· Hodowla zwierzaków |
~Rybka_109a
|
Dodany dnia 21-10-2008 19:49
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 348
Ostrzeżeń: 0
Postów: 151
Data rejestracji: 14.10.08
Medale:
Brak
|
Macie hodowle ?? Jeżeli tak to napiszcie.
__________________
Od przebiegłości Ślizgonów
Kretynizmu Puchonów
i od Wiedzy-O-Własnej-Wszechwiedzy Krukonów
CHROŃ NAS GRYFFINDORZE
|
|
|
|
~xxxmamadhdxxx
|
Dodany dnia 28-12-2008 19:40
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Mugol
Punktów: 2
Ostrzeżeń: 0
Postów: 2
Data rejestracji: 28.12.08
Medale:
Brak
|
Mam swojego gekona lamparciego i mam zamiar dokupić samiczkę
to mój największy skarb
__________________
Mój mały dinożar
|
|
|
|
~makulatura
|
Dodany dnia 28-12-2008 19:46
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Właściciel Pamiętnika
Punktów: 103
Ostrzeżeń: 1
Postów: 80
Data rejestracji: 27.12.08
Medale:
Brak
|
Ja mam tylko chomiczka [Amosa] ale wcześniej miałam pełno zwierząt, koty, świnki morskie, psa, myszoskoczka, myszy i królika. Wszyscy wokół mnie nazywają mnie "kocią mamą" bo strasznie kocham koty i się o nie troszczę.
__________________
by makulatura
-A jeśli ktoś naprawdę chce do kibla?
-Bardzo śmieszne,Ronald.Tak.Na takiej zasadzie to działa
Godzilla atakuje!
Grizzly stoi pod oknem!
A ja w brecht!
by Moni
|
|
|
|
~Cee
|
Dodany dnia 28-12-2008 20:08
|
Użytkownik
Dom: Hufflepuff
Ranga: Dziedzic Hufflepuff
Punktów: 6020
Ostrzeżeń: 0
Postów: 635
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
Brak
|
Bleh. ~~ Hodowla nie oznacza posiadania pięćdzięsięciu psów, każdej z innych ras albo planów na dokupienie sobie jednej samiczki.
Osobiście hodowli nie mam, ale chciałabym powiedzieć, że podziwiam osoby, które poświęcają swoje życie dla zwierzaków. Co jak co, ale utrzymanie gromadki psów czy kotów, zwłaszcza jak są małe, poszukiwanie chętnych do ich kupienia i utrzymywanie się z tego to nie lada wyczyn. Wiadomo - dla takiego człowieka nie ma niczego ważniejszego jak zwierzęta, które hoduje i jest w stanie zrobić dla nich wszystko. Rezygnuje ze zwykłego chodzenia do pracy. W zasadzie kiedyś planowałam założenie hodowli psów, ale nie wiem, czy byłabym w stanie tak się opiekować.
