---

No nie wiem, zbesztajcie mnie, ale ja się nie dozszukałam żadnych podtekstów homoseksualnych dotyczących Albusa.
Dziewczyny, bo to wy głównie piszecie te posty o jego homo skłonnościach: nie wiemy na czym polega przyjaźń między dwoma facetami, Rowling też nie wie. Więc jak mogła napisać samą prawdę o wielkiej przyjaźni dwóch mężczyzn, skoro tak naprawdę ma o niej nikłe pojęcie? Może sama pogubiła się w swojej fantazji, ale myślę, że wielu chłopców o w miarę dojrzałej psychice, na miejscu Albusa, który dużo przeszedł, też bardzo by się zżyło ze swoim kolegą. To normalna męska przyjaźń. Nie kumpelstwo, koleżeństwo - przyjaźń.

A co do jego relacji z Harrym: Dumbledore przez wiele lat żył ambicjami. Nie myślał o tym, że w przyszłości nie będzie miał z kim dzielić swoich sukcesów. W końcu został sam. Aż tu nagle zjawia się młody, inteligenty chłopak, który bardzo przypomina wielkiego Albusa. Staruszkowi przypominają się dawne lata, ale Harry jest inny - jest ciut mądrzejszy. Albus jest nim oczarowany i zaczyna traktować jak syna, którego nigdy nie miał. Uczy go wielu rzeczy. I to jest ta wasza homoseksualność?

W obecnych czasach chyba zatarliśmy granicę między odmiennościami seksualnymi i każdą relację męsko- męskich uznajemy za homoseksualizm.
A Rowling nie lubię bo miesza.