---

hmm... ciekawe pytanie... sprawiło na pewno, że się nad tym zastanowiłam... myślę, że jest ono bardzo osobiste, ale jako że i tak się nie widzimy, to może warto jest je wypowiedzieć, a raz sprecyzowane może łatwiej nam będzie spełnić, bo dostarczy nam się motywacji?...
no więc ja widzę siebie kończącą wymarzone studia, w owym absolwenckim stroju, u boku mam chłopaka, z którym planuję spędzić resztę życia, kochających rodziców za sobą i perspektywy świetnej pracy w moim ukochanym mieście (nei zdradzę tak na wszelki wypadek, co to za miasto ;)
oby się spełniły te nasze pragnienia!