Mistrzostwa świata w Quidditchu
Dodane przez Hogsmeade_pl dnia 06 August 2008 18:26
Mistrzostwa świata w quidditchu były czarodziejską imprezą sportową odbywającą się co 4 lata (od XV wieku) z udziałem wielu krajowych reprezentacji z całego świata. Wśród nich były między innymi drużyny: Transylwanii, Bułgarii, Ugandy, Irlandii, Anglii, Liechtensteinu, Walii, Szkocji i Polski. Na zawody zjeżdżało się tysiące kibiców tego niesamowitego sportu, w którym gra się kaflem, zniczem i tłuczkami. Mistrzostwa które odbywały się latem 1994 roku na pewno należały do nietypowych. Na przytłaczającym swym ogromem stadionie mogło zająć miejsca 100 tysięcy kibiców. W trybunie zostały wydzielone specjalne miejsca dla VIP-ów czyli najróżniejszych znakomitości. Osoby ogladające zmagania graczy zamieszkiwały w specjalnym polu namiotowym mieszczącym się nie opodal stadionu. Pole podobnie jak rejony mu przyległe chronione było silnymi zaklęciami przeciw-mugolskimi tak aby nic nie przeszkadzało w organizacji mistrzostw. Większość kibiców dotarła na mistrzostwa drogą specjalnie ustawionych świstoklików. Niektórzy czarodzieje przybywali mugolskicmi środkami transportu. Za rozstawianie świstoklików był odpowiedzialny między innymi Barty Crouch. Niektórzy fani quidditcha byli zmuszeni dotrzeć na mistrzostwa bardzo wcześnie, ze względu na zamówione przez nich bilety. Finał mistrzostw świata odbył się pod koniec sierpnia na głównym boisku. Wzięły w nim udział dwie świetne reprezentacje: Bułgaria i Irlandia. Bułgarzy byli przez wielu uważani za faworytów, ponieważ mieli w swoim składzie wspaniałego szukającego Wiktora Kruma, który z gracją poruszał się w powietrzu (na ziemi przypominał kaczkę, lecz w dobrej grze to absolutnie nie przeszkadza...). Przed meczem zgodnie z wielowiekową tradycją zostały przedstawione maskotki obu drużyn. Oczywiście były to najprawdziwsze, żywe maskotki - inaczej mówiąc istoty i stworzenia czarodziejskie. Bułgaria pokazała kibicom Wile, które pod postacią pięknych, jasnowłosych kobiet niemal doprowadziły do nieszczęścia. Irlandia miała leprokonusy - małe, zielone ''krasnoludki'' które obrzucały kibiców fałszywymi galeonami. Mecz od razu rozpoczął się bardzo ostro. Widać było że obu drużynom bardzo zależy na zwycięstwie. To jednak Irlandia prowadziły ogromną różnicą punktową. Wile doprowadziły do przerwy w grze, spowodowanej ''zauroczeniem'' przez nie Egipskiego sędziego Mustafy. Niestety po chwilowym opanowaniu sytuacji Wile się rozzłościły i przybrały postać okropnych potworów, rzucających ognistymi kulami w nadmiernie cieszące się leprokonusy. Walka stawała się coraz ostrzejsza i zakończył się nagle niesamowitą akcją Wiktora Kruma. Zdobył on niniejszym 150 punktów i zakończył brutalny mecz. Nie dało to jednak zwycięstwa drużynie Bułgarii, ponieważ mieli większą niż 150 punktów stratę do drużyni irlandzkiej. Wiktor zrobił to zapewne w celu ''nie zrobienia'' blamażu. Po prostu mecz dalej toczyłby się gorzej dla Bułgarii. Irlandczycy mogli więc cieszyć się z upragnionego zwycięstwa. Mistrzostwa nie przebiegły jednak w spokojnej atmosferze. Po zakończonym meczu zrobiło się ogromne zamieszanie spowodowane wyczarowaniem Mrocznego Znaku, atakiem śmierciożerców na rodzinę pilnującego campingu mugola oraz pożarem campingu. Zwolennicy Voldemorta zdołali jednak uciec, zostawiając pracowników ministerstwa Magii przed zadaniem naprawienia zaistniałych szkód. Mistrzostwa były udane, podsumowując je pod względem sportowym. Gra toczyła się na zdumiewającej prędkości i technice. Zawodnicy zaprezentowali swoje ogromne umiejętności w tej dyscyplinie sportu.





Nadesłane przez: Syriusz_Black
Dodane: wrzesień 07 2007 20:07:10