Mój pies pochodzi z hodowli. Kobieta ma tam pięć suk i dwa psy, więc ciężko mi sobie było wyobrazić, gdy opowiadała, co się dzieje, jak nagle te pięć suk zajdzie w ciążę i urodzą się małe szczeniaki. Jednak muszę powiedzieć, że kupno psa z takiej hodowli opłaca się - nie dość, że ma się pewność, w jakich warunkach zwierzę było wychowywane, to ma się do tego wszystkie papiery i jest o wiele wygodniej - wiadomo, czego się po psiaku spodziewać można. [; |
|
|
|
~Yennefer
|
Dodany dnia 28-12-2008 20:10
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Przewodniczacy Wizengamotu
Punktów: 1801
Ostrzeżeń: 3
Postów: 503
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak
|
Temat jest o hodowli, nie o tym kto ma jakiego zwierzaka, ale to tak na marginesie. Ja miałam hodowlę koszatniczek. Na początku kupiłam parkę dorosłych gryzoni i nazwałam je Jessy i Jerry. Po jakimś czasie Jessy porodziła osiem małych szczurków (o dziwo futrzanych!). Patrzyłam jak "Adam" i "Ewa" zajmują się małymi i byłam zaskoczona - ani na moment ich nie opuszczały, kiedy Jessy szła po coś do zjedzenia, Jerry czuwał przy szczurkach i tak się wymieniali. Małe szczurki rosły, tymczasem na świat przyszło kolejne osiem małych koszatniczek. Później było ich jeszcze czternaście. Wtedy Jessy zdechła ze starości. Rok po tym zaczęły umierać te pierwsze szczurki. W końcu zdecydowałam, że oddam małe. Tak też zrobiłam. Porozdawałam gryzonie znajomym (musiałam mieć pewność, że trafią w dobre ręce) i zostawiłam sobie tylko Jerry'ego, który dalej żyje i ma się dobrze
Ludzie! Kupcie sobie koszatniczki! Najlepiej dwie (lub więcej), gdyż nie lubią być samotne. Jeżeli nie chcecie by się rozmnażały kupcie dwóch panów, lub dwie panie. To naprawdę milutkie stworzenia. Ale zrobiłam reklamę.
__________________
|
|
|
|
~Ann
|
Dodany dnia 02-03-2009 18:51
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Auror
Punktów: 2313
Ostrzeżeń: 0
Postów: 453
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
|
Chwilowo nie ale moja siostra ma istnego jobla na tym punkcie. Planuje zakupić psa z jakiejś dobrej hodowli na rasę się jeszcze nie zdecydowała. Jeśli chodzi o założenie faktycznej hodowli to planujemy to z siostrą na niedaleką przyszłość.
__________________
"Music the great communicator..."
|
|
|
|
~Vampire
|
Dodany dnia 02-03-2009 19:18
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Książe Półkrwi
Punktów: 2120
Ostrzeżeń: 0
Postów: 200
Data rejestracji: 24.01.09
Medale:
Brak
|
Mam, mam... Posiadam najokazalsze zwierzęta świata :
*dwa pieski - kundelki...;d
*chomiczka - samiczkę...
*moją młodszą siostrę... Rasa : nieznana...
Uwielbiam moją "chodowlę" i każdę zwierzę w moim domu...nooo...oprócz tego oststniego...
Bardzo lubię zwierzęta, a w szczególności psy... Kolekcjonuję nawet teczki ze szczeniaczkami...
__________________
W mrocznym, przepastnym świecie duchów i demonów nie ma istoty równie strasznej, równie odpychającej, a mimo to darzonej taką fascynacją, bojaźnią przesyconą, co wampir, który ni demonem, ni duchem nie jest, lecz jeno tajemnicze i potworne cechy obojga dzieli. - Wielebny Montague Summers
Jeśli ma człowiek na coś w świecie dowody, to na istnienie wampirów. Nie brakuje niczego : raporty oficjalne, zeznania obywateli sznowanych, chirurgów, urzędników, księży. Lecz mimo to któż w wampiry wierzy? - Rousseau
"Dziewczyna leżała na podłodze martwa, z rozciętą piersią, a przy niej klęczał czarodziej, tzrymając w okrwawionej ręce wielkie, gładkie, szkarłatne serce, które lizał i gładził, ślubując zamienić je na własne.
W drugiej ręce trzymał różdżkę, którą próbował wywabić ze swojej piersi skurczone, włochate serce. Ono jednak było silniejsze od niego i tkwiło w jego rozwartej klatce piersiowej, odmawiając uwolnienia go spod swojej władzy lub powrotu do kryształowej trumienki, w której tak długo było uwięzione.
I oto na oczach struchlałych ze zgrozy gości czarodziej odrzucił różdżkę i chwycił srebrny sztylet. Wołając, iż nigdy się nie zgodzi, by rządziło nim jego własne serce, wyjął je sobie z piersi.
