· Tiara Przydziału |
~Bonka
|
Dodany dnia 02-01-2013 17:09
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Zdobywca Kamienia Filozoficznego
Punktów: 58
Ostrzeżeń: 0
Postów: 18
Data rejestracji: 28.12.12
Medale:
Brak
|
Dzięki stronie Hogsmeade przekonałam się o bezsensowności Tiary.To czarodzieje wybierają sobie dom-wolna wola.Tiara Przydziału przystaje na każdą propozycję.Mówisz Gryffindor- żaden problem.Czy wy tez macie odczucie,że Tiary użyto zupełnie niepotrzebnie?
__________________
Co z oczu, to i z serca...
|
|
|
|
~Elizabeth Black
|
Dodany dnia 02-01-2013 17:29
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Trzecioroczniak
Punktów: 146
Ostrzeżeń: 0
Postów: 46
Data rejestracji: 02.01.13
Medale:
Brak
|
Masz trochę racji ale przecież wiesz sama jaka jesteś i gdzie byś chciała być więc możesz sobie wybrać prawda... a wydaje mi się że jak jakis przygłup chciał by być w ravenclawie to wątpie że nawet gdyby prosił jak umiał to i tak by został ślizgonem ( jeśli rozumiesz o co mi chodzi ) |
|
|
|
~mrs krum
|
Dodany dnia 02-01-2013 22:09
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 360
Ostrzeżeń: 0
Postów: 163
Data rejestracji: 01.09.12
Medale:
Brak
|
Zgadzam się po części zarówno z autorką postu jak i z 'Elizabeth Black'.
Moja opinia: Najczęściej jest tak, że ktoś chce należeć do domu, który najbardziej do niego pasuje. Taki np Malfoy był wredy, wyniosły, tchórzliwy, tępił szlamy i zdrajców krwi... czyli pasował do Slytherinu i na pewno chiał w nim być, czuł się Ślizgonem. Potter był odważny, uczciwy, koleżeński... wiemy, że wybrał Gryffindor ale jak dla mnie zdecydowanie tam pasował i myślę, że nikt nie ma co do tego wątpliwości. A ja czuję się Krukonką i naprawdę w żaden sposób nie oszukiwałam w teście na Hogs a na pytanie gdzie chcę trafić nie odpowiedziałam
__________________
|
|
|
|
~dawnriver3579
|
Dodany dnia 02-01-2013 22:23
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Skrzat domowy
Punktów: 23
Ostrzeżeń: 0
Postów: 8
Data rejestracji: 17.12.12
Medale:
Brak
|
Wydaje mi się, że każdy uczeń Hogwartu w duchu wybrał dom, do którego chciałby trafić, a cała magia Tiary polegała na dosięgnięciu do myśli człowieka i dopasowanie go do Gryffindoru, Slytherinu, Hufflepuffu czy Ravenclawu.
__________________
When I was a young boy my father took me into the city to see a marching band. He said: son when you grow up would you be the saviour of the broken, the beaten and the damned? He said: will you defeat them your demons,
and all the non-believers, the plans that they have made? Buziaki dla drogi Gościu
|
|
|
|
!mniszek_pospolity
|
Dodany dnia 02-01-2013 22:35
|
VIP
Dom: Slytherin
Ranga: Lord
Punktów: 256094
Ostrzeżeń: 2
Postów: 2,618
Data rejestracji: 15.12.12
Medale:
Brak
|
Z samym przydziałem do określonego domu sprawa wcale nie jest taka prosta... raczej złożona, nie do końca przewidywalna... Malfoy może i nie "grzeszył" odwagą, ale prócz niego w Slytherinie byli Severus i Regulus, jeden chronił Pottera i jako jedyny czarodziej potrafił wprowadzać w błąd Czarnego Pana narażając własne życie... a drugi zniszczył horkruksa - cząstkę duszy Czarnego Pana - obaj byli tymi "tchórzliwymi" Ślizgonami - podczas, gdy "odważny" Gryfon Peter Pettigrew wydał swoich przyjaciół na pewną śmierć... wrzucanie wszystkich do "jednego worka" nie jest na miejscu...
