"Harry Potter and the Order of the Phoenix - Mobile Game"
Dodane przez Hogsmeade_pl dnia 13 August 2008 03:14
Tekst recenzji, który znajdziecie poniżej został oparty na refleksjach i informacjach autora, których dostarczyło mu granie w "Harry Potter and the Order of the Phoenix - Mobile Game", a konkretnie w następujące wersje wspomnianej gry: wersje 4.4.22 (rozmiar 96,3 KB ), wersje 4.3.11 (rozmiar 225 KB ), wersje 7.1.84 (rozmiar 551 KB ).

Pierwsza gra stworzona na podstawie filmu i książki „Harry Potter i Zakon Feniksa” wzbudziła mieszane uczucia wśród fanów i krytyków, ale w sumie to czego mięlibyśmy się spodziewać po grze (gierce) przeznaczonej na telefony komórkowe, bo to jest właśnie wspomniana „pierwsza gra” (gry przeznaczone na takie platformy jak: PC, PS2 czy PS3 pojawia się 26 czerwca w USA, a 3 dni później w Europie). Sugerując się screenami, które od jakiegoś czasu pojawiały się w sieci mięliśmy nadzieje na bardzo ładny i estetyczny pod względem graficznym produkt i nasze nadzieje okazały się tylko połowicznie trafne. Dlaczego tylko w Polowie? Ano, wersja gry, z której udostępniane były screeny przeznaczona była tylko na telefony posiadające wyświetlacz o rozdzielczości co najmniej 176x208, a na potrzeby telefonów o mniejszej rozdzielczości zostało stworzonych kilka innych wersji gry, które fabularnie nie odbiegały od „lepszej” wersji, ale miały zdecydowanie słabsza grafikę i wizualnie prezentowały się dość słabo… Ale zacznijmy od początku i po kolei.