Przez chwilę klęczał z wyrazem triumfu na twarz, ściskając po jednym sercu w każdej dłoni, a potem padł na ciało dziewczyny i wyzionął ducha." - Baśnie Barda Beedle'a - "Włochate serce czarodzieja"
|
|
|
|
~BellatrixLestrange
|
Dodany dnia 05-03-2009 16:01
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Pracownik Ministerstwa
Punktów: 1269
Ostrzeżeń: 2
Postów: 375
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak
|
Moi znajomi mają hodowlę, ale taką prawdziwą hodowlę psów, labradorów. Ja osobiście od czasu kiedy zdechł mi chomik żadnego zwierzaka nie posiadam |
|
|
|
~SeverusS
|
Dodany dnia 03-04-2009 20:53
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 407
Ostrzeżeń: 1
Postów: 128
Data rejestracji: 29.03.09
Medale:
Brak
|
Myślałam o hodowli Owczarków Niemieckich Długowłosych, po jutrze jadę na wystawę ze swoimi i tam się okaże, czy będzie sens zakładania hodowli. Chociaż to tez nie jest pewne, bo ostatnio nie mam do tego weny, wiec nie myślę narazie o tym, ale na wystawę pojadę dla czystej przyjemności. Warunki dla hodowli mam znakomite, także czasu naszej rodziny dla dodatkowych psów też jest wystarczająco dużo, ale nie należy robić nic pochopnie, więc jeszcze się zastanawiam, bo to bardzo ważna decyzja.
__________________
- Szpiegowałem dla ciebie, kłamałem dla ciebie, dla ciebie stawiałem się w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Wszytko po to, by, jak przypuszczałem, zachować syna Lily przy życiu. A teraz mi mówisz, ze hodowałeś go jak świnie na rzeź...
- To poruszające, Severusie - powiedział Dumbledore poważnie. - W końcu dorosłeś na tyle, żeby się nim przejąć?
- Nim? - krzyknął Snape. - E ecto Patronum!
Z końca jego różdżki wypłynęła srebrna łania. Wylądowała na podłodze gabinetu, przeskoczyła raz przez gabinet i wyleciała przez okno. Dumbledore patrzył jak odlatuje. Kiedy jej srebrny blask zniknął w oddali, odwrócił się do Snape'a. Oczy miał pełne łez.
- Po tak długim czasie?
- Zawsze. [...]
|
|
|
|
~Shemya
|
Dodany dnia 03-04-2009 22:04
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Niewymowny
Punktów: 1628
Ostrzeżeń: 1
Postów: 665
Data rejestracji: 14.09.08
Medale:
Brak
|
Hodowli nie mam i raczej w najbliższym czasie mieć nie będę. Za młoda jestem, ot co. ^^
Kiedyś były szalone plany, że założę hodowlę bokserów, potem, że wraz z siostrą owczarków belgijskich, ale wątpię by coś z tego wyszło. ;d
Ogólnie to naprawdę podziwiam hodowców. Całe życie poświęcają dla zwierząt. To się nazywa pasja.
Niektóre wasze posty mnie załamują. To, że macie kilka zwierząt, nie oznacza, że macie hodowlę. Radzę zajrzeć do słownika i przeczytać definicję tego słowa. :}
__________________
|
|
|
|
~wiktordogan
|
Dodany dnia 10-05-2009 16:37
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Uczestnik TT
Punktów: 241
Ostrzeżeń: 3
Postów: 226
Data rejestracji: 27.08.08
Medale:
Brak
|
Uwielbiam chomiki. Teraz hoduję młodą samiczkę. Nazywa się Pysia. Oczywiście jak prawie cały świat mam w domu rybki.
