyobrażacie sobie pałętające się po szkole stado takich kociąt? One byłyby pogromem całego Hogwartu!
A wracając do tematu: faktycznie, coś jest na rzeczy. Ale co z Umbrigde? Ona też lubi koty, a charłaczką raczej nie była. Nie wiadomo, czy miała kota, ale ja stawiam na to, że tak.
__________________
CRAZY WITCH TRIO!
Czarodziejka dark shadow Sailor Mars
|
 |
|
|
~Parvatiss
|
Dodany dnia 12-08-2015 14:10
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Zwycięzca TT
Punktów: 256
Ostrzeżeń: 0
Postów: 116
Data rejestracji: 17.11.12
Medale:
Brak
|
Nie każdy charłak musi mieć przecież kota. Ale przedstawione wcześniej postacie z pewnością było samotne i potrzebowały towarzystwa. Co do Dolores to przecież czarodzieje mogą mieć takie samo zamiłowanie do kotów jak każdy inny.
__________________
Pozdrawiam drogi Gościu
George
-Zawsze uważałem, że my z Fredem powinniśmy dostać ze wszystkiego P, bo sam fakt, że pojawiliśmy się na egzaminach, był powyżej oczekiwań.

|
 |
|
|
~HermioneG
|
Dodany dnia 10-11-2015 10:28
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Animag Lew
Punktów: 545
Ostrzeżeń: 0
Postów: 123
Data rejestracji: 07.11.15
Medale:
Brak
|
Ja tam sądzę, że to po prostu przypadek. 
__________________
,,A kiedy upadniesz, ja będę przy Tobie.
~podłoga "
|
 |
|
|
~AngieCh
|
Dodany dnia 10-11-2015 11:15
|
Użytkownik


Dom: Slytherin
Ranga: Młody Czarodziej
Punktów: 790
Ostrzeżeń: 0
Postów: 140
Data rejestracji: 01.08.14
Medale:
Brak
|
Wydaje mi się, że mimo iż Filch i Pani Figg byli charłakami to ich koty nie były "zwykłymi" kotami, lecz magicznymi. Spójrzmy na Krzywołapa, który potrafił porozumiewać się z Syriuszem i polować na Pettigrew. Przecież zwykłe koty raczej, aż tak mądre nie są. Dlatego mam przeczucie, że zarówno Pani Norris jak i koty pani Figg były magiczne.
__________________
Magic is Might.
|
 |
|