Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Code Geass

Dodane przez Zer0 dnia 11-12-2008 19:45
#1

Aż dziwne, że taki temat nie powstał, szczególnie, że sporo na tym forum fanek CLAMP'a i Death Note'a.

Code Geass jest bardzo podobny do DN, przynajmniej w założeniach (chłopak z niespotykaną umiejętnością, pragnący zmienić świat), jednak IMO pomijając klimat jest nawet od DN lepszy. A co wy sądzicie o tym tytule?

Dodane przez Yachiru dnia 11-12-2008 20:43
#2

Polecał mi to Strider, gdy załamana po końcu Death Note'a przyszłam do niego zapytać, co mogę obejrzeć tak dobre, jak DN. Polecił mi właśnie CG, ale nie spodobało mi się. Nie podoba mi się już sama kreska, nie wspominając o polityce, której kompletnie nie kumam. Powiedziałabym nawet, że za Chiny Ludowe, ale na tym temacie - za Całą Japonię. . Nie przypomina mi wcale DN, mimo podobieństwa głównych bohaterów. Ale może jednak teraz spróbuję obejrzeć to jeszcze raz...? Wtedy (a było to jak już pisałam zaraz po DN) byłam pewna, że nie znajdę nic tak dobrego jak DN, co doprowadziło do tego, że jakiś czas nie oglądałam "niczego". Po dwóch dniach owych tortur obejrzałam Soul Eatera i znów pogodzona byłam z anime ^_^. (choć brzmi to śmiesznie - DN to pierwsze moje anime, a zarazem pierwsza manga ;P) no i znów odbiegłam od tematu --'

Edytowane przez Yachiru dnia 11-12-2008 20:45

Dodane przez Safana dnia 13-12-2008 21:36
#3

Właściwie nigdy nie chciałam tego obejrzeć (Lelouch odebrał Tamakiemu koronę w konkursie na najprzystojniejszego z anime na My Anime List ;() po jakimś czasie uznałam że musi coś w tym tkwić, skoro jest takie popularne. Jakiś czas temu czytałam artykuł na ten temat w Otaku, i stwierdziłam że w sumie mogę to obejrzeć, ale jakoś ostatnio brak mi czasu (no dobra w sumie stwierdziłam tak po dowiedzeniu się ze CLAMP robił projekty postaci czy coś tam xD). Tak więc może po skończeniu drugi raz oglądania Neon Genesis Evangelion wezmę się za Code Geass.

Dodane przez Triniti dnia 17-12-2008 19:06
#4

Kocham, uwielbiam i polecam Code Geass ;D Można powiedzieć, że jest podobne do DN (podobne cele postaci, zresztą sposób widzenia jest ten sam co z Death Note. Wiemy kto jest kim i widzimy świat przez perspektywę obu postaci) ale przyznam, że Śmiertelny Notes jest lepszy ;D [spoiler]Ale śmierć Lelouch'a doprowadziła mnie do samozagłady xD Ale podobno ma być 3 seria! No bo chyba Lelouchu stał się nieśmiertelny przez C.C. tak jak jego ojciec... [/spoiler]
(Lelouch odebrał Tamakiemu koronę w konkursie na najprzystojniejszego z anime na My Anime List;()
A tak spytam... jakiemu Tamakiemu? Temu z Host Club?

Edytowane przez Fantazja dnia 29-11-2010 01:09

Dodane przez Magic Beaver dnia 18-12-2008 14:05
#5

Jaka tam śmierć Leloucha? A z kim niby gadała C.C i kto prowadził wóz?;p To jest właśnie jedna z głównych zalet CG, dzięki której jest dla mnie lepszy od Death Note'a... Wątpię żeby była 3 seria, popsułoby to efekt zakończenia. Co najwyżej mógłby być jakiś OAV czy Special, pokazujący dalsze losy bohaterów drugoplanowych. (Karen roxx ^^ ).

Edytowane przez Alae dnia 22-12-2009 12:58

Dodane przez Safana dnia 29-12-2008 13:35
#6

Triniti napisał/a: A tak spytam .. jakiemu Tamakiemu? Temu z Host Club?

Tak właśnie temu. A eLowaty był na trzecim miejscu ^^.

Naprawdę zaczynam się coraz bardziej przekonywać do tego anime, choć nadal się nie wzięłam za oglądanie. Jakoś ostatnio nie chce mi się oglądać anime, leń mnie dopał xD.

