---

Mundurki miały swój urok. Mi do gustu bardzo przypadły. Te Slytherinu jakoś najlepiej ----> zieleń i czerń tak fajnie ze sobą współgrają ; ). No i w końcu to szkoła magii - jakieś niby zasady ( nawet dotyczące stroju ) w tak wiekowej instytucji, z tyloma tradycjami powinny obowiązywać. Może chodziło o coś w rodzaju 'równości' - Ron w "biedowatym" swetrze w kolorze kasztanowym, a Draco w ekskluzywnej szacie. Wiadomo kto czułby się gorzej. A tak wszystko przykryte jednolitym płaszczykiem. Myślę, że swoją indywidualność i osobowość można wyrazić w inny sposób. Wszakże przemawia do mnie argument, że "nie szata zdobi człowieka".