Oferty z czarodziejskiego rynku pracy
Dodane przez Hogsmeade_pl dnia 09 August 2008 17:07
Ulotka informacyjna Ministerstwa Magii

Cel: zapoznanie młodzieży z ofertami zatrudnienia
Zalecenia: Ulotkę zamieścić na tablicy informacyjnej każdego z domów Hogwartu.

Drogi uczniu. Zanim pomyślisz o zasiłku bądź łaskaw zapoznać się z poniższym tekstem. Rynek pracy to skarbiec pełen klejnotów. Od zawodu, którego się podejmiesz zależy jakość Twojego przyszłego życia. Kim możesz zostać po opuszczeniu hogwarckich murów? Jakie warunki musisz spełniać, by Twoje podanie o pracę nie zostało odrzucone? Przegląd wybranych zawodów czeka na Twoje zainteresowanie:

1. Łamacz klątw i uroków – od zawsze kręciły cię niebezpieczne przygody? Piromania, skakanie z okna, jedzenie zupek chińskich, słuchanie koncertów Celestyny Warbeck? Wszyscy na osiedlu się ciebie bali, przez wzgląd na perfekcyjne upiorogacki i inne zaklęcia, które z lubością na nich wypróbowywałeś? Zawsze podróżowałeś palcem po mapie, marząc o wnętrzach piramid i zatęchłym powietrzu krypt? Zamówiłeś sobie prenumeratę „Uroków dla zauroczonych” i należałeś do szkolnego kółka numerologów? Lubisz jak coś wybucha, trzaska, paruje dematerializuje się lub po prostu wymaga odkrycia? Łamacz klątw i uroków to zawód w sam raz dla Ciebie! Za każdy odnaleziony skarb wysoka prowizja – nie będziesz musiał trzymać niuchacza w domu, a złoto samo znajdzie się w Twojej kieszeni.

2. Szkolenie trolli na ochroniarzy – Masz w sobie to coś, co sprawia, że nawet najdzikszy troll na Twój widok ze wstydem chowa za plecy swoją maczugę? Silny i milczący typ o niezłożonej osobowości, masochista i niepoprawny fan walk w klatce, który od czasu do czasu grywa w pokera, nie wychodzi z siłowni, hoduje piranie i lubi krwiste befsztyki. Jeśli ten opis pasuje właśnie do Ciebie z powodzeniem możesz zająć się szkoleniem trolli. W zestawie początkującego trenera pejcz i megafon gratis.

3. Pracownik ministerstwa – Jeśli tylko skończyłeś szkołę z wybitnymi wynikami, lub po prostu… masz znajomości (względnie jesteś ulubieńcem Slughorna, który ci to i owo załatwi) bramy (a raczej drzwiczki od budki telefonicznej) do Ministerstwa Magii stoją przed Tobą otworem, a wtedy… Koleś, wtedy masz władzę, wtedy jesteś „ktoś” i to nie jakiś tam „ktoś” tylko dumny urzędas jesteś. Pamiętaj: praca w ministerstwie, bez względu na to, czy piszesz raporty o stanie kociołków czy podajesz kawę czwartemu asystentowi ministra zawsze niesie z sobą ulotną nadzieję przyszłego awansu. W gmachu urzędu jest wiele najróżniejszych możliwości. By nie rozdrabniać się jak chmara przesyłek wewnętrznych przytoczę tylko kilka najatrakcyjniejszych:

Niewymowny – praca dla osób, które potrafią trzymać język za zębami, nie lubią spotkań towarzyskich i nie byli nawet na Balu Bożonarodzeniowym, a jeśli już byli, to w kącie siedzieli, zaczytani w notatkach z transmutacji. Pochmurny jak niebo w deszczowy dzień? Gadatliwy jak memortek? Chcesz jeździć służbową furą i niekiedy mieć zaszczyt przewozić Harry’ego Pottera na londyński dworzec? Niewymowny to coś w sam raz dla Ciebie.