Dodane przez Atashi dnia 13-01-2009 15:59
#7

Mnie też dopadł leń i nie mogę się wziąć abo dalej oglądać Code Geass a przecież to bardzo lubię ale jakoś nie mogę >< stoję we wszystkich anime jakie teraz oglądam (a trochę ich jest) >>'

Dodane przez pomyluna dnia 10-04-2009 19:27
#8

O tak! Ta anime jest poprostu boska! Mimo, że czasemm Lulu zachowuje się jakby go kompletnie coś opentało, to i tak uważam, że jest świetne. Moją ulubioną postacią jest C.C, a nieprzeciętnie denerwuje mni przyczyna całego zamiaszania, czyli nasza kochana Nunally. Naprawdę polecam, nie tylko fanom Death Note.

Dodane przez NamidaChan dnia 14-08-2009 14:59
#9

Code Geass jest suuper anime. I jest krwawe - inaczej mówiąc zawaliste :D I jak pare osób nade mną - też je polecam :)

Dodane przez Rojaska dnia 14-08-2009 15:32
#10

Ech wole DN no bo w końcu jest interesujące. Troche wpływa na psychike człowieka. Po obejrzeniu czujesz się jakby ciągle ktoś Cie obserwował... Boskie Anime chyba najlepsze jakie znam :P A lubi ktoś Naruto ? Dla mnie to z deka przeżytek. Chociaż czasem są śmiechowe odcinki :P

Dodane przez Alae dnia 22-12-2009 13:05
#11

A ja jestem w trakcie oglądania. CG poleciła mi koleżanka, po tym jak zdesperowana zakończeniem oglądania Ouran High School Host Club stwierdziłam, że mogłabym się przestać bronić przed oglądaniem anime i bardzo potrzebowałam czegoś do obejrzenia. ^^ Teraz jestem na ósmym epizodzie. I bardzo mi się podoba, głównie ze względu na charyzmatycznego głównego bohatera (Lulu ma taki typ osobowości, który w postaciach fikcyjnych ubóstwiam).

Jak na razie akcja trzyma w napięciu, ciągle zastanawiam się co jeszcze Lelouch wymyśli, żeby pognębić Brytanię. W ogóle sama historia jest dość ciekawa. Hm... co mi się jeszcze podoba? Zdecydowanie ogólny wygląd - kreska jest ładna, miła dla oka, projekty postaci - cudo. Lubię to, że właściwie wszystkie postacie mają ładnie zarysowane charaktery, nie ma bohaterów nijakich lub, o zgrozo, papierowych.

Bleh. Cóż, na razie nie mam więcej do powiedzenia. Jak skończę oglądać całość to może pokuszę się o zedytowanie. Może. ^^

EDIT. (jednak zechciało mi się ruszyć mój leniwy tyłek)
Wczoraj skończyłam. Oczywiście wpadłam w mini-depresję, kto oglądał ten wie dlaczego. Ostatecznie i nieodwołalnie znienawidziłam Suzaku, ten jego silny kręgosłup moralny to coś, co mnie niesamowicie irytuje. Cóż, skoro zaczęłam to może o reszcie postaci też coś naskrobię.

Zatem, miłością wielką i szczerą pokochałam Lulu, co, z moim zamiłowaniem do badassowych postaci było do przewidzenia. W przeciwieństwie do pomyluny nie denerwowała mnie Nunally, nie lubię jej, ale też nie miałam ochoty rzucić w nią czymś ciężkim za każdym razem, kiedy pojawiła się na ekranie, jak przy Euphie i Karen. Euphie wysoce mnie wkurza swoją słodkością i niewinnością, duszą białą i czystą jako ta lelija. Grr. Jeśli chodzi o Karen... po prostu nie. Pozostałe postacie - dość pozytywnie, nawet jeśli nie pałałam do nich wielką sympatią, jak na przykład w przypadku Todou, to znosiłam ich obecność. No i Mao. Mao jest moją drugą miłością z CG. W momencie załamania uratował dla mnie to anime, tak, że miałam ochotę oglądać dalej. Poza tym... to psychol, lubię takich.

Zakończenie... zakończenie było z gatunku tych, po których mam szaloną ochotę udusić tego, kto takie wymyślił. Ale to właściwie zaleta - pokazuje, że do anime podchodzi się emocjonalnie, o!

