Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: koszmary nocne

Dodane przez Iraya dnia 22-03-2010 16:09
#62

Mi też się koszmary zdarzają tak rzadko, że ja po prostu nie mogę ...
Pamiętam dwa Jeden o jakimś psie a drugi o...krasnoludkach nie opowiem całych bo za długo by to trwało, więc STRESZCZĘ..

Jeden to był tak : (miałam 10 lat) przyszłam ze szkoły i czekałam na ciocię, aż przyjedzie po mnie do szkoły muzycznej ^^
I tak czekałam, aż w końcu ona przyjechała i kazała mi iść do sklepu na przeciwko, no to poszłam ;D
I na chodniku leżał jakiś pies( bynajmniej tak mi się zdawało ;D)
i Ja myślałam, że jest martwy czy coś, więc przeszłam obok niego, a on się na mnie rzucił jak na nie wiem kogo ;p
I się w ogóle okazało, że on nie był psem tylko "Zarośniętym człowiekiem" ;p
I zaczęłam wołać mamę(nie wiem jakim cudem była w domu ^^)
I ona nie wychodziła, ani nic i ten "człowieko-pies" mnie zaczął gryźć i w ogóle. I po pewnym czasie tak mnie bił, bił i bił że umarłam ;P


Drugi jest bardziej straszny ;D Jechałam z siostrą do kuzynki i po drodze mieliśmy wypadek i trzeba było i do najbliższego miasta po pomoc i tak się złożyło, że następnym miastem było miasto od mojej kuzynki, więc poszłam z siostrą do kuzynki (no miałyśmy taki zamiar !!) i było przejście dla pieszych i po prawej stronie tak gdzieś na poboczu stała taka duża kapliczka i z niej wyszedł nikt inny jak sam krasnoludek ;D ale za sobą ciągnął zakrwawioną siekierę ... Poszłyśmy tam do tej kapliczki a tam leżał martwy człowiek (o normalnych rozmiarach ;D) Ale to zignorowałyśmy i chciałyśmy pójść do naszej kuzynki, ale nagle patrzymy, że tą kamienicę w, której ona mieszka zamurowywały te krasnoludki.. I przed tą kamienicą stał nasz samochód, ale z.. jeansu ;/ i te krasnoludki go chciały, więc my głupie ten samochód im oddałyśmy... I nagle nam się przypomniało, że w kamienicy obok mieszka nasz drugi wujek (kamienica nie była zamurowana ;p) więc tam poszłyśmy i nasza ciocia zrobiła nam Herbatę, ale jak poszłam do WC i wracałam to widziałam jak ona nam coś wsypuje do tej Herbaty, ale nic nie mówiłam... i Ona nam przyniosła tą Herbatę i nagle ktoś wszedł do mieszkania i to był ten krasnoludek, który szedł z tą siekierą na początki i nasz własny wujek ;D kazał mu nas zabić i on nas zabił ;D

Jeszcze jeden mi się przypomniał..
Czasem idę sobie ulicą i wchodzę na krawężnik (jest niski), ale jak już jestem na krawężniku to jestem jakieś 100 metrów nad ziemią to z niego spadam... ;/
Albo, że idę sobie bardzo, bardzo wysokim mostem wzniesionym nad wodą i nagle skręcam jakoś tak sama i nie umiem zawrócić i zbliżam się to końca mostu, a jak już jestem na końcu to spadam prosto do wody..


Tak wiem, wiem się rozpisałam i jednak opowiedziałam całe sny ;p
Wiem mam strasznie wybujałą wyobraźnię ;p
Ale mi się to śniło i nic nie mogę na to poradzić..
Może i te sny są teraz śmieszne, ale jak mi się śniły to nie były takie śmieszny tylko straszne !! ;D

Edytowane przez Iraya dnia 24-03-2010 16:55