Amnezjator – Mówią, że potrafisz przejrzeć człowieka na wylot? Tomograf przy tobie wysiada? Jeśli rajcuje Cię stałe używanie zaklęcia obliviate, zaś od zaklęć modyfikujących pamięć wyćwiczył Ci się nadgarstek, składaj natychmiast podanie do Departamentu Magicznych Katastrof i Wypadków.

Instruktor teleportacji – Przez życie przejdziesz lekkim, tanecznym krokiem. Wystarczy znać trzy podstawowe takty: cel, wola, namysł, a potem obrót i tak non stop przez okrągłe pięć dni plus sobota. Jeśli już przestaniesz się rozszczepiać, przyzwyczaisz się do nieprzyjemnego uczucia i nauczysz się nie oddychać w trakcie teleportacji, a więc innymi słowy:, gdy perfekcyjnie opanujesz sztukę znikania z danego miejsca i materializowania się w zupełnie innym od razu zyskasz sobie podziw młodych ludzi, uczących się tej trudnej umiejetności, przynajmniej do czasu, gdy sami zaczną i stwierdzą, że jesteś beznadziejnym nauczycielem, bo nic im nie wychodzi. Nie zdziw się, gdy wymyślą ci jakieś przezwisko, ale każda praca ma swoje dobre i złe strony. Z czasem mogą Ci się przerzedzić włosy i brwi, a rysy zatrzeć i wyblaknąć, jednak łabędzi krok i gracja to cechy, dla których warto zostać instruktorem.

Pracownik Wizengamotu – Wbrew pozorom wcale nie musisz być taki „ąę” jak się może wydawać. Wystarczy, że o każdej porze dnia i nocy będziesz potrafił/a zgrabnie zacytować stosowny paragraf. I koniecznie zapamiętaj:, jeśli już przysypiać na rozprawach to tylko z otwartymi oczyma, tak by nikt się nie zorientował (polecamy Patentowane Zaklęcia Wywołujące Sny na Jawie, do kupienia w sklepiku na Pokątnej). Później jeszcze tylko rączka w górę (na szczęście nie musisz uczyć się na pamięć która jest prawa, a która lewa – podnosisz dowolną, byle na czas), biurko pełne akt i papierzysk, na których bardzo wygodnie się śpi i możesz zdjąć szatę sędziego, by wreszcie porządnie wystać się w domu…

Dziedzina kontaktów z mugolami – Tylko sum z mugoloznawstwa wystarczy, by wkroczyć w fascynujący i zabawnie nie przewidywalny świat mugoli. Jeśli jesteś kreatywnym młodym człowiekiem, który daleki jest od manii czystości krwi i nie brak mu entuzjazmu oraz cierpliwości, nic nie stoi na przeszkodzie, by mugol i jego środowisko naturalne stały się Twoim nowym hobby. Wiesz, że nie należy łączyć stroju kąpielowego, getrów i fraka? Chcesz poznać sekrety baterii, gumowej kaczki i innych niesamowitych przedmiotów, które każdy mugol używa z wprawą, z jaką ty sam rzucasz magiczne zaklęcia? Chcesz przeżyć niezapomnianą przygodę podróżując metrem lub wypróbowując niekonwencjonalne metody leczenia? Poznaj mugola i jego świat.

4. Nauczyciel – w tym zawodzie zazwyczaj pracuje się z dwóch przyczyn: albo kocha się „dzieciaczki” i naiwnie wierzy się, że można zrobić z nich w pełni wykwalifikowanych czarodziejów i odpowiedzialnych ludzi, albo nie cierpi się „bachorów” i robi się wszystko, by uprzykrzyć im życie (a instrumentow do tego celu w szkolnych murach bez liku). Jednak są pewne wyjątki. Nauczyciel to doskonały zawód dla osoby, która nie wyobraża sobie opuszczenia murów zamku Hogwart, przywiązanej do szkolnej tradycji i pewnego rodzaju spokoju, wynikającego z pewnej schematyczności codziennych zajęć. Poza tym, jeśli nie będziesz się nadawał na żadne stanowisko, zawsze pozostaje obrona przed czarną magią i kolejny cudowny rok życia w szkole magii… Niestety – tylko rok…

