Ot, przemyślenia newbie.
Dodane przez Hogsmeade_pl dnia 04 August 2008 01:41
Na początku zaznaczam: Nie czytałem wszystkich artykułów! Więc jeśli coś jest źle, plagiat, głupoty - mea culpa i komentujcie od tego w końcu jesteście! Również staram się nie pisać dziesiąty raz o tym, co już kilka osób napisało kolejne dziesięć razy...
Zaczniemy od okładek, które nieźle namieszały, chociaż chyba wszyscy już przewałkowali i nie ma co ruszać:
*Okładka angielska wersja dla dorosłych:
Najprostsze na początek, amulet Slytherina zapewne będzie to ostatni w kolejce do zniszczenia horkruks. Ale z tyłu widzimy jakąś kobietę! NIE! To pewnie tajna żona Voldemorta która jest horkruksem i Harry będzie musiał ją zabić! (tak - to był sarkazm) Więc tylko Rowling...
*Okładka angielska wersja dla dzieci:
Kolorowo, bajecznie, stroje "Świętej Trójcy" przypominają mi coś w klimacie perskim, ten deseń bynajmniej.
-Gdzieś czytałem że w jednej z fiolek odbija się jakieś stworzenie, dla mnie tam widzimy co znajduje się W fiolce. Osobiście w zielonej widzę "coś" ze skrzydłami i rogami. Fioletowa, mhm dla mojej chorej wyobraźni przypomina to takie trupie czaszki, głowy? Ale niestety każdemu co innego...
-O wyrazach twarzy, poobijanych rękach, Zgredku lub Stworku na plecach Harry'ego z mieczem (niby Gryffindora), portalu, który wciąga czy też wyrzuca bohaterów tyle pisali, że poogryzali, a dla mnie nic...
Oczywiście, że mieczem może być horkruks, po który przyjaciele wybrali się do tego miejsca, o którym powiedział im skrzat (kolejny raz dylemat).
Dla mnie osobiście jest to Stworek który znając tajemnice Blacków itp... Po zabraniu miecza portal wciąga bohaterów - alleluja i do przodu!
Ale, równie dobrze jest to miecz Gryffindora, Zgredek prowadzi bohaterów do nieodkrytej, tajnej komnaty (ale ich jest) w Hogwarcie, miecz jest im potrzebny do otwarcia/pokonania czegoś wewnątrz, niekoniecznie jest to wyprawa po horkruksa, ale może po coś co może pomóc w odnalezieniu lub zniszczeniu Voldemorta/jego horkruksów. Alleluja i do przodu? Już bez przekonania, ale pani Rowling nam namieszała, nie? Dla innej osoby całkowicie inne hipoteza będzie bliżej prawdy... Więc dla każdego co innego? Nie dogodzisz.
-Skoro z tyły mamy Hogwart, to z przodu? Komnatę w tymże zamku? Wiem wiem naginam to wszytko... Jak wszyscy... Jasne przecież, że narobi się jeszcze setki podobnie głupich skojarzeń, hipotez, antytez...
-Zbroja- coś było o smoku i rodzie Malfoy'ów, w tym jestem zielony wiec...
Ale zauważyłem na napierśniku (jak ktoś nie wie to po lewej) węża, czyli coś ze Slytherinem? Mam wrażenie, że ktoś już o tym pisał - przepraszam jak coś.
*Okładka amerykańska:
-O bliźnie (a właściwie jej braku) i innych pierdółkach ludzie pisali.
-Amulet na szyi Harry'ego z tym sie nie zgadzam ktoś (na pewno przede mną wiec to nie mój domysł!) wypatrzył sakiewkę, dla mnie również to sakiewka wystarczy przybliżyć i widać jak na dłoni.
-Według pozycji dłoni Harry'ego i Volda wnioskuje: rozegrali sobie mały mecz rugby i łapią piłkę... (tak to też był sarkazm) jak można coś w ogóle zobaczyć z ułożenia ich rąk? Że łapią horkruksa?
Jak widać nie mają różdżek, więc dla mnie chcą je złapać, bo po czymś tam czymś tam zostały wyrzucone w górę...
-Tyle luda pisało gdzie to się rozgrywa, i pytanko dlaczego nie w pomieszczeniu? W Hogwarcie co macie na suficie? TAK... Oczywiście to nie Hogwart, ale może się rozegrać w pomieszczeniu.
-Same kurtyny jak dla mnie są "zabiegiem" stylistycznym rysownika żeby "jakoś wyszło"

Sporo miałem jeszcze pomysłów i innych pierdółek, ale uleciały - nie martwcie się jeszcze będę "szturmował" twierdzę... Skoro dotrwałeś aż do teraz, gratulacje cierpliwość masz niemałą...





Nadesłane przez: Miszczu
Dodano: lipiec 24 2007 16:29:22