EDIT:
Slytherin miał taką a nie inną opinię ( moim zdaniem niesprawiedliwą ) z tego powodu, że Czarny Pan był w tym domu... wiemy doskonale, że potrafił zjednywać sobie ludzi jak mało kto - i faktycznie część dała się "uwieść", z początku byli zachwyceni, czuli się wyróżnieni. Myśleli, że staną się wielcy przy tak potężnym czarodzieju - ale z czasem to się zmieniło... Malfoyowie w VII tomie są sparaliżowani strachem, może poza Bellatriks i Crouchem Czarny Pan nie miał wcale tak wielu "fanatyków", zdecydowana większość wykonywała rozkazy z lęku i obawy przed utratą życia... Gdyby był Gryfonem z pewnością także zwerbowałby wielu popleczników - i wówczas może zamiast walczyć z mugolakami zacząłby pastwić się nad czarodziejami czystej krwi - a Ci jak wiemy - głównie wywodzili się ze Slytherinu - choć nie była to "żelazna reguła"
__________________
Edytowane przez raven dnia 01-10-2013 09:57 |
|
|
|
~Mirii_Massoro
|
Dodany dnia 03-01-2013 17:14
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Właściciel Pamiętnika
Punktów: 99
Ostrzeżeń: 1
Postów: 48
Data rejestracji: 30.12.12
Medale:
Brak
|
Moim zdaniem tiara działa dobrze ( tak jak tiara w HP) Harry miał być w Slytherinie, ale poprosił i został Gryffonem, Nievill miał wybór między Hufflepuff, a Gryffindor'erm
__________________
Potterhead to jedna rodzina,
od HP się przyjaźń zaczyna.
I choć nas dzieli odległość,
To łączy wspólna namiętność.
Te rozdziały znane tylko nam,
są dla nas magiczne jak raj.
Różdżki, zaklęcia, pejzaże,
gdzie przyjaźń, czas nam pokarze.
Zmęczenie, ból, urazy,
to w HP codzienne obrazy.
A litry krwi przelane,
są w słusznej sprawie oddane.
|
|
|
|
!mniszek_pospolity
|
Dodany dnia 03-01-2013 17:52
|
VIP
Dom: Slytherin
Ranga: Lord
Punktów: 256094
Ostrzeżeń: 2
Postów: 2,618
Data rejestracji: 15.12.12
Medale:
Brak
|
zgadzam się - fakt faktem autorka musiała "wynaturzyć" niejako ten dom...żeby wszędzie nie było zbyt cukierkowo i różowo, więc taki dom był potrzebny - co wcale nie musi oznaczać, że byli tam sami "źli chłopcy i okropne dziewczynki" Sam Harry stwierdza na stacji w epilogu VII tomu, że najodważniejszym czarodziejem jakiego znał był reprezentant tegoż "owianego złą sławą", Slytherinu i pociesza Albusa Severusa, że gdyby tam się dostał, to ów dom zyskałby wspaniałą osobę
__________________
|
|
|
|
~Rockstar
|
Dodany dnia 05-01-2013 17:25
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Zdobywca Kamienia Filozoficznego
Punktów: 62
Ostrzeżeń: 0
Postów: 19
Data rejestracji: 03.01.13
Medale:
Brak
|
Jak dla mnie Tiara była potrzebna. No bo weźmy sobie, np. kogoś wrednego, podstępnego itp. i on mówi, że chce być w Gryffindorze i jest. To by było głupie, gdyby każdy dom reperezentowały osoby, które nie posiadają najważniejszych cech, które są ważne dla danego domu. |
|
|
|
~Shalis
|
Dodany dnia 05-01-2013 17:28
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Zwycięzca TT
Punktów: 279
Ostrzeżeń: 0
Postów: 72
Data rejestracji: 05.01.13
Medale:
Brak
|
Moim zdaniem, jak już wcześniej wspominano trochę masz racji, ale w końcu jakoś trzeba było rozstrzygnąć kto do jakiego domu będzie należał. Pewnie robiło się to od samego początku istnienia Hogwartu więc to w pewnym stopniu tradycja. No i nie wydaje mi się żeby każdy uczeń od pocztku wiedział gdzie chce należeć. Więc czasami tiara była pomocna. :)
__________________
Leanne Snape
Jedyną rzeczą, której Voldemort nie potrafi zrozumieć, jest miłość.
|
|
|
|
~HexHallow
|
Dodany dnia 05-01-2013 17:57
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Gracz Quidditcha Gryffindoru
Punktów: 118
Ostrzeżeń: 0
Postów: 46
Data rejestracji: 04.01.13
Medale:
Brak
|
Dla mnie tiara byla tylko po to by uczen tylko nie oszukiwal sam siebie . jak czuje sie i wie do ktorego domu chce trafic to ok tiara napewno go tam przydzieli chodzi o to ze tiary nie mozna bylo oszukac i to ona pokazywala droge ktora kazdy powinien sie kierowac i dla ktorego bylaby dobra .