Edytowane przez wiktordogan dnia 13-07-2010 22:47 |
|
|
|
~Domaa
|
Dodany dnia 10-07-2009 12:00
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Dorosły Czarodziej
Punktów: 881
Ostrzeżeń: 1
Postów: 207
Data rejestracji: 28.06.09
Medale:
Brak
|
Hmm kiedyś miałam hodowle chomików miałam samca i samicę i co chwilę się rozmnażały raz było tak, że w akwarium miałam 12 chomików teraz mam już tylko jednego słodziutkiego chomika, dwa myszoskoczki młodszej siostry i psa. Miałam kiedyś więcej zwierząt jak rybki, szynszyle, ale już niestety nie. Szynszyl mój zdechł całkiem niedawno ..
Edytowane przez Domaa dnia 10-07-2009 12:01 |
|
|
|
~Fernando
|
Dodany dnia 17-07-2009 21:31
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Minister Magii
Punktów: 2047
Ostrzeżeń: 0
Postów: 264
Data rejestracji: 02.04.09
Medale:
Brak
|
Mieszkam na wsi, więc co się z tym wiążę, na co dzień spotykam się z wieloma wiejskimi zwierzętami (wyliczając staromodne konie i góralskie owce). Co do tych częściej spotykanych zwierząt. Aktualnie mam dwa psy: jednego, starszego i groźnego, oraz milutką maskotkę całej rodziny czarnego Cris(tiana). Wcześniej żyła również jego matka, która się do nas przybłąkała już ze trzy, cztery lata temu, ale rok temu zdechła. Hodujemy również dwa koty, które dostaliśmy niedawno od naszej cioci. Jeden nazywa się Fernando (nie pytajcie) a drugi Steve (a tu już możecie). W domu nie trzymam obecnie żadnych zwierząt, a szkoda... Emma Parkinson narobiła mi smaku na chomiki, ale na razie nie planuję Kiedyś hodowałem rybki, nieopodal był sklep zoologiczny, ale niestety - moje dwie rybki zginęły oraz podejrzewam, że sklep zamknęli. |
|
|
|
~Densho
|
Dodany dnia 14-08-2011 13:09
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Lord
Punktów: 37745
Ostrzeżeń: 2
Postów: 1,722
Data rejestracji: 02.08.11
Medale:
|
Ja mam psa Diega, chomika i królika- Kicusia
Miałam kota, ale auto go potrąciło.
__________________
[...] Za bardzo mi na tobie zależało. Bardziej mi zależało na twoim szczęściu niż na tym, byś poznał prawdę, bardziej na twoim spokoju niż na moim planie, bardziej na twoim życiu niż na życiu innych osób, które mogły je stracić, gdyby cały plan zawiódł. Innymi słowy, zachowałem się tak, jak się tego spodziewał Voldemort po nas, głupcach, którzy kochamy. [...] Co mnie mogło wówczas obchodzić, że w jakiejś mglistej przyszłości zginie nieokreślona liczba bezimiennych, pozbawionych twarzy ludzi i stworzeń, skoro ty byłeś żywy i szczęśliwy tu i teraz? [...]
Albus Dumbledore
|
|
|
|
~pannaweasley
|
Dodany dnia 14-08-2011 13:48
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Gracz Quidditcha Gryffindoru
Punktów: 137
Ostrzeżeń: 0
Postów: 34
Data rejestracji: 22.07.11
Medale:
Brak
|
ja miałam chomiczka, ale umarł.
teraz planuję zakup drugiego
__________________
Kochać to także umieć się rozstać. Umieć pozwolić komuś odejść, nawet jeśli darzy się go wielkim uczuciem. Miłość jest zaprzeczeniem egoizmu, zaborczości, jest skierowaniem się ku drugiej osobie, jest pragnieniem przede wszystkim jej szczęścia, czasem wbrew własnemu.
Siemka drogi Gościu
|
|
|
|
~Ginny Salazar Rovena Snape
|
Dodany dnia 14-08-2011 14:39
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Goblin
Punktów: 34
Ostrzeżeń: 1
Postów: 29
Data rejestracji: 09.08.11
Medale:
Brak
|
jam mam rybe ....o imieniu Ryjek bo jak kupowałam go to miał inny ryj od wszystkich ryb z którymi był.
