Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Nauczyciel w rodzinie

Dodane przez Chichuana dnia 29-09-2008 18:52
#19

Rodziny nauczycielskie to dość dziwna sprawa. U mnie w bliskiej rodzinie nie ma żadnego nauczyciela. Dopiero dalsza krewna uczy j. francuskiego. Może przedstawię kilka sytuacji.

Moja koleżanka w podstawówce miała dość dziwną sytuację: jej mama była jej wychowawczynią, a ciocia dyrektorką. Ogólnie miała dobre stopnie, ale też była dość pilna i pracowita. Ona sama wydaje mi się (i nie tylko mi) lekko napuszona. Wywyższa się też nad innymi. :\ Może to natura, ale ta sytuacja też trochę ją ukształtowała.

Znowu moja sąsiadka jest nauczycielką w gimnazjum i liceum. Ma dwójkę dzieci: nadpobudliwego pięciolatka, który potrafi drzeć się na prawdę głośno oraz "przytulastą" trzylatkę. Dzieci są ogólnie bardzo mądre i, jak na swój wiek, używają dość dużego zasobu słów. To zasługa matki, ale wydaje mi się, że uczenie maluchów już w tym wieku to lekka przesada. Niech mają błogie dzieciństwo!

Znowu u mnie w liceum jest na innym profilu dziewczyna, której ciocia jest nauczycielką fizyki. Dziś słyszałam taki tekst: Ej, poproś ciocię, żeby nie robiła dzisiaj kartkówki! xD

Oczywiście każda sytuacja jest inna. Nie mówię, że, jeśli ktoś ma w rodzinie nauczyciela, jest niekoleżeński czy coś w tym stylu...

Edytowane przez Chichuana dnia 29-09-2008 18:53