Petunia Dursley
Dodane przez Hogsmeade_pl dnia 06 August 2008 01:41
Petunia Dursley (z domu Evans) urodziła się w roku 1958. Jest starszą o dwa lata siostrą Lily, matki Chłopca, Który Przeżył, czyli ściślej mówiąc Harry'ego Pottera. Wyszła za Vernona Dursleya, a 22 czerwca 1980 roku urodził się im syn Dudley.

Petunia była drobną i szczupłą blondynką o szarych oczach, końskiej twarzy i nienaturalnie długiej szyi, która jednak całkowicie jej nie przeszkadzała, gdyż jej ulubionym zajęciem było podglądanie nudnych jak flaki z olejem mieszkańców Privet Drive, na której to ulicy zamieszkiwała wraz z mężem i synem. Innym zajęciem, które ubóstwiała było plotkowanie na temat znanych gwiazd oraz swoich sąsiadów.

Z jej rodziny nikt nie był czarodziejem. Wyjątkiem była siostra, Lily, która dostała się do Szkoły Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie. Jeszcze przed otrzymaniem listu z tej szkoły, okazało się, że młodsza siostra ma bardzo duże zdolności magiczne. Swobodnie używała ich jak tylko jej się to spodobało. Petunia wściekała się za każdym razem, kiedy tylko Lily zaczynała czarować. Tłumaczyła jej, że rodzice tego zakazali, ale w głębi duszy była chorobliwie zazdrosna o zdolności dziewczyny. Kiedy mieszkający niedaleko Snape powiedział Lily, że jest ona czarownicą, Petunia próbowała jej to wyperswadować, mówiąc, że żadnego Hogwartu nie ma, a chłopak ją okłamuje. Gardziła Severusem i uważała go za kogoś gorszego. Nazywała go "tym od Snape'ów", a gdy to mówiła, używała nieprzyjemnego tonu, który świadczył o tym, że nie ma o tej rodzinie najlepszego zdania.

Jednak mimo jej starań, Lily zaprzyjaźniła się ze Snape'em, co nie spodobało się Petunii. Raz próbowała ich śledzić, jednak skończyło się to dla niej nieprzyjemnie. Schowała się za drzewem i spokojnie słuchała rozmowy Lily i Seva, ale po pewnym czasie straciła równowagę i została zauważona. Przestraszyła się, że nakryto ją na podsłuchiwaniu, więc próbowała ratować resztki honoru, obrażając Snape'a i mówiąc, że jego bluzka wygląda, jakby pożyczył ją od mamy. Jednak chłopak poczuł się dotknięty i ze złości użył magii, sprawiając, że gałąź nad nią odłamała się i spadła, zahaczając o jej ramię. Dziewczynka rozpłakała się i uciekła.

Niedługo potem Petunia napisała list do dyrektora Hogwartu z prośbą, by mogła tam się uczyć. Niestety, dostała odpowiedź negatywną, aczkolwiek bardzo uprzejmą. Od tej pory stosunki między nią a Lily pogorszyły się jeszcze bardziej. Petunia zaczęła obrażać siostrę, nazywając ją dziwolągiem, a Hogwart szkołą dla wariatów. Uważała, że to bardzo dobrze, iż razem ze Snape'em zostaną odizolowani od normalnego świata.

Gdy tylko Petunia opuściła rodzinny dom, wychodząc za Vernona Dursleya, zaczęła twierdzić, że jest jedynaczką i udawać, że nie ma nic wspólnego ze światem magii. Razem z mężem żyła całkowicie normalnie najpierw zajmując się domem, a później po przyjściu na świat ich syna, Dudleya, także nim. Starała się spełniać wszystkie zachcianki chłopca i rozpieszczała go jak tylko mogła najbardziej. Było to spowodowane zapewne tym, że sama w młodości nie zaznała miłości od rodziców, którzy dużo więcej uwagi poświęcali Lily.

Petunia nie zdawała sobie sprawy, że źle robi, rozpieszczając syna. Nie dopuszczała do siebie myśli, że jej ukochany synalek może wyrosnąć na tłustego bachora, którego ulubionym zajęciem będzie bicie słabszych. Myślała, że wzorowe macierzyństwo polega na podkładaniu swojemu dziecku wszystkiego pod nos i nieustannym chwaleniu go.

Ponad rok po urodzeniu Dudleya, a dokładniej 31 października 1981 roku, zamordowano Lily oraz jej męża, Jamesa. Petunia nie dowiedziała się o tym od razu. Dopiero następnego dnia znalazła na swojej wycieraczce ich syna, Harry'ego, którego podrzucił jej Dumbledore, dołączając list wyjaśniający, dlaczego chłopiec musi u niej zostać. Kobieta przyjęła go pod swój dach mimo niechęci do siostry. Jednak nie spełniła jednego warunku przedstawionego w liście. A mianowicie, nie traktowała Harry'ego jak własnego syna. Wręcz przeciwnie - pomiatała nim i na każdym kroku pokazywała mu, że jest dla niej kulą u nogi. Jej mąż i syn traktowali go podobnie, a nawet jeszcze gorzej. Vernon nienawidził chłopca z całego serca, a dla Dudleya Harry był tylko workiem treningowym. Każde, chociażby nieświadome użycie magii przez młodego Pottera było w domu Dursleyów surowo karane.

