Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Dzieciństwo Toma Marvolo Riddle'a

Dodane przez Dimrilla dnia 05-01-2009 10:51
#15

No nie, widzę, że większość osób (na szczęście nie wszyscy) mają do sprawy iście marksistowskie podejście pt. "Byt określa świadomość."
Bzdura!
Gdyby tak miało być, taki pierwszy z brzegu Harry Potter zostałby drugim Czarnym Panem. Jego dzieciństwo tez w końcu nie wyglądało różowo. (Kto wie, wredni Dursleyowie pewnie nawet byli gorsi niż dość obojętny/neutralny personel sierocińca.)

Takie podejście to klasyczne zdejmowanie z człowieka odpowiedzialności za jego własne czyny, a obarczanie nią społeczeństwa/warunków bytowych itp.

Jest mnóstwo (smiem twierdzić, że większość) ludzi, którzy wychowali się w sierocińcach i nie zostali przestępcami.

Jest również całkiem sporo osób mających rodzinę i dorastających w przyzwoitych warunkach, którzy zeszli na złą drogę.

Nie można tak upraszczać.
Czy dzieciństwo Toma miało jakiś wpływ na jego postawę? Na pewno, ale to nie warunki w jakich dorastał zdecydowały o tym, że stał się potworem.

Jeszcze jedno:

Nicolette napisał/a:
jednakże odnosze niemiłe wrażenie, że zło miał już 'zaszczepione' w genach. [chodzi mi oczywiście o Salazara Slyttherina]


A to ci dopiero ciekawa teoria.
Zło zaszczepione w genach... Hmm...
Primo: proszę uprzejmie o nie zwalanie na Salazara Slytherina win jego prapraprapraprapotomka, bo to bez sensu.
Secundo: zło jest zawsze kwestią wyboru. Tom Riddle wcześnie zaczął je wybierać, spodobało mu się i konsekwentnie szedł tą drogą. Z własnej, nieprzymuszonej woli.