Tyle. ^^

Edytowane przez Alae dnia 27-12-2009 15:50

Dodane przez Luca_2 dnia 29-08-2010 11:55
#12

Oglądałam.. I najbardziej podobały mi się w tym anime... WYBUCHY. Tak sobie później ładnie dymek leciał... Ale na poważnie to nawet fajnie.. Oglądałam z wujkiem.. Nawet jemu się podobało.. Ale nie mógł zrozumieć, dlaczego jedna z bohaterek ma różowe włosy.. Tak go to nurtowało, że aż zaczęliśmy oglądać drugą serią... Ale nie skończyliśmy... Szkoda, że wrócił do siebie.. Ale obiecałam, że poczekam na niego z oglądaniem.

Muszę powiedzieć, ze nie mogę zrozumieć jak mogli zabić Euphemię.. Nigdy im tego nie wybaczę.!!

Dodane przez UraBoku dnia 04-09-2010 17:16
#13

Code Geass również dopiero teraz oglądam i stoję na siódmym odcinku (ładuje mi się ósmy ^^) pierwszego sezonu. Na razie seria nie nudzi, akcja jest wartka od pierwszych sekund. Suzaku jest moją ulubioną postacią, jednak jeśli mowa o głównym bohaterze to chyba tym, co najbardziej urzekło mnie w Lelouchu jest poświecenie i oddanie siostrze. To, że z nią jest, wspiera ją i chce zmienić dla niej świat jest najbardziej ujmującą przyczyną mordobicia, z jaką się kiedykolwiek spotkałam! ;3

Przyznam, że i mnie różowe/fioletowe/zielone włosy irytują.

Edytowane przez UraBoku dnia 04-09-2010 17:18

Dodane przez Ballaczka dnia 27-11-2010 18:21
#14

W sumie to zmuszałam się do oglądania tego, od początku mi się nie podobało, większość postaci mnie irytowała, na czele z biedną i niewinną Nunnally oraz prawą i sprawiedliwą Euphie. Jakoś dopiero przy pojawieniu się Mao zdałam sobie sprawę, że mimo wszystko ogląda się to całkiem miło.

Od początku kibicowałam Lulu, chociaż denerwowała mnie pewna niekonsekwencja (z początku motywy Zero były jasne, Japończycy byli ciemiężeni, a ich życie było och, takie ciężkie, z czasem nawet ja straciłam orientację, o co on właściwie walczy, skoro najwyraźniej Brytyjczycy nie traktowali ich wcale tak źle). Po pewnym czasie polubiłam też C.C., która jest jedną z nielicznych kobiecych postaci w anime, które darzę sympatią. Z całego serca, prócz wspomnianych już dwóch bohaterek nienawidzę natomiast Karen i Suzaku. Lubiłam też Jeremiaha, dopóki nie postradał zmysłów. Rakshata też jest ok.

Kresce czy muzyce nie mam nic do zarzucenia, fabuła od pewnego miejsca też trzymała poziom. Byłabym nawet gotowa powiedzieć, że ostatecznie Code Geass bardzo mi przypadł do gustu, ale niestety jest parę rzeczy, które wybitnie nie podobały mi się w tym anime. Na przykład kompletny brak logiki w niektórych fragmentach, np motyw z Geassem użytym na Euphie. Nie wierzę, że Lelouch, który strzegł swojej tajemnicy jak oka w głowie nagle podczas pogawędki z rywalką postanowił:

a) przyznać jej rację i przejść na jej stronę
b) wyznać jej, jakim sposobem udawało mu się wygrywać

A tym bardziej nie wierzę, że podczas pogawędki typu 'swoją drogą mam taką moc, którą mógłbym cię zmusić do zrobienia czegokolwiek, haha... Nie no, serio, jakbym ci kazał to byś nawet wymordowała wszystkich Japończyków' nagle moc się uaktywnia i trach, Euphie idzie mordować. Fajny chwyt, mocno mnie taki obrót sprawy zszokował, ale po paru minutach przyszło otrzeźwienie i 'wtf, co to przed chwilą było?'.

Niezły cliffhanger na końcu, zapewne sięgnę po drugi sezon, jak już uda mi się go ściągnąć. Przynajmniej zakończenie serii w miarę porządne, bo całe ostatnie dwa odcinki mi nie podeszły, były nudne i właściwie nic ciekawego się nie działo. Mam nadzieję, że wyjaśnione zostanie magiczne pojawienie
się V.V. i jego dziwne czyny, tj. rozpowiadanie wszystkim tajemnicy Lulu i porywanie jego siostry.