Dodane przez al_kaida dnia 19-08-2009 23:46
#68
Pamiętam, że jak dostałam pierwszą część, męczyłam się z nią kilka dni, zanim ją całą przeczytałam. Potem od kuzynki pożyczyłam następne trzy części, ale czytania było mi za mało. Dlatego więc czytałam raz po raz kolejny, czym trochę wkurzałam kuzynkę, bo swoich książek nie miałam wtedy. Potem wreszcie dostałam swoją własną część V, VI i VII, a z czasem udało mi się skompletować całą serię. Od tamtego czasu zdążyłam przeczytać każdą część(z wyjątkiem Insygnii) z 30 razy conajmniej. I nigdy mi się to nie nudzi.