5. Auror – Uświadamiasz sobie w pełni, na co się decydujesz? Wstępując w szeregi aurorów rzucasz wyzwanie Czarnemu Panu i jego wiernym śmierciożercom. Ale to jeszcze nic… Pomyśl sobie o pięciu sumach, które musisz zaliczyć co najmniej na P, nie mówiąc już o serii surowych i wycieńczających testów sprawdzających twój charakter i umiejętności. Transmutacja, eliksiry, zaklęcia, obrona przed czarną magią – wszystko ma ci się zmieścić w małym paluszku i nie ma, że paznokieć uwiera. Jeśli nie boisz się o siebie i własną rodzinę, jesteś przygotowany na utratę zdrowia i urody, potrafisz doskonale się maskować, tropić, a w razie czego znasz cały wachlarz przeciwzaklęć, lub przynajmniej zamówiłeś u bliźniaków pelerynę odbijającą uroki, możesz probować swych sił, choć zdobycie odpowiednich uprawnień oi dostanie się do Kwatery Głównej Aurorów nie będzie łatwym zadaniem...

6. Uzdrowiciel – Jeśli lubisz pomagać innym, na widok poszkodowanych w kraksach miotlarskich, czajnika zamiast głowy i innych dziwnych wypadków nie tracisz zimnej krwi, a Twoja głowa przepełniona jest skomplikowanymi formułami przeciwzaklęć i antidotów z powodzeniem możesz spróbować szczęścia w magicznej służbie zdrowia. Nauczysz się wielu pożytecznych rzeczy, od leczenia smoczej ospy, poprzez magiczne zasklepianie ran na rozpoznawaniu niebezpiecznych roślin, które ktoś może przysłać w darze twojemu pacjentowi kończąc. Jeśli dodatkowo miałeś w rodzinie przodków, którzy wsławili się odkryciem leku na bardzo groźną magiczną chorobą, żółtozielona szata z emblematem przedstawiającym kość skrzyżowaną z różdżką wkrótce może stać się Twoim znakiem rozpoznawczym.

7. Zawodnik quidditcha – jeśli znakomicie latasz na miotle, już od dziecka obśliniałeś witrynę sklepu z markowym sprzętem do quidditcha, znasz na wyrywki Biblię Pałkarza, potrafisz wyrecytować z pamięci siedemset rodzajów fauli, mimo, że ich pełna lista nigdy nie została podana do publicznej wiadomości, a odkąd jesteś na tym świecie, żadne Mistrzostwa Świata i ważniejsze mecze nie odbyły się bez Twojej obecności masz wspaniałe zadatki na dobrego kibica. Potrzeba jeszcze tylko talentu i odrobiny szczęścia, a być może kiedyś zaistniejesz w świecie tego fascynującego sportu. Sprawdź, na jakiej pozycji grasz najlepiej i trenuj, trenuj, trenuj… Jak powszechnie wiadomo – trening czyni mistrza, zaś Puchar zdobyty w rywalizacji między domami Hogwartu z biegiem lat może zamienić się w Puchar Mistrzostw Świata…

8. Redaktor – Od zawsze skrobałeś, pisałeś, rymowałeś, żonglowałeś metaforami i świszczałeś onomatopejami, a oksymoronami raniłeś wrażliwe oczy nauczyciela czytającego Twoje kwieciste wypracowania, przypominające podtopioną łąkę? Miałeś dryg do robienia z igły widły? Rozsiewałeś plotki i ploteczki o wszystkim, co się rusza do wszystkiego, co się rusza i vice versa? Uwielbiasz wysyłać łańcuszki do znajomych i kłamać ich, że żółte słoneczko zmieni kiedyś barwę? Masz swoje ulubione, wypieszczone pióro, którym niejeden paszkwil już napisałeś, prawdę zgrabnie naginając? Nie zrażają Cię klątwy i obelgi sław, których potrafisz zaskoczyć w każdych okolicznościach przyrody? Prorok i Żongler już na Ciebie czekają. Przed przyjęciem do grona redaktorów małe badanko na wykrywaczu kłamstw. Im większa częstotliwość zmyślnych historyjek tym większa szansa na stałą posadkę w Proroku.

