Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Drugoroczniak
Punktów: 81
Ostrzeżeń: 0
Postów: 35
Data rejestracji: 12.08.14
Medale:
Brak
|
Harry na pewno uratował by Dursleyów. To była przecież jego jedyna rodzina więc powinien ich chronić.
__________________
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Pierwszoroczniak
Punktów: 40
Ostrzeżeń: 0
Postów: 9
Data rejestracji: 15.08.14
Medale:
Brak
|
Pomógł Draconowi, więc Dursleyów też by uratował. Bądź co bądź była to jego rodzina. |
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Niewymowny
Punktów: 1573
Ostrzeżeń: 0
Postów: 254
Data rejestracji: 10.07.14
Medale:
Brak
|
Na 100 % starałby się ich uratować. Tak, miłością ich nie darzył, ale to była jego rodzina, a poza tym czułby się w obowiązku ratować ich
__________________
Od cnoty Gryfonów,
Kretynizmu Puchonów
Przebiegłości Ślizgonów,
Chroń Nas Ravenclawie!
Jestem Krukonką braterską jak Gryfonka. Jestem przyjacielska jak Puchonka, ale mam w sobie coś ze Ślizgonki
Pomyślnych Igrzysk... I niech los wam zawsze sprzyja!
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Książe Półkrwi
Punktów: 2195
Ostrzeżeń: 1
Postów: 682
Data rejestracji: 27.04.10
Medale:
Brak
|
Na pewno próbowałby ich uratować. Harry jest wykreowany na postać szlachetną, ratującą ludzi w potrzebie. Jest to w sumie cecha, która mnie w nim trochę wkurza. Nikt w prawdziwym świecie taki szlachetny nie jest. Ale taki był zamysł autorki. Wracając do tematu, w książce jest napisane, że Harry nienawidził tylko Voldemorta, Snape'a i Dracona. Z Dursleyami mieszkał przez wiele lat. Poza tym, wydaje mi się, że on nigdy nie czuł takiej prawdziwej nienawiści, bo po prostu był na to zbyt dobrym człowiekiem.
__________________
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Goblin
Punktów: 36
Ostrzeżeń: 0
Postów: 19
Data rejestracji: 30.11.14
Medale:
Brak
|
Myślę, że Harry starałby się ich uratować, nawet chociaż ich nie cierpiał |