__________________
G.S.R.Snape
Edytowane przez Lady Holmes dnia 21-08-2011 22:24 |
|
|
|
~Bellie
|
Dodany dnia 31-08-2011 20:36
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Trzecioroczniak
Punktów: 164
Ostrzeżeń: 0
Postów: 88
Data rejestracji: 29.08.11
Medale:
Brak
|
Ja mam Świnkę morską. CHomika (już trzeci). Miałam iguanę, trzy żółwie...I... Trochę dość...
__________________
Od cnoty Gryfonów
Od kretynizmu Puchonów
i od Wiedzy-O-Własnej-Wszechwiedzy Krukonów
STRZEŻ NAS SLYTHERINIE!
|
|
|
|
~Serena
|
Dodany dnia 31-08-2011 20:39
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Uczestnik Klubu Ślimaka
Punktów: 460
Ostrzeżeń: 0
Postów: 117
Data rejestracji: 02.08.11
Medale:
Brak
|
Ja nie lubię zwierząt. Do tego mam uczulenie na kocią sierść. I nigdy zwierzaka nie miałam. Brat wprawdzie nieustannie jęczy, że chce psa, ale mama zbyt boi się o swoje drzewka, krzewy, kwiaty i inne takie. A mnie to nawet cieszy.
__________________
Uwielbiam pytać innych co o mnie sądzą
Ponieważ uwielbiam słuchać jak bardzo się mylą
Pijesz? Nie! Polisz? Nie! Narkomania? Nie! A może... Harry Potter...? TAAK!
I pozdrawiam wszystkich, którzy z nieznanych mi powodów mnie pozdrawiają.
|
|
|
|
~Blackie Black
|
Dodany dnia 06-10-2011 19:35
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Prefekt Naczelny
Punktów: 700
Ostrzeżeń: 0
Postów: 134
Data rejestracji: 01.01.11
Medale:
Brak
|
Odkąd pamiętam hodowałam bojowniki (nieduże, piękne i barwne rybki). Miałam Hermesa (kremowy z odblaskiem fioletu), Owsiankę (czarno-biała), Tęczusia (piękny niebieski), Zebrę i Mangustę (bliźniaczki, najpierw w paski, potem fioletowe, potem czarne i czerwone do końca żywota). Mam też pięć neonek (te rybki chyba każdy zna) o imionach: Glut, Glutek, Gil, Smark, Galareta. Gościłam też trzy kirysy (coś na kształt glonojada) w tygrysie paski o pięknych imionach: Voldemort, Cezar i Artur (od jakichś wielkich potęg).
Miałam też dwa myszoskoczki Stokrotkę (beżowa) i Różyczkę (czarna), będące siostrami. Róża pierwsza zmarła, gdyż popełniła samobójstwo (bez szczegółów), a Stokrotka żyła jeszcze rok po śmierci siostry. Teraz mam zamiar kupić dwie samiczki szczury Dambo (czyli niebieskie) o imionach Rainbow i Krushers. |
|
|
|
~Laufey
|
Dodany dnia 06-10-2011 19:42
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Portret w gabinecie dyrektora
Punktów: 5205
Ostrzeżeń: 0
Postów: 677
Data rejestracji: 15.05.10
Medale:
Brak
|
Kiedyś u mnie to było istne zoo o.o
Za tamtych czasów miałam dwa króliki (samca i samiczkę), które mnożyły się jak... króliki. Do tego psa, jakąś jaszczurkę (nie pamiętam nazwy, chyba traszka... ) i papugę. Oj, wtedy przy tym było mnóstwo roboty. Zwłaszcza, kiedy pojawiały się małe króliczki, które potem trzeba było sprzedać. Ano i zapomniałabym, kiedyś też ''hodowałam'' głupiki. Namnożyło się ich tyle, że musiałam kupować duużo większe akwarium o.o ale potem i tak oddałam wszystkie do sklepu zoologicznego, niestety nie miałam jak nimi się zajmować...
__________________
|
|
|