Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: [NZ] Kłamstwa i tajemnice (Rozdział 2)

Dodane przez Cee dnia 23-11-2008 14:34
#5

Chciałaś, to masz.

W ekspresie do Hogwartu

Ten ekspres nazywał się Express Hogwart, więc wystarczyło tak napisać. Brzmiałoby to lepiej.

Matka imieniem Penelopa

ojciec imieniem Tom

Przede wszystkim w jednym zdaniu użyłaś dwukrotnie słowa imieniem. Dodatkowo, niepotrzebnie tak mąciłaś: matka imieniem X, ojciec imieniem Y. Wystarczyło: matka, X; ojciec, Y. Poza tym, jak się to czyta, nie brzmi to zbyt fajnie. Jest nieco zbyt oficjalnie, a poza tym niestylistycznie.

nazwiska Green, pozostała przy Black

Ulala, ale kolorowo. Kolorowe parasolki, ratatatata. :D

nawet nie wiedziała co się z nimi stało.

Między wiedziała a co przecinek.

Z jakiś nie wyjaśnionych przyczyn jej rodzina zastępcza nie chciała o tym mówić.

- Nie jakiś, tylko jakichś. Piszesz w końcu w liczbie mnogiej.
- Nie wyjaśnionych razem.
- Rodzina zastępcza? Myślałam, że oni ją adoptowali, a nie przygarnęli do siebie tylko na jakiś czas.

Kate była bardzo ładną, jedenastoletnią dziewczyną. Burza kręconych, kruczoczarnych włosów, zwykle zakrywała bladą twarz o wyraźnych rysach, na której malowały się duże, zielone oczy i krwistoczerwone usta.

Ładnie opisane, ale bohaterka nieco zbyt wyidealizowana.


Nie wiedziała nic o czarodziejskim świecie, ani nowej szkole. Nie wiedziała jakiego powitania należy się spodziewać. Nie wiedziała czy to nie jakaś pomyłka. Nie wiedziała czy da sobie radę, czyr30;

Geez. Nieco przesadziłaś z tym nie wiedziała. :uhoh: Domyślam się, że to było zamierzone, ale co za dużo, to niezdrowo.

Kiwnęła głową po czym przedstawiła się

Między głową a po przecinek. Masz tu do czynienia ze zdaniem podrzędnie złożonym, więc przecinek być musi.

Przyjaciółki

Nie za szybko na przyjaźń? ;d

o tym jak



Napotkała także, spoczywający na niej, badawczy wzrok profesora o dłuższych, tłustych włosach, ubranego w czarną szatę.

Czekaj, czekaj. Czyżbym miała do czynienia z klonem Seva? A może to był Sev? Tylko co on robił w latach szkolnego życia Lily jako profesor? Oo' Ale nie... kolejny akapit, wyjaśnia, że to Snape, więc coś mi tu nie gra. ;d

Jak pewnie zauważyliście występuje tu Lily Evans jako 11-latka i Snape jako nauczyciel.

Dopiero do tego dobrnęłam, a więc rozumiem. ;d

Tak czy inaczej, pisz dalej. Zapowiada się w miarę ciekawie, zobaczymy, co z tego wyniknie. Ładnie opisywałaś ludzi, może nieco wyidealizowanych, ale pomimo wszystkiego miło było to czytać. Ładnie poprowadzona akcja.
Potrzebna będzie Ci jednak beta. Jeśli sobie życzysz, mogę zostać nią ja. [: Jak widzisz, było nieco błędów interpunkcyjnych i stylistycznych i należałoby tego uniknąć na przyszłość.

Edytowane przez Cee dnia 27-12-2008 18:48