__________________
,,Co ma być to będzie, a jak już będzie to trzeba sie z tym zmierzyc" - Hagrid
Tonks <3
~Ginny
"- Hej, zobacz! Harry dostał sweter Weasley'ów!
Fred i George mieli na sobie niebieskie swetry; na jednym było duże F, na drugim G.
- Ale jego jest lepszy - zauważył Fred, podnosząc sweter Harry'ego. - Widać, że bardziej się przyłożyła.
-Dlaczego nie włożyłeś swojego sweterka, Ronuś? - zapytał George. - Włóż, taki jest ładny i ciepły.
- Nienawidzę koloru kasztanowego - jęknął Ron i wciągnął swój sweter przez głowę.
- Na twoim nie ma litery - zauważył George. - Chyba uważa, że nie zapominasz swojego imienia. Ale my nie jesteśmy tacy głupi, wiemy, że nazywamy się Gred i Forge.''
|
|
|
|
~Eternal_Metal_
|
Dodany dnia 06-01-2013 03:25
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Trzecioroczniak
Punktów: 143
Ostrzeżeń: 1
Postów: 61
Data rejestracji: 04.01.13
Medale:
Brak
|
no cóż, jakby Hogwart istniał, a ja bym był w moim ukochanym Ravenclav, a do mojego domu trafił jakiś niezbyt inteligentny człowiek (w prawdziwym życiu niestety również mi się tak zdarzyło...), to nie byłbym zbytnio zadowolony. Do Slytherinu trafiały i przygłupy, i wspaniali i inteligentni ludzie
__________________
"Kto ma olej w głowie, temu dość po słowie."
|
|
|
|
~Victim
|
Dodany dnia 06-01-2013 10:53
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Niewymowny
Punktów: 1579
Ostrzeżeń: 0
Postów: 377
Data rejestracji: 03.07.12
Medale:
|
Zgadzam się, że czasem niektórzy trafiają do domu, który sami sobie wybierają dom... Ale są też tacy, którzy mają problem z utożsamieniem się z konkretnym domem (na przykład ja - myślę, że powinnam być we wszystkich 4 domach, bo mam prawie równą ilość cech z każdego domu O.o), a Tiara pozwala im się "określić".
__________________
|
|
|
|
~Mickey12
|
Dodany dnia 07-01-2013 21:20
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Trzecioroczniak
Punktów: 142
Ostrzeżeń: 1
Postów: 110
Data rejestracji: 13.09.12
Medale:
Brak
|
To możliwe że sam wybierałeś gdzie chcesz być, ale możliwe też że to ty ostatecznie wybierałeś, a tiara pomagała wybrać ci odpowiedni dom.
"To nasze wybory ukazują kim naprawdę jesteśmy, o wiele bardziej niż nasze zdolności." (Dumbledore)
zastanów się nad tym cytatem |
|
|
|
~Parvatiss
|
Dodany dnia 20-01-2013 12:42
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Zwycięzca TT
Punktów: 256
Ostrzeżeń: 0
Postów: 116
Data rejestracji: 17.11.12
Medale:
Brak
|
Ja też tak uważam ale gdyby kompletny nieuk chciałby trafić do Ravenclaw'u to by i tak nie dostał by się tam.Tak samo jest z innymi domami ; ) Uważam więc że tiara jest potrzebna
__________________
Pozdrawiam drogi Gościu
George
-Zawsze uważałem, że my z Fredem powinniśmy dostać ze wszystkiego P, bo sam fakt, że pojawiliśmy się na egzaminach, był powyżej oczekiwań.
|
|
|
|
~Matthew Lucas
|
Dodany dnia 20-01-2013 12:52
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Mugol
Punktów: 4
Ostrzeżeń: 2
Postów: 1,044
Data rejestracji: 03.09.10
Medale:
Brak
|
Faktycznie, niektórzy wybierali sobie domy, bo po prostu chcieli tam być i koniec. Ale nie wszyscy. Dla takiej osoby jak Harry, co to kilka miesięcy przed szkołą dopiero dowiedział się o istnieniu tych domów, było to obojętne. Oprócz tego, że przenigdy nie chciałby trafić do Slytherinu, ponieważ chciał się tam znaleźć ten "nudny chłopak", jak narrator opisywał Dracona w Kamieniu Filozoficznym.
Co do Tiary na Hogs, to każdy może sobie wybrać, do jakiego Domu chce trafić, bo test jest przewidywalny .