9. Sprzedawca – W pełni zgadzasz się ze stwierdzeniem, że nie ma to jak własny interes, nawet jeśli niewielki? ;] Twoje półki od zawsze zawalały książki w stylu „Zbij majątek w siedem dni”?. Masz goblina w rodzinie, a na 11 urodziny dostałeś od rodziców własne konto w banku Gringotta? Doskonale sprawdzisz się jako właściciel małego przedsiębiorstwa. Księgarnia, sklep z szatami, stragan ze smoczą wątrobą, pub czy gadżeciarski raj dla małych urwisów – otwierają się przed tobą liczne perspektywy. Pamiętaj tylko, by lewe interesy załatwiać dyskretnie: nie próbuj szmuglować latających dywanów i sprzedawać kociołków z sera. Uwierz, byli tacy, co próbowali. Handel towarami niewymienialnymi klasy A tylko pod osłoną nocy, bo jak się za ciebie Ministerstwo weźmie to sprzedasz sklep, dom, miotłę i rodzinę, a grzywny i tak nie spłacisz…

10. Wytwórca różdżek – Zawsze miałeś dwie prawe rączki i celujące z robótek ręcznych w mugolskim przedszkolu? Jak ty już coś złączysz to nie może nie działać? Z koła i szprychy potrafisz zrobić rower, z ziemniaka i oleju zawsze wychodzi ci frytka, a jak przez przypadek dodałeś włókno z serca smoka do kawałka drewna nieoczekiwanie wyszła magiczna różdżka? Spodobało ci się? Zacząłeś strugać w drewienku i kompilować ze składnikami? Nie stać cię na włosy z ogona jednorożca i nowe gatunki drzewa a odkryłeś, że ich łączenie to prawdziwa magia i Twoje życiowe powołanie? Natychmiast zapisz się na praktykę do wytwórcy magicznych różdżek i odkryj arkana magii zawarte w kawałku drewna.

11. Opiekun magicznych stworzeń – Zawsze miałeś dryg do zwierzątek i małych dzieci? Instynkt macierzyński, umiejętność opowiadania bajek, delikatny głos i przyjemny dotyk. Uwielbiasz przewiązywać nieśmiałkom nóżki, wcierać salamandrom pieprz w łuski i niekiedy uważasz zwierzęta za mądrzejsze od ludzi, a już na pewno bardziej przyjazne? W każdym potworze potrafisz dostrzec czułe serce i łagodne usposobienie? Zawsze uważałeś, że Konwent Magów, który zabronił hodowli smoków składał się z samych idiotów? Uważasz, że nie istnieje nic piękniejszego niż mały pajęczak, który niepewnie trzyma się na swoich uroczych cienkich odnóżach? Nigdy nie podałbyś szpiczakowi mleka i nie potrafisz zrozumieć ludzi, którzy boją się akromantul? Uważasz, że stworzenia zaliczone w poczet szkodników to bardzo pożyteczne żyjątka, których nikt nie docenia? Organizujesz happeningi na rzecz zostawienia w spokoju ogonków psidwaka, uważając ich obcinanie za przejaw barbarzyństwa? Praca ze zwierzętami to twoje powołanie! Zatrudnij się w menażerii, zapisz na kurs tresury smoków i rób wszystko, by naszym małym braciom żyło się lepiej…

Na magicznym rynku pracy ofert nie zabraknie. W artykule przedstawiono kilka podstawowych zawodów, w których możesz się sprawdzić, choć istnieje wiele innych zajęć, nie mniej fascynujących, w których spróbować możesz szczęścia. Wystarczy odrobina znajomości własnych predyspozycji, a rynek pracy z pewnością spełni Twoje oczekiwania…

Zerwane przez niepokorną Ślizgonkę z tablicy znajdującej się w Pokoju Wspólnym Slytherinu ;)




Nadesłane przez: Lady Snape
Dodane: grudzień 26 2007 16:44:09