· Narcyza, śmierciożerca czy kochająca matka? |
~Nimfadora Tonks Lupin12
|
Dodany dnia 10-08-2014 08:24
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Właściciel Pamiętnika
Punktów: 114
Ostrzeżeń: 0
Postów: 44
Data rejestracji: 30.07.14
Medale:
Brak
|
Narcyza była śmierciożercą z własnej woli. Ale jednak widać było, że dla Dracona zrobiłaby wszystko.
Złożenie wieczystej przysięgi, zabranie go z Miejsca Wojny o Hogwart... Kim według was jest Narcyza?
Kochającą matką czy groźnym śmierciożercą?
__________________
W świecie magii czuje, że mogę być sobą. Dziękuje Joana!!! Za stworzenie takiego wspaniałego miejsca!!!
|
|
|
|
~Hermiona778
|
Dodany dnia 10-08-2014 09:39
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Wszechmocny magik
Punktów: 6272
Ostrzeżeń: 1
Postów: 246
Data rejestracji: 24.03.14
Medale:
Brak
|
Draco zawsze był dla niej najważniejszy. Myślę, że jeśli w gre wchodził jej syn, to on był numerem jeden, a nie czarny pan. Kochająca matka.
__________________
Żałuję że wybrałam sobie taką mało kreatywną nazwę użytkownika, a nie chce zakładać nowego konta bo mam dużo punktów ^^. Pozdrawiam serdecznie <3
|
|
|
|
~Eagle
|
Dodany dnia 10-08-2014 10:14
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Lord
Punktów: 54246
Ostrzeżeń: 0
Postów: 124
Data rejestracji: 06.06.14
Medale:
Brak
|
Przyłączam się do odpowiedzi Hermiona778 . Narcyza może i trzymała stronę śmierciożerców, ale dla swojego syna Dracona, mogłaby zrobić wszystko. Była naprawdę kochającą matką.
__________________
__________________
Portret : " Co było pierwsze ,feniks czy płomień "
Luna : " [ ... ] Myślę, że odpowiedź jest taka, że koło nie ma początku . "
Portret : " dobrze uzasadnione . "
|
|
|
|
~UseSectumsempra
|
Dodany dnia 10-08-2014 10:59
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Gracz Quidditcha Ravenclawu
Punktów: 137
Ostrzeżeń: 0
Postów: 40
Data rejestracji: 10.06.14
Medale:
Brak
|
Myślę, że Narcyza nie przyłączyła się zupełnie dobrowolnie do śmierciożerców. Została wychowana przez Black'ów, a jak każdy wie ta rodzina popierała władzę Czarnego Pana. Być może nie miała tyle odwagi, by jak Andromeda odejść od rodziny, nie mówiąc już o poślubieniu mugola.
Dodatkowo myślę, iż nie była osobą asertywną, a pod wpływem Bellatriks oraz Lucjusza całkowicie się poddała.
Mimo wszystko była kochającą matką. O swojego syna troszczyła się najbardziej jak mogła sprowadzając na siebie gniew społeczeństwa.
Podziwiam ją za to, że się nie poddała (we wszystkich względach)
__________________
Od cnoty Gryfonów,
Kretynizmu Puchonów,
i Przebiegłości Ślizngonów,
Chroń nas RAVENCLAWIE!
|
|
|
|
~Anka Potter Always Together
|
Dodany dnia 10-08-2014 19:52
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Niewymowny
Punktów: 1573
Ostrzeżeń: 0
Postów: 254
Data rejestracji: 10.07.14
Medale:
Brak
|
Myślę, że została śmierciożercą (a właściwie tylko zwolenniczką Czarnego Pana, trzeba to przyznać) ze względu na Lucjusza, pod jego naciskiem. Tak naprawdę przecież nie brała udziału w akcjach, nie była Śmierciojadkiem w pełnym tego słowa znaczeniu. Kochała Dracona ponad życie!
__________________
Od cnoty Gryfonów,
Kretynizmu Puchonów
Przebiegłości Ślizgonów,
Chroń Nas Ravenclawie!
Jestem Krukonką braterską jak Gryfonka. Jestem przyjacielska jak Puchonka, ale mam w sobie coś ze Ślizgonki
Pomyślnych Igrzysk... I niech los wam zawsze sprzyja!
Edytowane przez Anka Potter Always Together dnia 11-03-2015 13:50 |
|
|
|
~natusia12060
|
Dodany dnia 13-08-2014 17:09
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Charłak
Punktów: 6
Ostrzeżeń: 0
Postów: 4
Data rejestracji: 13.08.14
Medale:
Brak
|
niby dla Drakona zrobiłaby wszystko ale z własnej woli została śmierciożercą
"kto raz został śmierciożercą, nigdy nim być nie przestanie" |
|
|
|
~wittcher11
|
Dodany dnia 13-08-2014 19:01
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Drugoroczniak
Punktów: 81
Ostrzeżeń: 0
Postów: 35
Data rejestracji: 12.08.14
Medale:
Brak
|
Na początku nie lubiłem Narcyzy ale po tym, jak uratowała życie Harrego od razu ją polubiłem. To było naprawdę bohaterskie, jak wiadomo zrobiła to by zobaczyć Dracona ale jeśli zostałoby wykryte, że Harry żyje Narcyza mogłaby zostać zabita na miejscu. Ten gest oznaczał, że Cyzia miała w sobie wiele dobra i darzyła syna miłością. Trzeba też brać pod uwagę, że żyła w otoczeniu ludzi dla których priorytetem była czystość krwi więc po części sama tym nasiąkła. Cyzia to mieszanka dobra Andromedy i nienawiści Belli. Nie można jej więc winić za czyny jakich się dokonała ponieważ prawdopodobnie robiła to w strachu. Narcyza Malfoy to moja ulubiona postać. |
|
|
|
~Densho
|
Dodany dnia 13-08-2014 19:11
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Lord
Punktów: 37745
Ostrzeżeń: 2
Postów: 1,722
Data rejestracji: 02.08.11
Medale:
|
Nie wiem czy się mylę, ale z tego co kojarzę, to Narcyza nie była bezpośrednio związana ze Śmierciożercami. Była jedynie zwolenniczką Czarnego Pana, nie miała Mrocznego Znaku. Popierała czystość krwi i wspierała swojego męża a później także syna.
