Talent ma, inaczej nie brano by jej do tylu filmów i nie dostawałaby za rolę bagatela piętnastu milionów dolarów. Nie oglądałam zbyt wiele filmów z nią, ale wypada świetnie, jeżeli chodzi głównie o role "kobiet w akcji": Lara Croft, 60 sekund, Mr and Mrs Smith.
Ta kobieta coś w sobie ma, napewno jest naturalna, nigdy nie słyszałam o jej operacjach plastycznych, powiększaniu czy zmniejszaniu czegoś tam. Z pewnością w przeszłości była dość kontrowersyjna, a jej zachowanie nie schodziło z ust interesujących się jej życiem. W końcu nie na codzień słyszy się, że jakaś kobieta sypia z mężem, odprawiając rytuały z nożami, co nie? ;D Podoba mi się jednak, że tak bezinteresowanie udziela się charytatywnie, że pieniądze z sesji zdjęciowych z jej dziećmi przekazuje na organizacje, a nie bierze na zoperowanie sobie tyłka po kolejnej ciąży.
A co do tego, że adoptuje tyle dzieci - nie powiem, że mi się to nie podoba. Jestem nawet za nią, przynajmniej uszczęśliwi więcej dzieciaków, które mogłyby głodować... A jej związek z Pittem? Nie widzę sensu komentowania. Jeśli go kocha, jej sprawa... Mi pozostaje tylko życzyć im szczęścia. ;>