Wywiad - Alicja Baluch
Dodane przez Hogsmeade_pl dnia 12 August 2008 15:08

Zagadki i tajemnice - rozmowa z prof. ALICJĄ BALUCH, znawczynią literatury dziecięcej zamieszczona w Dzienniku Polskim w dniu 27.01.2006.

Dlaczego wszyscy czytają Harry'ego Pottera?

"Bo to jest fajne!" - tak przynajmniej mówią najważniejsi czytelnicy, czyli dzieci. Jest w tej odpowiedzi zresztą jakaś spontaniczna prawda. A w ogóle żaden czytelnik nie musi się tłumaczyć z wyborów i oceny swojej lektury. Inna, tez zupełnie prosta odpowiedz na postawione pytanie, mogłaby brzmieć: "bo to jest bestseller" albo "bo to jest modne i to czytają wszyscy". Jest to zapewne jakiś argument, choć nie tłumaczy wszystkiego do końca. Kiedyś przecież była modna lalka Barbie, ktora tez budziła kontrowersje wśród wychowawców - teraz już znikła z pola zainteresowań dzieci. Nie wiadomo wiec, jak będzie z Harrym Potterem za kilka lat.

Zapytam wiec inaczej: dlaczego Harry Potter jest tak popularny?

Myślę, ze z wielu powodów. Po pierwsze - wydaje mi sie, ze ten cykl powieściowy jest skomponowany tak jak uwielbiane przez wielu miłośników kina telenowele. Jest to po prostu dobrze opowiedziana niekończąca sie historia, która podsyca ciekawosc odbiorców... "i co będzie dalej?" - wszyscy zadajemy sobie pytanie. Po drugie - w tych opowieściach pokazana jest ważna sprawa: walki dobra ze złem. To pociąga. Po trzecie - Harry wpisuje sie tez w nurt powieści detektywistycznej: poszukuje się tu sprawców, czasem idzie się fałszywym tropem, wszystko jest pełne zagadek i tajemnic. Po czwarte - utwór ten, a raczej serial literacki wywołuje bardzo dużo emocji: śmiechu, płaczu, leku i nadziei. Wreszcie - po piąte - niektórzy badacze literatury twierdza, ze cala epopeja jest zmontowana z elementów popularnych, ulubionych przez czytelników, a oni sami twierdza, ze Rowling to niezwykła czarodziejka...

No dobrze, ale co w takim razie z wartościami wychowawczymi?

Zależy, na jakim poziomie lektury czyta się tę książkę. Można przecież najzwyczajniej w świecie odczytać ja jako wciągająca opowieść o chłopcu, który zostaje czarodziejem i przezywa jakieś przygody. Można wejść tez głębiej. Wtedy łatwo dostrzec, ze Harry Potter oparty jest na strukturze baśniowej: Harry bowiem jest sierota jak Kopciuszek i mieszka z macocha i "zlymi siostrami", czyli z rodzina Dudley'ow. W końcu jednak udaje sie mu zostać "królewną" (czyli czarodziejem). Znaczy to, ze dobro zwycięży, a zło zostanie ukarane. W "Harrym Potterze" występują poza tym archetypiczne porządki, które organizują wyobraźnię i odzwierciedlają naturę człowieka...

Na przykład?

Mamy tu mityczna postać rodzinnego wyrzutka, który wkrótce staje się wybrańcem. Obok niego występują archetypowe postacie starego mędrca i wielkiej matki. Pierwsza z nich (może nią być dyrektor szkoły) wskazuje drogę. Druga postać - biała sowa - przynosi dobra nowinę, która wydobywa Harry'ego z "komórki". W utworze wyraźnie rysuje się obraz cienia, który w interpretacji Junga jest składnikiem osobowości każdego człowieka. U Harry'ego składnik ten jest widoczny w kształcie znamienia - błyskawicy na czole chłopca. Upostaciowanym złem jest oczywiście Voldemort. W ramach porządków archetypowych spotkanie z nieznanym dotyczy magicznej szkoły w Hogwarcie, która jest dla bohatera i jego przyjaciół wielka niespodzianka. Wskazane obrazy postaci i zdarzeń maja charakter pierwotny, są wiec ukryte głęboko w psychice każdego człowieka i dlatego wzmocnione lektura powodują mocne poruszenie estetyczne.

Ale w innych książkach dla młodych czytelników występują tez te archetypiczne porządki. Na przykład w "Opowieściach z Narnii".

Tak i dlatego te opowieści są tez ulubiona lektura czytelników młodszych i starszych. Ale "Opowieści z Narnii", jeśli już o nich mowa, przedstawiają świat z dalszej perspektywy. Czytelnik poznając rzeczywistość przedstawiona, czuje sie tylko obserwatorem zdarzeń, nie angażuje sie tak mocno w bieg wypadków jak w "Harrym Potterze". Potter bowiem stawia czytelnika w środku wydarzeń. Czytając te ksiazke, ma on wrażenie, ze jest uczestnikiem opisywanych wypadków. A do tego dochodzą mocne emocje i prawdziwe, choć nie zawsze dobre uczucia, np. chęć zemsty.

Czyli nie żałuje Pani tego, ze "Harry Potter" zajmuje miejsce innych, dotychczas klasycznych lektur?

Nie żałuję, ale tez nie wiem, czy faktycznie zajmuje on to miejsce w szkole. "Harry Potter" należy raczej do lektury domowej, a nie do tych z listy lektur obowiązkowych. jeśli pojawia sie na lekcji polskiego, to chyba na wyraźne życzenie uczniów. Tradycyjna lektura szkolna wpisuje sie w pewna filozofie wychowawcza i porządek edukacyjny, "Harry'ego Pottera" natomiast czyta sie dla siebie, w domu, dla przyjemności. I to jest - powtórzę raz jeszcze słowa młodego fana, Kuby - rzeczywiście bardzo fajne!

Rozmawiał: MARCIN WILK

zrodlo: http://www.harrypotter4.friko.pl/




Nadesłane przez: monia
Dodane: lipiec 11 2006 10:17:34