Gdy syn Lily dostał list z Hogwartu, Vernon zabrał mu go i odtąd robił wszystko, żeby chłopak się nie trafił do tej szkoły. Z początku próbował zignorować nadawcę, jednak zaczęło przychodzić coraz więcej listów zaadresowanych do Harry'ego. W końcu, nie mogąc nic na to poradzić, zabrał rodzinkę i wyjechał wraz z nimi byle jak najdalej od domu, myśląc, że w ten sposób młody Potter nie dostanie już ani jednego listu. W drodze Petunia i jej syn zaczęli poważnie martwić się o Vernona, który według Dudleya zwariował.

Plan pana Dursleya niestety (dla niego) zawiódł. Podczas postoju w jakimś obskurnym hotelu, Harry'emu przysłano około sto listów z Hogwartu. Vernon wziął je wszystkie, ale nie wiadomo, co z nimi zrobił. Wtedy to Petunia nieśmiało zasugerowało, żeby powrócić do domu, jednak mąż zupełnie ją zlekceważył. Wpakował do samochodu syna, żonę i jej siostrzeńca i zabrał ich na bezludną wysepkę, która znajdowała się dosyć daleko od brzegu. Jednak podczas pobytu w rozlatującej się chatce, znajdującej się na tej wyspie, odwiedził ich Rubeus Hagrid, widowiskowo otwierając drzwi, które wypadły z zawiasów. Gajowy wytłumaczył Harry'emu kim jest i gdzie go zabiera, a także wręczył list z Hogwartu.

Wtedy to, gdy w chatce rozpętała się kłótnia między Harrym a Dursleyami, Petunia wylała cały swój żal, twierdząc, że jej siostra była potworem i dziwolągiem. Powiedziała także, że rodzice byli dumni z Lily tylko dlatego, że była czarownicą. Pośrednio stwierdziła także, że ona była tą gorszą siostrą, ponieważ nie otrzymała listu z Hogwartu i że matka i ojciec nie kochali jej tak bardzo jak Lily.

Petunia pierwszy raz pokazała swoją lepszą stronę osobowości, gdy Harry miał zacząć piąty rok nauki w szkole. Młody Potter uratował wtedy kuzyna przed dementorami. Razem z Dursleyami odbył dosyć burzliwą rozmowę, podczas której Petunia udowodniła, że zapamiętała parę informacji o świecie magii.

- A kim, do diabła, są ci dementorzy?
- To strażnicy Azkabanu, więzienia czarodziejów - powiedziała ciotka Petunia.
Dopiero po dwóch sekundach głuchej ciszy, jaka zapadła po tych słowach, ciotka Petunia zatkała sobie dłonią usta, jakby przed chwilą wymknęło się z nich obrzydliwe przekleństwo. Wuj Vernon wytrzeszczył na nią oczy. Harry poczuł zamęt w głowie. Pani Figg... no, to już coś, ale ciotka Petunia?...
- Skąd ciocia o tym wie? - zapytał zdumiony.
Ciotka Petunia była najwidoczniej wstrząśnięta tym, co zrobiła. Rzuciła wujowi Vernonowi przerażone, przepraszające spojrzenie, po czym opuściła rękę, ukazując swe końskie zęby.
- Słyszałam... jak ten okropny chłopak... mówił JEJ o nich... przed laty... - wyjąkała.
- Jeśli mówi ciocia o moich rodzicach, to dlaczego nie używa ich imion? - zapytał głośno Harry, ale ciotka Petunia zlekceważyła to pytanie. Widać było, że bardzo się zdenerwowała.


Można przypuszczać, że Harry się mylił. Petunia mogła wcale nie mieć na myśli Jamesa Pottera, tylko Severusa Snape`a.

W czasie trwania tej rozmowy, Vernon był coraz bliższy wyrzucenia Harry'ego z domu. Gdy dowiedział się, że dementorzy przybyli na Privet Drive z jego powodu, nie wytrzymał i wrzeszcząc: "WYNOCHA!" rozkazał mu opuścić ich dom raz na zawsze. Jednak zaraz po tym do kuchni wleciała sowa, niosąc wyjca dla Petunii, która nie wiedziała, co ma z nim zrobić. W końcu czerwona koperta zapaliła się i z jej wnętrza wydobył się okropny głos:

- Pamiętaj o moim ostatnim, Petunio!

Później okazało się, że to Dumbledore wysłał jej tego wyjca, chcąc przypomnieć o obietnicy, którą złożyła, przyjmując Harry'ego do swojego domu, gdy ten był dzieckiem. Wtedy to Petunia powiedziała, że chłopiec musi zostać w ich domu. Tłumaczyła mężowi, że jakby się go tak po prostu pozbyli, to sąsiedzi by gadali, ale tak naprawdę przypomniała sobie o przyrzeczeniu.

W jednym z wywiadów autorka Harry'ego Pottera, J. K. Rowling zdradziła, że Petunia od lat korespondowała z Dumbledore'em, ukrywając to przed rodziną.

Ostatni raz Petunia jest wspomniana w siódmej części, kiedy to wraz z Vernonem i Dudleyem opuściła dom na Privet Drive, by ukryć się przed Lordem Voldemortem, który wtedy miał już sporą władzę i mógł w każdej chwili ich zaatakować, chcąc wydobyć z nich jakieś informacje o Harrym. Wiadomo, że Dursleyom pomógł Zakon Feniksa, jednak dalsze losy tej rodziny nie są znane.


W rolę Petunii w filmie wciela się Fiona Shaw.



Nadesłane przez: Fantazja
Dodane: marzec 29 2008 10:37:54