Inspektor Kaktus sprawdza... Wróżbiarstwo!
Dodane przez Hogsmeade_pl dnia 10 August 2008 00:08
To mój pierwszy raport, gdyż w siedzibie inspektorów jestem od niedawna. To moje pierwsze poważne zadanie.

Godzina 11.05
Właśnie stoję na szczycie wieży północnej. Jak widać, jest tu nienagannie cicho.

11.10
Zauważam klapę, o której mówił pan Albus D.

11.12
Cicho pukam kołatką. Po chwili słyszę tajemniczy, wręcz przesłodzony głos. Wchodzę.

11.13
Zauważam kobietę o oczach nienaturalnie powiększonych dzięki grubym szkłom. Jest również opasana w jedwabiste, długie szale. Domyślam się, że właśnie ona musi być panią profesor Trelawney.

11.15
Kobieta mówi swym uczniom, że przewidziała kataklizm i że ja na pewno chcę wszcząć alarm przeciwko zbliżającej się burzy śnieżnej. Wyprowadzam ją z błędu i przedstawiam się w taki oto sposób:
"-Nazywam się Kaktus. John Kaktus. Jestem inspektorem i sprawdzam pani lekcję."

11.17 Kobieta po chwili oniemienia mówi do swych uczniów jakieś rzeczy w stylu "Chciałam sprawdzić, czy potraficie wyłapać oszustwo za sprawą wewnętrznego oka".

11.18 Pytam, czy mogę usiąść w pluszowym fotelu w rogu. Ona się zgadza.

11.20 Robię wstępny przegląd klasy, gdyż to właśnie jest mój obowiązek.

11.21 Zaczynam pisać notatkę.
"W klasie jest bardzo gorąco. Unoszą się tu wonne, odurzające opary, a otwarty jest tylko jeden mały lufcik, niedaleko ucznia o jaskrawych włosach koloru blond..."

11.24 Wykreślam wzmiankę o uczniu.

11.25 Kontunuuję.
"...a otwarty jest tylko jeden lufcik. Kobieta mówi usypiającym głosem, więc tylko kilka osób słucha jej wywodów. Ogółem, klasa to nie szczyt marzeń o udanym pomieszczeniu do nauki. Zamiast ławek, są tu poustawiane kilkuosobowe kołowe stoliczki, a zamiast krzeseł, w których uczniowie nie robiliby sobie garbów, mają miękkie pufy."

11.31 Przysłuchuję się słowom profesor Trelawney. Ta każe swym uczniom szukać aspektów Plutona względem Ziemi.

11.35 Zauważam, że większość uczniów przy wykonaniu zadania, rzuca kulkami z wiadomościami, lub po prostu nawija prosto w bawełnę. Wnioskuję, że duża grupa uczniów niewiele sobie robi z pani Profesor.

11.42 Dziękuję pani profesor za 'gościnę' i oświadczam, że mam już wyrobioną opinię.
"Nie będę nikogo zwalniał, proszę mi wierzyć" - powiedziałem. - "Po prostu chcemy zdać raporty. Nic to pani nie zaszkodzi".

11.44 Ona po moich słowach mówi, że jej nadzieje będą ze mną - powiedziała, że gdyby nie jej zdolności, za dwie godziny spadłbym ze schodów i zginął na miejscu. Nie skomentowałem tego.

To już cały raport inspektora Kaktusa dotyczący lekcji Wróżbiarstwa.

John Kaktus




Nadesłane przez: Herm-Asia
Dodane: listopad 07 2007 15:32:40