Wersja gry, która pobrałem i uruchomiłem jako pierwsza to ta oznakowana jako 4.4.22. Pierwszym zaskoczeniem dla mnie był sam, niezwykle niewielki rozmiar pliku – niecałe 100 KB! Na kolejne zaskoczenia, nie zawsze pozytywne, długo czekać nie musiałem. Menu gry można było określić jako „pójście po najmniejszej linii oporu” – ciemne tło i napis „Harry Potter and het Order of het Phoenix”. W chwile po wybraniu „New Game” czekało mnie kolejne rozczarowanie, którym okazała się grafika gry… Zupełnie co innego niż widzieliśmy na screenach! No ale dobra – szok szokiem, ale grać trzeba dalej. Najistotniejsze spostrzeżenia jakie zanotowałem na początku to kamera z boku i fakt, że postacie różnią się od siebie tylko kolorem szat i włosów, a jeśli już przy postaciach jesteśmy, to w ciągu całej gry przewinęło ich się kilka, m.in.: Harry (którym sterujemy prze większość gry), Ron, Hermiona, Neville, Malfoy, Umbridge, Bellatrix Lestrange, Luna, Ginny, Cho, bliźniacy Weasley (większość bohaterów pojawiła się tylko raz, podczas spotkania GD w Pokoju Życzeń), a także Hedwiga, która mamy możliwość sterować w kilku momentach gry. Głównymi przeciwnikami gracza są Ślizgoni, a konkretnie Ci z Brygady Inkwizycyjnej. Aby uniknąć spotkania z nimi, przez większość gry należy poruszać się wyłącznie nieoświetlonymi częściami korytarzy bądź też niszczyć źródła światła - jest to praktycznie jedyny powtarzający się nieustannie element zręcznościowy. Mamy też nieożywionych wrogów w postaci gargulców, które wypluwają z pysków śmiertelne dla nas kule oraz starają się nas staranować – ominięcie ich bez uszczerbku na zdrowiu to kolejny istotny dla gry element zręcznościowy. Oczywiście nie zabrakło też rzucania zaklęć w pojedynkach czarodziejów, a zostały one przedstawione w następującej formie: na ekranie wyświetlają się cztery okręgi z wpisanymi w nie mniejszymi okręgami. Pomiędzy nimi porusza się różdżka, a naszym zadaniem jest kliknięcie odpowiedniego klawisza wtedy, kiedy różdżka znajduje się wewnątrz jednego z okręgów. Kliknięcie w odpowiednim momencie sprawia, ze pasek zebranej mocy potrzebnej do rzucenia zaklęcia powiększa się, a kiedy będzie pełne nasz bohater (Harry) automatycznie rzuca urok na przeciwnika. Jeśli klikniemy w nieodpowiedniej chwili pasek mocy powiększa się, ale u naszego przeciwnika. Przed każdą rundą pojedynku mamy możliwość wybrania poziomu trudności na jakim chcemy walczyć. Taka mini gierka powtarza się w czasie całej gry kilkakrotnie: pojedynek z Malfoyem, spotkanie GD, walka z Bellatrix. Wersja 4.4.22 składała się z 6 poziomów, ale tylko do 5 można było wrócić w dowolnym momencie z poziomu menu. Nieco inaczej sprawa miała się z wersją 4.3.11, w której misji było 7 i do każdej można było wrócić w dowolnej chwili. Tutaj też w przeciwieństwie do wersji 4.4.22, gdzie nazewnictwo kolejnych poziomów ograniczało się do „challenge 2”, „challenge 3” itd., zastosowano tytuły, oto one:
- Back to Hogwarts (Powrót do Hogwartu)
- Room of Requirement (Pokój Życzeń)
- Dumbledore`s Army (Gwardia Dumbledore)
- Umbridge`s Inquisition (Brygada Inkwizycyjna)
- Harry`s Vision (Wizja Harry'ego)
- Departament of Mysteries (Departament Tajemnic)
- Bellatrix Lestrange
Pod względem graficznym ta wersja się specjalnie niczym od poprzedniej nie rożni, także mamy kamerę z boku, a postacie można odróżnić tylko dzięki rożnym kolorom szat i włosów, ale za to tym razem w prawym górnym rogu ekranu mamy mała mapkę, która pokazuje nam wrogów itp. Rozbudowane jest także zakończenie, gdzie oprócz Bellatrix (która to pojawiła się jako jedyny przeciwnik pod koniec gry w wersji 4.4.22) musimy pokonać również Jej współtowarzyszy Śmierciożerców. Wersja 4.3.11 urozmaicona jest też o króciutkie, animowane przerywniki (między innymi wizję Harry`ego, w której Voldemort torturuje Syriusza). Ostatnia istotna różnica przemawiająca na korzyść drugiej z wymienianych przeze mnie wersji gry jest menu, w którym tym razem mamy obrazek prezentujący Pokój Życzeń i oczywiście napis „Harry Potter and the Order of the Phoenix”. Takie samo menu znajdziemy uruchamiając najlepszą, najlepiej wykonaną i najbardziej estetyczną wersję „Harry Potter and the Order of the Phoenix – Mobile Game”, wersje 7.1.84. I to jest właśnie gra, z której screeny mogliśmy od pewnego czasu podziwiać. Świetna (jak na standardy gier na telefony) grafika, kamera ustawiona bardziej z góry, postacie, które bez problemu można rozróżnić, i które zdecydowanie bardziej przypominają filmowych bohaterów. Wygląd Hogwartu jest dużo bardziej urozmaicony (w porównaniu do wersji 4.4.22 i 4.3.11), postacie bardziej dynamiczne, lepsza kolorystyka całej gry i bardziej rozbudowane poziomy (choć fabularnie ta wersja nie odstępuje zbytnio od poprzedniczek). Oglądamy też więcej animowanych wstawek (na pierwszej z nich, która rozpoczyna grę, widzimy świetnie wykonanego Dumbledore`a). Minus, który właściwie trzeba zapisać na konto EA to fakt, ze wersja 7.1.84 była przeznaczona na telefony o rozdzielczości ekranu co najmniej 176x208 wiec gracze nieposiadający takich telefonów, a chcący zagrać koniecznie w ta grę musieli grać w dużym stopniu intuicyjnie, bo spora część planszy mieli poza granicami wyświetlacza (autor artykułu do takowych osób się zalicza).

W jednym z pierwszych zdań tego artykułu napisałem, ze opisywana gra „wzbudziła mieszane uczucia wśród fanów i krytyków”… Tego stanowiska wciąż się trzymam bowiem grą typu Mobile Game, która spełniła większość moich (z pewnością nie tylko moich) nadziei i wymagań była gra w wersji 7.1.84. Pozostałe wersje okazały się totalnym nieporozumieniem, ale tylko ze strony plastycznej, ponieważ fabularnie sprostały oczekiwaniom - niczego więcej nie można było się spodziewać. Podsumuje to tak – 10, 98 zł była warta tylko ostatnia z opisywanych przeze mnie wersji.




Nadesłane przez: Liondragon
Dodane: czerwiec 23 2007 15:54:32