Moje teorie
Dodane przez Hogsmeade_pl dnia 05 August 2008 18:24
Prawie każdy, kto czytał szósty tom, pt. „Harry Potter i Książę Półkrwi” zadaje sobie cztery podstawowe pytania:
1. Czy Dumbledore żyje?
2. Snape jest dobry czy zły?
3. Kim jest R.A.B.?
4. Kto zginie w ostatniej części?

Nie powiem, ja też się nad tym zastanawiam. Ostatnio doszłam do pewnych wniosków, czytając artykuły na prawie wszystkich bardziej rozbudowanych stronach o Harrym w znanych mi językach. Otóż większość (ok. 75%) uważa, że:

1. Dumbledore żyje.
2. Snape jest "dobrym chłopcem".
3. R.A.B. to Regulus Black.
4. Zginie Harry i Voldemort.

• Dumbledore żyje. Chciałabym w to wierzyć. I nasuwa mi się natychmiast wiele argumentów świadczących o tym, że nie zginął. Rowling przecież powiedziała, że Dumbledore nie powróci jak Gandalf. Ale Gandalf naprawdę zginął i został przywrócony do życia, bo miał jeszcze wiele spraw do dokończenia. Więc można założyć, że Dumbledore sfingował własną śmierć.
Po tym, jak trafiło go zaklęcie, przeleciał przez blanki wieży. Nikt jednak nie widział, jak spada w dół. Można więc podejrzewać, że poniżej czekał Faweks, który, jak wielokrotnie podkreślano, ma ogromną siłę. Uniósł swego nieprzytomnego pana np. do Zakazanego Lasu. Tam Albus ocucił się, wykorzystując Faweksa, podleciał pod wieżę i transmutował cokolwiek, by przypominało to jego ciało. Potem odleciał na testralach siną w dal.
Nadal pozostaje jednak pytanie: Dlaczego w gabinecie pojawił się portret Dumbledore'a?
Wszakże nigdzie nie jest powiedziane, że tylko zmarli ludzie ukazują się na portretach. Możliwe więc, że portret w gabinecie dyrektora pojawia się po jego odejściu, ale tylko z zajmowanego stanowiska, a nie po jego śmierci.

• Severus Snape "dobrym chłopcem"? Naprawdę staram się w to wierzyć. „Zabił" Dumbledore'a na jego wyraźne polecenie. Świadczy o tym jego mina podczas wypowiadania zaklęcia. Taką samą minę musiał mieć Harry, gdy Dumbledore zmusił go do napojenia go eliksirem. Bo przecież targały nim podobne uczucia! No i podsłuchana przez Hagrida rozmowa. Czego niby Snape nie chciałby robić? Nauczać obrony przed czarną magią?! Niemożliwe! Przecież zawsze tego pragnął. Śledzić Draco? To nie jest takie trudne. W końcu Draco należy do Slytherinu, którym, bądź co bądź, opiekuje się Snape. Pracować w Zakonie Feniksa? A po co niby śledził śmierciożerców? Dla zabawy? Zostaje tylko sfingowanie śmierci Dumbledore'a lub rzeczywiste jego zabicie na własną prośbę dyrektora. Ale przecież zaklęcie Avada Kedavra nie wyrzuca w górę. Tak się zachowuje ciało człowieka potraktowanego Expalliarmus, ewentualnie Drętwota. Nie zapominajmy też, że mamy do czynienia z człowiekiem, który wynalazł takie zaklęcia jak Sectumsempra, Muffliato czy Levicorpus. Przecież dla Severusa to byłaby czysta przyjemność wynaleźć zaklęcie rozbrajające, trafiające człowieka jadowicie zielonym płomieniem, podobnie jak Avada Kedavra.

• Zakładając, że Regulus Black jest R.A.B.'em, jak dowiedział się on o horkruksach? Jak zdołał go zniszczyć, jeżeli ledwo co udało się to Dumbledore'owi? Wygląda na to, że musiał mieć kogoś do pomocy. Kogoś, kto zmusiłby go do wypicia eliksiru. A wiadomo, że oprócz śmierciożerców, Regulus nie miał wielu przyjaciół, a po dobrej stronie gardził nim nawet rodzony brat. A chyba żaden sługa Czarnego Pana nie chciałby zniszczyć cząstki jego duszy?

• Zginie Harry i Voldemort. Proszę bardzo, nawet się zgadzam. Przecież to by było najprostsze. Giną obaj i po sprawie. Jednak Rowling słynie z tego, że wszystkich zaskakuje. A gdyby tak zginął ktoś inny? Np. Graup i Tom Marvolo Ridlle? Zaskoczenie? No tak... Bo przecież nikt by się nie spodziewał, że Graup może zginąć. Ale tego się dowiemy dopiero, gdy wyjdzie siódma część. Bo przecież nikt nie wie, co się dzieje w głowie pani Rowling. Jedynie ona wie, kto zginie.

Na nic pewnie się zdadzą te moje wywody, ale mimo wszystko, chciałam się nimi podzielić, bo osobom z mojego otoczenia już od tego uszy usychają. Mam nadzieję, że docenicie te moje wypociny spod pióra.




Nadesłane przez: Aldia
Dodane: sierpień 15 2006 09:14:45