---

U mnie było tak że zaczęłam serię czytać od drugiego tomu (moja siostra pożyczyła pierwszą część koleżance) i do czwartego (wtedy tylko tyle było), następnie przeczytałam pierwszą część i od początku. Potem już nie patrzyłam jaki to tom, po prostu brałam do ręki i czytałam. Nawet nie wiem ile razy, na pewno wiele.
Mimo wszystko szał związany z Potterem miną, teraz te książki są dla mnie banalne i trochę nudne, jak dobrze że na Potterze świat się nie kończy.