__________________
I znowu za dużo wolnego i jednocześnie za mało...
|
|
|
|
~Hermiona516
|
Dodany dnia 20-01-2013 13:22
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 402
Ostrzeżeń: 2
Postów: 263
Data rejestracji: 19.12.12
Medale:
Brak
|
Nie wiem co o tym sądzić w przypadku Harry'ego to tiara wahała się między Gryffindorem a Slytherinem, a Harry mówił że tylko nie Slytherin.
__________________
|
|
|
|
~Densho
|
Dodany dnia 20-01-2013 14:30
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Lord
Punktów: 37745
Ostrzeżeń: 2
Postów: 1,722
Data rejestracji: 02.08.11
Medale:
|
mniszek_pospolity napisał/a:
Sugerowanie, że do Slytherinu trafiają przygłupy jest tak samo celne jak mówienie o Glizdogonie, jako wzorowym bohaterze Gryffindoru... - w Slytherinie był Severus Snape - najodważniejszy i o wiele bardziej inteligentny, niż 3/4 Gryffindoru... ale nie tylko On
Po pierwsze:
Zgadzam się, że jak ktoś trafił do domu o nazwie: Slytherin, to nie oznacza, że jest głupi czy jakoś tak. W książce opisany jest rasowy ślizgon i wcale nie jest tam napisane, że jest głupkiem. < Sama tu jestem. Szczerze wykonałam ten test i tak mi wyszło. Cechy charakteru przeciętnego Ślizgona i moje się zgadzają. Na Pottermore też tak mi wyszło. Przepraszam za szczerość, ale głupia raczej nie jestem. >
Po drugie:
Tak zgadza się, Severus był wielki. Ale przedstawicielem Gryfonów był Albus Dumbledore. Czarodziej którego sam Voldemort się obawiał. Nie można tego pomijać.
A co do tiary przedziału, to uważam, że jest przydatna. Przecież, nie wszyscy decydowali o tym gdzie chcą być. Większość po prostu słuchała starej czapki i już. To, że np: Harry prosił ją o to by być Grygonem, to nie znaczy, że wszyscy tak postępowali.
__________________
[...] Za bardzo mi na tobie zależało. Bardziej mi zależało na twoim szczęściu niż na tym, byś poznał prawdę, bardziej na twoim spokoju niż na moim planie, bardziej na twoim życiu niż na życiu innych osób, które mogły je stracić, gdyby cały plan zawiódł. Innymi słowy, zachowałem się tak, jak się tego spodziewał Voldemort po nas, głupcach, którzy kochamy. [...] Co mnie mogło wówczas obchodzić, że w jakiejś mglistej przyszłości zginie nieokreślona liczba bezimiennych, pozbawionych twarzy ludzi i stworzeń, skoro ty byłeś żywy i szczęśliwy tu i teraz? [...]
Albus Dumbledore
Edytowane przez Densho dnia 20-01-2013 14:31 |
|
|
|
~Amanda15
|
Dodany dnia 20-01-2013 16:21
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Drugoroczniak
Punktów: 91
Ostrzeżeń: 0
Postów: 24
Data rejestracji: 09.08.12
Medale:
Brak
|
Moim zdaniem to uczniowie wybierali do jakiego domu chcieli się dostać, jednak możliwe, że tiara miała im w tym pomóc. Dobrze że pokazano wybór Harry'ego. |
|
|
|
~Hermiona 338
|
Dodany dnia 17-02-2013 16:57
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Trzecioroczniak
Punktów: 142
Ostrzeżeń: 0
Postów: 81
Data rejestracji: 07.02.13
Medale:
Brak
|
Moim zdaniem to tiara przydzielała ich do domów, ale przy tym patrzyła na ich zdolności i ich postawę do życia. |
|
|
|
~Mniszka19Xd
|
Dodany dnia 07-03-2013 19:54
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Barman w Trzech Miotłach
Punktów: 1320
Ostrzeżeń: 1
Postów: 536
Data rejestracji: 03.06.10
Medale:
Brak
|
Tiara nie była bezużyteczna.Mogłaś poprosić Tiarę o przydzielenie np.do Gryffindoru jednak Tiara zwracała uwagę na twój charakter i nastawienie do życia i ludzi i przydzieliła cie do Slytherinu.Po to jest Tiara.Choć możesz ją poprosić o przydzielenie do domu,w którym chcesz być to ona biorąc pod uwagę twoją prośbę zwraca uwagę na,jak pisałam wcześniej,charakter i nastawienie do życia i innych.
__________________
|
|
|