Miłość macierzyńska to wielkie uczucie (oczywiście zdarzają się wyjątki). Matka jest w stanie zrobić dla swojego dziecka bardzo dużo, a czasem nawet wszystko. Jak dla mnie, Narcyza mogła być z jednej strony groźną czarownicą, z drugiej strony kochającą matką. Jak dla mnie to jedno nie wyklucza drugiego. Gdyby ktokolwiek skrzywdził jej syna, to pewnie byłaby bardzo nieobliczalna.
__________________
[...] Za bardzo mi na tobie zależało. Bardziej mi zależało na twoim szczęściu niż na tym, byś poznał prawdę, bardziej na twoim spokoju niż na moim planie, bardziej na twoim życiu niż na życiu innych osób, które mogły je stracić, gdyby cały plan zawiódł. Innymi słowy, zachowałem się tak, jak się tego spodziewał Voldemort po nas, głupcach, którzy kochamy. [...] Co mnie mogło wówczas obchodzić, że w jakiejś mglistej przyszłości zginie nieokreślona liczba bezimiennych, pozbawionych twarzy ludzi i stworzeń, skoro ty byłeś żywy i szczęśliwy tu i teraz? [...]
Albus Dumbledore
|
|
|
|
~Nikaa
|
Dodany dnia 10-03-2015 20:42
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Animag Lew
Punktów: 537
Ostrzeżeń: 0
Postów: 142
Data rejestracji: 26.01.15
Medale:
Brak
|
Jak już mówiło wiele osób - moim zdaniem Narcyza była kochającą matką, dla swojego syna zrobiłaby wszystko. Sądzę, że najchętniej wygóle nie dołączyłaby do śmierciożerców. Czytając książkę miałam wrażenie, że po prostu do nich nie pasuje i jest tam nie z własnej woli. Zdecydowanie jest ona niezwykle kochającą matką.
__________________
"A small fact: you are going to die."
"Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić."
Pozdrowienia dla wszystkich czarodziejów i czarownic (a w szczególności dla Ciebie, drogi Gościu)
|
|
|
|
~Kathleen_Black99
|
Dodany dnia 11-03-2015 13:17
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 382
Ostrzeżeń: 0
Postów: 107
Data rejestracji: 04.02.15
Medale:
Brak
|
Narcyza nie była Śmierciożercą! Jedynie zwolenniczką Czarnego Pana, co na szczęście niektórzy napisali i brawa dla nich.
A o do tematu, jak dla mnie Cyzia była wspaniałą matką, chociaż dosyć rozpieszczała swojego synka. Co jak wiemy wyszło niestety na niekorzyść. Ale jako matka spisała się w 100% nie mam jej nic do zarzucenia.
__________________
Ten profil jest własnością
Księżniczki Gwiazd
- Kathleen Antares Azalia Riddle Black
Ballada o dwóch siostrach
Były dwie siostry: Noc i Śmierć,
Śmierć większa, a Noc mniejsza,
Noc była piękna jak sen, a Śmierć,
Śmierć była jeszcze piękniejsza.
|
|
|
|
~AngieCh
|
Dodany dnia 11-11-2015 14:31
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Młody Czarodziej
Punktów: 790
Ostrzeżeń: 0
Postów: 140
Data rejestracji: 01.08.14
Medale:
Brak
|
Zacznijmy od tego, że Narcyza nie była śmierciożercą. Popierała tylko Czarnego Pana i jak mi się wydaje to niekoniecznie z własnej woli. Najpierw dorastała w rodzinie, gdzie się na okrągło mówiło o czystości krwi etc, potem poślubiła Lucjusza, który mówił jej dokładnie to samo, co rodzina. Wg mnie Narcyza w głębi duszy była bardzo spokojną i przede wszystkim dobrą osobą, która się nieco pogubiła na swej drodze. Nie chciała zawieść męża, ale również nie chciała "stracić twarzy" i udawała ciągle, że jest za wybiciem wszystkich szlam. Prawda jest taka, że dla Narcyzy liczyło się zupełnie co innego, mianowicie rodzina i jej szczęście. Przykładowo, gdyby Bella miała syna i Czarny Pan zrobiłby go śmierciożercą w wieku 16 lat i nakazał zabić dyrektora szkoły, Bella prawdopodobnie skakałaby z radości, że jej potomek ma się czym wykazać. Jak sami widzimy u Narcyzy nie było żadnej radości, lecz smutek i wielkie cierpienie.
__________________
Magic is Might.
|
|
|