Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: [Z] Niecny plan Dracona / rozdziały 1-10(Vold/firanki) + BONUS!!

Dodane przez niewesolypagorek dnia 23-12-2008 15:50
#1

i39.tinypic.com/33m27wm.png

Hasło promujące: "ODDAJ SIĘ ZMYSŁOM! I BANANOWI!" : D

FF niepoprawne stylistycznie, zawierające mnóstwo błędów interpunkcyjnych. Pełne bardzo specyficznego humoru.

Podoba Ci się i chcesz reklamować? --> wstaw ten baner do podpisu:jupi:
i39.tinypic.com/2wnqxk8.gif

Nasz patronat:
i40.tinypic.com/29hgya.png
_____

1. CEL ŻYCIA

Mroźny, ponury dzień... Draco Malfoy bujał się w swoim bujanym fotelu...
- ah, gdyby tak wyszło słonko - powiedział.
Ale słonko nie wyszło. Ze zdenerwowania uderzył pięścią w stół. A raczej chciał uderzyć pięścią w stół. Zamiast niego trafił w swoje kolano, krzyknął i z wrażenia spadł z krzesła. Nagle zdał sobie sprawę z czegoś, o czym do tej pory nie miał pojęcia...
-nigdy nie myślałem, że właśnie tak wygląda stół od spodu! - krzyknął.
-Co dziwniejsze nigdy nie pomyślałem, że mógłbym to sprawdzić! O! Jest nawet guma do żucia, którą przykleiłem w październiku! Tak! To ona! Malinowa Orbit! Mmm... pamiętam ją! Ten smak...ah ! te wspomnienia...

Wydarzenia ostatnich 3 minut skłoniły Dracona do refleksji. Zastanawiał się nad sensem życia, dlaczego istnieje, co jest jego największym pragnieniem... w jego mózgu pojawił się obraz: mała skrzydlata piłeczka... mała... skrzydlata... piłeczka... mała... leciała... tak blisko... nie złapałem jej..! Wnętrze domu wypełniły jęki i dźwięki , które brzmiały jak płacz i kapanie rzewnych łez... Młody Malfoy wiedział już po co żyje, wiedział co powinien zrobić. W jego głowie spłodził się niecny plan... plan mający na celu zdyskredytowanie Pottera. Tak zrobię to! Chociażby oznaczało to najgorsze...

Sięgnął po telefon, zajęło mu chwilę znalezienie w nim listy numerów. Nowy telefon dostał niecały miesiąc temu, więc ma prawo nie znać jeszcze, jego skomplikowanych funkcji, prawda? Poczuł się głupio... powiedział w myślach: - ku**a - szukał listy kontaktów dalej, rozpłakał się... Po 5 minutach znalazł...
-Mam Cię! - powiedział do telefonu.
Wybrał pozycję, której szukał i nacisnął 'połącz'.

i42.tinypic.com/21buayr.png

-Ooo... ale fajnie! Lord włączył granie na czekanie!
Dracon tańczył około 35 sekund do melodii Feel - Pokaż na co cię stać. Vold odebrał:
-Cześć skarbie, dawno nie dzwoniłeś!
-Przepraszam... mam teraz poważny problem.
-Tak?
-Pamiętasz pewnie tego kościstego, zwinnego chłopaka? Mam na myśli Pottera.
-Oczywiście... tego zgrabnego tyłka nie da się zapomnieć. Szkoda tylko, że nie jest jednym z nas, szkoda, że stał się donorem Dumbledora... taka strata... Więc do czego zmierzasz?
- Chcę go zdyskredytować! [diaboliczny śmiech!] hi hi!
-Masz rację! Nie jest naszym donorem, tylko Dumbledora! Ta zniewaga krwi wymaga! Tak! [diaboliczny śmiech] hehe!
-Więc jesteśmy umówieni? Mam plan!
-Oczywiście, wpadnij na noc, w dzień nie mam czasu, a musimy się zająć tym jak należy.
Po czym rozłączył się.
_______

Ciąg dalszy nastąpi... :D

Edytowane przez niewesolypagorek dnia 05-06-2009 20:01