Czy Voldemort stałby się duchem?
Dodane przez Hogsmeade_pl dnia 05 August 2008 14:37
Wiadomo, że w świecie czarodziejów istnieją duchy. W piątym tomie czytamy, że jest to tylko nędzna namiastka życia, która wybierają ci, którzy lękają się śmierci. W ten sposób nie są po żadnej stronie, ale mogą chodzić po świecie drogami, którymi poruszali się za życia. Wiemy też, że niewielu się na to decyduje. Voldemort przez całe życie dążył do osiągnięcia nieśmiertelności, poświęcił temu naprawdę wiele czasu. Czemu? Bo bał się śmierci. Bał się jej jak mało kto, więc postanowił od niej uciec, odsunąć ją od siebie jak najdalej, aby nie musieć o niej myśleć, nie martwić się tym, że kiedyś umrze. Gdyby wiec Harry'emu udało się zniszczyć wszystkie horkruksy i zabić Voldemorta, prawdopodobnie stałby się on duchem, bo staja się nimi właśnie tacy ludzie, ale... No właśnie, jest jedno ale. Snape w szóstym tomie mówił, że duch jest to "odcisk duszy, która opuściła ciało w materialnym świecie". Co stałoby się z Voldemortem, którego dusza została bezpowrotnie okaleczona? Mógłby zostać duchem z tą niewielką cząstką duszy, która została w nim samym? Na pewno jego dusza nie połączyłaby się znów w jedną całość, bo podczas niszczenia horkruksów poszczególne jej cząstki zostałyby unicestwione. Z resztą rozdarta dusza jest już bezpowrotnie okaleczona. Może zostałby duchem z tym niewielkim fragmentem, jaki mu pozostał? Swoją drogą to byłoby niesamowite - duch Voldemort.

Rozważania czysto teoretyczne, bo tego czy Czarny Pan będzie duchem czy nie na pewno nigdy się nie dowiemy, bo przecież książka nie będzie sięgać tak bardzo w przyszłość. Ale jestem ciekawa Waszego zdania.





Nadesłane przez: Marcelina-L
Dodane: listopad 16 2006 18:37:23