Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Unihokej

Dodane przez Delirantka dnia 13-11-2008 22:46
#2

Gram w to w miarę regularnie, jako że mój nauczyciel od wuefu najwyraźniej lubi nas tym męczyć. Unihokeja serdecznie nie cierpię, bo wszyscy grają tak, jakby im mieli grubo płacić za każdą sfaulowaną podczas lekcji osobę - jak wychodzę cała po godzinie gry w to unicośtam, to jest cud. Zwykle jednak mam pełno siniaków na nogach i rękach, dwa razy wyszłam z dziurą w koszulce, raz z wybitym palcem.
Nienawidzę stać na bramce, bo boję się, że zarobię krążkiem w łeb (zdarza się, niestety, że krążek lata między głowami 0.o). Nie stawiają mnie więc na bramce, odkąd zaczęłam z niej uciekać, bramkę biorąc ze sobą. To był jedyny sposób, by przekonać pana profesora (mwahaha), że stawianie mnie na bramce nie jest najlepszym pomysłem. Jak widać poskutkowało.
Ogólnie, po zakończonym meczu, mam ochotę zdzielić tym kijem większość graczy po łbach, bo faulują, oszukują, a potem narzekają, że wszystko ich boli, kłócąc się, kto najwięcej faulował. Pfff.

Edytowane przez Delirantka dnia 13-11-2008 22:47