Nowy Czarny Pan
Dodane przez Hogsmeade_pl dnia 05 August 2008 18:32
Śmierć Dumbledore’a jest bardzo ważnym elementem w całej historii o małym czarodzieju. Harry, który wychowywał się bez rodziców, dowiaduje się, że zostali zamordowani przez Riddle’a. Odzyskuje ojca chrzestnego tylko po to, aby po chwili znów miał zostać sam. Od tego momentu najważniejszą osobą staje się dla niego Dumbledore. Najważniejszą z dwóch powodów:
Po pierwsze, znał osobiście jego rodziców i na swój sposób kochał ich. Miłość tą w pewnym stopniu próbuje przelać na Harry’ego, czując się w obowiązku niejako zastąpić mu rodziców.
Po drugie, Dumbledore jest jednym z najpotężniejszych, jeśli nie najpotężniejszym czarodziejem na świecie i tylko on może przygotować Harry’ego do ostatecznego pojedynku z Voldemortem, który -według przepowiedni - musi się wydarzyć.

Dumbledore stara się oba te obowiązki względem Harry’ego wypełnić najlepiej jak potrafi, jednak jak sam podkreśla, jest starym człowiekiem i nie do końca mu to wychodzi. Tu właśnie moim zdaniem tkwi klucz do rozwiązania całej historii. Harry nie jest bowiem gotowy do pojedynku z Voldemortem, a świadomość, że Dumbledore zginął, ponieważ nigdy nie chciał go słuchać (w sprawie Snape'a) tylko podsyca w nim wiarę we własne możliwości. Oto on, Harry Potter, od początku wiedział, że to Snape jest zdrajcą, nie ufał mu i przed nim ostrzegał, czyż nie okazał się przez to mądrzejszy niż sam Dumbledore? Te uczucia, w połączeniu z doświadczeniami Harry’ego (w wieku 16 lat był naocznym świadkiem mordu trzech bliskich mu osób) oraz brakiem Mentora, który pomógłby mu właściwie ukierunkować swoje uczucia, spowodują, ze Harry zapała niepohamowaną żądzą zemsty na tych, którzy go skrzywdzili. Będąc zdany tylko na siebie, będzie musiał uciec się do drastycznych metod, aby zabić Voldemorta. Gniew i żądza zemsty, które nim zawładną, popchną go na ścieżkę, z której zawrócić go mogłyby tylko osoby nieżyjące. Równocześnie obawa przed możliwością zemsty na ukochanej Ginny, w przypadku gdyby poniósł klęskę, spowoduje, że ten szlachetny siedemnastoletni czarodziej, aby ostatecznie wygrać, będzie zmuszony sięgnąć po czarną magię.

W finałowym pojedynku, po straszliwej walce, w której zginie także Ginny (ostatnia tak bliska mu osoba), zabije w końcu Voldemorta, używając zaklęć niewybaczalnych, i wtedy właśnie zorientuje się, że ostatnia cząstka duszy Riddle’a zamknięta jest w nim samym. Harry, aby zniszczyć zło uosabiane przez Voldemorta, będzie musiał poświęcić samego siebie. Jednak własna pycha (w końcu pokonał samego Voldemorta) i świadomość braku Ginny w połączeniu z nowo zyskaną władzą (pozostali śmierciożercy z pewnością ukorzą się przed czarodziejem, który pokonał Czarnego Pana) sprawią, że na końcu siódmego tomu będziemy świadkami narodzin nowego Czarnego Pana. HARRY JAMES POTTER - I AM? Będzie to równocześnie śmierć samego Harry’ego, co spowoduje dopełnienie się przepowiedni : Żaden nie może żyć, gdy drugi przeżyje. (Harry już kiedyś przeżył, prawda?).

Pamiętajmy, że świadomość bycia Wybrańcem to wielki dar, który może bardzo łatwo stać się przekleństwem (Przykładem jest choćby Anakin Skywalker, ale i Frodo ostatecznie zatrzymał pierścień i tylko desperacja Golluma uratowała Śródziemie). Myślę, że tą ważną treść przekaże nam pani Rowling kończąc swoją sagę, ku przestrodze. W końcu książka miała od początku rosnąć z czytelnikami. Ale może się nie odważy. Jak myślicie?
Komentujcie.





Nadesłane przez: zgredek_potter
Dodane: listopad 11 2006 11:44:24